Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hatszepsut

mam 25 lat,nigdy nikogo nie miałam,załamka

Polecane posty

Gość hatszepsut
a no i pytanie na wstępie,dlaczego nie byles w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hatszepsut- latwo powiedziec, trudno wykonac... ach, chcialabym cofnąc czas o kilka lat... Michał- witaj, dolaczam sie do pytania autorki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatszepsut
wiem,że cięzko wykonać. a tak apropo mówisz o cofnieciu się o kilka lat? to ile masz teraz? :) Michał cos ucichł,pewnie jakas prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiele mniej od Ciebie, 23 lata. a czuję się na znacznie mniej, tylko czasami, jak przybija mnie samotnosc, to wydaje mi sie, ze jestem juz strasznie stara i ze juz nic fajnego w zyciu mnie nie spotka... tez tak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wydaje mi sie, ze jestem juz strasznie stara i ze juz nic fajnego w zyciu mnie nie spotka... tez tak mialam i czaami mam:( ale postanowilam ze sie nie dam takie postanowienie noworoczne za duzo bolu bylo w zeszlym roku...w tym bedzie inaczej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---
autorko topicu czemu sobie nie zalozysz konta randkowego na necie, tam jest pelno facetow, czasami trafiaja sie naprawde normalni faceci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatszepsut
mam tak samo.ale czasu sie nie cofnie niestety.zreszta nie jestesmy jeszcze wcale takie stare:) chociaz ja sie patrzy na otoczenie,znajomych,wszyscy sobie ukłądają życie a ja nadal nic, to faktycznie człowiek czuje sie dziwnie,ze cos jest nie tak, i to czego nie przezyl powinien przezyc pare lat temu a nie nadal czekac. i w takim rozumieniu faktycznie czuje sie staro.no ale nic nie poradzimy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moge spytac niedyskretnie, dlaczego bylo tyle bolu? czy dlatego, ze nie otwozylas sie na milosc, nie zadzialalas? czy w wyniku nieudanego związku? bo ja zawsze zaluje, ze czegos nie zrobilam i teraz mialo byc inaczej, ale odwaga mnie opuscila:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatszepsut
ale ja juz mialam konto tam, poznalam nawet spoko osoby,ale z żadna nic nie zaiskrzylo, i w wiekszosci przypadków to ja też konczylam znajmosc:( z jedna osobą spotykalam sie stamtad 3 miesiace ale sie posypało z obu stron (no ale o tym chyba pisałam). osobiscie spróbowałam i nie uważam netu za dobre miejsce do poznania faceta. jeszcze bym sie martwiła ze ma pozakladane te profile wszedzie a ja nic o tym nie wiem.ee nie to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukający miłości...
Hmm, topik jakby dla mnie stworzony. Tak sobie tu przeczytałem kilka odpowiedzi od osób mówiących, że niby lepiej nikogo nie mieć niż mieć jakiś czas i stracić itp. Nie można się z tym zgodzić, "w życiu są tylko chwile", a jeśli tych chwil brak, to co? :( Dlatego uważam, że lepiej już przeżyć coś choćby bez happy endu, niż nic... P.S. Ja mam już 26 lat (a tak naprawdę prawie 27) i chyba powoli tracę wiarę, że się coś odmieni. Tzn. niejedna dziewczyna wpadała mi w oko, ale chyba nie mam szczęścia do miłości, zawsze coś stawało na drodze do szczęścia. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlaśnie, od czego to zalezy, ze innym jakos sie uklada, a my nie mozemy stworzyc zadnego zwiazku? ja tez nie jestem maszkara zadna, a mimo to jakos adoratorow brakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatszepsut
poza tym mnie troche denerwuje traktowanie portali netowych jako lek na cale złe i sposób na poznanie faceta.moze tak,ale nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatszepsut
szukający, no wlasnie,to chyba zrozumie osoba, która jest w takiej samej sytuacji. fakt ze nie jest milo kogos stracic,ale w ogole nie miec nikogo tez nie jest zbyt fajnie. nie kochac,nie byc kochanym, w ogole nie miec zadnych wspomnien,nawet złych,kompletnie zero,nic ja tez trace nadzieje,chociaz postanowilam ze spróbuje cos zmienic w swoim zyciu,nie wiem jeszcze co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukający...mialam dokładnie to samo... jak juz uwierzylam, ze wreszcie cos sie odmieni, to zawsze dostawalam po dupie od losu (sorry za wyrazenie, ale musi byc dosadnie:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hatszepsut
a w ogóle skad jestescie? załóżmy klub wsparcia;) ps. Miaa, własnie nie wiem dlaczego tak jest:( co jest nie tak.nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalezy to od nas samych od naszego myslenia tak jak myslimy my tak odbiera nas otoczenie ..sprawdzone na sobie:D a czemu bylo tyle bolu? przeczytaj moje wczesniejsze wypowiedzi bylam pod nickiem skrzywdzonaaa teraz go zmienialam bo mi sie nie podobal tak samo jak uzalanie sie nad soba:P:D wiesz nie wiem czy lepiej kogos miec na krotko i stracic czy niemiec nikogo..ja nie mialam...mialam tylko kilka wspolnych spedzonych chwil obietnice i tyle a pozniej ? wszystko leglo w gruzach nie bede tutaj ponownie opisywac jak tego przezylam ale wroc kilka stron wstecz przeczytaj co sie ze mna dzialo:O....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata---
