Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mayor of London

Mam dylemat. Kochane mamusie, pomozcie.

Polecane posty

Witam Was, mamusie i te obecne i te przyszle. Mam nadzieje, ze doradzicie mi jak postapic. Moj synek ma ponad 6 lat. Chodzi do szkoly. Od 13 lutego maja tygodniowe ferie. W sumie 13-go w piatek ida ostatni dzien do szkoly, a potem dopiero przychodza 23-go w poniedzialek. Ja oczywiscie bede musiala w tym czasie pracowac, nie bede mogla sie zwolnic. Jestem samotna mama i mieszkam z synem sama. Opiekunki sa tutaj bardzo drogie. Jest tez taka szkolka, do ktorej moglby chodzic codziennie od 9 rano do 17-tej, tam dzieci sie bawia i spedzaja caly dzien gdy rodzice musza pracowac. Ale nie jestem przekonana. Moja mama i siostry mieszkaja w innym miescie, jakies 300km od nas i zaprosili mojego synka na te ferie. Ucieszylam sie, bo moglabym troche odsapnac i odpoczac od macierzynstwa. Miec wiecej czasu dla siebie i sie nie stresowac az tak bardzo. Poza tym rzadko sie widujemy z moja rodzina, ostatnio widzialam sie z mama w sylwestra, a z siostrami w listopadzie. Pomyslalam, ze to dobra okazja, aby moj synek sie nacieszyl rodzinka, w kncu byloby to tylko 6 dni. zawiozlabym go w niedziele 15-go, a odebrala w sobote 21-go. I tu mam taki dylemat. Martwie sie, ze syn bedzie za mna tesknil. Jest do mnie bardzo emocjonalnie przywiazany. On bardzo kocha babcie i swoje ciocie, w koncu to najblizsza rodzina, moja mama i moje siostry ale i tak sie martwie. Czy przesadzam? ja tez za nim tesknie jak go nie ma, wystarczy jeden dzien. :) Ostatnio byl u nich w listopadzie na 3 dni, bo musialam isc do szpitala. Tesknil bardzo a mnie sie serce krajalo. Nie wiem, chce podjac decyzje i prosze Was o rady. Czy ja przesadzam z ta tesknota? Z jednej strony jestem zestresowana, caly moj czas i energie poswiecam pracy a potem synkowi, jestem troche nerwowa, nie mam czasu dla siebie, zeby gdzies wyjsc... A z drugiej strony martwie sie, ze syn bedzie tesknil i plakal za mna. Jakie jest Wasze zdnie? czekam na sensowne komentarze. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że 2 tygodnie to długo na 6-latka na pewno będzie tęsknił wszystko zależy od tego czy siostra potrafi tak zorganizować czas aby nie miał czas na tęsknoty najgorsze są wieczory bo wtedy mama najczęściej kładzie przytula .Ja moją córcię puściłam z dziadkami na wakacje gdy mała miała 4 lata wytrzymała 3 nocki i dostała gorączki ale każde dziecko inaczej znosi rozłąkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes z synem zwiazana emocjonalnie, bo jestescie tylko we dwoje, wiec to zrozumiale. ale mysle, ze taki wyjazd to swietna spprawa. chlopiec nauczy sie troszeczke samodzielnosci, pobedzie chwile bez mamy i wyjdzie mu to na dobre. przeciez i tak calego zycia razem nie spedzicie;)a i ty odpoczniesz, bedziesz mogla sie rozerwac wieczorem itd;) z drugiej strony... jesli przez te cale 10 dni mialabys non stop sie stresowac i zastanawiac, czy twoj syn nie teskni za toba, to lepiej poslij go do tej zimowej szkolki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak,mój syn ma 7 lat,i równiez spedza czas głównie z nami.Ma oczywiscie kolegów ale sam zaczoł wyjezdzać na kilka dni jak miał trochę ponad 6 lat.Nie jest on \"synusiem przy spódnicy) ale sama mam zawsze dylemat czy go puszczać na kilku dniowe wyjazdy.Właśnie wczoraj wrócił z pierwszego tyg pobytu u babci i szwagra.Bawił sie świetnie.Rozmawialismy czesto przez telefon,nigdy nie narzekał.Nie chciał wracać.Wiem,że może przesadzam i wiem że to juz duzy chłopak ale tak juz mam.Puszczaj go śmiało,to juz duży chłopak.I na