Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

avene

zastanawiam sie jakie to uczucie wypowiadac slowa przysiegi do

Polecane posty

tego jedynego, tego wymarzonego wiedzac ze to juz na zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neneneneiki
ja mysle ze piekne jest to uczucie.a zona mego brata ciotecznego jak kretynka smiala sie podczas przysiegi!=/zalosne sa niektore kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem juz ze Go spotkalam, myslimy powaznie o byciu ze soba, nigdy czegos takiego nie czulam wiec mysle jakby to bylo....czuje sie bardziej stres czy szczescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdania nie zmienie
a dlaczego niby śmiech jest żalosny? Przecież to wyraz radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czułam potworny stres
i wzruszenie;) mój luby chyba tez bo to on jąkał się podczas przysięgi bardziej niz ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kullowa
a ja tez umazam ze śmiech podczas przysiegi małzeńskiej jest wyrazem jakiejs niedojrzałości i moim zdaniem jest troche nie na miejscu. Oczywiscie nie mówie tu o pełnym usmiechu wypowiadaniu słow przysiegi ale o prawdziwym chichocie czy wrecz powstrzymywaniu sie od wybuchu. O wiele bardziej przemawia do mnie drżący, wzruszony głos, niejednokrotnie jąkanie, a nawet łzy- zeby nie popadac w skrajnosc nie jestem tez za tym aby na siłe udawac wzruszenie ani odstawiac spazmów...Po prostu uwazam ze ktos kto przezywa wypowiadane(niekoniecznie na zewnątrz) słowa przysięgi jest ich bardziej swiadom niz ktos kto wypowiada je smiejąc się... to tak jakby sobie robił za przeproszeniem jaja z sakramentu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpleday
Niektórzy reagują na stres śmiechem. Każdy jest inny- jedni błaczą, inni się rumienią, ktoś się śmieje a ktoś mdleje, a jeszcze inny nie wychodzi przez kilka godzin z toalety- różnie ludzie reagują na stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzicha
Ja uwazam, że dla kazdego jest to emocjonalny moment i nie na miejscu jest komentowanie, jak kto sie zachowywał. Jeden bedzie płakał ze wzruszenia, drugi to przygłuszy i wyjdzie drewniano i obojetnie, jeszcze inny bedzie sie jąkał, jeszcze inny będzie sie nerwowo śmiał, a jeszcze inny się potrafi opanować i wyjdzie mu jak na filmie. Ja jestem z tych, co nie lubią pokazywać przed innymi emocji i dlatego moja przysiega była drewniana i pozornie pozbawiona emocji. Jeśli ktosuwaza, że jestem przez to niedojrzała, to jego problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna blondyynaa
fajne uczucie , ja czułam takie ciarki troche pozytywne bardzo :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kullowa
no dlatego na napisałam - "niekoniecznie na zewnątrz" A słowa "niedojrzali" były skierowane tylko do osób które hmmm no powiedzmy - chichoczą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wlasnie tak mialama
podczas przysięgi wylam ze śmiechu po prostu :O wszystko jest na plycie oczywiscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzicha
No tak, tylko to jest wszystko przykrywanie stresu. I jedna metoda nie jest gorsza niz inna. Proponuję zająć sie własnymi problemami, a nie przypatrywać sie, jak kto się gdzie zachowal i krytykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×