Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co robic majo

co robic jak nie chca przyjac rodzacej do szpitala bo nie ma miejsc

Polecane posty

Gość co robic majo

niby? na ulicvy ma rodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic majo
co wstey stanas na ulicy i wzywac pogotowei? przyjma wtedy/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kur
jechać do innego szpitala, a jak i tam nie to do następnego itd. a jeśli i to nie pomoże to zaczekać do np. 23/24 i zadzwonić na pogotowie i powiedzieć ze żona czy tam kto dla ciebie to jest jest w ciązy ma termin za ileś tam wyznaczony ale dostała skurczy, nie ma bata muszą zabrać do szpitala, a w szpitalu powinni przyjąc, tylko gorzej jak na jakiegos popierd... się trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic majo
miejsce bylo zaklepane ale za tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic majo
no wlasnie a jak nie wytrzyma tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic majo
jak sie cos stanie to zajebie skurwieli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz w szpitalu
prywatnym rodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic majo
nie mamy na to kasy. chodzilismy prywatnie do lekarza i on nam zaklepal miejsce ale na za tydzien. a ordynator czy ktos tam nie chce dzis przyjac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co robic majo
jeszcze troche wytrzyma ale co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie mozesz w szpitalu
muszą cię gdzies przyjąć, jak nie tu to gdzie indziej więc nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enie nieroby pierdzielone
ok, juz po krysysie:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×