Uderzyłam dzisiaj swojego mężą z pięści i dostałam od niego 10 mocnych klapsów w

ojej to strzaszne ale po co go uderzyłas ??????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mogłas mu cos do.jebac w słowach

to kto zrobi? dla czego jej nie krytykujecie? i niech mi się tutaj któraś baba zapluje że facet pod żadnym pozorem nie ma prawa uderzyc kobiety, chodźby ona miało go zatłuc, w takim razie jak już mówiłam niech ten mężczyzna idzie do przyjaciółki i niech ona jej wpierdoli.

Najlepsza jest ta solidarnosc jajnikow.Nie ma to jak bezzstronnosc,sprawiedliwosc kobieca.Zero gotowania,zero seksu i czegos tam jeszcze.tak jakby mezczyzna nie potrafil gotowac,jakby tylko jemu byl potrzebny seks itd.rece i nogi opadaja.

no i co zamierzasz zrobić? Tak sobie tkwić w tej nienawiści i robić za bezsilną? Bynajmniej się przekonałaś jaki jest naprawdę, ile w nim "męskości" Bierz fraki z chałupy i jedź do jakiejś koleżanki daleko od domu. Chyba ze dzieciaka macie, to już gorzej, bo o tym nie piszesz.

Pierwszy raz nam się zdarzyło, przez te wszystkie lata aż do dzisiaj był dobrym mężem i ojcem. Nie wytrzymałam bo zaczęliśmy sie kłocic, pod czas awantury mąż wypomniał mi że ja mam tylko zawódke a on jest radcą prawnym i go strzeliłam, wtedy mi oddał, lejąc mnie po gołym tyłku.

myślę że facet miał prawo tak z tobą postąpić walnełaś go w twarz , to nigdy nie powinno się wydażtć w małżeństwie ani z twojej ani z jego strony skoro to zrobiłaś to on miał prawo odpłacić ci tym samym ale mimo to dał ci w tyłek a nie w twarz czyli jednak nie chce cię skrzywdzić postąpił z tobą tak jak ja bym postąpiła na jego miejscu reszta jego reakcji to moim zdaniem słuszna decyzja na twój jednak wredny uczynek moje zdanie jest właśnie takie

Czy wy-facetki naprawde nie widzicei w tym winy autorki?Czy wy naprawde myslicie macica?Przeciez wina jest bezwzglednie po stronie autorki a wy ja bronicie.ja was nie rozumiem.Przeciez to chore.To jakis rasizm wasz-babski.Na przyklad to ponizej >>>>też się wypowiem twój mężulo tak sobie pozwala, bo wie że na jego łasce jesteś, a po co jesteś? No do cholery wyprowadzaj sie, rozwódź się, zrób coś. Jak byś chciała to dasz radę, a jak nie, to już w ogóle jesteś przegrana na całej linii. Będziesz niewolnicą na jego skinienie, podoba ci się tak?>>>>

autorko , mówisz ze przez 10 lat nie mieliscie takiej avantury , więc to sie zbierało zbierało i sie nazbierało za wszystkie czasy , ze do rekoczynów doszło ;O :O a tak powaznie , to niewiem , ja swojego dopiero bym uderzyła gdyby na mnie reke podnióśł , albo naprzykład przyłapałabym go w łóżku z inną :O a tak to nie , moze dlatego ze jestem mocna w gębie i potrafiłabym słowami dowalić az sie zgasi .. :)

i siedzisz przy kompie? akurat by ci pozwolil jesli to jego rzeczy a ty jestes wedlug niego tylko sluzaca zeby obslugiwac pana i wladce

Dobrze ci zrobił :-) :-) :-) :-) :-) Ona pierwsza zaczęła wojne, więc ma to na co zasłużyła czyli kobieta może a mężczyzna nie :-( :-( przypominam o równouprawnieniu drogie panie :-) :-) :-)

tutaj macie dobry przykład ze faceci jednak wolą kobiety z konkretnym zawodem, wiec do szkoły ptasie mozdzki!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak pozatym wnioskuje ze to on zaczął

ale jaja- to czysta prawda, nie rasizm.

mój mąż akurat teraz śpi, oprócz tego jak mnie uderzył to sie już potem do mnie nie odzywał więc prosze o jakąś mądrą rade, przecież to się nam pierwszy raz zdarzyło i nie wiem czy jest jeszcze szansa dla naszego małżeństwa

przeczytalem wszystkie wypowiedzi kobiet na ten temat.Doszlo u mnie do szoku z ktorego powoli staram sie wyjsc.TYLKO JEDNA FACETKA napisala sprawiedliwie-ze to wina autorki.reszta przyjela bez skrupulow strone winowajczyni.Czysty szok.Ladnie by wygladal swiat,gdybyscie to wy tym wszystkim krecily.Nie ma co.

