Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Czy to ja jestem nienormalna?

Polecane posty

Sluchajcie,mam taki problem.Wczoraj moj maz dzwonil do domu i sie dowiedzial od brata ze ten bedzie bral slub w pazdzierniku,no i sobie tam gadaja i slysze jak moj maz sie pyta:to ile kasy chcesz?No i szlag mnie trafil.Dlaczego my im mamy dawac pieniadze w prezencie??Oni na nasz slub przyszli tylko z kwiatkami!!!Nie dostalismy od nich doslownie nic,dlaczego ja mam ich sponsorowac.No powiedzcie,bo maz sie na mnie obrazil jak mu to powiedzialam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baba z problemami
A moze oni nie mieli nic, a Wy dobrze zarabiacie? Jaka jest sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja jest powiedzialabym wyrownana,chociaz jego brat mieszka na razie z rodzicami i zarabia ok4-5tys a nie placi zadnych rachunkow,tylko sie dorzuca rodzicom do jedzenia jakies 300zl.A u nas tylko maz pracuje ja jestem w domu z synkiem i nie powiem zeby nam sie przelewalo,chociaz biedy nie klepiemy.Staramy sie oszczedzac,nie wyobrazam sobie zeby ot tak dac jego braciszkowi np2000 bo musielibysmy chyba je pozyczyc,po prostu nie stac na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupio troche :( znaczy sie, no niewiem... my np. slub cywilny mielismy, i od mojego brata dostalismy prezent-i to spory, wiec przed koscielnym w czerwcu bede ich np. namawiala zeby nic wiecej nie kupowali bo my bylismy w takiej sytuacji ze im tylko komplet garnkow kupilismy, ja strasznie sie bede wstydzila jak mi cos kupia... wiec to tak odnosnie nie ciebie a moze twojego szwagra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freghnmj
kązdy daje tyle na ile go stać, a może pozwól mezowi zdecydować co dla bratu? Czemu nei rozwiaujesz tego problemu z mezem tlyko na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie patrz tak na te pieniądze, jeśli mąż chce dać prezent w postaci kasy to ustalcie wspólnie jaką sumę jesteście w stanie przeznaczyć na ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po to jest kafeteria zeby rozmawiac.Z mezem rozmawialam i jak juz napisalam troche sie na mnie obrazil.Ja nie mowie ze chce isc calkiem z pustymi rekami,a nawet jestem za tym zeby kupic im jakis ladny prezent(mikser,czajnik,zelazko-cos w tym stylu)i wtedy postaram sie zeby byl to prezent porzadny ktory starczy im na dlugo.Po prostu nie chce im dawac pieniedzy,jak juz mowie oni przyszli na nasz slub z kwiatkami w rekach pomimo ze obydwoje pracuja a mieszkaja z rodzicami i nie maja jeszcze wydatkow typu rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsf
Moim zdaniem przesadzasz. Jak jego brat jest pasożytem i sknera, to tylko o nim świadczy. Chciałabys, żeby twój mąż był taki jak on? Żeby sie nie umiał zachować jak gosć, tylko przychopdził na krzywego ryja? Poza tym cos mi sie wydaje, że twój maż jest starszy od brata i tak to często jest, że młodszy brat jest traktowany jak troche niepełnosprawny i cała rodzina mu przychyla nieba. Nie dramatyzuj, ile on mu da ? Tysiąc ? Od tego nie umrzecie, a wesele raz tylko bedzie miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He,he wlasnie ten brat jest starszy.I ja nie chce isc na krzywego ryja tylko z prezentem.Czy to zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu poczułabym się TAK SAMO. Dlaczego i z jakiej racji masz dać prezent w postaci pieniędzy skoro Ty dostałaś tylko kwiaty (max.60zl)?! Gdzie tu równowaga? Fakt jest faktem, trzeba zachować się należycie i podarować chociażby prezent ( z reszta o tym piszesz)... ale nie kase. Takie jest moje zdanie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsf
a mozecie mi zdradzic, dlaczego prezent jest ok, a kasa nie ? Ja mam zbyt duzy szacunek do swojej osoby, żeby bawic sie w tak prymitywne zagrywki, mścic sie o byle gówno i zniżac sie do poziomu tego, kto zachował sie jak prostak. Dlatego poszłabym na wesele i zachowała sie jak gosć albo nie poszła wcale, jakbym była obrazona. Ale nie byłabym orbazona. Byłoby mi po prostu żal takiej osoby, ze nie umie sie kulturalnie zachowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady Z.
