Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Gość ja byłam
do końca nigdy nic nie wiadomo jeśli nie ma wyroku, to jest nadzieja:) jestem z Wami i mocno trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini 81
Hej , dzis juz dobrze wczoraj masakra nie byłam w stanie podnieść się z łóżka bardzo bolało to miejsce wkłucia ja jeszcze strasznie wymiotuję a to potegowało ból kaszel też, każda zmiana pozycji też, nieprzyjemne świdrujące uczucie. Lekarz poinformował mnie o komplikacjach ale na razie odpukać nic się nie dzieje. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam
na pewno trzeba dużo polegiwać przez pierwsze dni po zabiegu więc odpoczywaj tyle na ile to możliwe choć przy dwójce w domu na pewno nie ma tyle czasu;) kiedy będziesz mieć wynik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
gorzka prawda niestety, amniopunkcja w tym przypadku ma na celu rozpoznanie z iloma wadami mamy doczynienia, ogolniony obrzek płodu, tutaj nigdy nie kończy sie dobrze i autorka zdaje sobie z tego sprawę, jedynie co mozemy zrobic, to podtrzymac na duchu, byś miała siłę przez to przejść i podjac własciwą decyzje, bo kazdy tydzień dlaszego zycia dziecka czyli po 24 tyg ciazy przynosi mu ból obrzek płodu to dziecko cierpiace i obrzek sprawia mu ból, wiec jedynym wyjsciem jest niestety terminacja, bolesne smutne przezycie, wejdz na wątek z przeziernosci karkowej, tak uzyskasz wiele odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4t4t4t
Kiedyś teoretyzowałam a obecnie już jako matka mogę powiedzieć że mam pewność, że nie ciągnęłabym ciąży gdyby dziecko było chore i wiadomo było że nie ma szans na normalne życie. Też nie rozumiem jak można tak męczyć dziecko. Dla uniknięcia decyzji, oszukiwania siebie? Tymczasem natura jest mądra. Jeśli coś jest nie tak z płodem, to znaczy że tego człowieka nie miało być. Trzeba się z tym pogodzić póki jeszcze o płodzie a nie o narodzonym dziecku jest mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mnie oczy zawodzą jak czytam - jesli jest cos nie tak z płodem to znaczy ze człowieka miało nie byc ??? Zartujesz sobie czy mitologii sie naczytałas? Dzieci rodza sie z wadami serca ktore są leczone, rodzą sie z otwartymi "brzuszkami" wiec operacyjnie sie je zamyka i te dzieci pozniej zyją normalnie !!! Wiem, przypadek kobiet tutaj piszących jest inny, czytam, płaczę z nimi i podziwiam. Ale nie mozna pisac tak okrutnych rzeczy uogólnijąc ze kazde chore w zyciu płodowym dziecko jest skazane od razu na śmierc. Nie to chcę słyszec te dzieczyny. Nie kazda jest gotowa na tak brutalnie przedstawienie problemu z jakim weszly na to formu. moze jestem głupia ale jesli chodzi o dzieci to mnie nadzieja nigdy nie opuszcza i wierzę ze bedzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam
gemini, daj znać co u Ciebie pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini 81
Witam czuję się lepiej, nawet plamienia się zatrzymały, tydzień po amnio byłam na kontroli w poradni prenatalnej, chciałam tylko się dowiedzieć czy moje maleństwo jeszcze żyje, ponieważ jednego dnia nie mogłam podnieść się z łóżka miałam okropne bóle brzucha i wydawało mi sie że miałam skurcze ale wieczorem sie uspokoiło, pojechałam więc do doktor K. żeby posłuchać czy serduszko bije. Pani doktor znowu bardzo uważnie mnie zbadała...niestety wieści nie są optymistyczne, fakt jest taki że obrzęk tkanki podskórnej się cofnął niestety przezierność się nie zmniejszyła w miejscu obrzeku są widoczne torbiele limfatyczne...niestety jedna jest ogromna 17,8mm a jest ich kilka , kość udowa krótsza do innych pomiarów, doktorka próbowała zbadać dokładnie serduszko niestety mała sie bardzo ruszała i nie bardzo było słychać niestety powiedziała że nie jest dobrze i nawet nie wzięła kasy za prywatna wizytę ... Dziś jestem spokojniejsza bo całe święta zastanawiałam się czy maleństwo żyje dziś nagrałam sobie bicie małego serduszka:) Czekamy na wieści po amnio sama nie wiem co bym wolała usłyszeć mam nadzieje że do końca tygodnia coś się wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini 81
Jeśli chodzi o ból czy ten obrzęk boli malucha Pani doktor nie umiała mi odpowiedzieć też się tym zadręczałam, ale jak zobaczyłam małą rączkę która do mnie macha i zobaczyłam jak maleństwo się rusza wierci się macha rączkami i nóżkami czułam się szczęśliwa... A jeśli chodzi o naturę to jak by była taka nieomylna poroniłabym do końca I trymestru tak jak przewidywali lekarze ja jednak dalej jestem w ciąży maleństwo walczy by żyć zobaczymy jak si ę to dalej potoczy, na chwilę obecna nadal nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktykantka uK
