NIE CHCE JUZ ZYC !! POMOZCIE MI PROSZE ! CO ROBIC?

Pamietacie mnie?Jakis czas temu(we wtorek),pisalam o tym,ze moj chlopak nie lubi sie calowac.Ze gdy do niego podchodze,to zabiera glowe,odchyla sie,a jak juz zaczniemy sie calowac,to robi glupie miny.Tlumaczy sie tak,ze po prostu nie lubi sie calowac,ze go to smieszy,ze sie brzydzi sliny.Nagadalam mu o tym.Ze to znaczy ,ze nie kocha,itd.Jednym slowem-poleciala niezla wiazanka(jak sie juz nakrece,to ostro lece,eh).On sie obrazil.Tzn.powiedzial,ze ma mnie dosc,tych moich akcji,tego ze ciagle mi cos nie pasuje,ze wkurzam go o to calowanie,ze robie afere,ze skoro sie nie caluje ze mna,to nie kocha.Nie odbiera moich tel.,nie odpisuje na smsy,na gg zablokowal.To juz koniec ;( Dzis napisal tylko tyle: XYZ 10:14:46 trzeba mnie było nieewkurwiać i nieepisac codziennie jakiś pojebanych wiadomości że niee kocham bo sie niee chce calowac i cały czas to samo ;/ dosyć mam pa Ehhh,a ja cierpie ;( Napisalam mu juz setki smsow,zeby mnie zrozumial,ze mnie to boli,gdy mnie odpycha,bo dla mnie calowanie,to okazanie sobie milosci :(.Nic mi na to nie odpisal.Olewa moje smsy,odrzuca polaczenia.Czy to juz koniec ;(?Od wczoraj placze(w srode rano sie z nim poklocilam),juz nawet wymiotowalam z placzu.Z jednej strony uwazam,ze to jego wina,ale z drugiej ,ze moze moja .Ze powinnam go zaakceptowac,ze taki jest i uwierzyc,ze kocha.Ja nie umiem bez niego zyc,ja czuje,ze usycham,nic nie jem,tylko placze.Co ja mam robic?Jak na niego wplynac?Zmienic sie?Jak mu to powiedziec??A moze to on powinien sie zmienic?Nic nie wiem juz,to moj pierwszy zwiazek.Potrafie nawet blagac o wybaczenie,ze juz nie bede ;( Pomozcie,nie mam juz sil :(

12 lat macie pewnie. i poco taka upierdliwa bylas? chlopak sie wkurwil i masz teraz :D

No ja wiem .Przesadzilam,ale wszystko sie we mnie skumulowalo i wybuchlam.Na dodatek mam okres i wszystko mnie drazni :(.Co ja mam robic ?? Mamy po 21 lat,3 lata razem.

chlopak juz sie wypalil i tyle. a tak nawiasem mowiac nie kazdy lubi sie calowac

Przeproś go za kłótnie i porozmawiaj poważnie z nim na temat całowania tylko rozmowa ma być bez emocji aby znowu nie doszło do kłótni

12! on Cie nie kocha, odszedł z takiego powodu.. i co to w ogóle za wiadomość jak od dziecka? radzę Ci lepiej o nim zapomnij. zresztą pomijając jaki on jest (a napisałam już co o nim myślę) to zastanów się czy wytrzymałabyś całe życie bez całowania?

Co to znaczy wypalil :(?A jeszcze we wtorek takie ladne rzeczy mowil,jak sie na niego obrazilam o glupi zart,to wrecz na kolanach przepraszal .Nie rozumiem juz nic :( Ale jak mozna nie chciec sie calowac?Nie rozumiem tego.To co mam zrobic?Napisac mu ,ze juz nie bede o to meczyc?Ja nie chce go stracic,nie przezyje,ze to z mojej winy.

