Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała kropka88

nie rozumiem facetów???

Polecane posty

Gość do _Kwiatek
no to wypierdalaj bo to KOBIECE forum zniewieściały bucu!!😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kropka88
no ja nie chce, żeby on zmieniał swoje na moje bo takiej potrzeby nie ma nic do jego nazwiska nie mam jest ładne, łatwe do wypowiedzenia mimo tego, że zagranicze ja chce mieć swoje i jego jako to drugie czy to, aż takie dziwne??? nie podoba mi się to, że on tak stawia sytuacje bo naprwde nie da sie z nim o tym pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś dziwak z niego
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaj aja jaj a
wydaje mu sie ze jestes jego wlasnoscia hahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do www.wymienprzez.net
a czy ślub bierze się tylko po to aby zmienić nazwisko??:owg Ciebie chyba tak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ www.wymienprzez.net WTF? A co ma nazwisko do małżeństwa? Chodzi mi o to, że w małżeństwie idzie się na kompromisy a nie ze jedna strona dyktuje wszystko... Poza tym jak sie nie zmienia nazwiska to nie trzeba biegać po wszystkich urzędach, bankach, wymieniac dowodu, paszportu i wszystkich innych dokumentów, przerejetrować firme itp. Poza tym po rozwodzie trudniej wrócić do swojego. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodzi o nazwisko lecz napisałaś " Ale ja nie chciałabym też aby moj mąż zmieniał nazwisko na moje. Po bo co?" Chodzi o to "bo po co ?" Ano po to że jak ludzie chcą spędzić życie razem to robią rzeczy razem. Nie ma ja chcę, ja nie chcę, Ty chcesz - tylko my chcemy ! A jak nie my chcemy to masz rację...po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poście wyżej napisałam że ze zmianą nazwiska są same problemy.... Dlaczego ja mam zmieniać nazwisko? Czy jak zmienię lub nie zmienię nasza miłość się zmieni, czy to jest gwarant udanego związku? Dlaczego on miałby "wymagać" zmianę nazwiska? Jak mnie kocha to będzie mu obojętne jak się nazywam? Dlaczego on miałby zmieniać na moje? Po co wogóle ta zmiana... Kiedyś to miało znaczenie, że kobieta odchodzi do domu męża... Skoro stawiamy na zwiazek partnerski to to jest oczywiste rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zobacz, miliony ludzi na tym świecie zadaje sobie ten trud i poświęca się latając po urzędach i zmieniając nazwisko. Wam się nie chce. Czy to o czymś nie świadczy ? Dzisiaj Wam się nie chce latać po urzędach a jutro nie będzie Wam się chciało ze sobą rozmawiać, bo i po co... Wiesz miłość to jest zobowiązanie i jeśli decydujesz się na ślub to zobowiązujesz się starać przez resztę życia. Jeśli zaczynasz go od nie chce mi się to masz świetny start. Nie spodziewaj się że za pare lat mężowi będzie chciało się zwracać na Ciebie uwage wieczorem. Będzie w lepszym związku z komputerem :) Komputerowi też się nie chce ale on przynajmniej nic nie wymaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja nie pisze że to Ty powinnaś czy on powinien ! To jest Wasza sprawa do uzgodnienia. Ale to nie jest tylko głupia tradycja wymyślona lata temu...to jest taki symbol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego dla kogo to jest symbol to jest symbol, a jesli dla kogoś to bez znaczenie? Ale dlaczego to kobieta ma zmieniać nazwisko? Bo przyszły mąż tak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak w związku wszystko
trzeba robic RAZEM to może też RAZEM z mężem będę oddawc kal do WSPÓLNEGO kibelka,no bo przeciez w miłości trzeba WSZYSTKO robić WSPÓLNIE,RAZEM nawet srać:P:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kropka88
