Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nicolea

CZY POWINNAM Z NIM BYĆ???

Polecane posty

Gość jasneeeee
przepraszam ale to brzmi jak mocno toksyczny zwiazek...jak jakis rodzaj chorego uzaleznienia od niego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co poradzić skoro naprawa tego wszystkiego idzie tak że aż tutaj na forum napisałam.....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zdradził mnie nigdy...ale istnieje po ostatnich sytuacjach taka możliwość....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeee
fakt, ciebie nie...pomylilam sie...ale byla zdradzal... :o wy oboje powinniscie sie udac do specjalisty .... on sam sie nie zmieni, a ty jestes w chory sposob uzalezniona skoro w tym trwasz :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeee
czemu to ty masz wszystko naprawiac? zastanow sie dziewczyno? czesc rzeczy jest nie do naprawienia.... lepiej zmien na inny model :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko... Moja droga, sama musisz podjac decycje.. to ty go znasz, ty z nim zyjesz... nie ma dwoch takich samych sytuacji, ludzi ect... Nie rozumiem dlaczego prosisz na jakims dziwnym forum ludzi o porade jak masz zyc, z kim masz zyc.. Moim skromnym zdaniem powinnas swojemu mezczyznie powiedziec wprost o swoich obawach , podejrzeniach ect...bez zbednego czarowania, owijania \"w bawełne\" mysle,ze powinnas postawic sprawe jasno co czujesz i jak sie z tym czujesz... ale to z nim masz o tym pogadac ,a nie na forum...bez szcerej rozmowy nic nie osiagniesz, a bedziesz sie jedynie zadreczac... a to ci jest raczej niepotrzebne;) pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmm
Ile można wałkować oczywistą sytuację? Jeżeli autorka jeszcze nie przejrzała na oczy to zapewne już nie przejrzy. Chyba, że ją zdradzi na jej oczach, ukradnie pokaźną sumkę pieniędzy bądź walnie między oczy. Choć i tu się waham czy autorka nie miałaby dylematu "czy to ja popełniłam błąd?". W najlepszym przypadku może być jedynie niekochana, ale podobnież i bez tego da się żyć. P.S. Widzę, że roxi291290 pisząc, że się ze mną nie zgadza... następnie zgodziła się ze mną. Kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×