ratunku..narzeczony wszystko wybiera sam !!!! a ja???

chodzi mi o przygotowania do slubu i wesela. na poczatku szukalismy razem po internecie obraczek itd. ale na nic sienie zdecydowalismy bo ani nic nam sie nie podobalo zabardzo a jak sie pdoobalo to cena kosmos 9 tys. wiec postanowilismy pocxhodzic po jubilerach w miescie i wtedy poszukac.\ i co zrobil? poszedl sam wybral sam i kupil. niepodobaja mi sie. sa jakies dziwaczne jak 3 pierscienie . kojarza mi sie z wrotami gwiezdnymi z pewnego filmu z judi foster. ubranie dla niego.planowalismy ze pojedziemy razem w przyszlym tygodniu. a on mi oswiadcza ze juz byl we wtorek i ze sobie kupil. frak. a rozmawialismy o ladnym smokingu :-/ zawieszki na butelki. umawialismy sie ze ich nie bezie bo wiocha, zamowil na allegro 70 sztuk :-/ umawialismy sie ze zamowimy tylo spiewaczke operowa do kosciola. a on ja zamowil owszem plus harfe plus skrzypce i dodatkowo to wszystko jeszcze na godzine na wesele :-/ zalamalam sie

to bedziesz miec przejeb zycie z nim. gratuluje wyboru:)

czekam az mi oswiadczy ze kupil juz suknie:-/

współczuję :( ale z drugiej strony pełno kobiet narzeka że wszystko na ich głowach bo faceci w ogóle się nie interesują przygotowaniami ;) nie wiem już co lepsze :)

masakra moze mysli ze jestes nieporadna lub co gorsze nie masz gustu???

ej no a Ty gdzie byłaś wteyd? :o soryr ale ja bym się wkurwiła juz na etapie (i zwłaszcza) obrączek. Jak mógł je kupić BEZ CIEBIE????? ...chore....

A nie możesz z nim po prostu porozmawiać? Bo czegos tu nie rozumiem. Albo jesteście razem i RAZEM bierzecie slub albo nie. Proste.

nieporadna to raczej nie ejstem. bo sale na szybko wyszukiwalam ja i tak wyszukalam ze sie dogadalam z dwiema innymi parami o zmiane terminu hehe dzieki temu biezremy slub idealnie tak jak chcielismy. wiec zaradna ejstem. gust mam bo koszule wyjsciowe i te luzne wakacyjne to staly punkt jego garderoby. wiec niewiem o co chodzi. pewnie ze z nim rozmawialam. przeciez nie odpuszcze. on twierdzi ze nasluchal sie jak to trzeba wspomoc przyszla zone w ptrzygotowaniach i bardzo wzial sobie widac do serca. obraczki wymienimy bo patrzec na nie niemoge , ale sam fakt no . moze chcial dobrze ale wyszlo tragicznie

A ja Ci trochę zazdroszczę, ja zwykle słyszę "kochanie, dobrze, niech będzie tak jeśli Tobie się podoba" i o wszystkim to ja musze dycydować.

wolalabym decydowac o wiekszosci wiedzac ze obojgunam sie to spodoba niz cos takiego. czekalam z niecierpliwoscia az bede mogla pojechac z nim popatrzec jak bedzie w kazdym z ciuchow meskich wygladac slubncych i cos wybrac ladnego wsplnie. a tu kiszka. pojechal po calosci z ta swoja popedliwoscia do pomocy. i te zawieszki na butelki. dkad mu to do glowy pryszlo to ja niewiem. o tym jeszcze z nim nie gadalam bo nie zdazylam. dzisiaj odebralam przesylke:/ a jakiez bylo moje zdziwienie :/ fiu fiu

Mężczyźni inaczej podchodzą do ślubu. Dla nich sprawa jest prosta, trzeba zamówić śpiewaczkę to zamawiam i już, a my kobiety szukamy, wybieramy, grymasimy i marnujemy przez to czas i wykańczamy się psychicznie. Najwidoczniej twój przyszły mąż chce być pomocny i nie rozumie dlaczego dla kobiety przygotowywania są takie ważne (mój też nie rozumiał). Nie warto się przez to kłócić, bo wiem że my kobiety przesadzamy (ja naprzykład miałam dwie suknie ślubne, bo pierwsza którą kupiłam przestała mi się podobać i kupiłam drugą, ale mój mąż o tym nie wie bo by szału dostał). Czytając to co zamówił twój mąż to od strony gościa podoba mi się. Lepiej by było dla ciebie gdybyście decyzję podjęli wspólnie ale nie dla niego. Nie załamuj się, powiedz mu dlaczego to dla ciebie takie ważne. Trzymam kciuki.

alez on doskonale wie ze przygotowania to dla mnie cos waznego bo raz jedyny takie bede miec w swoim zyciu wiec niechce ich robic tak na odwal sie. a mimo to.. a swoja drogamoja sukienka tez przestala mi ie pdpobac :) ale jak mu powiedzialoam to jak to facet swteirdzil ze w kazdej bedzie i tak bosko. natomiast nowej kupowac nie bede hehe :-_)