Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mifka789

Schudłam 15kg chcę jeszcze 20!

Polecane posty

ja też właśnienielaczenia, ale to w sumie automatycznie wychodzi, bo nie jem przeciez i tak ziemniakow, ani makaronu. Moj obiadek to miesko i warzywka. Chociaz czasem zjadam wafel ryzowy z jajkiem, ale tylko jak mam ochotę na jajecznicę, bo samą jajecnzicą z jednego jajka się nie najem. W sumie system jaki obralam mi odpowiada. I chudne. Czasem mysle czy to nie za szybko. Teraz się ciesze, a potme boje sie jojo:( jednak nie zamierzam wracac do danego zywienia, ale wiadomo jak sie nie jest na diecie to sie je automatycznie troszke wiecej i grzeszki wpadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja troszkę inaczej... choć obiady to też miesko z surówkami warzywami(w wekend bo w tygodniu nie mam szans na obiad) ...z tym ze w tygodniu jadam chlebek i ostatnio robię sobie płatki owsiane które uwielbiam ale nie na mleku. i oczywiście owoce . mnie troche nawyki zostały po cudownym atkinsie z tym ze mój organizm nie daje rady bez weglowodanów :\'( a wiadomo ze nie tłuszcz a własnie weglowodany tucza ,dlatego tez se na nie pozwalam. choc regularne posiłki utrzymuja mój poziom w cukru w ryzach,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego tak tu pusto w ten tłusty czwartek. ja dzis mam ogromna ochote na podjadanie jadła bym ciagle pomimo ze zoładek mam zapchany ....dlaczego własnie tak jest ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę, że dziewczyny damy radę. Co z tego, że tłusty czwartek. To nie znaczy, że mamy zawalać sobie dietę. Ja już zjadłam obiadek dzisiaj wcześniej niż zwykle żeby nie czuć głody. Mamarano ze sklepu przyniosła 10 pączków, ale mnie one nie obchodzą. I nie zjem dzisiaj nawet okruszka. Ja się cieszę z moich 81.4 kg! Jestem z siebie dumna. Siostra też jest na diecie i wcina już 3go:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziolek22
a ja dziewczynki pije sobie zieloną herbatkę a moja córeczka zajada się pysznym pączkiem z wiśniami i wcale mnie to nie rusza bo też jestem po obiedzie tak trzymac dziewczyny!Dziękuję Wam trochę to też Wasza zasługa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Partyzolda
No i zmiana planów trochę co do diety bo w wakacje lecę do USA i muszę mieć ładna figurę dlatego chce ważyć 50 kilogramów. Do 20 kwietnia przewiduję ok.58(mam nadzieję). Na razie nie wiem ile ważę(i szczerze to wole nie wiedzieć:P) ale na początku marca się zważę u koleżanki bo moja waga jest zepsuta. Dzisiaj tłusty czwartek trudno było wytrzymać ale dałam rade i nie ruszyłam ani jednego pączka :D Jestem z siebie dumna :P Postanowiłam wykluczyć słodycze z jadłospisu bo nawet mi się pryszcze robią od czekolady :P Świenie mi teraz idzie bo na w-fie z nauczycielką wymyśliłyśmy sobie z koleżankami ćwiczenia na płaski brzuch i duzo biegamy i areobik nam pani prowadzi więc dużo ćwicze jeszcze w domu brzuszki i nie moge się doczkeać jak już śniegu nie bedzie zeby rano wstawać i biegać :) Liczę na motywacje z waszej strony!! :) Buźka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem z Was dumna dziewczyny ja też się nie dałam w tłusty czwartek. Skoro nasza silna wola nie zawiodła w taki dzień gdzie w koło wszyscy kusili pysznymi pączkami to dalej będzie już z gorki. Ja odkąd zaczelam sie odchudzac bylam wystawiana na kilka juz prob. Najgorsze chyba było wesele. Miałam nie iść, ale nie mogłam zawieść kolezanki tylko ze wzgledu na moja diete. Poszlam. Bylo to male wesele, a raczej przyjecie po slubie cywilnym, ale jednak zawsze bylo to wesele i stoly uginaly sie od jedzenia. W domu zjadlam swoj obiadek, a potem jadlam tylko owoce. Glodu nie czulam. Duzo tanczylam i nie przytylam, nie czulam sie pelna, a co najlepsze schudlam pol kilo. Jak sie chce to mozna wszystko. Dzisiaj rano uslyszalam mile slowa od 2 osob, ze widac, ze schudlam. I mi sie bardzo przyjemnie zrobilo:) Wczoraj smigalam na rowerku 80 minut. Wstawilam rower do