a może to po części dlatego, że moje nazwisko brzmi Ciumborek? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co mówisz to najlepiej będzie jak i maż i zona będa mieć podwójne nazwisko. Wtedy to nazwisko bedzie naprawde WSPÓLNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mowie ze kobieta powinna ! To jest każdego kwestia indywidualna. Są różne preferencje. Jak się ludzie kochają to na pewno się dogadają ! Ale też trzeba siebie nawzajem zrozumieć a nie tylko pisać że ktoś jest dziecinny tylko dlatego że się go nie rozumie ! Domśliłem się że dla Ciebie to bez znaczenia po przeczytaniu tego "Poza tym po rozwodzie trudniej wrócić do swojego. " Wiem że to był żart ale myśląc z taki sposób nie wrózysz dobrze związkowi. A nie zmienianie nazwiska rzeczywiścia ułatwia rozstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz ja powiedziałam narzeczonemu że wolałabym nie zmieniać nazwiska. On powiedział dobrze. Nie pytał nawet dlaczego, nie prosił, nie kłócił się o nic. A tu ludzie mają taki problem. Naprawdę myślisz, że autorka topicu nie będzie mieć problemów po ślubie z dogadaniem się z męzem jak już teraz takie problemy? Dlatego zażartowałam z tym rozwodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że będzie miała problemy po ślubie, dlatego poradziłem jej porozmawiać ,zrozumieć i dogadać się. On też zrozumie błąd w swojej postawie. Ale niekoniecznie teraz i w tej chwili. Ja wielokrotnie się nieodpowiednio zachowam, potrzebuję chwili do namysłu, zrozumiem swój błąd i pójdę przeprosić. Nie chciałbym być oceniany tylko przez pryzmat mojej pierwszej reakcji. Kazdemu trzeba dać szansę a nie od razu go oceniać. Wiem że żartowałaś z tym rozwodem i nie chciałem napisać nic co byś mogła odebrać personalnie :) Jeżeli jej facet nie zrozumie tego po rozmowie i przemyśleniach to rzeczywiście warto się zastanowić nad przyszłością. Ale nie dlatego że tak powiedział teraz tylko dlatego że nie wyciąga żadnych wniosków !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kropka88
o ile do ślubu dojdzie.... zresztą kwestia jest przyzwyczajeń, może taka tradycja nie ważne!!! ważne jest dogadanie się a ten facet poprostu postawił mi warunek musisz mieć tylko moje nazwisko i koniec!! więc zastanawiam się nie nad ślubem i nazwiskiem ale nastepnym warunkiem przed jakim mogę byc postawiona:-(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a on jest zawsze taki? w sensie "musi być po mojemu i już!" Czy tylko w sprawie tego nazwiska? Może porozmawiaj z nim jeszcze raz. Głupio tak ślub odwoływać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kropka88
może lepiej odwołać ślub niż rozwodzić sie za jakis czas... on poprostu nie potrafi przyznać się do własnych błedów woli zamotac tak, że ja bede myślała, że to moja wina zresztą on ma 27 lat nie wiem czy w tym wieku mozna jeszcze kogos wychować!! ostatnio mi powiedział, że to ja jestem trudna osobą w sensie charakteru ja już sama nie wiem pewnie zwariuje!!:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kropka88
a tak mi też mówi, że nie bedziemy brali tego ślubu i problem z głowy a no z głowy tylko na jak długo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wysiadam z tematu bo potem będę miał wyrzuty sumienia do końca życia :) Radzę Ci z nim spróbować porozmawiać na spokojnie ale nie na temat NAZWISKA tylko na temat "musi być jak ja chce" To Wam się chyba bardziej przyda w tej chwili. A jak już uda Wam się dojść do porozumienia w tej kwestii to nazwisko już nie powinno być problemem. I lepiej abyście ten temat poruszyli teraz a nie po ślubie... takie rzeczy powinno się od razu ustalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała kropka88
podobaja mi się Twoje wypowiedzi zostań!!! pogadam z nim jak sie nadarzy jakaś okazja ku temu jeżeli zobacze nastepny wybuch złości czy udawanie kretyna, że niby nie wie o co halo to pewnie sie pożegnamy lepiej pózno niż wcale heh:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to porozmawiaj z nim o tym jak już to ktoś inteligentny wcześniej ujął, że "jak w związku wszystko trzeba robic RAZEM to może też RAZEM z mężem będę oddawc kal do WSPÓLNEGO kibelka,no bo przeciez w miłości trzeba WSZYSTKO robić WSPÓLNIE,RAZEM nawet srać " ( wiem że to nawet na cytat nie zasługuje ale jest takie adekwatne...:P ) Powiedz, że wolałabyś abyście rozmawiali o problemach i podejmowali decyzje razem a nie każde z osobna bo tak się nie da ! Zobaczysz co Ci powie i czy jest nadzieja na nawrócenie go :P :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×