Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasiasek

Przysięga z pamięci i bez mikrofonu...

Polecane posty

Przysięgę mówioną z pamięci, a nie powtarzaną po księdzu wymyśliłam juz dawno temu, bo to powtarzanie to dla mnie wyglada tak jakby ktos nie chcial, ale go zmusili ;) Teraz wyczytałam gdzieś, że para nie używała mikrofonu, co wydało mi się równie kuszącym pomysłem... W życiu przez mikrofon mówiłam tylko kilka razy i za każdym razem było to dość traumatyczne przeżycie (nie samo mówienie, bo do tego sie nadaje ;), ale ten pogłos). Oczywiście wiąże się to z tym, że duża część gości nic nie usłyszy :/ Sama nie wiem co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narzeczony tez miał przed tym opory, ale jak wiadomo, kropla nie drazy skaly ciezarem tylko czestym spadaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiec, my mielismy rozwiazanie posrednie, ale to praktyka stosowana w koscie,le w ktorym sie pobieralismy dla wszystkich par. Kaplan mowi co prawda slowa przysiegi ale bardzo daleko od mikrofonu i bardzo szybko (tak, ze kompletnie nie slychac jego glosu w kosciele). Dlatego, choc powtarzalismy po nim, to i tak tego powtarzania nie bylo slychac. Slychac bylo tylko nasza przysiege, do tego wypowiedziana plynnie. Co wiecej, uwazam, ze mikrofon przydaje sie szczegolnie w duzych kosciolach, gdzie np. w nawach bocznych goscie nie uslyszeliby przysiegi gdyby glos nie byl wzmocniony. i wiem, ze przysiega jest dla Mlodych :) nie dla gosci, ale wiekszosc gosci to przeciez wasi najblizsi, ktorym zalezy zeby uslyszec te piekne slowa jakie mowicie do siebie:) no i ja jednak obowialabym sie, ze pod wplywem emocji, zatne sie, zapomne, etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Pozwolę sobie poprawić :) "Gutta cavat lapidem, non vi, sed saepe cadendo" -"Kropla drąży kamień nie siłą lecz częstym spadaniem" Przepraszam za nadgorliwość, ale to jedna z moich ulubionych sentencji :) I życzę wszytskiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam, że nie do jestem do konca zgodna z oryginałem, ale lenistwo nie pozwoliło sprawdzic w google ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a guzik
tak bylismy kiedys na slubie na ktorym zepsul sie mikrofon dokladnie w trakcie przysiegi, uslyszelismy wiec ejdynie przysiegę ze strony panny mlodej, a pnna mlodego to juz w ogole nie bylo slychac a teraz smiejmy sie ze jakby co to mozna slub uniewaznic, bo przeciez nikt nie slyszal co tam sobie tak do konca przysiegali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że skoro zaprasza się gości na ceremonię ślubną i chce się z nimi dzielić tą wyjątkową chwilę, to powinni oni słyszeć naszą przysięgę. Popieram to, żeby treść przysięgi mówić z pamięci, ale mimo wszystko lepiej do mikrofonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należy powtarzać ewentualnie
czytać, bo nie powinno być błędów. W razie pomyłki powtarza się do skutku, a z każdą powtórką stres większy. Słyszałam, że raz koleś z 7 razy powtarzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My bysmy tez chcieli bez mikrofonu. Juz nawet nie mowie o tym rodzinie bo bylby skandal. Przysiega jest w koncu dla nas, nie dla gosci. Nie chce zeby ten wazny moment byl dla mnie traumatycznym przezyciem, a mikorofon moglby sprawic ze wlasnie tak by bylo. I tak bede wystarczajaco zdenerwowana bez mikrofonu. BYlam na jednym weselu gdzie zrezygnowali z mikrofonu i nic sie nei stalo. Bylo slychac jak mowia, bo kosciol maly, ale nie jakos bardzo wyraznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg zaleceń liturgicznych nie powinno tak byc. W przepisach jest napisane wyraźnie: Narzeczeni POWTARZAJĄ za księdzem słowa przysięgi. Nie sądzę, by ksiądz sie na to zgodził, to odstępstwo od reguł, co za tym idzie, nawet jakby się ktoś czepnął, to furtka do stwierdzenia nieważności sakramentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna koala
odradzam mówienie z pamięci. a co będzie jak chłopak zapomni? w tej sytuacji zaczyna się to od nowa i faktycznie wychodzi groteska. a przysięga musi być pwoeidziana w całości co do słowa. mozecie mówić bez mikrofonu, wasza wola. ale jednak doradzam powtarzanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przysięga ma być słyszalna dla świadków i powtarzana za księdzem, to wymóg. Reszta, jak chcecie. Tyle, ze wolałabym osobiście, żeby goście słyszeli co mówie. Po to ich zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my przysięgę składaliśmy z pamięci ksiądz w ogóle nie pomagał bo nie było potrzeby super to wychodzi gdy mówi się płynnie i nie słychać księdza :) Laski nie martwcie się o swoich facetów że zapomną mój mąż lepiej powiedział niż ja ;) i zaskoczył mnie na maxa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas w kościele to za mikrofon ponoc trzeba było zapłacić bo proboszcz sobie tak życzy tylko że nikt o tym nie wie i większość moich znajomych co brała tam slub to sie wkurzało bo mieli bez mikrofonu. u mnie było troche zamieszanie bo był nowy ksiądz i zdjął nam mikrofon z ołtarza. Mogliby chociaż informować że trzeba zapłacić a nie tak że jak się samemu nie zapytasz to się nie dowiesz. Co do mówienia z pamięci to zalezy jak reagujecie na stres, bo jeśli czujesz że się będziecie motać to jednak ładniej wygląda jak powtarzacie po księdzu. Dogadajcie się z księdzem żeby cichutko mówił powtórzcie sobie na wszelki wypadek i nie będzie problemu. Ja mam kolezankę która z mężem mieli mówić z pamięci ale w ostatniej chwili odwołali bo chłopak się zestresował troszkę, obraczki mieli całować i zapomnieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×