1) też nie lubię się całować 2) ale ten twój to niezły zjeb, nie ma kogo żałować, niech się dziwak męczy teraz z wałem z kołdry

Chce z nim pogadac,ale on juz nie chce.Nawet moich tel.nie odbiera.W smsie mu napisalam,ze chce pogadac,to on nic na to. A jeszcze dziwniejsze jest to,ze wczoraj nagle napisal smsa,,Ladny film o 20:10 na hbo'',to ja mu odpisalam ,,Co Ty wyprawiasz??Caly dzien mnie olewasz,a teraz sms?O co chodzi :(?''A ona to nic.A po filmie napisal,,Ladny film ,hmm romantyczny takie jak lubisz,a najladniejsze bylo to jak napisal na piasku przysiege malzenska:*'' Co on wyprawia?Droczy sie ze mna?napisalam smsa znow,co wyprawia.To znow olewka.

To co robic?Walczyc?To moja wina,czy jego?Juz nic nie wiem.

ja pi.erdolę, co za tematy w tym tygodniu.... jeśli nie lubi cię całować, to znaczy, że go nie pociągasz, więc nawet jeśli twierdzi, że kocha - to kocha jak przyjaciółkę, ale na pewno nie jak swoją kobietę

No ale jesli chodzi o przytulanie,to lgnie do mnie.Ciagle lezymy przytuleni.Caluje po brzuchu,po dloni.Jedynie ust unika,bo mowi ,ze nie lubi sliny,ze go to smieszy.A do seksu chetny.Caluje sie ze mna jedynie po % :/ .To jak wkoncu z nim jest?Mam walczyc?Przeprosic go?No pozmocie,bo juz nie wiem kto ma racje,ja czy on :(

moja rada: poproś go o rozmowę i zapytaj wprost - czy masz nieświeży oddech? czy za bardzo się ślinisz - a przynajmniej bardziej niż inne dziewczyny,z którymi się całował? czy może jakoś inaczej woli? a takich cmoknięć też unika? całuje cię po twarzy? daje buziaka w policzek chociaż? a może masz trądzik i to go odstrasza - rozmowa nie będzie łatwa, a te pytania - sama sobie na nie odpowiedz. faceci sa różni

W usta daje na przywitanie,sam od siebie czasem tez (najczesciej wtedy,gdy sie na niego wkurze),w policzek tez daje.Ale jak ma byc calownie,to odchyla sie i robi ,,bleeee'' :/ .Mowi ,ze sie slinie (w co nie wierze),ale pozniej sie zaczyna smiac i mowi ,ze zartuje.Ze po prostu nie lubi tego,bo brzydzi go jezyk i to dotykanie sie nimi . Tradziku nie mam,zuje gumy,zeby myje,chodze do dentysty,jest ok. Ale on nie chce ze mna gadac.Moze ja zle zdania skladam,zkych slow uzywam?Jak mu napisac,zeby do niego dotarlo?Moze na jego meskie ego najechac?Korzytnie?Mam czekac?Czy moze jechac do niego do domu ?Ja nie odpuszcze :(

a z innymi laskami przed tobą też się brzydził całować? dziwny jest... jeśli wam nie wyjdzie to mu to powiedz prostio w twarz, że jest dziwny i lepiej ci bez niego...

Nigdy nie mial dziewczyny,jestem jego pierwsza.Tzn.byly takie ,tylko na imprezach,wtedy zwykle byl po % pijany i sie z nimi calowal.Ze mna na imprezie po % tez sie caluje,a na trzezwo,to tylko wtedy jak zrobie smutna minke.I wiem,ze sie przymusza do tego.Ostatnio mu powiedzialam,ze moze ja tez nie lubie kilku rzeczy,np.sprawiac mu przyjemnosc oralnie,a on na to,ze wcale nie musze tego robic.

a tak na powaznie - po co mu jesteś? ludzie zazwyczaj są ze sobą, bo się kochają, pożądją, pragną być jak najbliżej... a on - odnoszę wrażenie - ma ciebie do spuszczania się. przepraszam za określenie, ale to jest straszne...

Tez mu to mowilam ,a on na to ,ze mam tak nie mowic,bo to nieprawda,ze skoro sie ze mna nie caluje,to nie znaczy ,ze nie kocha.I zwykle o to sie klocimy.Fakt,zawsze sie sam przytula do mnie.Ale ostatnio mielismy przerwe w seksie,poniewaz on sie bal o wpadke,bo mielismy chwile grozy.I mimo tej przerwy w seksie nic sie miedzy nami nie zmienilo.Nadal czule slowka,dotykanie,przytylanie mnie.Oprocz calowania.Sam powiedzial mi ,ze nie musimy uprawiac seksu,zebym tylko nie miala glupich mysli.