A ja bym zaniosla jakis solidny, przydatny prezent:) dla mnie takie zachowanie w tej sytuacji byloby zachowaniem z klasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje wszystkim za wypowiedzi.Juz wiem co zrobie:))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja Ciebie rozumiem! Kiedy my z mężem ślubowaliśmy jego rodzeństwo (brat i siostra) pracowali,dobrze zarabiali,zero poważnych zobowiązań rodzinnych gdyż mieszkali z teściami. I w dniu ślubu nie dostaliśmy ani kwiatka! Nie jestem materialistką ale jak dla mnie dziwna sytuacja gdyż oboje byli z partnerami! Natomiast 1,5 roku żenił się brat męża.Przy wręczeniu zaproszenia powiedzieli młodzi że by ....chcieli kasę.Bezczelne dla mnie to było jednak ugryzłam się w język. Nie chciałam męża stawiać w głupiej sytuacji dlatego sama pierwsza powiedziałam że wolę młodym dać prezent iże w każdym razie nie mam zamiaru się zapożyczać byle tylko się postawić. Dl;atego też wspólnie ustaliśmy górną granicę cenową prezentu i już,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffff556677
a ja byłam studentka 5 roku i nie kmiałam kasy na slub brata wiec tylko pomagałam przy weselu gosciach itp a bratowa do dzis ma zal, chociaz dzieki mnie nie musiała obsługiwać swoich gości w poprawiny i nie musiała wydawac kasy na kierowce żeby ich odwiózł do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko skad wiesz,ze nie dostalas nic w kopercie od brata meza? Jesli ja dostane od mojego brata- studenta kwiaty, to za 10 lat kiedy on bedzie sie zenil powinnam mu dac tez tylko kwiaty? Nie sadze. O ,juz wiem, kupie mu czajnik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a guzik
hehe dobry temat odnośnie postu powyżej, skąd ten przytyk o studencie? Autorka przeciez wyraźnie napisała ze brat zarabia 4-5 tys. Jak zarabial tyle samo jak byl wasz slub i dal wam tylko kwiaty...no to/....swiadczy tylko o jego sknerstwei dlatego ja bym na twoim miejscu zachowal sie tak samo, niech teraz poczują jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viss
hym sytuacja nie jest wbrew pozorem prosta i jasna. Nie wiem danie prezentu ma być karą? To lepeij dac im 300zł i po sprawie. Jak widać Twój mąż bardzo się cieszy ze ślubu brata, zaraz o nim pomyślał. No nic ciesz się, że masz tak dobrego człowiekaza męża. A i nie krzyczałabym wgłos, ze TY nie bęziesz fundować komuś prezentu, bo zawsze może się odgryźć, ze da ze swoich zarobionych... Przypuszczam, ze za bardzo się u niosłać i stąd teraz afera. Ja osobiście nie znoszę takiego wypominania kto kuma ile i za ile. Dajesz tyle ile masz i mozesz w danym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bralam slub w sierpniu 08
szwagier rowniez przyjechal z pustymi rekami, mowiac, ze prezent bedzie pozniej. narobil strasznej siary w kosciele przychodzac pod wplywem alkoholu. wszedl do kosciola z rekami w kieszeniach jak jakis panicz. podczas skladania zyczen powiedzial do meza: kur.. koniec wolnosci. bylo to na terenie kosciola pod kapliczka. zaliczyl wpadke, jego slub odbyl sie w styczniu. pojechalismy na ten slub choc byl na drugiej polkuli. koszt dla nas ogromy no ale to brat. powiem szczerze, ze maz rowniez zapowiedzial, ze nie da mu zadnego prezentu. jednak przekonalam go, ze nie jestesmy burakami i, ze to w koncu brat, jaki jest to jest, ale brat. dalismy koperte plus zrobilismy mu piekne zdjecia slubne. nie bylo to duzo pieniedzy, tyle na ile nas bylo stac przy kosztach podrozy i pobytu tam. nie badz swinia - ja bym prezent albo pieniadze dala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to że ktoś jest nie w porządku
wobec nas, nie znaczy że my tez mamy się tak zachowywać. Ważne żebyś Ty nie miała nic 'na sumieniu'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medea23
"Natomiast 1,5 roku żenił się brat męża.Przy wręczeniu zaproszenia powiedzieli młodzi że by ....chcieli kasę.Bezczelne dla mnie to było jednak ugryzłam się w język." To mnie denerwuje najbardziej. Po co kupować komuś żelazko czy mikser za 200 zł, nie lepiej dać kasę, jeśli młodzi o to proszą??? Nie rozumiem ludzi, którzy wolą kupić prezent, zapakują w wielkie pudło, wygląda super, a młodym się w ogóle nie przyda. Naprawdę lepiej jest wrzucić w kopertę parę groszy, niż robić taki cyrk. A jak się jest na kogoś obrażonym, to albo wcale nie idzie się na wesele, albo trzyma się fason i postępuje zgodnie ze swoimi zasadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoppot
