masz ZŁY dzień to wejdź

Facet, który z przerwami od 1,5 roku leciał na mnie, słodził, kokietował, podnosił na duchu, doceniał, poświęcał swój czas, ppierdu pierdu pitu pitu, a przede wszystkim był zajebistym kolegą, olał mnie totalnie! gdy się wczoraj wieczorem spotkalismy, nie odezwał sie ani słowem! dodam tylko, ze stało się to po tym jak się przespalismy...:( po raz pierwszy oczywiscie i na pewno ostatni... Dól na maxa!

prze..bane taaaaaaaaaaa;) też miałam takiego zajebistego kolegę;):O przez ponad 2lata było miło super słodko, a nagle coś mu odpierdzieliło po tym... jak odmówiłam przespania się z nim...;) ale w końcu jeśli byliśmy TYLKO kumplami to cóż więcej wymagał?;) faceci :O:P

ta sama...no właśnie...i dlatego chcę jakoś poukładać siebie i odnaleźć szczęście w byciu samą...po co mi kolejne takie akcje? boję się tego...

Montmorlonit ja siebie poukładałam... teraz uczę się na nowo widzieć coś w kimś pozytywnego... a potem znów chciałabym się nauczyć kochać i być kochaną w końcu tak naprawdę;):)

eh...no właśnie.... generalnie byle do wiosny hehe zacznę częściej przebywać na dworze, będę chodzić na basen, spacerować, może pójdę z książką do parku lub porobię fotki...w moim mieście jest dużo pięknych, ciekawych miejsc...wbrew pozorom hehe chcę teraz robić coś dla siebie i myśleć o sobie....a później się zobaczy:)

Montmorlonit no właśnie! ooooooooo piękne plany:) ja miałam tak wypełniony czas przez dobre pól roku po rozstaniu, że nawet nie miałam czasu myśleć ani o nim ani o tym co minęło:) ja tez z utęsknieniem czekam już na wiosnę! i na koniec sesji wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:O

dziewczyny, wy tez macie zły dzie...co takiego wisi dzis w powietrzu? blee..

prze...bane --> też miałam takiego, tylko że sie z nim nie przespałam...3 miesiące bylismy w stalym kontakcie. Dążył do seksu momentami ale powiedziałam NIE, i chyba zaowocowało, bo od wczoraj jesteśmy razem

dzisiejszego dnia nie moge uznac za udany.:(( od rana mnie wszystko wkurwiało, począwszy od śniadania... to dziisja miałam spotkac sie zkolega ktory mi sie cholernie podoba, ale ten cholerny brak odwagi zdominował mnie,,taka sliczna pogoda aż żal mi dupe sciskal, miałam ochote płakac i płakac..nie nawidze swojej bezsilnosci i beznadziejnosci, wszystko mnie wkurwia :((

nalesnik --> nie jesteś sama, odwagi mogłabym CI troche dac mojej

nie chce juz życ zludzeniami ,marzeniami,nie potrafie cieszyc sie ze zwykłycg dni ze jestem zrodzina z ludzmi ktorzy mnie akceptuja taka jaka jestem,,:(((nigdy nie bede szczesliwa i nigdy sobie nikogo nie znajde uschne w samotnosci:(((chce zuc motyle w brzuchu chce widziec swiat na rówżowo chce,ach..szkoda gadać,:((

wiec co z Toba nie tak? na wszytskich przychodzi pora.

no własnie nie wiem co jest ze mna nie tak.:)) nie wszyscy znajduja sowje drugie połowki,..meczy mnie ta samotnosć..męczy mnie juz zakochiwanie sie nieosigalnych typach, co nie zwracaja na mnie uwagi. do dupy z tym..:(( chyba rzeczywiscie mam zły dzien..oby tylko dzisiaj.:))

Też mam zły dzień. Powodu konkretnego nie mam...