pewno samodzielny.A zabawy i wrazeń bedzie miał dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz :D Myślę że taka rozłąka u babcia oboje Wam dobrze zrobi. Wiesz musisz się przyzwyczajać że nie zawsze już będzie non stop razem :) Pomyśl o plusach! Ty spotkasz się ze znajomymi których pewnie długo nie widziałaś,pobuszujesz sama po sklepach czy też poleniuchujesz sobie wannie i zrobisz małe spa.Po takim relaksie nabierzesz siły :D A synek spędzi czas z dziadkami.Gwarantuje że na pewno zorganizują tak czas dziecku że nie będzie miał czasu na smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dobi telefonów komórkowych nie da się tęsknić. wiem po sobie i narzeczonym. normalnie praktycznie nie dajemy rady się stesknić bo mamy się pod ręką za sprawą telefonów:) dzwoń do niego często i będzie dobrze:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie u Twojej Mamy i Siostry, więc będziesz spokojna, że nic Mu się nie stanie. Trudne są takie rozłąki, ale to nie jest malutkie dziecko przecież. Chodzi już do szkoły, pewnie na świetlicę też. Ja też przeżywałam takie rozstania, ale wolałam, żeby syn spędził wakacje z Babcią, niż w zastępczym przedszkolu na przykład. Poza tym, możesz przecież w weekend pojechać do Nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie,i mama i siostra zadbają o niego.Myśle,że i powymyślają mu mnóswto zabaw.Przeciez zdaja sobie z tego sprawę,że może tesknic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za Wasze komentarze. W sumie, to musze przyznac, ze brakuje mi takiego sam na sam ze soba. Wyjscia na miasto ze znajomymi, do kina, restauracji, buszowania po sklepach. Wiecie jak jest z dzieckiem. :) Nie zebym byla egoistka, ale tez mysle o sobie, bo ja tez jestem wazna. Chyba zdecyduje sie na ten wyjazd. Rozmawialam o tym wczesiej z synkiem i zgadza sie na wyjazd,powiedzial tylko, ze o by chcial zebym ja tez tam byla razem z nim. Apropo, mieszka tam moja mama, 3 moje siostry mlodsze (25,17,15) i szwagier, narzeczony siostry. Wiem, ze byliby wesolo, maja polska tv, wiec nie nudzilby sie, mimo wszystko martwie sie. czasami mysle, ze moj syn w przyzlosci bedzie maminsynkiem, a ja zaborcza mamuska. A tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiiiiiiii
mysle ze mały i Ty dasz rade wiem jak to jest tesknic za dzieckiem ale uwierz mi czas szybko minie i bedziecie sie znowu widziec dasz rade a przy okazji troszke odpoczniesz przeciez mama to najlepsza osoba do pilnowania wnuczka:) pozdrawiam cieplutko nie martw sie bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoookoyyy
Dla 6-latka pobyt na feriach u babci będzie fajną sprawą, pobędzie wśród najbliższych. No a od czego są telefony? Jeżeli będzie mu smutno, to zadzwoni i będzie mógł usłyszeć twój głos, a jeżeli ty nie wytrzymasz, to też chwytaj za słuchawkę i dzwoń lub tego 21-go pojedź po niego i wracajcie do domu razem, przynajmniej będzie okazja do spotkania się z rodzinką. Sama zobaczysz, co jest dla ciebie ważne, może nie wytrzymasz, weźmiesz dzień urlopu i już w pt pojedziesz do syna. Rozłąka powinna być stopniowa, najpierw jedna noc u kolegi, dwie a potem kilka dni, wtedy tak bardzo się tego nie odczuwa. A dla samotnej mamy taka okazja aby pobyć sam na sam może się szybko nie zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje bardzo za wasze opinie, bardzo sa pomocne dla mnie. No, w umie pierwsze koty za ploty, bo w lstopadzie juz spedzil sam 3 dni beze mnie u babci i cioc. I choc tesknil, to dzwonilam do niego. Czy ja juz jestem przewrazliwiona? Moze jestem nadopiekuncza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×