Uwazam ,ze powinnas przerwac taka ciaze,bedziesz pozniej zalowala swojej decyzji,jak bedziesz patrzec na cierpiace dziecko,albo malo tego umrze pare chwil po porodzie,widzialam juz takie przypadki na wlasne oczy :( Dlaczego nie usuniesz wadliwej ciazy ?? Uszczesliwi Cie widok pokrzywionego w bolu dziecka,przypietego do rurek i aparatury?Ono nigdy nie bedzie takie jak inne dzieci..Kazdy dzien bedzie walka -zrozum to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini81
Droga praktykantko na chwilę obecną jest więcej niewiadomych jak wiadomych, dopóki nie dowiem się co tak naprawdę dolega mojemu maluchowi nie wybiegam aż tak w przyszłość myślami bo nie wiem co mi przyniesie jutro. Dopiero jak dostanę wyniki amniopunkcji , po kolejnym usg będę mogła rozważać taką decyzję nie twierdzę że o tym nie myślę ale jeżeli kariotyp okaże się prawidłowy a lekarz powie że torbiele da się usunąć po porodzie i że moje maleństwo będzie zdrowe nie będę rozważać terminacji ciąży, jeżeli natomiast będzie bardzo źle mam nadzieję że będzie we mnie wiecej matczynej miłości niż egoizmu i będę umiała jasno określić wszystkie za i przeciw, jeżeli przyjście na świat mojego malucha przyniesie mu samo cierpienie i ból...zastanowię się Na razie nie chcę o tym myśleć bo zdaję sobie sprawę że będzie to najtrudniejsza decyzja w moim życiu i muszę ją podjąć zgodnie z własnymi przekonaniami i własnym sumieniem...to tylko moja decyzja! Pozdrawiam Dziękuję Bello!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje bardzo
ja dzis byłam na usg połówkowym - mam zdrową córeczkę...a jednak nie potrafiłam sie cieszyc do konca bo narzeczony bardzo pragnął syna. teraz jak czytam wasze wypowiedzi to az mi głupio i płakac sie chce bo najwazniejsze to zdrowie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini81
dziewczyny odebraliśmy wyniki amnio ...kariotyp prawidłowy żeński nie mogłam uwierzyć kilka razy sprawdzałam ta kartkę czy to na pewno moje czy nikt sie nie pomylił wiem że przed nami długa droga teraz będa sprawdzać czy to nie wada srduszka ale wyeliminowano wadę genetyczna , nieuleczalna chorobę jestem pełna nadzieji na ten nowy rok trzymajcie kciuki pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BikiniKill
Trzymajcie się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusia5
trzymam kciuki!!!wszystkiego dobrego dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam
wspaniała wiadomość!:) to daje ogromną nadzieję, a ta umiera ostatnia, zawsze to powtarzam, że trzeba wierzyć do końca:) mocno trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie Was obie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaalutkaa
Jejku cudowna wiadomosc tak sie ciesze. zycze wam duzo zdrowia milosci nadzieji oraz sily zebyscie wyszly z tego cale i zdrowie trzymam za was. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini81
witam Bardzo dziękuję Wam za miłe słowa i wsparcie na pewno się przydadzą, jestem pełna nadziei i determinacji, w poniedziałek kolejne usg u specjalisty bardzo się denerwuje ale damy radę ...musimy dać radę obie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawie się rozpłakałam czytając ten wątek.... Nie potrafię wyobrazić waszego bólu i cierpienia dziewczyny Strachu o zdrowie maleństwa No nie mam sił nawet o tym pisać gemini81 Trzymam kciuki za was:)Mam nadzieję że wszystko skończy się dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani Magda
gemini81 Ja rowniez zycze Tobie i Twojej malenkiej coreczce wszystkiego dobrego,bedzie dobrze zobaczysz musi byc dobrze,jak czytalam Twoje wpisy to mialam ciarki na ciele,jestes dzielna kobieta i tak trzymaj!!! Dobrze,ze sluchasz wlasnego sumienia,a nie porad kafeterianek....Bede o Was pamietac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini81
Nie mam siły pisać ...nie jest dobrze, wczorajsze usg pokazało że znowu pojawił się dość duży obrzęk myślałam że umre, doktorka kazała na razie obserwować i mieć nadzieje że nie przejdzie na organy wewnętrzne małej. Tak się cieszyłam że zostało nam już tylko walczyć z torbielami a teraz po miesiącu znowu wrócił obrzęk ... Jutro mam wizytę w Centrum diagnostyki prenatalnej u prof. Preisa potrzebuje chyba cudu ...zaczyna brakować mi wiary ...zaczynam wariować ...kiedy czuję ruchy...czekam na cud!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojeserduszko
bedzie dobrze, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam
Pamiętaj, że prawdziwa wiara potrafi zdziałać cuda więc musisz wierzyć:) Trzymaj się tej pozytywnej myśli dla córeczki, a będzie dobrze:) Ja w to wierzę:) Jestem z Wami myślami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BikiniKill
Musi być dobrze!:) Teraz gdy zaczęłam śledzić wątek , myślę o Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na kiedy masz termin porodu?
trzymam za was kciuki, nawet nie chce sobie wyobrazac co czujecie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gemini81
Dziękuję Wam za dobre słowa i wsparcie. Byliśmy u profesora...nasza mała córeczka ...umiera ...nie ma żadnych szans ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×