pokoju i ogladalam film nawet nie zauwazylam kiedy minelo to 80 minut. Myslalam, ze bedzie z 20 gora. Nie czulam zmeczenia. Ja tez ciagle zmieniam swoje cele. Ale teraz ostatecznie zostalam, bo wiem, ze nizsza waga grozi mi niedowaga. Mam 174 wzrostu wiec 60kg chyba jest odpowiednim pomyslem. Na pcozatku bylo 67, ale dlaczego mam wazyc 67 skoro wiem, ze dam rade schudnac wiecej? Postanowilam schudnac do 60. Mam mlodsza siostre o 2 lata. Jest 3 cm nizsza, ale wazy 60 kg. Obiecalam sobie, ze wejde w jej spodnie i ogolnie, ze bedziemy wymieniac sie ciuchami jak kiedys. Oby się to udalo:) 9kg za mną. Uffffff jeszcze 21, ale nie przeraza mnie juz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki!Co tu ostatnio tak cicho?;-) Dominika ja też się nie dałam w tłusty czwartek:-)Wogóle mnie do pączków nie ciągnęło.Czy to prawda że przed @ waga idzie leciutko w górę?Bo dziś z ciekawości stanęłam i pokazała więcej,nie duzo co prawda,ale zawsze:-( Oczywiście nie daję się zwariować,ale już ukłucie w sercu było;-)Super że inni już widzą ,że chudniesz dominika:-)Nie ma większej motywacji niż stwierdzenie kogoś obiektywnego,że się schudło.Kurczę,dlaczego im mniej chce się zgubić tych kilogramów,tym trudniej?Trzymam za Was kciuki Kobiety i dajcie znać jak Wam idzie!:-)Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezapominajka, bo im ktoś więcej waży tym łatwiej mimo wszystko zrzucić mu te kilogramy tylko trudniej się zmobilizować. Ale jak już ktoś się za siebie weźmie to jest oki. Przykładem jestem ja. Z 90 do 81 w niespełna miesiąc udało mi się zejść leciutko. KIlogramy znikały z dnia na dzień. Ale teraz jest to 0,1 0,2 kg co pare dni. I robi się coraz trudniej. Ale przecież to też jest lepsze od zera:) A tak to prawda, że wtedy czlowiek wiecej wazy nawet jesli dieta wyglada tak samo. Ale minie pare dni i waga wroci do normy. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane! Widze, że większość z Was zapomniała o istenieniu naszego topicu. Oby tylko topicu, a nie odchudzaniu:) Ja jestem nadal na diecie. Za pare dni będzie już miesiąć. Efekt niesamowity -10kg. Jestem jednocześnie przerażona, ale i zadowolona. Cieszę się, że tak szybko chudnę, ale boję się o moją skórę. Chociaż dbam o nią jak tylko mogę. Narazie nie zauważyłam żadnej róznicy. Nic mi nie wisi skróra wygląda w sumie tak samo . Ćwiczę dużo więcej niż na początku, dodatkowo codziennie dwa razy wcieram w ciało balsam ujędrniający, który niestety kończy się bardzo szybko. Bu:( Chyba zbankrutuje. No i wiadomo masaże, peelingi. Tak naprawdę nie licze na super jędrną skórę. Do tej pory żyłam z nadwagą i dawałam radę, a ciało nie było do pokazywania. Chyba ostatnio jako dziecko biegałam w krótkich spodenkach, albo krótkiej spódniczce. Teraz mi na tym nie zależy aż tak bardzo. Byle móc nosić spodnie w mniejszych rozmiarach i żebym dobrze się czuła. Chociaż napewno nie chce żeby wszystko mi wisiało jak u staruszki;/ Mam nadzieję, że jakoś to będzie. Wszyscy na forum straszą szarą skórą, wypadaniem włosów, wiszącą skóra itp. Ja narazie nic takiego nie zauważam może mnie tak problem nie toknie. Mam nadzieję. Jutro wtorkowe ważenie. Zapisuję wagę co tydzień na moim kalendarzyku, albo i tak wchodzę codziennie na wagę. Ustaliłam sobie, że do 24 muszę ważyć 80kg i się udało. Za tydzień mam ważyć 79 oby też mi się to udało, bo tak blisko już drugiego celu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę nikt tu już nie zamierza zaglądać? No to trudno. Zostaje sama na polu walki:) Nareszczie na mojej wadze pokazała sie 7!!! dokładnie 78,5kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super gratuluje ci! zaparcia i wytrwałaości.czuje w Tobie mega pozytyw. ja oststnio porażka w wekend pokusiło mnie duzo niedozwolonych produktów ale teraz znowu kontynuacja. moja waga jak narazie stoi w miejscu ale to dobrze bo juz były tendencje do wzrostu. dalejk 66,5 musze zmienic sobie stopke na krotko terminowe cele tak jak ty masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Partyzolda
