Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja zła czy on

Czy to normalne ze mój mąż nie daje mi kasy?

Polecane posty

Gość fdfdf
byl czas ze tez nie pracowalam i nigdy mi maz niczego nie zalowal..dbal o i nadal dba :) ale za to moja szwagierka ma meza sknere.zalujje jej i dziecku wszystkiego z kazdej zlotowki ja wyliczy?przerabane ma dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumiszkalisia
odpowiedz mi na jedno pytanie-po co braliście ślub,skoro nie możecie razem mieszkać?ON mieszka u swoich rodziców,podejrzewam,że oni uważają,że powinien dokładać się do budżetu domu,w którym mieszka(pewnie matka mu gotuje,rodzice opłaty robią).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykwadracikowa
do hmm2 tępota jest nieuleczalna PŁÓD TEŻ POTRZEBUJE RÓŻNYCH RZECZY NP WITAMIN< ODŻYWEK MAMA I TATA NIE ZROBILI TEJ KOBIECIE TEGO DZIECKA TYLKO ON i on powinien się poczuwać do dbania o nią i dziecko przyszłe (płód - bo nie wiem czy pojmiesz ten wywód) DOTARŁO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm2
jesli bed wiedziala ze nie mam pieniedzy i moge miec tylko od faceta pieniadze to badz pewna ze w ciaze nie zajde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antykwadracikowa
hmm2 TY JEDNAK JESTEŚ GŁUPIA :) a jak zajdziesz w ciąże mając kasę a potem ją utracisz jednak trzeba było słuchać mamy, jak mówiła, że są idioci na globie :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumiszkalisia
wiek tu nie ma nic do rzeczy,raczej wychowanie-mąż mojej kumpeli ma 23 lata i jak tylko wzięli ślub,tak całą wypłatę jej oddaje,chociaż ona o to nie prosiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w szokuuuuuuuuuu
ale kochany... u mnie w domu mama zarządza kasą, tata ma "wyliczane" (sam tak chce) chociaż zarabia znacznie więcej. dzięki temu nie ma problemów, mama jest rozsądna i o wszystkich dba, świetnie opiekuje się domem... a on jest dzięki temu szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kary
co to za facet chyba jakas zyciowa sierota jesli zarabia dosc dobrze ale mieszkania dla swojej rodziny i od mamusi cyca odejsc nie moze lepiej spiepszaj od niego póki czas znajdziesz lepszego z którym wychowasz dziecko i bedzie o was dbał a nie takie gówno takie moje zdanie _ jestem facetem i tego nie rozumiem moze tylko kobiety moga zrozumiec inaczej taka sytuacje trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystap o alimenty, to zrozumie, ze utrzymanie Ciebie w okresie ciąży należy bardziej do niego, a nie do Twoich rodziców!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zła czy on
jego rodzice sporo zarabiaja a ciagle narzekaja na to ze nie mają kasy nie raz bylam swiadkiem jak siostra krzyczala ze chce na perfumy (od neigo) a mama sama kazala mu doladowywac tel siostry. a mi kazal zeby mama mnie doladowala zebym sobie do niego darmowki ustawila. on nie widzi niczego zlego w tym ale z ta nutelle glupią poczulam sie jak ''w morde strzelil'' bo nie pomyslal nigdy ze ja tez moge czegos chciec a bylo by milo gdtby sam zapytal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzę ze koleżanka hmm 2
czy jak jej tam jest tylko buntowniczą młódką która za bardzo jest pewna swego a jeszcze trochę za mało przeżyła w życiu, o tym w każdym razie świadczą jej wpisy. Moja droga strasznie jesteś pewna siebie, piszesz nieżyciowe komentarze i głupie porady które nijak sie mają do tego jak żyją ludzie wokół. Jeśli myślisz że zawsze będziesz całkowicie niezależna od innych i że nigdy nie będziesz potrzebowała niczyjej pomocy to kiedyś możesz gorzko się rozczarować. Człowiek jest tylko człowiekiem. Nigdy nie wiadomo kiedy może dopaść go poważna choroba lub niespodziewanie ciężka sytuacja życiowa i tym samym stanie sie skazany na łaske i opieke innych. A jeśli jeszcze jesteś kobietą to prawdopodobieństwo to wzrasta dwukrotnie, bo kobieta kiedy staje się matką nagle musi liczyć na pomoc męża inaczej sama nie da sobie rady. Nie mówie tu już o finansach ale również o opiece nad dzieckiem. Ja nie wiem jaką ty masz dziwną dedukcje ale po twoich opisach wnioskuje że męża traktowałabyś bardziej jako współlokatora niż najbliższą ci osobę. Szkoda tylko że nie bierzesz pod uwagi opcji takiej jak utrata pracy lub poważna choroba. Masz sie chyba za cyborga który nigdy nie będzie niczego potrzebował od innych. Widze dwie opcje, albo masz tak dużo kasy i superpłatną prace że jesteś tak pewna swego że nigdy nie bedziesz musiała na nikogo liczyć albo zostałaś wychowana w przekonaniu że na mężczyzne nie można nigdy liczyć. Tylko co to za mężczyzna na którego nie można nigdy liczyć ?? To ja dziękuje za takiego. To dla mnie nie mężczyzna. Wolałabym wówczas zostać sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kumiszkalisia
