tak niesamowicie pragne rozkoszy

czuje sie bardzo \"wybrakowana\" nie moge tego zrozumiec dlaczego jest tak a nie inaczej... dlaczego jedne kobiety moga doznawac rozkoszy podczas \"sexu\" a innym nie jest dane poznac to uczucie... zla jestem na to...ze \"mlode dziewczyny\"(19stki) wymieniaja sie tym...jak to ktorej nie jest cudownie jakie to orazmy nie przezywaja , kilka razy pod rzad itp :( zla...nie dlatego ze zazdroszcze negatywnie :( lecz ze ja nie jestem juz mlodzienka i wiem co lubie wiem jak mi jest cudownie,jak moj organizm funkcjonuje wiem ze kocham i jestem kochana a moj mezczyzna to jest wrecz ideal \"w lozku\" ale nigdy jak sie kochamy nie czuje czegos takiego... tego...ze to juz....ze to zaraz....ze to wlasnie TO... tak jak podczas pieszczenia łechtuni powiedzcie dziewczyny...ile takich jak ja jest?? a ile takich co \"moga\"?? a wy mezczyzni??? czy ja jestem dla \"was\" tą \"gorszą\"?? :(

pod warunkiem, że nie wypominasz swojemu, że jest cienki jak polsilver w łóżku..

opowieści o wielokrotnych orgazmach są po to żeby się pochwalić, prawie zawsze są to opowieści wyssane z palca

skoro kocham , skoro pragne go tak niesamowicie...a on mnie... nie moglabym tak powiedziec o nim... pisalam....ze jest idealem... i mowie mu to za kazdym razem... lecz ja nie jestem \"idealna\" bo nie moge........ czasami nie czuje sie przez to w pelni kobieta :(

dziewczyy....kobietki...prosze was... wypowiedzcie sie w tym temacie... potrzebuje waszego wsparcia :(

teraz was jest duzo...siedzicie w pracy lub w domu... łudze sie troszke jeszcze....ze ktos napisze cos do mnie... pozdrawiam

znam ten bol a fecetow mialam wielu..z zadnym pohwowego orgazmu..kilka razu mnie pzez to porzucili. porownywali ze niby ich ex miala po 3-4 razy a ja nie wiec jestem gorsza. Mialam kompleksy. treaz mnie to wali.

no wlasnie :( ze niby gorsze jestesmy ... i to straszne...jak pomysle...jak kochal sie z innymi... i jaką one przezywaly rozkosz z nim... czul sie mesko...ze potrafil sprawic im rozkosz a mi nie :( wiem ze jestem "taka" pierwsza jego kobieta... ktora nie moze miec orgazmu pochwowego:( wogole nie mogla uwierzyc w to ze sa takie kobiety!!!!!! eh....niby nic....a jednak boli... tyle zla i krzywd na swiecie a ja czyms takim sie zamartwiam pewnie pomyslicie..... ale ...jednak ciezko z takimi "blachostkami"sie zyje :(

dokldnie..mnie to tez bolalo, teraz jak mam meza to juz nie mysle jak mu bylo z innymi, wiem ze jako jedyna z jego kobiet nie mam tego rodzaju orgazmu, ale coz, jemu to nie przeszkadza, nigdy nie dal mi odczuc ze jestem gorsza..za to mam bardzo mocny łechtaczkowy.

Kochana...ten drugi...jest rewelacynjy... jest cudownie, rozkosznie i w ogole naj naj naj (chociaz tez wiele sie slyszy o tym ze są takie ktore moga 2 lub 3 razy pod rzad dojsc ;/ ale jak to mozliwe skoro zaraz po orgaznie jest tam wszystko tak wrazliwe na dotyk ;/ ) dobrze ze choc raz na jakis czas moge :P

Właśnie przed chwilą czytałam fajny artykuł na ten temat w Wysokich obcasach: http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,96109,3817449.html?as=1&ias=5&startsz=x Jakby nie wchodziło to przekopiuj link i pousuwaj spacje które się czasem \"robią\" w linku.

Takich jak Ty jest bardzo duzo. Nie wierz w te wszystkie przechwałki dziewczyn,młodszych czy starszych/ orgazmu kazdy sie uczy...Ty o tyle masz łatwiej,ze faceta kochasz i on - jak wnosze z tekstu Ciebie też. Proza zycia i codzienne obowiązki potrafia zabić nawet najbardziej erotycznie trwały związek. W zasadzie nie ma recepty na orgazm,to jest sprawa dwojga ludzi,ich chęć niesienia przyjenmności,umiejetności,świadomość ciała partnera i własnego,klimat spotkania,miejsce...czas. Mozna tak wymieniać do jutra rana. Nie słuchaj basni.Mysl o sobie.

ja to juz bym nie chciala tych 3 pod rzad.... lecz jeden...choc jeden...taki malutki :) eh...\"dziwny jest ten swiat....\"

ja tez nigdy nie mialam tego orgazmu, chyba nawet zadna z moich kolezanek nie miala :D

kurcze no....bo sie okaze ze zadna nie miala :P i ze taki nie istnieje :) hop hop mezczyzni....wam to w jakis sposob \"przeszkadza\" ze kobieta z ktora sie kochacie nie osiaga tej rozkoszy???

Nie przeszkadza, i nie jesteś gorsza :)

wielbiciel...co za pocieszenie;) dzieki...choc Ty jeden ;)