mam mętlik.. jakieś sugestie?

właśnie wróciłam z przecudownego wypadu z dawna przyjaciółką i jej chłopakiem... byliśmy na kręglach, potem p prostu gadaliśmy, zahaczyliśmy o pizzerię, parę piw. cały czas się śmialiśmy, gadaliśmy, wrócił klimat który kochałam. ja po sesji. szczęśliwa, rozbawiona, może bardziej gadatliwa niż zwykle. sęk w tym że moja koleżanka wzięła ze sobą MNIE a jej facet swojego przyjaciela. świetny, przystojny, inteligentny chłopak. od razu znaleźliśmy wspolny jezyk, przegadalismy caly wieczor, szukał kontaktu, przysuwał się do mnie, cieszył, uśmiechał, zagadywał. ale to nie typ podrywacza,raczej taki ''spokojny''. moj typ. na dowidzenia dal mi buzi w policzek.. ale ja mam chłopaka. od 4 lat tego samego, ślub w planach.. nie wiem co myśleć... mam mętlik... teraz napisal smsa ze mu sie podobalo itp.. odpisywac? olać?!!!!? ?????? jejkuuuuu

Ile ty masz lat dziewczyno?

22. hm. pomylilam forum. teraz dopiero zdalam sobie z tego sprawe. spadam na inne :((

od 4 lat z braku laku i leku przd samotnoscią albo bo wypada miec? Moze chcesz jeszcze poszalec? to twoj pierwszy chlopak? Pomysl, jak to jest, poki jestes wolna, bo raz sie zyje

i co dla jednej chwili chcez zerwac z chłopakiem z ktorym jestes 4 lata?

postawila Cie w niezrecznej sytuacji bo to bylo do przewidzenia

Jak kochasz swojego chłopaka to olej tego dopiero poznanego. Tym bardziej jeśli jesteś pewna, że twój chłopak kocha ciebie. Nie krzywdź go.

tak, pierwszy chłopak ale raczej nie z braku laku i lęku przed samotnością. jestesmy wzorem udanej relacji, znajomi maja nas za malzenswo, dobrze dobrani zyciowo i w ogole. ale tutaj poczulam dreszczyk. to jest takie gowniarskie..ehhhhh wiem. moj chlopak ma mnie za rozsadna dziewczyne. poukładaną. a tutaj taki klops ;/

no nie wiem, jak mialas tylko jednego chlopaka to po prostu nie znasz innych, nie masz porownania. Ja sobie przed slubem poszalalm, poznalam wielu i przynajmniej wiem, ze swiadomie wybralam najlepszego

jeśli naprawdę kochasz swojego faceta, to nigdy nie dopuszczać do takich sytuacji, a na dzień dzisiejszy zapomnieć o tej sytuacji

moj obecny to moj pierwszy powazny chlopak : kulturalny, wlasnie odbiera dyplom, uczciwy, pracowity. Może zbyt porządny???? Może zbyt przyziemny? A może te parę piw spraiło że tamten wydał mi się czymś niesamowitym?????

chcesz jeszcze poznac innych, to naturalne, po slubie sie nie da.

może, może szybko oceń sprawę póki nie jest za późno bo od tego masz wolność:) Czasem warto podjąć radykalną decyzję czasem ona okazuje mylna...takie życie

Za półtora roku biorę ślub. Za 3 miesiace bede mieszkac z moim chlopakiem. I momo wszystko.. zwróciłam uwage na innego. jestem w szoku. Dało mi to do myslenia. A moze moj 4 letni zwiazek to lipa?

ja bym zrobila tak: poczekala, czy ten nowy sie odezwia - ni - to zapomnij. Tak i bedzie chcial sie spotkac- spotkaj sie na NIEWINNA randke - tylko pogaduchy - zobaczysz, kto to taki i czy trafi w ciebie piorun, bo moze nie...

tak zrobie. poczekam, może przeczekam. jasno powim, że mam chłopaka. jeśli bedzie walczył - spotkam się. porozmawiam bez alkoholu. :)

nie do końca, ludzie się nie przyznają ale takie chwile zapomnienia się zdarzają ............i szybko mijają gdy rozsądek wraca, oczywiście nie mówię o zdradach ale o takich dylematach ale Ty masz czas żeby to rozróżnić . Jeśli to Ci będzie spędzać sen z powiek długi czas ......to czas na decyzję

bo powim ci, gdybym wyszla za pierwszego chlopaka, poznanego jeszcze w szkole (choc są takie pary), to chyba bym myslala, ze nie zylam prawdziwie - mozna jeszcze tylu wspanialych facetow poznac. Ale to ja.

