Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Evilnem

Moja Nerwica + Czy ja go osaczam?! co zrobic by go nie stracic?!

Polecane posty

Czesc :) Pisze, bo mam problem. od prawie 2.5 roku spotykam sie ze wspanialym facetem. Kocham go, jest dla mnie wszystkim, on mnie tez :) (przynajmniej tak mowi) Cierpie na nerwice i co sie z tym wiaze, czesto popadam w rozpacz z roznych powodów. Moj luby jest jedyna osoba,ktora mnie wspiera... zazwyczaj mi pomaga, ale zauwazylam ostatnio, ze coraz bardziej go przytlaczam! Coraz rzadziej sie usmiecha, mam wrazenie, ze mniej chetnie sie ze mna spotyka. Nasze zycie erotyczne tez nie jest takie swietne jak wczesniej ;/ Krotko mowiac, jest smutny... Niestety nalezy do osob raczej malomownych i zamknietych w sobie... Mam poczucie winy i zamartwiam sie tym,ze przez moje ogolne zamarwianie i lęki on w koncu mnie zostawi... Jest jedyna osoba ktora mam :( Co zrobic by go nie stracic? co zrobic bo go nie osaczac problemami, co zrobic by zrozumial MNIE i to ze cierpie przez te ciagle lęki?! Czesto mowi, ze nie chce mu sie smiac jak widzi moj przewklekly smutek... co mnie dobija bo jak wspomialam czuje sie winna :( a Naprawdę go kocham i nie chce by mi ktoregos dnia powiedzial: \"Do widzenia, mam dosc Twoich problemów\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyrkektorr
zwiesz dawke lekow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co Ci można odpowiedzieć - naprawdę pomyśl nad tym jak walczyć ze swoją choroba, bo prawda jest taka że chłopak sie w końcu wypali - wiesz... zrozumieć to jedno ale mieć siłę to znosić na okrągło bez widoków na to że to sięwreszcie zmieni... nikt by tego nie zniósł... więc pomyśl nad jakąś skuteczną terapią albo skutecznym leczeniem - nie widzę innego wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×