Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaczynam od nowa...

Jak sobie radzicie po rozstaniu?

Polecane posty

Moim zdaniem zrobilam juz wszystko co mogłam I niestety moze jestem zbyt uparta albo to dobrze ale nie bede wylewac mu teraz mych uczuc Jesli zależy mu choc troche to schowa dume do kieszeni i poprosi o spotkanie ale tym razem dojdzie do tego a nie tylko pisanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że wszystko powinno mieć swoje granice. Owszem facet może czuć się zerem, może mu sie zdawać, że kobieta o niego nie zabiega, ale jeśli ona daje mu szanse, odpowiada na jego smsy, a właściwie sama do niego zagaduje, a on się po raz kolejny wymawia i wykręca, to chyba nie bardzo mu zależy? Ramona sama mówiła, że na początku do razu po rozstaniu to ona pisała do niego 100 smsów, prosiła, zapewniała, że kocha, a on nic, więc teraz chyba warto poczekać na krok z jego strony. Nie być niemiłą, samolubną, i udawać ciągle zajętej, ale też nie prosić pierwsza o spotkanie, po prostu, spokojnie żyć z samą sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ramonka---ale teraz nie chodzi
o ciebie.ty kochasz. ale chodzi o stosunek twojego faceta do ciebie a on NIE KOCHA!!!!!!!!NIE SZANUJE!!!!!!I NIE ZOSTAWIA ZŁUDZEn!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała555 no wlasnie o to mi chodzi ufffffffffffff To jest to co chcialam przekazac Dokladnie tak jak napisalas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_monte_ pisalas,zeby Ramona nie latala za swoim eks,zeby nie pisala,nie ponizala sie itd.tak?a sama pisalas,ze Twoj eks Cie olewal a Ty i tak ciagnelas ten zwiazek bio Ci zalezalo...i pewnie Tobie tez inni tlumaczyli,ze nie warto,daj spokoj itd. ale Ty ich nie sluchalas tylko walczylas dalej...Jaki z tego moral???Kazdy to musi przezyc,przejsc przez to i dojrzec emocjonalnie do tak trudnej decyzji jak definitywne zakonczenie zwiazku..bo przestac kochac nie mozna... ja cierpie ponad rok i mimo tego,ze jakos funkcjonuje nie znaczy,ze przestalam kochac i stracilam nadzieje,tak nie jest.Nadal kocham,zyje wspomnieniami,ludze sie nadzieja,ze moze kiedys..ale patrze inaczej na swiat niz rok temu ba,rok temu to ja w ogole nie myslalam o zyciu bez Niego.Musialam przejsc dluga droge..a jeszce dluzsza jest przede mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Hej Hej ja nie chce zeby ten topic rozwalil sie przezemnie Koniec pisania Juz o mnie to nie wazne juz oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry Wieczor:) ilee mnie tu nie bylo , ale rzucilam okiem na poprzednie strony :) a u mnie jak bylo tak jest... dla tych ktorzy sie nie orientuja moja sytuacja to zero jakiejkolwiek inicjatywy z jego i mojej strony(aha sorry podglądal mnie na naszej klasie w srode.. )... ostatnia rozmowa 30-01 tego dnia tez usunal mnie ze znajomych z naszej klasy i zablokowal na gg... a widzialam go tydzien wczesniej..:( juz sie chyba pogodzilam z tym ze nie bedziemy nigdy razem, ale nadal jest w moich myslach przed snem i zaraz po przebudzeniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyska9
Ramona: taki opis sobie umiesc na gg "Nie ma mnie :)) latam za chłopakami :)) wrócę jak jakiegoś złapię :)) " I bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I koniec zasmiecania Topicu Mną naprawde koniec ok ma Byc normalnie tak jak na początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Dziewczyny Posłuchajcie Kiciaku ona ma racje rok i dalej kocha ja też osiem miechów i dalej kocham a Ramona ma dopiero 20 dni od rozstania to krzykliwy kres pełen błędów, prób i oczekiwań, jak nie spróbuje to się nie przekona. Każdy z nas robił te same błędy, chociaż czytał, słuchał i tak swoje człowiek robi........ Kocha i będzie kochać !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amor_new doszla ksiazka ?? wyslalam Ci a jesli chodzi o mnie bede zagladac tu codziennie pisac z wami wspierac jesli bede umiala ale na temat tego co jest u mnie to juz nie bede pisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyska9
Ramona: Ale nie mozesz nam tego zrobic, tu cala Polska jest wpatrzona w Twoja historie i jestesmy bardzo ciekawi, jak sie to wszystko potoczy dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakochanazłośnica czesc z Nich pisze nadal Częsc nie pisze juz nic duzo zmian jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyska9 monte a dlaczego wlasnie na moja historie tak sie kazdy wpatrzył Jest Tu duzo kobietek co cierpia rownie mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ U mnie tez bez zmian. W koncu chyba zaczynam czuj jakas obojetnosc- to chyba dobrze...? Ramona, moglabys przeslac mi ksiazke? Bylabym wdzieczna 👄 km124@interia.pl Zaraz poczytam Was wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy porzuceni,samotni wiedza jak to jest po rozstaniu i trzeba zrozumiec,ze teksty typu:on Cie nie kocha,on Cie olewa,na pewno ma juz inna,szanuj sie,wez sie w garsc, te teksty nie pomagaja.Wrecz przeciwnie takimi tekstami tylko dobija sie osobe ktora cierpi po rozstaniu bo niby co taki tekst ma pomoc : on juz pewnie ma inna i Ciebie nie kochał i nie kocha ale szanuj sie a bedzie dobrze.Takie cos ma pomoc? Ja kochalam,kocham i bede kochac a to,ze sobie radze jako tako z tym wszystkim wymagalo bardzo duzo czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_monte_ - wlasnie,kazdy musi sam przez to przejsc. i chocbysmy chcieli nie wiem jak bardzo pomoc zeby skrocic innym ten czsa cierpienia to nie wiem co bysmy zrobili,napisali,powiedzieli to i tak sie tego nie da sie przeskoczyc,ominąc... Ale zawsze trzeba miec nadzieje na lepsze jutro..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz spadam. Zycze wszystkim milego wieczorku i kolorowych snow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest okropne co dzis sie dzialo na Topicu ehhhhhhhhh ale mam dołka teraz yyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Ramona tak Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
Poprosimy :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcemy, chcemy!! :D:D:D Ramona, ciezka ta Twoja sprawa... ciezki ten Twoj facet i ciezko cos poradzic... Zastanow sie sama czego tak naprawde chcesz, czego oczekujesz od zycia, na czym Ci najbardziej zalezy. I nie chodzi o to, zebys podjela decyzje w 15 minut ale tez nie rozmyslaj o tym 24h/dobe. Daj sobie wiecej czasu. Zajmij sie soba, poimprezuj, pozyj inaczej nic do tej pory. Moze sama dojdziesz do tego, ze zycie bez niego wcale nie jest takie trudne...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amor_new
gusia293@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×