nie chce ci dobija, ale to normale ze zwraca sie wuage na innych. nie ma w tym nic zlego. mozesz kolesiowi odpisac, pytanie tylko, co ci tak naprawde chodzi po glowie? nie jestes przekonan do slubu ze kilka godz ze znajomymi zapalilo cilampke z tykimpytaniem?

i nie spiesz sie ze wspolnym mieszkaniem, bo ci tn chlopak przed slubem zupelnie spowszednieje. Mysle,ze jesli sie spotkasz, nie musisz od razu mowic,ze masz chlopaka, chyba,zebyna cos sie zanosiło. Najpierw wybadaj, kto taki. Swoja droga moja przyjaciolka miala podobna sytuacje - tez dlugo razm, wspolne plany mieszkaniowe , niby facet ok i nagle spotkanie, zaiskrzylo. Nie bylo latwo, bo jej bylo szkoda chlopaka, ktory nie byl zly, ale okazalo sie ze ten drugi to wlasnie TO. Po jej doswiadczeniach twierdze,ze jednak trzeba sie samemu przekonac. On naprawde dostala skrzydel, przedtem byla jak grzeczna, znudzona zona.

dzięki za rady. Dzisiaj jeszcze myślę nad tą sytuacją, rano dostałam telefon od tego ''nowego''.. i wszystko wrocilo. Najgorsze jest to, że mój chłopak jest dobrym człowiekiem, przez 4 lata nigdy mnie nie zranił i zawsze traktował jak księzniczkę.. Jest ode mnie starszy (ja mam 22, on 26 lat) a mimo to świetnie się dogadujemy... A tutaj nagle powiało świeżością, jakimś wyzwaniem... Sama nie wiem. Chyba ide skoczyć :)

dziewczyno ogarnij sie. nie dawno mialam taka podobna sytuacje. mam chlapaka 3 lata. slub w sierpniu 2010. a do mnei odezwal sie kolega z lat mlodzienczych zeby sie tak spotkac i pogadac. dodam jeszcze ze kiedys bardzo mi sie podobal. spotakalimsy sie bo co jest w tym niby zlego. i patrzal na mnie tymi swoimi pieknymi oczami i wogole az nogi sie uginaly. gadalismy na gg pisal mi esy nawet planowalismy nastepne spotkania on mowil gdzie mnie zabierze i wogole!!!! tez mialam taki metlik. ale uwierz ze takie zauroczenie mija!!!!! po kilku rozmowach okazuje sie ze nie masz z nim tak wiele wsponego, ze nie czujesz sie przy nim tak swobodnie jak przy swoim facecie. jesli jestes z kims od 4 lat to napewno w zwuazek wkrada sie rutyna i nagle pojawia sie ktos kto prawi ci komplementy wykazuje zainteresowanie i to cie kreci. ale uwierz ze to mija!!!!! pomysl jak fantastycznie bylo 4 lata temu jak sie poznawalas ze swoim. napewno pamietasz te motylki w brzuchu .............

kurwa chlopakaza ma za dobrego to cie pizda swedzi. ahh te glupie baby nie potrafia uszanowan tego co maja

kinia777, ogarniam się. w ramach pokuty posprzatałam całe mieszkanie (nigdy mi sie nie zdarza), wzięłam dzieci sąsiadki na łyżwy i zastanawiam się czy etatowo jakiś dobrych uczynków nie zacząć wypełniać. Wszystko byle nie myśleć... A przez telefon powiedziałam mu, że wieczór był udany, ale zarobiona jestem i w ogole nazmyślałam , że nie mam czasu na powtórkę... w sobote moj facet odbiera dyplom.. Czuje, że to straszne rozczarować go w takiej chwili.. :(

A chwila poznania z moim obecnym nie była jakaś spektakularna, i najśmieszniejsze jest to, że poznaliśmy się przez tą samą koleżankę.. :( bez sensu.

"Najgorsze jest to, że mój chłopak jest dobrym człowiekiem, przez 4 lata nigdy mnie nie zranił i zawsze traktował jak księzniczkę". Mądrzy faceci wiedzą, jakie potrafią być kobiety - najczęściej nie doceniają fajnego, miłego i dobrego faceta i tracą głowę na widok jakiegoś "maczo" (kogoś bardziej energicznego, który - najczęściej - bardziej lekceważy kobiety). Dlatego mądrzy faceci starają się co jakiś czas pokazać kobiecie, kto tu rządzi i dać jej porcję niepewności, żeby mogła poczuć, jak on - ten facet - jest dla niej ważny. W życiu z kobietą potrzebna jest ciągła zmiana (taka sinusoida traktowania), bo taka stagnacja - nawet jakby facet był ideałem - często prowadzi do potrzeby zmiany/wyskoku. Co widać wyraźnie na przykładzie autorki. :(

Wredniak - zgadzam sie. Ja mam po prostu za dobrze z nim...