Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebny psycholog

trudny problem jego i mój.

Polecane posty

Gość potrzebny psycholog
miałaś jakichś partnerów, z którymi zrywałaś, bo dostrzegałaś ich wady? też jesteś nieszczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki: jesli ktos nie chce, zeby mu pomoc, to nikt nie jest w stanie mu pomoc. Takie angazowanie sie emocjonalne w cudze zycie (nawet, jesli chodzi o bliskiego przyjaciela) moze sprawic, ze bedziesz sie \"wypalac\". PS. Nie moge sie powstrzymac od smiechu (mimo powagi tematu) - raz piszesz, ze Twojemu przyajcielowi przydalby sie psycholog, potem, ze psycholodzy to leniwi naciagacze :D, a pytanie \"jaka masz samoocene?\" to juz w ogole mistrzostwo (to nie jest moja zlosliwosc - samoocena to nie BMI, malo kto jest na tyle samoswiadomy, zeby moc okreslic, jaka ma samoocene ;)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi wiadomosc
da sie leczyc, bez takiego pesymizmu!? ale gdzie to nie wiem.. mi jest lepiej niz na pocztaku. a to psychiatra ma leczyc ? myslalam ze terapeuta.... ( no to bordeline maja przyjaciol jednak ? juz nic nie rozumiem :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bngfbfg
Jestem nieszczęśliwa, bo nie udaje mi się wciąż stworzyć związku :( Za to płaczę od lat za jednym facetem, własnie dlatego, bo jest niedostępny :/ Mam też problem ze znalezieniem pracy, bo każda po chwili okazuje się być nie tym, mimo poczatkowych szczerych chęci :( Tak naprawdę to bardzo zlożony problem, choć przez ludzi z boku może być oceniany jako rozkapryszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi wiadomosc
oszczedna - wlasnie popieram,spostrzegawcza jestes .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do potrzebny psycholog
dobra to moze powiesz koledze ze chcesz sie z nim spotkac zeby omowic o co wogole kaman? skoro tak potrzebujesz jego pomocy a on Twym przyjacielem to sie zgodzi zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
no bo zaproponowałam mu pójście do psychologa, ale on nie chciał. i przekonał mnie, że to się nie opłaca. dziękuję za wypowiedzi. :) pamiętam, kiedyś starał się o jedną dziewczynę pół roku(!), ona wreszcie zaczęła jakoś odwzajemniać jego starania i wtedy kompletnie ją olał. żal mi było dziewczyny. a pytanie o samoocene jest ważne. ja mam wysoką, on ma niską. jaką mają osoby z borderline?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bngfbfg
z borderline wpadasz od narcyzmu po depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrozumialasmy sie :) zapytalas na jednej z poprzednich stron ktorejs internautki, jaka ma samoocene, wiec wyjasniam, ze samooceny nie da sie, ot tak, "ustalic". Skad wiesz, ze Ty masz wysoka, a on niska? Po czym tak wnioskujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
czyli ze skrajności w skrajność.. z tym, że on miał przyjaciół i to całkiem sporo. był bardzo lubiany i popularny w szkole, na osiedlu też ma kumpli, na nowej uczelni również. ma też przyjaciółki, z którymi widuje się co kilka miesięcy na piwie i chodzi nawet na dyskoteki (sporadycznie). jest nietypowym przypadkiem z objawami tego syndromu. ;] bo jest naprawdę towarzyski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do potrzebny psycholog
oszczedna - nie rozumiesz. trudny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
ja myślę o sobie dobrze, uważam, że mam wiele zalet, dużo potrafię, jestem ładna, mam powodzenie u płci przeciwnej, uważam że jestem mądra. (wiem, że to nieskromne, ale taką mam samoocenę) a on widzi siebie jako osbę, któej nic nie wychodzi, uważa, ze jest brzydki, że coś mu się nie uda, nic nie osiągnie, bo jest głupi, a tak na prawdę jest bardzo inteligentny (ponad przeciętną wręcz). myśli źle o sobie, a zawsze odnosił jakieś sukcesy.. w sporcie, nauce.. teraz z tymi studiami coś wybrzydza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do potrzebny psycholog
e tam, na dyskoteki pewnie nie chodzi i pewnie piwa nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do osoby o nicku "do potrzebny psycholog" - a czego nie rozumiem Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
