czy wypada podjąć działania zaczepne wobec mężczyzny?

@kaczulinda, ile On ma lat? To dość istotne ;)

Jarosławie P. pamiętaj, że każda potwora znajdzie swego amatora, puszyste też.

no wlasnie - i tu jest problem, bo on jest dosc stary...tak pod 40ci ma :o Kurcze, ze ja idealu nie moge spotkac. W dodatku wiadomo, ze niezle zarabia.Wolalabym go znac nie z pracy, bo boje sie, ze on uzna, ze ja lece na kase.

Szparku, zgoda ale nie każdy jest amatorem potworów :P Ja np. omijam szerokim łukiem niewiasty, których nie mam sił ponosić przez pół godziny na rękach. Czyli powyżej ok. 60 kg. odpadają :P

@kaczulinda, pod czterdziestkę to dość stary? To Ty ile masz 22? :) Ja jestem po trzydziestce, też nieźle zarabiam i generalnie wychodzę z założenia, że małolaty zaczepiające mnie można tylko bzyknąć ;) Odnośnie do "lecenia na kase", to tak samo leży to w kobiecej naturze jak "lecenie na dupę" w naturze męskiej. Prawie czterdziestolatek nie weźmie tego za coś złego nawet jeśli tak by było :)

Taki twój gust, a o gustach się nie dyskutuje.

to rwać go czy nie rwać w końcu?

Na sex- rwać ale jak, to zależy od Twojego wieku :) Jeśli jakieś dalsze plany snujesz z nim związane, to już musisz sprowokować jego mysli żeby ubzdurał sobie, że to on "rwie" Ciebie ;)

na sex? tak od razu?

Na Onana ile Ty masz lat kaczulinda?

26

Nagły i perwersyjny sex kręci każdego faceta. Niektórzy z nich może jeszcze o tym nie wiedzą. ;)

?

oki. Tylko mam 2 problemy, ktore mnie hamuja i rzutuja. Finansowo czuje sie niepewnie w sensie, ze jestem na poczatku kariery zawodowej no i wolalabym sie od razu w nim nie zakochac a po takim seksiku to sami wiecie jak mzoe byc ;(

@kaczulinda, nie żartuj. Skoro nie zakochałaś się dotychczas w żadnym z Panów, którym towarzyszyłaś, to potrafisz hamować uczucia :) Jeżeli Pan target jest Twoim przełożonym, to nieco zmieni sytuację ;)

Skoro nie zakochałaś się dotychczas w żadnym z Panów, którym towarzyszyłaś, to potrafisz hamować uczucia --tego zdania nie rozumiem To nie jest moj przelozony.

nie jestem prawiczka, ale robilam to tylko raz.

@kaczulinda, napisałaś: "no i wolalabym sie od razu w nim nie zakochac a po takim seksiku to sami wiecie jak mzoe byc ;( " Nie zakładaj, że Twój target będzie lepszy w "seksiku" od Panów, którym towarzyszyłaś. A skoro w żadnym z nich nie zakochałaś się, to i w tym nie zakochasz się od razu. Wyluzuj ;) Z perspektywy trzydziestoparolatka uważam, że masz ogromne szanse na odniesienie sukcesu w tej sprawie :)

Skoro raz, to w liczbie pojedynczej o powinienem pisać :)

i ten raz wystarczyl, zeby mnie do tego zniechecić W sumie to bardziej chyba boje sie rozczarowania gościem.Tak ogólnie. No tak, ale skoro mam sie usportawiac, to tak do tego podejde.

ok, rozumiem, sex bylby wskazany. Tylko czy nie ma innych przyjemniejszych i mniej wyczerpujacych sposobow, zeby mu zrobic dobrze oprocz seksu?

ok, przespie sie z tym temate, chociaz nie jestem przekonana co do tego seksu. W kazdymr azie nie na poczatku chociaz facet nie niesamowicie kreci jak na razi. Lece spać , buziaczki:)

Kolorowych snów. Zdecyduj się czego od niego chcesz. Bo jeśli seksu, to nie ma innego sposobu od seksu ;)

Jarosław, mądrość w Twoim ostatnim zdaniu jest powalająca :D riskepcik, duży riskepcik

kaczulinda - nad czym się zastanawiać ? Oczywiście rób podchody jeżeli facet jest w Twoim typie.Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, to przynajmniej wiesz że próbowałaś, jeśli nie spróbujesz - być może będziesz miała wyrzuty do samej siebie, dlaczego nie spróbowałam ??

ok.. a jeszcze mam pytanie: czy facet moze odczuwac przyjemnosc z samych spotkan ze mna i przez jak dlugi czas?

Nie obraź się ale po tym pytaniu twierdzę, że jesteś dziewicą i nigdy w życiu nie miałaś chłopaka.

szparek, chłopcze, cóż za niekonsekwencja: "kiedyś RER, może jesteś brzydka, jak qpa?" "Jarosławie P. pamiętaj, że każda potwora znajdzie swego amatora, puszyste też." Qpy zatem również. kaczulinda --> z moich doświadczeń wynika, że zabieganiem o drugą osobę można, owszem, coś wskórać, jeśli ta osoba jest już wstępnie nastawiona do nas pozytywnie. Natomiast w przypadku kogoś obojętnego (jednostronność uczuć) nie da się. Znam sprawę niejako z dwóch perspektyw... tego, na którym mi zależało, nie zdobyłam, natomiast zabiega o mnie teraz drugi, na którym mi nie zależy. I wiem, że co by nie zrobił, nic nie wskóra.