popieram wypowiedź wyżej,żal mi takich "silnych,samowystarczalnych"feministek,ktoś Was w życiu skrzywdził,ze nie pozwalacie sobie pomóc?Jesteście najlepszym materiałem na ofiary facetów-pijawek,którzy uwielbiają żerować na silnych kobietach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ... hmm2
cale zycie chcesz zeby maz cie utrzymywal?? to moze poszukaj sponsora a nie meza czy tylko wartosci materialne sa dla ciebie wazne?? ja od chlopaka nie moglabym wziac nawet grosza zlamanego jestes kompeltna debilka, idz odrabiaj lekcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno gdzis ty sie
uchowala ????? Wyszlas za amz i mieszkasz z rodzicami ? On kupuje rzeczy siortrze a Tobie na jedzenie nie daje ? Kim ty tam jestes, popychadlem jakims >? Nie masz szacunku dla siebie, a twoj maz ciebie tez ma za nikogo, skoro nie dba o ciebie i przyszle dziecko.... Nie wierze, ze istnieja tacy ludzie jak wy...... TY ofiara losu, a on ........ ? Przegraniec ... i to najprawdziwszy - bez jaj, zeby miec zone i sie nia zajac Chyba mieszkasz na wsi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
jakiś absurd. młode małżeństwo z dzieckiem w drodze mieszka osobno (mam wrazenie że cały czas mieszkają osobno, nigdy nie mieszkali razem), on ma ewidentnie ciążę w dupie, a ona ma do niego pretensje że on jej nie utrzymuje. nie wierzę, sorki. prowo jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość według mnie to on
nie tylko ciążę ma w d... ale żonę również. Nie krępował się zrobic dziecka, ale krępuje się mieszkać z żoną. Ona u siebie, on u siebie... To chore jakieś. A ten ślub to w ogóle po co był? Tylko dlatego, że jesteś w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
mam wrażenie że tak, bo cóż innego ich łączy?... ja nie widzę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładna i mądra pani
pewnie łączy ich tylko dziecko. żony nie kocha. "krępuje się z nią mieszkać" - a pewnie tak naprawdę to mu nie na rękę. w dupie ma żone i dziecko. a siostrze tel doładuje :classic_cool: haha prowokacja jak nic albo przykład że moje życie jest jednak udane, bo ktoś ma dużo bardziej przesrane niż ja :P moje kondolencje autorko. daje temu związkowi jakieś 1-2lata. I któreś z was ucieknie do innych partnerów... albo rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kolezanka wyszla za maz
urodzilo im sie dziecko i 10 lat mieszkali osobno :) Jezdzili do siebie na weekendy, czasem sie spotykali po poludniu. Teraz sie rozwioodla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie macie mieszkania, mieszkacie osobno, Ty nie masz własnych dochodów, mąz jest nieodpowiedzialnym smarkaczem, teściowie najwyraźniej kompletnie nie traktują Was jak dorosłych ludzi i zdecydowaliście sie na dziecko???? ktoś kiedyś mi powiedzał, że ponad 80% naszego soełeczeństwa to zwykli debile, którzy nie mają w sobie za grosz odpowiedzialności i rozsądku. Wtedy wydawało mi się to krzywdzące, ale teraz ... uważam, że ten ktoś miał cakowitą rację (może nawet więcej niż 80 %) owszem, ta sytuacja to chora, nic w niej nie jest w porządku, począwszy od tego, że mieszkacie osobno, skończywszy na tym, że Twój mąz utrzymuje swich rodziców i siostre, a nie Ciebie i dziecko. Ale masz dokładnie to, na co sie sama zdecydowałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosctaia
