mama mi mówi, że jestem gruba=

kurczę, dziękuję Wam, nawet nie wiecie jak miło usłyszeć takie słowa:)

wklej swoje zdjecie bez twarzy od piersi do stop ocenimy

moze byc w ubraniu byl nie szerokim

zolzaa - ale nie chcę TUTAJ wklejać swoich zdjęc..

kurcze o kilka kilo za dużo ważysz, najlepiej jakbyś ważyła 50, ale matka nie powinna tak mówić do Ciebie. Tak bez wyczucia. Wyżywa się, czy co? Też jej czymś zacznij dogryzać, to może się odczepi :] A sama jak wygląda?

to nie wiem co Ci poradzic bo waga to nic nie daje mozna ważyc mało i wyglądać na grubą a dużo i wyglądać na szczupłą... może mama sie martwi a może przesadza

nie jest gruba, ale jak mi pokazywała zdjęcia z młodości tj. w moim wieku jak była.. to była prześliczna.. chudziutka, wysoka..:(

moja mama tez czasami sobie cos tak zazartuje. grrrr :/ wiem, ze nie mam idealnej figury, ale podobam sie sobie i swojemu Kochanemu, wiec sie tym nie przejmuje. Czasem tylko do niej odpale, ze tez ma wielkie dupsko wiec niech popatrzy na siebie. tez w formie zartu. i gra.

moja mama tez mi s czasami dokuczala i miala racje ,przytyc jest latwo i ciesze sie ,ze czasem mnie mobilizowala jak sie obzeralam

ja już sama nie wim czy jestem gruba. Mam 163 wzrostu i waze 57 kg. To dużo? Powiedzcie, proszę !

tak jak pisalam można ważyć 60 i szczupło wyglądać wszystko zależy jak sie czujesz w swojej skórze

do panna k. Ta gdzie duzo! Kobieto! wage masz dobra! :)

znalazłam jakieś zdjęcia z wakacji jeszcze chyba ale nic nie przytyłam od tego czasu ani nie schudłam więc moge wkleić..

http://www.voila.pl/295/ckmmz/?1 ..

dziewczyno daj spokój,masz śliczną figurę ,proporcjonalną i ładne piersi być może Twoja mama w Twoim wieku też taka była ale zaczęła tyć i chce Ciebie uchronić ,nie przejmuj się Twoja figura jest ok a matkę ignoruj kiedy tak m owi

dziękuję.. ale po tych uwagach jak stoję w lustrze widzę grubaskę:(

przestan bo sie jeszcze chorobska nabawisz ,czy ktos w Twoim otoczeniu powiedzial Ci,ze zle wygladasz oprocz mamy?dotychczas zle sie czulas w swoim ciele?

Uwierz w siebie noooo !!!! :P

eh.. dobrze się czułam.. i nikt mi nie powiedział.. ale wiesz.. to trochę boli usłyszeć takie słowa jeszcze w dodatku od mamy:(

No wiem rozumiem Cię, sama też się kiedyś wiecznie wagą martwiłam. Ze 2 lata temu wazyłam 53 kg potem schudłam ze stresów 48-49 kg a jak zaczęłam znowu tyć to myślałam, że waga mi się nigdy nie zatrzyma. Był tak okres, że wazyłam 60kg przy wzroście 155cm. Teraz jest tak 56-57kg to zależy od dnia. Dzięki chłopakowi uwierzyłam w siebie - miałam tak jak Ty: ilekroć patrzyłamw lustro widziałam grubasa

a tak btw: ile masz lat? :P

ja nie mam nikogo takiego.. tzn. nie mam chłopaka:( i mam 16 lat.. już gdzieś wyżej wspomniałam..

Oj sorki, nie doczytałam. nie przejmuj się wagą kochana, naprawdę. U Ciebie jeszcze się wszystko kształtuje :)

MASZ CHORA MATKE! :p

Jestes piekna. tzn figure masz super. zazdroszcze:)

ale nie martw sie moze mama naprawde sie martwi,albo zartuje nie przejmuj sie tak bardzo jest ok

:((( przed chwilą mnie wołała w czym pojde na chrzciny.. i ubrałam spodnie a ona "no w tych spodniach wyglądasz trochę szczuplej":( i tak w kółko to samo:( mowię jej "nie jestem gruba" a ona "ty się widziałąs w lustrze?" :(((((((( mam dość:(

nie mam siły tego słuchać:(

Hm, nie jesteś jakoś bardzo gruba,twoja mama przesadza... nie pamiętam ile ja ważyłam w Twoim wieku - ale teraz mam 27 lat, jestem rok po porodzie i ważę 57 kg przy 165 cm... moja rada - od godizny 18 jedz tylko owoce (nie banany) a po 20 już nic, i ćwicz jakieś brzuszki, skłony... ale nie idź na jakąś scisłą dietę, bo ciągle rośniesz :)

dziękuję za radę może faktycznie powinnam schudnąć..