hatszepsut kto mowi ze poratal rankowy to lek na cale zlo;) wiesz czasem lepiej zalozyc i miec konto i pogadac sobie z kims ,a noz widelec cos z tego wyjdzie;) niz czekac na milosc w autobusie czy tramwaju;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukający miłości...
Hmm, wiecie co mnie najbardziej dobija? Ciągle słyszę np. o facetach różnych z przeproszeniem często "chamach" wręcz itp. i np. rozmawiam z dziewczyną takiego gościa i okazuje się, że jest to strasznie fajna osoba i tak sobie myślę, że to życie jest strasznie nie fair. Zawsze mają szczęście ci, którzy najmniej na to zasługują. I co gorsza dalej nie potrafią tego docenić... Nie, nie chcę się użalać tu ani na nikogo "jechać", ale czemu tak dziwnie jest. Tak samo w kółko się słyszy, że taki czy inny zmienia kobiety jak rękawiczki. A mi się marzy tylko ta jedna na całe życie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Promyczek, juz wiem, przeczytalam wszystko ale jakos umknelo mi ze to Ty bylas pod nickiem Skrzywdzonaaa. a wiesz, ze od Ciebie bije jakis taki optymizm, wiara w lepsze jutro - fajnie, wracasz do ludzi:) a u mnie jest tak, ze będac wsrod znajomych jestem zawsze wesola optymistka itd, tylko w domu poddaje sie tej bezsensownej chandrze:/ i najgorsze jest to ze przyjaciolki chyba nie wiedza ze tak mnie to dobija, wiec nie ma z kim pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym ta cala moja zalosna historia nauczyla mnie tego ze nie mozna ufac nikomu w 100% nigdy nikomu i zaden facet juz nigdy nie bedzie u mnie na 1 miejscu! sa dla mnie wazniejsze sprawy :) nigdy nie bede opierac calej swojej nadziei na kims nigdy nie zaufam tak mocno zeby stracic dla niego glowe zeby rzucic studia rzucic prace zostawic znajomych zostawic rodzine i wyjechac dla niego 1000ce km stad! nigdy wiecej!!! teraz chce aby ktos dla mnie tak zwariowal aby ktos dla mnie sie tak poswiecil aby ktos dla mnie stracil tak glowe aby ktos dla mniec cos zostawil....aby jakis facet tak mnie kochal mocno jak ja kochalam:( zebym teraz ja byla dla kogos wszystkim.... takich uczuc nigdy nie mialam takich emocji...ale nikomu nie zycze takich przezyc ..zeby pozniej po mc wracac z powrotem do miejsca gdzie nie ma sie jzu pracy:( tylko po to aby go nie widziec...siedziec 6mc na bezrobociu i wmawiac sobie ze tak kurwa musialo byc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata, ale widzisz, że ja juz tego próbowałam, a tkwic na tych portalach nie zamierzam.skoro próbowałam moge sie na ten temat wypowiadac,nie chce tak szukac i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klub wsparcia? dobra mysl:) ja juz i tak czuje sie razniej, wiedzac ze nie jestem sama z moim problemem. bo do niedawna sadzilam, ze jestem jakims ewenementem:P P.S. jestem z dolnoslaskiego:) a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukający,no i widzisz, a ja sie zastanawiam, dlaczego niektóre dziewczyny, o naprawde wrednym charakterze, albo zdradzające przy byle okazji mają czasami fajnych facetów. a ja nic, nie twierdze, że ze mnie jest jakies cudo,ale nie wiem juz czemu zycie jest takie nie fair:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szukający miłości...
Aha, zaznaczam że nie uważam się za żadną życiową niedojdę, czy coś w tym stylu. Nie mam też chyba jakiegoś totalnie zaniżonego zdania o sobie itp. Zwyczajnie nie mogę odnaleźć tej "Jedynej". W sumie niczego mi w życiu nie brak, jedyny gigantyczny problem to ta samotność, brak drugiej osoby, z którą można by dzielić troski dnia codziennego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz, ze od Ciebie bije jakis taki optymizm ciesze sie :D:D:D i nauczylam sie jednego zeby nigdy nikogo nie oceniac... nie interesuja mnie inne osoby nie wnikam czy doceniaja to co maja czy nie bo gdybym tak o kazdym zaczela rozmyslac zycia by mi nie starczylo:) co mnie interesuje? budowanie wlasnego szczescia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
promyk, naprawde mi przykro, nie powiem, że wiem jak to jest bo nie wiem, ale domyslam sie ze musisz cholernie cierpiec:( ale jednoczesnie pocieszasz nas wszystkich, i faktycznie mimo wszystko jakis optymizm od Ciebie bije, tak jak to stwierdziła Miaa:) ja jestem z Wawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Promyczek, na pewno tak bedzie, niestety trzeba wierzyc i miec nadzieje. ja tez mam jeszcze resztki nadziei:) roznica miedzy nami jest taka, ze Toba ktos sie zainteresowal i bylas w zwiazku (mimo tego, co bylo potem) a ja nawet nie mam swiadomosci, ze moge sie komus spodobac, skoro do tej pory nic nigdy nie bylo. jak juz wydawalo mi sie, ze fajny facet zainteresowal sie mna to okazywalo sie, ze to tylko moje cholerne zludzenie :( i jak tu byc pewna siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szukający, bo to jakies bzdurne stereotypy, że jak ktos nikogo nie mial to znaczy ze niedojda, sierota i nie umie sie zakręcic w towarzystwie. albo ze ma cos nie tak z wyglądem. nieprawda. czasami jest wlasnie tak ze marzy sie o wielkiej milosci i za nic nie moze sie jej znalezc i co wtedy. a moze my w ogole jacys staroswieccy jestesmy.ktos by nam pewnie napisal, że bajek to juz nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×