o rany tak to ejst jak sie czyta co 3 zdanie tam chodzilo o to, że dziewczyna na swoj slub nic nie dostala, a jak oni prosili to od razu mowili , że chca kasę i to jest szxzyt bezczelności, my wam nic nie damy, ale od was chcemy pieniadze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfbfbfbfbfb
Inteligentki co czytać ze zrozumieniem potrafią... Ja też bym im kasy nie dawała, kupić ładny prezent i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo widze ze temat sie rozwinal i musze jeszcze raz tlumaczyc o co mi chodzilo...Ja nie jestem obrazona na szwagra ani nie chce prezentu kupowac \"za kare\",tylko uwazam ze skoro my nie dostalismy doslownie nic(poza kwiatkami) to po prostu nie chce sie zapozyczac zeby wkladac im w koperte 2000zl(moj maz uwaza ze tyle powinien dac bratu:((()Za te pieniadze moglibysmy np.pojechac na spozniony miesiac miodowy bo po naszym slubie nigdzie nie bylismy.Juz z nim wczoraj rozmawialam i wytlumaczylam jakie jest moje zdanie i chyba sobie przemyslal.Zreszta do ich slubu zostalo jeszcze pare miesiecy i jak w tym czasie wygram w totolotka to z przyjemnoscia im te pieniadze wsadze!:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesia z kaczych dołów
Jakie 2 tysiace ? Uważam, że trzeba temu bratu dac normalny prezent, najlepiej w postaci pieniężnej - ale na Boga - jakie 2 tysiace????? Powiedz mężowi, ze na 2 tysiace absolutnie się nie zgadzasz. Przypomnij mu sytuację z waszego slubu i powiedz, ze 5 stów to absolutne maksimum. To jest zresztą normalny prezent, nawet bym powiedziała - dość spory. Nie wiem, gdzie to tak po 2 tysiace sie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryzjerka dobra rada
dajcie mu dwieście złotych w kopercie, nie zbiedniejecie od tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FDGHGHFTDSHFH
ALE JA NIE ROZMIEM, Z TEGO CO PISZESZ TO ONI TWÓJ BRAT MA BADZO WYGODNIE, NAWET CALOSCI RACHUNKOW NIE PLACI, NIE MA DZIECI:O A U CIBIE TYLKO MĄZ ZARABIA :O 200-300 ZLOTYCH I TYLE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z wami,tez na tyle ocenilam nasze mozliwosci finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do: medea23 "Natomiast 1,5 roku żenił się brat męża.Przy wręczeniu zaproszenia powiedzieli młodzi że by ....chcieli kasę.Bezczelne dla mnie to było jednak ugryzłam się w język." To mnie denerwuje najbardziej. Po co kupować komuś żelazko czy mikser za 200 zł, nie lepiej dać kasę, jeśli młodzi o to proszą??? Nie rozumiem ludzi, którzy wolą kupić prezent, zapakują w wielkie pudło, wygląda super, a młodym się w ogóle nie przyda. Naprawdę lepiej jest wrzucić w kopertę parę groszy, niż robić taki cyrk. A jak się jest na kogoś obrażonym, to albo wcale nie idzie się na wesele, albo trzyma się fason i postępuje zgodnie ze swoimi zasadami. Przeczytaj raz jeszcze moją wypowiedź!!!! Tu nie chodzi o to że mam dać na siłe komuś prezent! Ale chamstwo brata męża i jego przyszłej żony mnie wkurwiło! Kiedy my braliśmy ślub to nawet kurwa kwiatka nie dostaliśmy od męża brata który byłz narzeczoną.A oboje pracują więc stać ich było na wiązankę za 20zł. I wytłumaczę Tobie raz jak przyszli zaproszeniem to ja nawet ich się nie spytałam czy wolą kasę czy prezent,bo po co skoro oni nas mieli w dupie.Tylko odrazu powiedzieli chcemy kasę i tak głośno jak bym była głucha.To dla mnie to jest tupet.Nie dlatego że chcą kasę tylko dlatego że nam nic nie dali a dla siebie to mają wielkie wymagania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bratowa
a może oni nie dali Wam kasy/prezentu, bo uznali, że w jakis inny sposób Wam pomogli np pomagali przy przygotowaniach/robili zdjęcia/wieźli Was do ślubu? Bo ja, szczerze mówiąc, powątpiewam, że ktokolwiek byłby zdolny do takiego zachowania, zwłaszcza na ślubie brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×