On np.bardzo lubi wskakiwac ze mna pod koldre w samej bieliznie,bo mowi ,ze uwielbia mnie dotykac.Ze go strasznie kreci moje cialo.I nie chodzi tutaj o seks.

Np.ostatnio sie na niego obrazilam i powiedzial,zebym nie odchodzila,a obiecuje ,ze bedziemy sie calowac.No i sie calowalismy,gdy sie spotkalismy.Nie robi min,ani nic.Sam lgnal do mnie.A teraz nagle napisal mi ,ze ma juz dosc tego mojego mamrocenia o calowaniu:( Nie rozmiem go juz :(

rozkładam ręce - też nic nie rozumiem

Eh :( .On jest strasznie skomplikowany,kiedys rozmawialam z jego kolega,to on mi mowil,ze moj chlopak nigdy nie mial dziewczyny,bo nie chcial miec,a we mnie sie strasznie zakochal,ze to widac po nim,bo sie zmienil.Weekendy razem spedzamy,oni nawet na impreze nie moga go wyciagnac.Jak jestem z nim na imprezie,to mnie pilnuje na km,bo jest zazdrosny o mnie.Ale tez ma meska dume;/ To co zrobic?Isc na kompromis,wyciagnac reke i zobaczyc,co bedzie to bedzie :(? Boje sie tylko ,ze on juz naprawde ze mna nie chce byc,bo ma dosc moich akcji o to calowanie.Ostatnio mi powiedzial,ze widzi ,ze go nie akceptuje takiego jakim jest.

UP :(

a może coś nie tak z jego orientacją jest? nic nie przychodzi mi do głowy...

Tez sie nad tym zastanawialam.Szukalam juz jakiejkolwiek wymowki i nic.Kompletnie nie wiem co robic :(

współczuję... to ja wcześniej napisałam, że Cię nie kocha i że pisze jak dziecko, wybacz. co do drugiego nie zmieniłam zdania, ale co do jego uczuć to faktycznie skomplikowana sprawa. myślę, że powinnaś dać mu szansę, choć teraz to sprawa wygląda tak, że to on może dać Tobie szansę. nie uważam że powinnaś przepraszać, jeśli już to na pewno nie za to że chcesz się całować, bo przecież tego nie żałujesz. może za to, że krzyczałaś, że się kłóciłaś. może siądźcie i porozmawiajcie. postaraj się nie denerwować. powiedz, że czujesz się bardzo zagubiona i do tej pory było "po jego" bo starałaś się go zrozumieć. spytaj czy nie mogłby teraz on wysłuchać i zrozumieć Ciebie.

chociaż... jeśli on się zgodzi na całowanie, to powiedz miło Ci będzie w trakcie tego całowania, do którego tak długo go zmuszałaś? ja bym tak chyba nie chciała... powiedz, że nie chcesz żeby się zmuszał, może spytaj czy jest szansa że to polubi, co musiałabyś zrobić.

gowniarz po co ci potrzebny taki dzieciak

Pytalam o to ,czy polubi calowanie.On powiedzial ,ze nie .Ze nie lubi tego i nie polubi juz nigdy.I jeszcze do niedawna mowil mi cos takiego ,,Tobie tylko na calowaniu zalezy,tak kochasz,ze ciagle o to sie klocimy,bo nie potrafisz mnie zaakceptowac takiego,jakim jestem''.Ja juz wysiadam kompletnie.Mam metlik w glowie:(

Pytalam o to ,czy polubi calowanie.On powiedzial ,ze nie .Ze nie lubi tego i nie polubi juz nigdy.I jeszcze do niedawna mowil mi cos takiego ,,Tobie tylko na calowaniu zalezy,tak kochasz,ze ciagle o to sie klocimy,bo nie potrafisz mnie zaakceptowac takiego,jakim jestem''.Ja juz wysiadam kompletnie.Mam metlik w glowie:(