marcowe staranka

no marzec tuz tuz, zaczniemy sie z mezem starac o dziecko. w koncu koty marcuja i zawsze sie im udaje ;p zewszad slychac miauczenie kocich przyszlych rodzicow podczas pelni ksiezyca... coz za magiczny czas ;)

ja tez stanę się niegrzeczną dziką kotką wyprężoną w oczekiwaniu na nasienie mego męza:) a po seksie będe lezec z nogami do góry by się udało

teraz musi nam sie udac

podchodze do tematu z humorem, bo pelno tu tematow zalamanych kobitek, ktore do staran o dziecko podchodza zadaniowo i kazde niepowodzenie jest dramatem.

ted drugi wpis to podszyw, ale zabawny-usmielismy sie z mezem do lez ;) ;)

;) :0 ;)

A mi dzialaja na nerwy kociska ryczace po nocach.Spac nie mozna i smrodza wszedzie.

u nas kotki juz szaleja :) a my z mezem na razie czekamy, co pokaze tescik................

wreszcie jakis temacik z humorkiem, a nie wiecznie zrzedzace, zaplakane staraczki.

i udalo sie-test pokazal 2 kreski, a tez staram sie od dawna........