dobrze wam:PP:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawowe pytanie: po co ludzie biora slub? Po co Wy slub wzieliscie? Pomijajac kwestie tzw \"wpadki\" bo wiele zwiazkow w ten sposob zaczyna (tzn ciaza przyspiesza decyzje o malzenstwie) - ale po slubie staraja sie zyc razem i tworzyc rodzine, bo ty chyba glowne zalozenie zwiazku malzenskiego? Wam sie prawdopodobnie cos popierdylilo, wzieliscie slub - i z powrotem pod skrzydla rodzicielskie. Znakiem tego - ani Ty ani Twoj partner nie dojrzeliscie nawet do tego CZYM jest malzenstwo. Nie macie tej swiadomosci. To tak jak dziecku dwuletniemu dac komputer albo malpie brzytwe. I dziecko w drodze. Gdzie tatus? U dziadkow. Pomaga rodzicom, rodzinie. Niby sluszne - bo tam mieszka, zyje... Moim zdaniem - powinniscie jak najszybciej po slubie zamieszkac razem. To ze on sie krepuje itp to zwykla wymowka. Chciec znaczy moc. Dasz sobie sama rady z dzieckiem? Bo na niego to ja bym nie liczyla. Zrobic dziecko, dac nazwisko - ale to wszystko odnosnie jego wkladu i - zakladajac - dobrej woli. O alimenty musisz go podac, niestety, skoro nie partycypuje w kosztach utrzymania matki jego dziecka ktora nie pracuje. I nie pieprzcie mi tutaj o honorze, utrzymywal mnie nie bedzie itp bo goowno o zyciu wiecie, kobieta w ciazy i co najmniej do roku zycia dziecka musi o sobie i o nim myslec - a sama tego dziecka sobie nie zrobila. Ojciec skoro nie chce sie dzieckiem zajmowac - niech lozy. Taki jest podzial odpowiedzialnosci. A moze jak przyjdzie do niego pismo z sadu to sie opamieta? Moze porozmawiac z kims w poradni malzenskiej zeby Wam obojgu wytlumaczyl co znaczy malzenstwo bo chyba zadne z Was pojecia o tym nie ma. Dziwie sie tez rodzicom ze taka sytuacje toleruja, ze nie naciskaja na Was zebyscie poszli na swoje i uczyli sie jak tworzyc rodzine. Zycze pomyslnego (dla wszystkich) zalatwienia sprawy - i pamietaj o tym ze jestes w duzej mierze odpowiedzialna za to nowe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są błędy, które się usprawiedliwia, z których się wyciąga wnioski, ale nie da się w moim mniemaniu ustprawiedliwośc takiej totalnej głupoty oneill wspomniał/a o wpadce. Kiedyś owszem, nieco inaczej na to sie patrzyło i słusznie - były inne czasy, inne możliwości. Ale jeśli teraz przy takich możliwościach antykoncepcji dwoje dorosłych ludzi wpada, to dla mnie jest to debilizm tych ludzi i nic więcej. Oczywiście co innego jak ludzie wpadają na zasadzie "nie ma to ok, ale jak by się zdrarzyło to tez fajnie, bo mamy warunki, żeby mieć dziecko" (są takie pary i to zupełnie co innego), ale jeśli wpadaja ludzie będący w takiej sytuacji jak autorka, to ... nie będę sie powatarzać. Nie dziwię sie, że tyle małżeństw to zwykli popaprańcy rozwichrzeni emocjonlanie, że się w związkach w przyslowiowych czterach ścianach takie cyrki dzieją, skoro ludzie tak podchodzą do zycia autorko, nie widzę tego związku. Jeśli teraz dzieją się takie absurdy, to nie sądzę, zeby się to zmieniło. Piszesz, że Twój mąż krępuje się mieszkać z Tobą i Twoimi rodzicami - no śmich na sali :D Cóż to za wytłumaczenie, kiedy dziecko w drodze??? Uświadom sobie, że nie chce mieszkać z Tobą i teściami, bo tak mu jest po prostu na rękę i tyle :D Na przyszłość zapamiętaj, że najpierw myśli się głową, a potem dupą (sorki za dosadność)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość freerferf
Stworzyłaś sytuację patologiczną (!) zachodząc w ciążę i wychodząc za mąż póki się jeszcze uczysz, nie pracujesz, mieszkasz z rodzicami czyli nie jesteś samodzielna. Zatem czemu się dziwisz? Teraz wszystko jest możliwe i skoro zaczęłaś układanie życia od dupy strony, to nie dziw się że nutelli nie dostajesz gdy ci się podoba, od wskazanej osoby i że ta "wskazana osoba", ów mąż-niemąż, partner-niepartner, nie bardzo się czuje prawdziwym mężem i partnerem. Prawde powiedziawszy to twoi rodzice powinni dostać prawo do opieki nad twoim dzieckiem bo ty jakaś niepełnosprawna życiowo się wydajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"niepełnosprawna życiowo się wydajesz" przykro mi, ale ten termin idealnie opisuje postawę autorki skoro tacy ludzie się biorą za wychowywanie dzieci, to co się dziwić, ze społeczeństwo jest jakie jest, że w szkołach patologia większa z dnia na dzień - no inaczej nie będzie, bo patologia wychowuje patologię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×