Mrrrr.. Śnieg już topnieje prawie nic nie ma, chyba się pokuszę i jutro wstanę biegać ;) Ostatnio zaczęłam chodzić na areobik w wodzie i jest naprawdę bardzo fajnie :D Z jedzeniem trochę gorzej bo miałąm parę małych wpadek ale teraz już panuje nad sytuacją i obiecąłma sobie że to się więcej nie powtórzy ^^ Trzymam kciuki za nas wszystkie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady.a
witajcie dziewczyny... :) szukam jakiegos wsparcia... od wczoraj zaczelam sie odchudzac... zawsze chcialam schudnac ale jakos nigdy nie mialam silnej woli by to zrobic raz a dobrze. teraz czuje w sobie to cos. dzis juz drugi dzien. nie jadlam zadnych slodyczy choc w domu mam bo rodzice kupuja. chce narazie schudnac chociaz 10 kg. a jak sie uda to potem kolejne 10 i bedzie moja wymarzona waga. przez te dni jem tylko sniadanie i obiad. narazie nie cwiczylam ale zaczne i cwiczenia tylko musze sobie odpowiednie wyszukac. mysle ze raz na zawsze mi sie uda.... :) zwlaszcza ze mam dla kogo to robic a to mnie jeszcze bardziej motywuje. wiem ze powinnam to robic dla siebie ale nigdy nie umialam. teraz czuje ze potrafie przyjsc do domu i czujac glod zjesc max dwie - trzy kanapki i do wieczora juz nic nie jesc a tylko pic wode :) jutro trzeci dzien... trzymajcie kciuki... mowia ze poczatki zawsze trudne. pozniej bedzie lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Nie zaglądałam tu i nie pisałam, bo topic milczał przez długi czas. Cieszę się, że wreszcie ktoś się odezwał:) Witam lady.a myslę, że uda Ci się jeśli bardzo będziesz tego chciała. Bo w diecie najważniejsze jest nastawienie. Jeśli zakodujemy sobie w mózgu, że chudniemy to będziemy chudnąć, a jeśli będziemy mało jeść i nie wierzyć w sukces tylko się męczyć to waga może i będzie spadać ale strasznie mozolnie. Ile razy ja to przechodziłam. Odchudzałam się bez wiary.. a teraz wierzę i chudnę, bo wiem, że zobaczę 60 na wadze;) Był kiedyś taki atrtykuł nie wiem czy jeszcze mozna go znaleźć w internecie ale jakiś rosyjski lekarz opowiadał, że wystarczy pare minut dziennie skupić się i kręcić biodrami jak hula hopem. Po kilku takich ćwiczeniach i naprawdę odpowiednim skupieni traci się te cm w talii. Akurat w takie coś nie wierzę. Chociaż wiem, że psychika potrafi zdziałać cuda. Nie ppowiem, bo się skusiłam, ale chyba nie potrafiłam się skoncetrować, albo to był pic na wodę. Mam gdzieś wydrukowany ten arytykuł i przepis jak postępować z tym niby hula hopem. U mnie z dieta wszystko do przodu. Narazie mam chwilowy zastój w wadze. Dokładnie tygodniowy. Organizm się oswaja z nowymi nawykami i spadkiem tłuszczyku. Więc się tym nie przejmuję, bo za kilka dni znowu ruszy w dół. Ostatnio moją granicą było 65kg i za nic w świecie nie mogłam jej zbić. Teraz postanowiłam jakimś cudem dojść do 60 mam nadzieję, że waga po zejściu do 65 nie będzie już taka oporna. Pozdrawiam:**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Partyzolda
Ja już od 2 dni w łóżku leżę bo grype mam. Ale nie narzekam bo choroba odbiera mi apetyt i mało co jem ale niestety nie mogę ćwiczyć nad czym najbardziej ubolewam. :( Witam wszystkie nowe osoby ;) Trzymajcie się! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady.a
Ech... no ja mało jem. inaczej nie da rady. nie mam czasu ćwiczyć ale jeśli mam tylko okazję to mimo brzydkiej pogody staram się chodzić pieszo... wiem że to mało ale to dopiero początek. mam nadzieję że szybko się ociepli to poszłabym na rower... a tak to trochę ciężko. W domku w weekend znajdę czas na ćwiczenia i postaram się zaplanować kolejny tydzień by w normalne dni też znaleźć na to czas. Powodzenia dziewczyny :) dzięki za wsparcie :) w końcu razem łatwiej prawda? Dominika023 też tak jak ty chciałabym usłyszeć że ktoś zauważył że waga spada... miło by było :) Mam nadzieję że już niedługo będę mogła powiedzieć wam to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziolek22interia.pl