W sumie tak, rozmawialiśmy na temat polityki, nie zgodziłam się z mężem i wtedy zaczeła się awantura bo nie podobało mu się moje zdanie na ten temat

no jasne, a jak facet zdradzi żonę, bądź dziewczynę, to jeszcze nie widziałam takiego faceta, żeby mu napisał, że jest palant.

to twoim zdaniem jest prawda?O to >>>>>>>też się wypowiem twój mężulo tak sobie pozwala, bo wie że na jego łasce jesteś, a po co jesteś? No do cholery wyprowadzaj sie, rozwódź się, zrób coś. Jak byś chciała to dasz radę, a jak nie, to już w ogóle jesteś przegrana na całej linii. Będziesz niewolnicą na jego skinienie, podoba ci się tak?>>>> Moim zdaniem jest to stek rasistowskich,czy moze seksistowskich subiektywnych,wyjatkowo niesprawiedliwych bzdur.Jezeli tego nie dostrzegasz,to pewnie estrogen ci wyplywa z mozdzku.

a ja na twoim miejscu bym postąpiła inaczej , gdyby mi mąz powiedził "ty masz tylko zawodówke a ja jestem prawnikiem" to bym powiedziala "szkoda ze 10 lat temu mi tego niepowiedziales !!!!!!!!!!!!! " "twoja spostrzegawczość jest troche opóżniona ....." i wyszłabym , wyprowadziłabym sie , i pewnie by dzwonił bo by tesknił , i prosiłby "wróć...:O" a ja bym powiedziala "zastanów sie czy chcesz aby taka kobieta z zawodówka do ciebie wróciła..?" dziwny typ ten twój mąz , sory :O

zawsze-gdy facet zdradzi zone inni mowia mu prawde.ze to jego wina.Nie bredz ze jest inaczej.natomiast jak facetka zdradzi meza-to wszyscy obwiniaja mezczyzne.Kobiety w tym przoduja,ale niestety niektorzy mezczyzni potrafia wtedy mezczyznie powiedziec,ze nie umial baby krotko trzymac,czy nie mial autorytetu.tak jak by zdrada facetki zalezala od takich rzeczy.

i jak zwykle wszystko przez polityke :O

Po prostu poniosło mnie troche, pierwszy raz mi się zdarzyło ale nie wiem jak ja mam sie zachowac w tej sytuacji.

wy serio? czyli mogę bić męża? ale on mnie już nie?? No tak bo przecież coś takiego jak szacunek to w małżeństwie już nie istnieje

z ciebie parysjanka bije sama madrosc zyciowa.Twoje rady sa tak budujace,ze trzeba by je gdzies zapisywac dla przyszlych pokolen.na wypadek,gdyby jeszcze ktos pozostal madry-oczywiscie.

i cos jeszcze mnie poirytowało, kto z was liczył te klapsy :D

To twój mąż autorko powinien idź teraz do jakiejś swojej przyjacióki i niech ją poprosi zamiast on, niech ona ci wpieprzy. Podoba się wam takie rozwiązanie :-)

ale w sumie zaczełąm sie bać ..... heh ;) bo mój mąz to policjant z wyzszym wykszt (i jeszcze sie kształci), a ja jestem po technikum ogrodniczym... tylko hmmmm..

Klapsy to akurat liczył mąż, ale były bardzo bolesne

Rzadko ktora kobieta potrafi sie nie poddac solidarnosci jajnikow.Niestety.Estrogen wam w tym przeszkadza jak widac.Ewidentna wina facetki,ale one bronia jej jak najlepszej sprawy.gdyby on tobie autorko przywalil tak jak ty jemu-wtedy pewnie nie mialabys dylematu.Teraz czujesz sie winna,bo ty uderzylas go piescia w twarz a on dal ci tylko kikla klapsow w tylek.

ale jajano nie---? mądrość?????? czy sobie zartujesz ze mnie ;);)?:):)

Dla czego nikt nie odpowiedział na moje pytanie?