mam problemy z zamiana mieszkania komunalnego

mam male mieszkanko mzbk 40m2 w podworzu i wlasnie ta lokalizacja sprawia mi klopoty bo 5 lat staram sie o zamiane mieskzania i nic z tego niktnie chce sie zamienic bo mieskzanie jest w podworzu na dosc niskim parterze a pod oknami same samochodu stoja bylam w komunalce z zapytaniem czy moge zdac te i dostac inne ..no ale wiadomo co powiedzieli bylam u dyrektora starac sie o mieskzanie z eksmisji ale tez nic powiedzial ze maja same duze metraze a miasto nie dyponuje wolnymi lokalami aby mi zamienic i jzu sama nie wiem co robic mieszkanie dosc ze jest w podworzu to jeszce jest dosc nieustawne nie ma przedpokoju wchodzi sie do kuchni z niej do pokoju a pozniej do nastepnego wszystko przejsciowe jak mam sie starac o mieszkanie w lepszych warunkach?????? rece mi juz opadaja:(

A nie znalazlabys kogos, kto chcialby zamienic na mniejsze bo nie wyrabia z czynszem ?

ale po co mi wieksze dla mnie jednej ? to wtedy ja nie bede w stanie placic czynszu

za dobrze...ludzie mają większe problemy.

że masz dach nad głową a jeśli Ci nie odpowiada to sobie wynajmij komfortowe mieszkanko.Z miasta raczej nie licz na cuda.

nie ma przedpokoju wchodzi sie do kuchni z niej do pokoju a pozniej do nastepnego a ubikacja i łazienka? łazienki nie ma, a kibelek na korytarzu? :O

jest mala lazienka razem z toaleta wchodzi sie do niej z kuchni na prawo toaleta a na wprost idzie sie do pokoju:O

Może poszukasz mieszkania zadłużonego? Moja siostra tak zamieniła mieszkanie, miała niewielkie mieszkanie z piecem pomiędzy kuchnią a pokojem i udało jej się znaleźć troszkę większe, ale dwa pokoiki z centralnym. Zamieniła się z pijaczkiem, który miał to mieszkanie zadłużone, spłaciła jego dług i mieszkanie ma dużo lepsze, nieporównanie lepsze od tamtego. Popytaj o zadłużone mieszkania kwaterunkowe.

Taaak... Niektórzy błagają gminę o jakikolwiek własny kąt, a inni użalają się na to, co mają. Jeszcze się taki nie urodził, coby wszystkim dogodził...

a z kąnd jestes