Oleś-ia to moje gratulacje:D u mnie happy end'ów nie było ani z byłym facetem ani z kumplem;) miłego wieczoru bye bye Montmorlonit a Tobie dużo energii, słonca, kolorowych myśli :):):)

ta sama..:)

ale czuje ze to szybko sie skonczy .

ja tez mam zly dzien... facet z ktorym sie spotykam nie odzywa sie od 2 dni. jeszcze przed wczoraj bylo pieknie sudnie itd a tu nagle jeb nie odzywa sie. nie wiem o co chodzi. smutno mi jak cholera...

do dupy...;/

zły dzien....hm ja to mam chyba zły miesiąc:o pięknie mi się nowy rok zaczyna.....eh

bo rudzielce z piegami takie pechowe są i juz;):P

piegi owszem, ale gdzie ja ruda jestem hę?

ehh.. dziewczyny.. jak was czytam to mam wrażenie że to ja pisalam. ja juz mam zwalony nie tylko jeden dzien. ciagnie to juz się od 1 listopada gdy zerwalismy z bylym (sama nie wiem kto zerwal: ja bo zdradzal. On bo przestal kochac). wolal 4 lata zamienic na 2tyg. znajomosc. :/ Do tego zerwal akurat w najgorszym momencie na tych cholernych studiach, bo mam mega egzamin i juz do konca studiow nie bzie tak poteznego jak ten a on wzial i sie zakochal :/ Do tego nie wiem co z soba zrobic.. sesja sie zaczela a ja noga... uczyc mi sie nie chce, nic mi sie nie chce, zyc mi tez sie nie chce bo nie widze najmniejszego sensu :/ Ślęczę przed notatkami, kilogramami makulatury i NIC! :( slodycze nie pomagaja choc pewnie tez zjadalm ich z tone :/ a do tego ten ktory mi sie cholernie podoba to za to ja mu sie cholernie nie podobam :/

zaliczenie mam we wtorek a egzamin z piatek :/ tragedia... porazka zyciowa :/ Moja sesja bedzie w tym roku dluugo trwala... :/

Paulinka przytulam mocno....tyle mogę zrobić, bo niestety nie doradzę, gdyż przechodzę przez to samo i sama szukam sposobu jak z tego wszystkiego wybrnąć

moja chyba też jeśli w koncu nie wezmę się porządnie do roboty...jak do tej pory nad jednym zaliczeniem siedziałam w skupieniu i się uczylam, ale ono było w czwartek:o a teraz we wtorek mam 2 i dupa...jutro muszę pocisnąć, bo jak nie to będzie cinko....

Cos tak czułam ze to nie tylko ja mam dzis taki porypany dzionek W sumie tak doszłam do wniosku, że moge tez być z kobietą (chyba bardziej do mnie pasuje niż facet) wiec sie nad tym zastanowie W dzisiejszych czasach coraz wiecej lesbijek przez tych bezuczuciowych parówiarzy. Pod wieczór jednak troche u mnie spokojniej i pewnie wszytko wróci do normy za jakiś czas Po co psuc skoro jest miło? Czas spełniania marzeń odkładam póki co na później.

Montmorlonit moja droga!!!!!! :):):) zobacz na listę topików:)

Pharonkaaa ja też myślałam o kobiecie hehehee serio w sumie chciałabym spróbować kiedyś;) na listę topików? już lukam..

hmm... ja tez bym chciala jakos z ego wybrnąc.. wszyscy mnie wsieraja i dodaja otuchy ale zabraklo ej najwazniejszej osoby ktora by mi pomogla przetrwac ten trudny okres... i w najgorszym moemencie opuscila i rzucial na gleboka wode.. Mam nadzieje ze nam wszystkim wroca te szczesliwe dni i znow zapanuje radosc w sercu i usmiech na twarzy... :) A jak na razie to moja sesje moge okreslic: Sesja jest jak SITA - rok nauki w tydzien.. :/ hehe...