zauroczylam sie kolega z pracy

nie chce miec z nim romansu (jestem mezatka), chce tylko z nim rozmawiac, patrzec na jego urocza buzie, gadac jak dzieciaki w szkole, z ew. malym elementem flirtu ;) jak to wszystko teraz urzadzic ? ;)

mam tak samo , kocham to cos co wisi nad nami ! a ta ze sie puscisz to tylko kwestia cz\asu ,,,,,,,,,,,,,, believe me

podejzewam, ze sie nie puszcze, bo mialam juz duzo takich przypadkow i sie nie puscilam, najdalej to doszlo do wspolnego wyjscia na piwko bez calusow nawet ;) zreszta nie wiem, czy on by sie chcial ze mna puscic, ot po prostu sobie milo gadamy, ale on jest tak niesamowicie uroczy i ma taki cudowny usmiech, ze nie sposob go nie uwielbiac :D chyba nie ma na to rady, tak tylko sie chcialam wygadac ;)

jestes super!!!szanujesz sie!juz Cie lubie!

nawet nie jest to chyba kwestia szanowania sie, bo kiedys lubilam sie puszczac, ale odkad zakochalam sie na smierc i zycie w mooim mezu, ani na sekunde go nie zdradzilam ;) a podziwiac piekno bozego stworzenia nadal lubie, nic w tym zlego, prawda?

bo azalea chciała by zjesc czekolade i miec ja nadal :P Fajnie ci sie gada z nim :) To rób to ... Co stoi ci na przeszkodzie ..?

nic mi nie stoi na przeszkodzie, to moze tyle, ze zawsze bylam niesmiala, szczegolnie wzgledem chlopakow ;) no i ja se moge z nim dla smiechu i zabawy flirtowac, a coz bedzie jak nieborak sie zakocha? zreszta moze na zapas sie martwie, moze jest gejem ;)

Żelazne zasady: bez dotykania się , odwożenia do domu, spotkań poza pracą, smsów. To moze być nawet fajne.

a ja zauroczylam sie facetem, ktory prowadzi szkolenie:O banal

trzymam sie tych zasad, zreszta odnosnie dotykania sie ;) to nawet mnie nie ciagnie, zeby go dotykac, ja po prostu uwielbiam na niego patrzec i z nim przebywac :D chetnie bym sobie z nim chodzila do kafejki i na zakupy niczym z kolezanka, bo jest taki fajny, a do tego sliczny i uroczy i taki grzeczniutki :)

i jak tam z tym facetem ze szkolenia ?? idzie cos czy raczej w miejscu?

... niewinne zauroczenia, oderwanie sie na chwile od doroslego zycia, jak za dawnych czasow w szkole sie zakochiwalalo w kolegach i kolezankach, bez zadnych glupich seksow, tylko tak dla jaj :D

no wlasnie :) a wy faceci co o tym myslicie? lubicie takie niwinne flirty, czy od razu chcecie sie z zauroczonymi kolezankami przesypiac lapiac latwa okazje ??

w takie glupoty :P

lubicie takie niwinne flirty, czy od razu chcecie sie z zauroczonymi kolezankami przesypiac lapiac latwa okazje ?? azalea w przeciwienstwie do ciebie ... dla mnie rozmowa jest rozmowa .... i lubie to robic z kobietami ...i niekoniecznie taka rozmówczyni musi byc atrakcyjna I to na tyle by było ....w tym temacie. Jesli bym chciał flirtowac z innymi kobietami to czemu by nie ? Tylko po co ? Zeby robic komus niepotrzebna nadzieje i checi na cos wiecej ? Nie dla mnie takie gierki !!!!!!! Rozmawiac owszem !!!!! Ale flirtowac nie bede .nie widze w tym sensu skoro jestem z idealna dla mnie pod kazdym wzgledem kobieta ! A czy lubimy takie zachowania ze strony kobiet ? A i owszem ze tak :D Z tym ze jesli rozmowczyni jest zbyt nachalna wielu facetów sie wycofa ,wielu tez złapie nadarzajaca sie okazje ... Generalizowac w tym temacie nie mozna ,bo rozne zachowania sie spotyka :D

nawet o niczym nie mysle:( to tylko zauroczenie platoniczne zauroczenie i tak pozostanie. ja zwyczajnie ma cholerna slabosc do grzeskow:O wiem, to chore, ale nie potrafie sie pwstrzymac od ach i ech. nic z tego nie bedzie, bo nie moze byc. tob tylko facet prowadzacy szkolenie. skonczy sie szkoleni, koniec z zauroczeniem:( ale jak on pachnie:O muhr...juz czekam na jutro;)

