jak się zrewanżować??

Padłam ofiarą własnej głupoty... Zgodziłam się wysłać pracę za 100 zł i przesłać ją pocztą na wskazany adres, niestyty ta osoba nie mogła jej odebrać osobiście. Była to praca maturalna. Po otrzymaniu tej pracy dana osoba stwierdziła,że nie spełnia praca jej oczekiwań i ze nie zapłaci ( praca była dobra, moja z zeszłego roku- dostałam za nią 20 punktów!!) . Jesem pewna,że ta osoba skorzysta z pracy, którą jej wysłałam...oszukała mnie!! Znam adres tej osoby i szkołę do której chodzi. Nie wiem tylko jak się zrewanżowac za to oszustwo:( pomózcie

najnormalniej w swiecie doniesc na nia, podaj dokladna szkole w ktorej ta praca zostala juz oceniona i po klopocie - przeciez nie dostalas za to kasy, ta osoba nie ma np. dowodu wplaty wiec wybronisz sie mowiac ze chcialas pomoc komus bezinteresownie pokazujac mu jak nalezy ja pisac (skoro dostalas tyle punktow praca moze sluzyc jako wzor i pomoc dla innych)

Napisz do szkoły anonimowy list z danymi tej osoby i treścią pracy i napisz że ta praca jest kupiona

aha..tak na koniec...oboje popelniliscie oszustwo, wiec sie tak nie oburzaj ze to tylko na ciebie oszukala, bo ty rowniez oszukujesz chcac sprzedac prace innym

Napisz do szkoły anonimowy list z danymi tej osoby i treścią pracy i napisz że ta praca jest kupiona

blech zdublował się post ;P

anonim zawsze dobry :D;):P

wiem,ze tez jestem nie w porzadku, ale to była moja praca, mój wysiłek i myślę,że jeżeli zawarłyśmy uczciwy układ to powinno być doprowadzone to do końca:( Chyba po prostu wyślę prace i konspekt anonimowo do szkoły i napisze,że praca jest kupiona, a danych dziewczyny nie podam... :(

dubaj ---> niby w którym miejscu autorka dopuściła się oszustwa??? Praca to jej własność, wyceniła ją na 100 zł i chciała sprzedać. Nie interesuje ją co dalej stanie się z tą pracą. Gdzie tu oszustwo??? Nie rozumiem.

tak tak wielbiciel, rozumiem ze dla ciebie nie ma oszustwa, a jakze, rozumiem tez ze ludzie na wiele rzeczy przymykaja oko, ale skoro nie widzisz tutaj oszustwa to juz cie oswiecam - autorka napisala prace bardzo dobra, wlozyla w to sporo pracy i wysilku jak sama napisala ale jest jeszcze druga strona tego ukladu a mianowicie ten tepak, ktory sam nie potrafi napisac takiej pracy i zeruje na inteligencji innych, pomysl ze ten ktos kiedys bedzie np. lekarzem (pewnie dyplom tez kupi) i bedzie cie leczyl...uwazasz ze autorka nie pomogla w tym cyklu? ja uwazam ze jest wspolwinna temu, ze mamy takie spoleczenstwo jakie mamy, i takich ludzi jak ty, ktorzy w niczym nie widza niczego zlego - byle bylo dobrze! byle do przodu!...za wszelka cene...sorry ale ja sie wypisuje...

dubaj, ja wiem,że masz rację i dlatego mam taki nik , jak mam. ale jak już ktoś jest tępakiem, to chociaż uczciwym tepakiem powinien byc...

dubaj ---> powtarzam raz jeszcze: autorka oszustwa się nie dopuściła! Nie wmawiaj ludziom czegoś, czego nie zrobili! Praca maturalna jest efektem jej pracy i jeśli ma ochotę, może ją sprzedać jak każdą inną własność. Oszustwa dopuści się jedynie nabywca, jeśli użyje tej pracy jako swojej. Nie twierdzę, że ów \"cykl\" jest w porządku, bo nie jest, ale jedynym winnym jest nieuczciwy nabywca, wykorzystujący efekty nie swojej pracy. Koniec i kropka.