Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

myszka szara

Jesteście apołeczni?

Polecane posty

aspołeczność - termin odnoszony do zachowań, postaw lub cech osobowości, charakteryzujących się unikaniem zaangażowania jednostki w związki grupowe i (lub) realizacje celów grupowych. Aspołeczność przybierać może różne formy - od całkowitego wycofania z życia społecznego (czasowego lub stałego), połączonego z odizolowaniem przestrzennym, docelowego unikania kontaktów społecznych i niechęci do angażowania się w bliższe stosunki z innymi. Jeśli izolacja społeczna nie jest wynikiem dążeń jednostki, to takie osamotnienie trudno uznać za przejaw aspołeczności. Należy także odróżnić aspołeczność od antyspołeczności. Moja apołeczność objawia się główienie, brakiem jakiejkolwiek potrzeby do egzystowania wśród ludzi. Generalnie to nie są mi oni za bardzo potrzebni. Za bardzo - bo częściowo jestem od nich uzależniona, wiadomo praca, praca rodzina pani w sklepie itp.chodzi o to , że obecnych czasem czasem poprostu musi chcąc nie chcąc z nimi egzystować. Ale zarówno z osobami z pracy jak i rodziny nie staram sie utrzymywać jakiś specjalnych więzów, są bo są. Jak chcą coś ode mnie to niech sie do mnie zwracaja, nie wychodze na przeciw.. nie zależy mi na ludziach.. a zbyt długie przebywanie w ich towarzystwie mnie męczy.. Jeśli już przebywam z jakimiś ludźmi to dla osiągniącia własnych korzyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksiązke napisał człoweik ale ja nie egzystuje z tym cżłowiekiem, jedynie czytam jego ksiązke. Każda osoba z was jest takim pisarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys nawet jak powiedzialam mamie że tak czuje, to powiedziała mi ze to widać, że nie zalezy mi na ludziach.. że są mi obojętni, że poprostu zlewam ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli nie mam przyjaciół, bliskich znajomych, zainteresowań, nigdy nie miałem dziewczyny, nie potrafieznaleźć pracy, nie mam o czym gadać z ludźmi bo jestem beznadziejny to jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" jeżeli nie mam przyjaciół, bliskich znajomych, zainteresowań, nigdy nie miałem dziewczyny, nie potrafieznaleźć pracy, nie mam o czym gadać z ludźmi bo jestem beznadziejny to jak myślisz? " Ty chyba kopiujesz i wklejasz ten tekst, bo chyba nie męczysz się pisząc to od nowa na okrągło, co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ty chyba kopiujesz i wklejasz ten tekst, bo chyba nie męczysz się pisząc to od nowa na okrągło, co? \" w przeciwieństwie do ciebie nie męczy mnie wpisywanie około 100 znaków :O 🖐️ i mam szacunek do odbiorcy więc omijam mu przyjemności czytanie w kółko identycznego znak w znak tekstu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frer
oczywiscie ze jestem aspoleczna, po co mi ludzie, nie wchodze z nimi w zadne wiezi bo przez to tylko same problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w przeciwieństwie do ciebie nie męczy mnie wpisywanie około 100 znaków i mam szacunek do odbiorcy więc omijam mu przyjemności czytanie w kółko identycznego znak w znak tekstu " a to szacun ziąąą :D jakiś perspektywy wygrania na horyznocie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrtreerer
ja jestem glownie dlatego bo mam wade wymowy. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wygrałem życie - możesz być antyspołeczny, to jest różnica. Ludziom aspołecznym inni ludzie poprostu nie są potrzebni ludzie bo ich męczą. Są sami/ samotni z wyboru, lubią być sami z sobą. Oni poporostu lubią swoja samotność.. nie dlatego że nie mają alternatywy. Ja osobiście mam z najomych i gdybym tylko wykazała więcej inicjatywy nie spędzałabym czasu sama, ale ja poprostu wole spędzać swój wolny czas sama z sobą. Bo muszę odpocząć od ludzi z którymi z powodow egzystencji wlasnej musze przebywać czyt. np. praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wygrałem życie Jeśli izolacja społeczna nie jest wynikiem dążeń jednostki, to takie osamotnienie trudno uznać za przejaw aspołeczności. Należy także odróżnić aspołeczność od antyspołeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie musze sie powtarzać, skoro nie każdy umie czytać. a ja wygrałem życie nie jest osoba aspołeczną - to chciałam napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdk
Ja mam dokładnie tak samo jak ty, tyle że u mnie wynika to z negatywnych doświadczeń. Ty to młoda jesteś chyba, jak ja miałam 20 lat, to bardzo chciałam być z ludźmi ale że to było pasmo porażek, od dłuższego czasu wolę być sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widocznie musze sie powtarzać, skoro nie każdy umie czytać. a ja wygrałem życie nie jest osoba aspołeczną - to chciałam napisać" Chyba dzisiaj dowiedziałaś się co oba te terminy oznaczają i się teraz podniecasz. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czym jest samotność dla mnie, nie wmawiam nic sobie, wiem tylko że nie lubie ludzi, że mnie męczą, że wole być sama w 4 ścianach niż z grupką ludzi.. nawet z rodziny czy znajomych, po dwóch kilku godzinach mam ich dość i chce zeby juz sobie poszli.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wiem czym jest samotność dla mnie, nie wmawiam nic sobie, wiem tylko że nie lubie ludzi, że mnie męczą, że wole być sama w 4 ścianach niż z grupką ludzi.. nawet z rodziny czy znajomych, po dwóch kilku godzinach mam ich dość i chce zeby juz sobie poszli." Wykazujesz paniczny lęk przed odrzuceniem, dlatego też sama sie wycofujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jakbym czytała ksiazke, pamiętnik.. nie ma Was tutaj, to że stukasz w klawiature jest mi obojętne, nie wkraczasz w moją strefe ... ----------- ale gdyby teraz zadzwonił telefon i ktoś powiedział mi że za 30 min. sie u mnie zjawia - to bym była wściekła, i albo cos wymyslila albo czekala z utesknieniem az wkoncu sobie pojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×