Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamkanormalnie

Odebrałam dziś suknie, chce mi się ryczeć!

Polecane posty

Gość załamkanormalnie

wcale się nie cieszę, nie potrafię się cieszyć :-( nic się nie stało i nic się nie dzieje po rpostu nie umiem się cieszyć :-( Mama płacze bo tak pięknie w sukni wyglądam a ja na nią patrzę i widze kawał białej szmaty i tyle :-( nie tak sobie wyobrażałam ślubne przygotowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ollllllllllllka
a może Ty tak naprawde nie chcesz tego ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na samym początku chociaż się cieszyłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn ze placzesz bez powodu, czy powod jest, ale nawet sama go przed soba ukrywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkanormalnie
jejku nie wiem naprawdę co się ze mną dzieję :-( chcę ślubu...chyba... sama nie jestem pewna :-( boję się wszystkiego, tego że nie wyjdzie, ze po ślubie to już tylko jest gorzej, że wstyd jak sie rozwiedziemy... nie umiem się cieszyć,, nie wiem czy chcę tego ślubu, ale z takim podejściem to nigdy go nie zechcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
Nie szukaj dziury w całym. Ja w sumie mam podobnie, bo jak ustaliliśmy datę i zaczęlismy zamawiać zespół salę to bylam mega podekscytowana. Przeglądałam zaproszenia, suknie i wszystko co zwiazane ze ślubem. A teraz najchętniej jakby ktos inny to wszsytko za mnie pozałatwiał, łącznie z wyborem sukni. Myslę, że to trochę taki podświadomy stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkka
kochana ja dzień przed ślubem chciałam uciec;)naprawdę.Byłam pewna ze xle roboie itd../.to jest panika przedślubna:) już przed samym ślubem bedzie oki;) ,chociaż mój meżulek w trakcie przysięgi był dosłownie siny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkanormalnie
cieszyłam się na początku...chyba :-( sama nie wiem czy to była szczera radość czy spełnianie wczesnych dziewczęcych marzeń o pieknym ślubie itp. mam wspaniałego narzeczonego :-( ale patrze na tę suknie i mam ochotę uciec od wszystkich i wszystkiego, wyjechać za granicę nawet, żeby mnie nikt nie znalazł :-( jestem nienormalna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkka
do tego rodzice męża spóźnili sie,musieliśmy opóźnić slub,mieli wypadek samochodowy,lało strasznie,po ślubie przestało padać,a w trakcie wesela było już słoneczko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie :) To tylko przedślubna panika :) Do przeskoczenia :) Przypomnij sobie, dlaczego wychodzisz za Niego za mąż :) Przypomnij sobie, co czujesz kiedy jesteś blisko niego, co czujesz budząc się przy nim... Co czułaś wybierając tę a nie inną sukienkę? I dlaczego powiedziałaś: tak? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
No właśnie ja też się obawiam życia po ślubie, czy wszystko bedzie tak jak trzeba i chyba to mnie najbadziej teraz blokuje na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkanormalnie
Weeding Planner nie umiem odpowiedzieć na te pytania, nic nie czuję :-( Jezu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkka
nie myśl teraz już co będzie:) powiem Ci jedno ze to tylko panika przedślubna,doskonale wiem co czujesz,ale top przejdzie;) ja naprawde chciałam uciekać,wszystko odwoływać,nie podobała mi sie suknia,miałam momenty z chęcią aby ją pociąć;) normalna schiza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkkkkkkkka
nie zadawałj sobie już pytan,teraz mózg przeopełnia opanika,nie potrafisz racjonalnie myśleć:) ale to przejdzie:)))) gwarantuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ble.e
pomyśl sobie, ze zawsze można si ebedzie rozwiesc i że to nie koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uspokój się. Napij się melisy, idź na spacer, weź długą kąpiel. Wyobrażasz sobie życie bez tego faceta? To tylko stres przedślubny, ja też miałam ochotę uciec gdzie pieprz rośnie, i nie wracać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ty placzesz nad slubem, weselem czy mezem? bo ciagle piszesz o slubie i przygotowaniach, a o mezu jakos nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stres, stres i jeszcze raz stres :) Jak przed klasówką - jesteś przygotowana a mimo to panicznie się boisz :) W tej chwili najlepszym rozwiązaniem jest odsunięcie od siebie wszystkich spraw związanych ze ślubem i weselem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkanormalnie
dzięki że ze mną rozmawiacie, dzieki za słowa otuchy, ale jakoś czuję się fatalnie, nic nie czuję, na niczym mi nie zależy! nie chcę wkłądać tej sukni, nie chcę żeby goście przychodzili, chcę mieć swięty spokój :-( nie chcę niczego, chcę się zamknąć w pokoju i nikogo nie widzieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkanormalnie
14 lutego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PASIBRZUSZEKkkkkkkkkkkk
a w jakim jestescie wieku?jstes pewna swojego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro 14 lutego, to nie dziw ze masz kryzys :D to podobno normalne (podobno, bo ja przetestuje to w czerwcu). Jesli jestes mezczyzny pewna to reszta sie nie przejmuj. Bo naprawde nie ma czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie dobrze nie martw się
kochana będzie dobrze:) uszy do góry, lekka panika jest normalna :) ale po ślubie zaczyna się z reguły lepiej układać:) serio-uwierz mi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamkanormalnie
jestem pewna mężczyzny, ale nie jestem pewna sama siebie :-( boję się, że zrobię coś, czego nie chcę, że ..sama nie wiem :-( mamy po 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikkapika
mam nadzieje ze ja bede sie cieszyc slubem swoim. bo przy czyms takim to zal sie pobierac.ciekaee co by narzeczony poczul jak by sie dowiedzial jakie masz podejscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pękaj! Moim zdaniem to trochę żal wolności, ze może mogłabyś spotkać jeszcze kogoś lepszego... Jeżeli masz przy nim zapewniony dobry byt, nie wstydzisz się za niego w towarzystwie, masz w nim wsparcie... to bierz go! Bo inaczej ja ci go odbiję :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×