bo przejmujesz się detalami. ;p a tutaj chodzi o poprawienie sytuacji osoby z naprawdę trudnym problemem. chodzi na dyskoteki, pije i dobrze sie bawi (raz na miesiąc koledzy go namawiają)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka66
Na tej stronce jest napisane...: Są wymagający – wobec siebie i innych. Nikt nie spełnia w pełni ich oczekiwań. Odrzucają kolejnych znajomych i przyjaciół, rozczarowując i nudząc się nimi. Mają spore pokłady wiary w ludzi – wierzą, że nowo poznana osoba jest dobra, każdy ma u nich na dzień-dobry spory kredyt zaufania. Nieświadomie nie dostrzegają wad obcej osoby, która wpada w pułapkę ich idealizacji; szybko się angażują emocjonalnie. Gdy osoba zbliży się do nich dostrzegają, że nie jest idealna, wyszukują jej słabości, wady, po czym odwracają się od niej równie szybko jak się zaangażowali emocjonalnie z początku. Taki cykl ucieczek i skreślania ludzi z ich życia powtarza się bezustannie. Żadna relacja z nimi nie jest bezpieczna – wystarczy drobny błąd drugiej strony, a przestawiają się z jej idealizacji na dewaluację i skreślają ze swojego życia. Wyglada na to ze u mnie pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka66
Ohh to prawda...ja sie tak szybko nudze nowo poznanymi ludzmi,planami,w ciagu roku 3 razy zmienilam prace....taki jakby chory slomiany zapal-bo uwydatniony...zmieniam znajomych,zmieniam chlopakow Na poczatku wszystko idealizyje,potem nagle z dnia na dzien wydaje mi sie to bezwartosciowe i musze z tym skonczyc,odejsc,zerwac,zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
nie moge uwierzyć, że tego nie da się wyleczyć. ja chcę, żeby on był normalny i szczęśliwy. ehhhhhh.. naprawdę nie da się pomóc takiej osobie..? w żaden sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczaisz sie
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
ale on się z tym męczy.. czy będzie się tak męczył do końca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec zycia
nie znamy godziny a ni dnia tak wiec moze nie bedzie tak zle..zresztta po zyciu juz bedzie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka66
Tu jest napisane to,jakze prawdziwe: Za każdym razem, gdy myślę, że się kontroluję, gdy wiem iż zależy Ci i czuję się dobrze co do naszej znajomości, strach, zwątpienie i chęć ucieczki może wrócić. Może z czasem całkiem minie, ale wątpię. Raczej zabierze jeszcze jedną bliską relację, jeszcze jednego przyjaciela, jeszcze jeden dzień. A potem... znowu wróci. Zawsze wraca. Poznalam kogos w kim sie zakochalam,magiczne 8 tygodni mija....a mi wszystko wraca,boje sie...nie chce jego tez stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
życie takiej osoby to horror! ;/ piekło na Ziemi. :( nie da się ich z tego wyciągnąć.. masakra! czuję się z tym okropnie. to taki fajny facet.. pomyśleć, że złe dzieciństwo ma tak ogromny wpływ na całe życie! ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutryeuo
chyba mam ten sam problem,jestem dziewczyną i nudzę się każdym kolejnym chłopakiem.Interesuje mnie tylko moment w którym go zdobywam,później odpycham go od siebie,przestaje mnie interesować.nie wiem jak mam sobie pomóc,czy w ogóle da się pomóc takiej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oszczedna
aha czyli ty tez w tym siedzi , w sensie znasz sprawe ? a jest ktos kto nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, lepiej nie wczytujcie sie w opisy roznych zaburzen (emocjonalnych/zachowania/psychicznych itp.), bo zawsze znajdzie sie jakis objaw, ktory wystapi u Was lub Waszych znajomych w slabszym lub silniejszym natezeniu :) Podobno jest cos takiego jak "syndrom studenta III roku medycyny" - naczyta sie taki o roznych chorobach i odnajduje u siebie wszystkie objawy po kolei :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny psycholog
nie, nie.. ja u siebie nie widzę żadnych zaburzeń. jestem szczęśliwa i nie mam żadnych problemów. jedynie martwi mnie sytuacja mojego przyjaciela. chcę poznać jego problem i jakoś mu pomóc. duzo osób ma to zaburzenie.. znam też dziewczynę, która to ma, ale nie przyjaźnimy się. że też rodzice nieświadomie wyrządzają tak ogromną krzywdę swoim dzieciom. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×