Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Limuzine

Nie chce seksu przed ślubem.

Polecane posty

Gość gość
to o 7.07 i o 7.12 było do gościa z 23.02 i 23.07.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie to najrozsadniejsze postepowanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto tu mówi o zmienianiu partnera. ** Ty dokładnie tak mówisz, stawianie sprawy typu: Jak mnie kochasz to zrobisz jak każę jest szantażem emocjonalnym. Powiedzieć "jak mnie kochasz to poczekasz do ślubu" niczym się nie różni od "jak mnie kochasz to się ze mną prześpisz" albo "jak mnie kochasz to kupisz mi te buty". Jak ktoś koniecznie chce czekać do ślubu niech znajdzie partnera który ma podobne podejście zamiast na siłę kogoś zmuszać do swoich poglądów Jestem w związku i mój mężczyzna pewnie chciałby więcej, gdybym mu pozwoliła, ale zna moje zdanie i powiedział,że będzie czekał tak długo jak trzeba, bo mnie kocha, MNIE, a nie "tylko" moje ciało *** Skoro czeka tzn. że liczy że przyjdzie ten moment że się otworzysz i że będzie czuł że warto było czekać. Ale z reszty twoich wypowiedzi wynika że raczej się rozczaruje bo masz wyjątkowo małe potrzeby, więc w waszym łóżku nie będzie najlepiej. Będzie się więc czuł oszukany, rozczarowany, sfrustrowany i zraniony. Pożądanie to cześć miłośc****oczytaj sobie o teorii miłości Sternberga jak nie ogarniasz. Tak bardzo fajnie że "nie leci na twój wygląd" ale wyobraź sobie jakbyś się czuła gdybyś przypadkiem podsłuchała gdy on mówi komuś że nie jesteś zbyt ładna, ani pociągająca. A potem zastanów się czy na prawdę pożądanie fizyczne i "podobanie się sobie" na prawdę jest dla Ciebie zupełnie nieważne i niepotrzebne w miłości. I co z tego ,że może będzie chciał raz na 3 miesiące, związek nie opiera się na seksie , on jest tylko dodatkiem i nie można go porównywać do zaufania i innych ważnych odczuć. ***** Można a nawet trzeba porównywać bo seks jest taka samo CZĘŚCIĄ związku jak wszystkie inne części. Nie można nazwać go dodatkiem, bo dodatek to coś co może być ale nie musi, tak jak np. ketchup do hot-doga. A normalny związek bez seksu o ile oboje partnerzy nie są oziębli daleko nie zajedzie. Ważne jest dopasowanie się w "tych sprawach" tak samo jak dopasowanie emocjonalne. To że ty mogłabyś być z partnerem który chce tylko raz na 3 miesiące świadczy że masz małe potrzeby (ciekaw jestem czy o tym też poinformowałaś partnera czy wyjdzie dopiero po ślubie) ale to nie znaczny że każdy tak może. Jak jedna osoba w związku ma ochotę codziennie, a druga 4 razy w roku oni nigdy nie będą szczęśliwi, bo różnica jest zbyt duża żeby ustalić jakiś kompromis. Co najmniej jedno z nich będzie cierpieć i to bardzo. Albo osoba z mniejszymi potrzebami będzie się zmuszać do seksu albo osoba z większymi będzie wiecznie sfrustrowana i niezaspokojona. Dlatego większość ludzi woli się "sprawdzić" przed ślubem. A brak seksu w związku, zwłaszcza w małżeństwie powoduje nie tylko cierpienie fizyczne (niezaspokojone potrzeby, napięcie seksualne) ale głównie psychiczne: poczucie odrzucenia, drastyczny spadek samooceny, poczucie bycie niekochanym a wręcz odczucie bycia potraktowanym okrutnie przez osobę którą się kocha, poniżenie (gdy trzeba się dopraszać o seks), brak nadziei na lepszą przyszłość, bezradność (bicie się z myślami co robić, odejść, zdradzać, męczyć się dalej, każde wyjście złe). Poczytaj o ludziach którzy mają ten problem to może ich zrozumiesz. Żeby nie było że tylko mężczyźni się tak czują, proponuję temat na forum netkobiety "żony aseksualnych mężów, gdy ona nie chce seksu". Niektórzy w takiej sytuacji są już prawdziwymi wrakami człowieka. Ale możesz też ich nie zrozumieć i jak tacy jak ty zawsze robią przypiąć im łatkę: "myślą tylko o jednym"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym, w życiu jest różnie i czasami tego seksu nie ma przez jakiś czas: choroba itp. i wtedy co? związek się rozpadnie? Ludzi powinno łączyć coś więcej niż seks i tego typu przyjemności.Może sam się o tym kiedyś przekonasz, jak nie będziesz mógł tego robić, a twoja żona powie ci, że odchodzi właśnie z tego powodu. **** A odróżniasz "jakiś czas" od reszty życia? Jakbym miał problemy z potencją to bym poszedł do lekarza szukać sposobu na rozwiązanie problemu, a żonę czy tam dziewczynę (oj seks przedmałżeński ale ze mnie grzesznik) w między czasie i tak bym jakoś zaspokajał, od czego mamy petting, miłość francuską, pieszczoty itp. Jak się kogoś kocha nie pozwala się żeby cierpiał/a tylko dlatego że ty masz jakiś problem. A w ogóle to problem z potencją jest sygnałem że coś ze zdrowiem jest nie tak, nawet można przyczynić się do zdiagnozowania np. cukrzycy. Brak ochoty na seks czy niskie libido też nie jest oznaką zdrowia, bo normalni, młodzi, zdrowi ludzie nie mają z tym problemów. Przyczyną mogą być problemy z hormonami, przyczyny psychologiczne, w skrajnym przypadku nawet guz mózgu. Ale po co się badać, skoro można uznać że seks jest przereklamowany a ze mną wszystko w porządku :) Autorka ma wolność wyboru i nie rozumiem dlaczego "wiesza się psy" na ludziach, którzy chcą czekać z tym do ślubu.Każdy ma wybór i trzeba go szanować a nie wyśmiewać.Gdzie tolerancja? ***** A gdzie wasza tolerancja? To wy o nas piszecie że się "k*****imy", że myślimy tylko o jednym itd. To wy chcecie żeby do was się dostosować, ja jestem ateistą i jestem przeciwny czekania do ślubu, uważam to wręcz za nie odpowiedzialną decyzję (wolna wola to też wolność słowa, więc mam prawo do krytycznej oceny) ale nie chciałbym żadnej kobiety zmuszać do seksu przedmałżeńskiego jeśli to kłoci się z jej zasadami i poglądami i tak samo wypraszam sobie że mnie któraś miała zmuszać do czekania do ślubu, skoro ja mam inne poglądy. Niech każdy się wiążę z kimś kto go rozumie i ma podobne poglądy, zwolennicy czekania ze zwolennikami czekania, a przeciwny czekania z przeciwnikami czekania. A nie zmuszać kogoś szantażem, "jak mnie kochasz to zrobisz po mojemu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*tamten temat to oczywiście: "żony aseksualnych mężów, gdy ON, nie chce seksu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem ateistą i myśle odwrotnie rozsądniej jest zaczekać ze współżyciem do ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta juz wierze ateista noo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jestem ateistą i myśle odwrotnie rozsądniej jest zaczekać ze współżyciem do ślubu **** Uwielbiam katolików którzy wstydzą się swojej wiary i muszę się podszywać pod ateistów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×