czy zdarza wam sie miec inne zdanie niz lekarz na temat zdrowia waszego dziecka?

ale w jakiejsc konkretnej kwestii czy poprostu na temat dziecka??

u mne długa historia ale tak zdarzyło mi się chcieki zaraz posyłac do szpitala ja sie postawiłam i okazało dobrze

lekarze tez ludzie, moga sie mylic. Czesto nie zgadzam sie na przepisanie antybiotyku. I mam racje, bo goraczka mija, dolegliwosci jak reka odjal ;) Tak samo ze sterydami. Glupia wysypka i juz sterydy :O Przeszlo od zwyklego Linomagu... Czasem lekarze przesadzaja ;)

Nawet często:) Zazwyczaj jak dzieciaki są podziębione to idę do lekarza żeby osłuchał i powiedział czy są jakieś zmiany w oskrzelach i płucach. Jeśli nie ma a mimo to lekarz zapisuje antybiotyk to biorę receptę, ale z niej nie korzystam, a już na pewno nie od razu. Na antybiotyk zawsze jest czas. Myślę że każda matka zna swoje dziecko najlepiej i często instynktownie wie co jest mu potrzebne w danej chwili. W święta jechałam z młodym na pogotowie bo miał wysoką temp. Prócz przeziębienia na które pan doktor wypisał \"klacid\"[ czy jakoś tak] na podstawie kilku krostek na buzi, nie robiąc ze mną wywiadu w tym kierunku stwierdził że mały ma skazę białkową. Popatrzyłam na niego z politowaniem bo cały czas karmiłam piersią i jadłam produkty mleczne. Poza tym syn miał już pierwsze przygody kulinarne związane z krowim mlekiem za sobą:o Krostki były wynikiem uczulenia na syrop flawamet mite o smaku truskawkowym, a ściślej mówiąc dodatku w postaci aromatu truskawkowego identycznego z naturalnym.:p

mnie to mało neurolog nie pobiła wiadomo -lekarze nie lubia jak sie podwaza ich opinie mialam małą na cycku cóż okazalo się ze mam b.mało pokarmu a ona szpital i szpital nie jedno sie nasłuchalam z czym mozna wyjsc ze szpitala a córcia ma dopiero 3 mies uprosiłam pediatre o pare dni zwloki i po prostuy zwiekszyłam ilość butli i mała ruszyła z wagą z kopyta teraz niestety jakies gówno wychodzi w posiewie moczu jak poszłam znowu do neurolog to ona z dzika satysfakcją 'ze jej nie sluchałam i nie poszłam do szpitala i mała nie przybiera bo ma bakterie' tylko ze to gówno prawda bo mała przybiera ze hej i to chodziło o cycek a nie o bakterie ale do niej to nie dochodzi poszłam do pediatry to jest rozsądna babka i kazazła powtórzyc badania nawet 3 razy(tak tez chcilismy)

teraz w dobie internetu, gdzie mozna o wszystkim poczytac, sprawdzic matkom w glowach sie przewraca i instytucja lekarza stracila posluch.