Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jak to było

Co mówili Wasi faceci podczas zaręczyn?

Polecane posty

Gość bez nicka :P
Pierwsze oświadczyny: moje ur, kwiatki, torebka papierowa (taka na prrezent) i coś w środku. Poleciałam zrobić kawę i weszłam do pokoju a on sie pyta czy nie sprawdzę co mi kupił. Więc wzięłam torebkę do ręki i zdębiałam bo tam było pudełeczko w kształcie serca :P patrzę na chłopaka i czekam na jakiś tekts w stylu "wyjdziesz za mnie?" albo "zostaniesz moją żoną?" a on kompletnie nic, tylko "i co?" a ja się go pytam "Co co?" "Tak czy nie?" i taki dialog przez 5 min albo dłużej. W końcu założyłam pierścionek. Aha, pajac siedział na krawędzi łóżka :o Romantycznie, nie? :o Po pół roku mu go oddałam :D :classic_cool: Drugie oswiadczyny: hmmmm w sumie ich nie było :P jakoś tak ustaliliśmy, że się pobieramy :D nie chciałam pierścionka i całego tego cyrku :P Ale kilka tygodni temu dostałam pierścionek :D kazałam mu klęknąć na kolana i błagać żebym wyszła za niego za mąż chociaż ślub za 3 tyg :P Tak na mnie popatrzył, że zaczęłam się śmiać i się obraził i nie klęknął. A żałuję bo chociaż raz chciałabym go zobaczyć na kolanach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikki rikki smak Affrykki
Moj kleknal przede mna i zapytal czy za niego wyjde. I to wszystko. Pierscionka nie dostalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna kasiaela
mój mi się oświadczył na wakacjach, na bajecznej plaży, na ktorą dało się dotrzeć tylko samochodem delikatnie mówiąc o wysokim zawieszeniu. Tyle, że dzień wcześniej zatrułam się czymś i byłam kompletnie nie w formie. Ale mój niewzruszony, jak zobaczył, że rano się ruszam i względnie żyję, wpakował mnie w to auto i pojechaliśmy ( a był to ostatni dzień wakacji i bardzo nam zależało, żeby zobaczyć tą plażę). Jak już dotarliśmy, zrobił się dziwnie milczący i zestresowany. Pytałam co się dzieje, ale on z kamienną twarzą wymyślał historie, jak to mu się nie chce wracać do PL itp. Wkońcu zebrał się na odwagę i wykrztusił: "Czy małpa (ot tak pieszczotliwie na mnie mówi) zostanie kiedyś (!) moją żoną?". Byłam w siódmym niebie. Za 3 tygodnie nasz ślub (i teraz to ja jestem dziwnie milcząca i zestresowana :D ). Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się udało tak jak sobie wymarzyliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o loboga
a jakie znaczenie ma jak sie oswiadczyl? liczy sie to jak bedzie po slubie a nie jak poprosil o reke .... ja nie znosze oswiadczyn z powodu jedngo kretyna, ktory mi traume zrobil Kleknal w restauracji pelnej ludzi wyciagnal piersiconek i pyta czy zostane jego zona CHRYSTE co za obciach Mialam 21 lat znalam go jakies 3-4 mce !! Oddalam pierscionek i zakonczylam szybko znajomosc Do dzis mam dreszcze jak go sobie przypomne Od tego czasu nie znosze tego typu akcji Nawet nie chcialam piersconka od meza ;) Do slubu doszlo dopiero teraz jak mam 29 lat Taka traume mi zrobil palant jeden !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda żonka 23
oświadczył się paląc papierosa i spytał się czy będe jego żoną po chwili wyciągnął pudełeczko z pierścionkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna niechciana
wogóle nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka1988
pierscionek byl kupiony tydzien przed zareczynami tak lezal na polce lezal a moj nic... w koncu pojechalismy do kina z moim siostrzencem i on podczas bajki spojzal na mnie w tych smiechowych okularach bylismy na 3D i zapytal zakladajac po ciemku pierscionek.... no dobra to wyjdziesz za mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie pamiętam, to było na plaży na wczasach, wzięliśmy szampana itd. i on coś tam zaczłą mówić ale szczerze to nie jestem romantyczką i dziwnie się czułam więc jakby to powiedzieć odbębniliśmy to bo oboje czuliśmy się zażenowani, nie jesteśmy romantykami, ale chyba coś tradycyjnego jak "czy zostniesz moją żoną" czy coś takiego powiedział ostatecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My zareczyliśmy się tuż przed BŻ w 2009 roku, czyli niedługo będzie rok. Dodam, że nie mieszkamy w tych samych miastach :) Ja byłam wtedy na zajęciach, mój narzeczony przyjechał po mnie po zajęciach, a wcześniej poszedł z bratem kupić prezenty pod choinkę. Jak wsiadłam do auta, to mój mówi, że zrobimy sobie jakąś romantyczną kolacje, że on ją nawet zrobi :) A jego brat, ciągle się śmiał, i gadał teksty typu że zadzwoni do mamy, ze wie co dostanę i w ogóle. Przeszło mi przez myśl, że to może być pierścionek, ale raczej nie podejrzewalam że on się na to zdecyduje. Później w domku jak już byliśmy sami, zrobiliśmy sobie kolację, on poszedł po wino i prezent dla mnie, wszedł do pokoju, z tym winem, i torebeczką, zamknął drzwi na klucz, podszedł do mnie i kleknął, powiedział ze bardzo mnie kocha, że od początku wiedział że będziemy razem, że jestem jego Aniołem i czy zostanę jego żoną :) Jak to mówił, miał łzy w oczach, ja zresztą też :) Oczywiście powiedziałam tak :) I oboje zaczęliśmy się śmiać, i płakać :) No i zapowiadało się na romantyczny wieczór, ale przyjechał jego drugi brat i romantyczny wieczór się skończyl :) Ale i tak było cudownie, a na drugi dzień to dopiero było romantycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej beznadziejni ci wasi
faceci :( mój mi zrobił taką niespodziankę że w szoku byłam ale to długa historia i opowiem później bo teraz nie mam czasu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO - ojej beznadziejni ci wasi Może dla ciebie są beznadziejni, ale dla Nas wspaniali, poza tym nie musi ci się podobac to jak Nam się oświadczali, bo równie dobrze Nam moze się nie podobać to jak twój się tobie oświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, ja właśnie niecierpię tych napompowanych wyciskanych zaręczyn, głupio się czuję w takim momencie i wolę normalnie, nie uważam, żeby o wartości uczucia świadczył fakt w jaki sposób się facet oświadcza albo w jaki sposób składa życzenia urodzinowe, czy kupi jeden kwiatek czy cały bukiet czy nie kupi wcale, tak na prawdę ocenić to można po kilkudziesięciu latach bycia razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fahroh
jak można się oświadczyć paląc papierosa to chamstwo jakieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek...
najlepszy byl moj brat, dal pierscionek i powiedzial "MASZ" :D ale to akurat bylo w jego stylu i jego dziewczyna nie spodziewala sie wiecej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój sie oświadczył na przejeździe kolejowym ( akurat zamknęli :D:D:D) i wyskoczył wyjdziesz za mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parodyyjaaa
jak dla mnie to ja w ogóle nie muszę mieć zaręczyn i dostawać pierścionków , nie w moim stylu guście i podobaniu jakimś szczególnym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiieieiekfkfiei
upupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym chciała coś prostego
np rano po przebudzeniu czy coś w tym stylu , nie wyobrażam sobie mojego klękającego :p zbyt leniwy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dostałam pierścionek na plaży nad morzem:)Pojechaliśmy na wakacje do Włoch.Wieczór spędzaliśmy na mieści byliśmy na lodach i na pysznych drinkach.A potem mój Dziubek wyciągnął mnie na plaże (wie ,że uwielbiam spacery po plaży wieczorem)widziałam,że był strasznie stremowany i zdenerwowany.Domyśliłma się o co chodzi:) Wtedy klęknoł na kolanko i zapytał"czy ożenisz się ze mną?:)"Oczywiście się zgodziłam :) Kocham Kocham Kocham moje szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Tasmanowa naucz się pisać
tłumoku :o "klęknoł" :o żal... ten facet chyba był ślepy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusiak
Mój powiedział, że ja muszę się jemu oświadczyć, bo on jest zbyt wstydliwy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wikunia