Dominika jak CI idzie odchudzanko ile schudłaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziolek22interia.pl
a ile masz na liczniku moja waga teraz sie trzyma na 80 i nie chce ruszyc z miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Partyzolda
Dawno nie pisałam bo nie miałam dostępu do kompa. Kupiłam sobie w gazecie "Vita" płytkę z świetnymi cwiczeniami 60 minutowymi i wykańczają mnei totalnie ale są skuteczne ;) Polecam, są naprawdę fajne. Za 2 tyg. bedzie 2 płyta z areobikiem z udziałem carmen electry ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi się jakoś wygrzebać ten topic. Dawno tu nie pisałam, bo nie lubię gadać sama ze sobą, ale może znowu ktoś przyłączy się? Ja dołączyłam do tego topicu już na początku swojej kuracji odchudzającej. Jakby nie patrzeć prwie osiągnęłam swój cel wyznaczony na samym początku. Wtedy było 70kg do wakacji, a ogólnie gdzieś chciałam ważyć 67kg. A tu waga zrobiła taką niespodziankę, że jeszcze 2 miesiące przed wakacjami doszłam do wagi 70kg. Aktualnie ważę 69,4kg. I zmieniłam swoje cele. Teraz walczę o 60:) Fakt już trudniej, mozolniej waga spada, ale ciągle spada i to mnie cieszy. Ciekawe czy dziewczyny zrezygnowały z diety czy uciekły na częściej opdwiedzany topic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Przeczytałam pare początkowych wpisów i postanowiłam do Was dołączyć. Co prawda mam swój topik ale spodobało mi się co autorka topiku pisze i całkowicie sią z nią zgadzam ,ten sposób odchudzania a właściwie zmaiana stylu życia gwarantuje nam wszystkim że nie tylko schudniemy ale i potem będziemy utrzymywać swoją wagę. Jeżeli chodzi o mnie ważę 88,700(rano) mam 160 cm wzrostu około 15 lat temu byłam szczupłą osobą ważyłam 53-56 kg potem stopniowo tyłam ąz doszłam do najwyższej wagi 93 kg w między czasie miałam też osiągnięcia w odchudzaniu w ciagu paru miesioęcy bardzo cieżkiej pracy nad sobą schudłam do 73kg ale codziennie ćwiczyłam nieraz 4 h do tego basen czyli moj swiat sie kręcił tylko wokól odchudzania, niestety później miałam gorsze chwile w swoim życiu zajadałam stresy przestałam chodzic na ćwiczenia jednak starałam sie panować nad obżarstwem, i tak tyłam przez rok aż do wagi 90 kg. Moje doświadczenie mi mówi że można schudnąć to jest możliwe ale w niczym nie można przesadzać tak jak ja to robiłam z ćwiczeniami, idealnym wyjściem po prostu się nie odchudzać a chudnąć.... Nie chodzić głądna, przemęczona, zestresowana ale zmienić swoje menu już na stałe a sport traktować jak hobby przyjemność, nic na siłę. W wolniejszej chwili postaram się nadrobić zaległości i przeczytać wszystkie Wasze wpisy. Pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys-laska wlasnie ja tez wiem to po sobie, ze nie sztuka jest zrzucic nadwage nawet jesli wynosi ona 20kg, ale wielka sztuka jest ta wagę utrzymac przez wiele następnych lat. Ja narazie zrzucilam te kg ale mam nadzieje, ze moj rozsadek i silna wola pozwola mi na utrzymanie tej wagi i zejscie jeszcze do 60kg. Odchudzalam sie 3 lata temu i schudlam wtedy 15kg ehh po roku dobilam do 90. Glupia bylam. Mam nadzieje, ze teraz bede madrzejsza i nie zaprzepaszcze tego co dokonalam teraz. Zapraszamy do nas:) niestety ten topic troszeczke upadl. Dlugo tu nikt nie zagladal i dziewczyny o nim zapomnialy tak wiec musimy sie postarac, zeby topic odzyl. Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Dziękuje za zaproszenie.🌼 Dominika czy mogłabyś więcej napisać o swoim odchudzaniu? W jaki sposób się odchudzasz jaka dieta, czy ćwiczysz . Ja na razie chodzę na aqua aerobik w wodzie i ograniczam jedzenie. Dziś ważę 87,900

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika23
Ja jestem na diecie poprostu MŻ i wywaliłam śmieciowate jedzenie, które tuczy. Mniej wiecej jak to opisala mifka na poczatku topicu. Niestety teraz mam kryzys. Od kilkunastu dni waga stoi i nie chce drgnac z miejsca. Nie wiem co zastosowac.. cieprliwosci juz nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×