nawet jak nic z tego nie bedzie, to zawsze dla rozrywki mozna sobie powzdychac ;) przynajmniej jest na co czekac :) tylko sie nie zakochaj na wage cierpienia ;) brat niedzwiedz :) masz taki fajny nik, musisz byc chyba bardzo milym faciem ;) ja wlasnie nie chce mu robic zadnyc nadziei i braon boze zachowywac sie prowokujaco, tylko tak po kolezensku z mala doza, ociupinka, flirtownosci ;)

bo podobnie jak brat niedzwiedz jestem z idealna dla mnie osoba, tyle ze w pracy jest monotonia i fajnie sobie chrupnac jakies ciacho czasem, chocby tylko w przenosni ;) ot chocby teraz juz sie ciesze, ze za 2,5 godzinki moj mily kolega przyjdzie do pracy i sie do mnie na powitanie tak slicznie usmiechnie :) jestem glupia i dziecinna? oj pewnie tak :D

nawet jak nic z tego nie bedzie, to zawsze dla rozrywki mozna sobie powzdychac przynajmniej jest na co czekac tylko sie nie zakochaj na wage cierpienia miej litosc:D tylko wzdycham, wdech, wydech a wtedy moje 109 w biuscie faluje jak:D jak bym Go tak, gdzies w ciemnej dziurze:D to nie recze za siebie;) moze i bym Go zgwałcieela:O musze sie nadz tym zastanowic;) do toalety go zaiciagne i ...bedzie moj, moj, nawt sie nie obejrzu jak.... :D ale ma fantazje:P:P

z tej chceci uwiedzenia Go... wcinam litery. widocznie juz mnie wzielo porzadnie:P co ja jutro mam zrobic ? help!!!! jak stanie nade mna a lbo obok, to... kisiel w majtach:D

a zgwalc go jak sie da :D mmm, to masz czym wzdychac ;) moje wzdechy sa zdecydowanie mnie widoczne :P

a w czym on ciebie, przepraszam, szkoli ?? jak go chcesz uwiesc, to na poczatek trzeba sukcesywnie gadac ... chyba, ze recznie go ulapisz ;)

nio, mam czym wzdychac i czy...pierdnac:D wiesz co, nie namawiaj mnie, bo sie nie opre sobie i Go bede hm...gniesc do sciany ty a jak on sie bedzie opierał ? bozesz, ale bylby wstyd:O

w czym mnie szkoli ? a to tajemnica chyba:O co do gadania, to ja zamknac sie nigdy nie moge:O zawsze mam jakies pyt. albo czegos nie wiem, albo albo. czasem to ma wrazenie, ze On juz mnie ma dosyc:O ale i tak grzecznie podchodzi i ...jak sie pochyla to mnie ogien rozpala sie na twarzy:O:O; kumasz????

i jest taki misiowaty z rumiencem dziewicy na licu;) ja nie wiem, co ja jutro biedna poczne:O kuwa, chyba nie pojde, bo bede sie na Niego zagapiac:O

zgodze sie, opierajacy sie faceci to zdecydowanie niefortunna czesc ziemskiego zywota :D blad w stworzeniu potwierdzajacy tylko brak jakiegokolwiek sensownego planu to jak sie boisz go przygniesc do sciany tymi swymi wdzieki, to sie gap przynajmniej na niego i syc oko, a co tam ... ja znow swego kolegi raczej nie pozadam szekszualnie, tylko po prostu uwielbiam :D no jejku, jeszcze prawie 2 godziny

autorko topiku a ty masz rodzine ma m na mysli męża dzieic?

ojej misiowaty z rumiencem, taki niewinniaczek, ojejku, to rozumiem po czemu go kofasz :o fajnie, ze w mowie ci nie brakuje odwagi, polecam owa przeksztalcic w czyn po zakonczeniu kursu. ja tak raz zrobilam i do dzis jestesmy razem

w sciekla bestio, mam tylko (az :D) meza, to ktorego ma milosc opisalam powyzej :) dzieci, rodzina, to raczej nie dla mnie ;) a zamilowanie do kolegi z pracy - niewinne :)

alez mi ten czas dzis wolno leci, zjadlam juz z nudow chyba z 10 migdalow z szuflady :o