Moj dosyć nie dawno pojechał niby na zakupy z moim bratem, dość długo ich nie było... Się zdenerwowałam trochę bo wrócili bez niczego, mówiąc że tyle chodzili i nic nie ma... Było to dla mnie dziwne.... Później babcia z mama zawołały mnie żebym przyszła na ciasto i zrobiła każdemu kawę, po czym on wyszedł z domu... Myślę no jak uważa.... Byłam wściekła ... 😁 

Zrobiłam kawę dla całej rodziny i wyszłam na chwilę do pokoju, gdy wróciłam patrzę on stoi każdy siedzi wyjął bukiet ogromny bukiet róż i pudełeczko i zapytał czy wyjdę za niego.... Nie spodziewałam się tego kompletnie... On też był tak zestresowany że oświadczył się na stojąco... Zaskoczył mnie niesamowicie , to był cudowny dzień .... Choć później opowiadał że to nie tak miało być ze chciał inaczej.... Co prawda pierścionek jest za duży ale nic nie jest ważne , ważne jest to  ze widzę że mu zależy i kocham go całym sercem nie ważne czy to były oświadczyny w kuchni, czy w paryzu czy nie wiadomo gdzie.... Kochamy się i to ze się odważył na taki krok, jest cudowne💗💕💕💗💗💗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×