Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna34

jestem w ciazy z facetem ktorego nie kocham

Polecane posty

Gość smutna34

po polrocznym zwiazku zaszlam w ciaze, nagle zwiazek zaczal sie rozpadac, nie czuje milosci do mojego partnera, jestem zalamana, czuje sie bardzo sama ale chce miec to dziecko, co mam zrobic? dodam ze bylam w stalym zwiazku przez 7 lat i moj ex mnie zdradzil. dochodzilam do siebie dlugo az spotkalam tego faceta, wydawal mi sie dobry i odpowiedzilany, choc nie na mojej fali myslenia, mylalam ze to wystarczy ale wpadlam we wlasna pulapke :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellinika
Glupio tak radzic jak sie nie zna czyjejs mentalnosci i sposobu w jaki byl wychowany. Moge tylko gadac za siebie, bo naprawde nie poczuwam sie do zadnych osadow moralnych. Totez powiem wylacznie co JA bym zrobila. Urodzilabym dziecko, bo to zawsze i wesolo, i kompania jest, a jak nam jakis inny facet pisany to i tak sie pojawi i sie dzieckiem nie zniecheci. Naprawde. Jesli ten mezczyzna, ktorego nie kochasz jest przynajmniej fajnym kolega, ma minimum honoru i da sie z nim dogadac, to powiedzialabym mu o dziecku, podzielila koszty (nawet bez sadow, jesli sie da dogadac) i nie kryla dziecka przed ojcem. ALE bym za niego nie wyszla!! Jesli jest to jednak kawal dupka, to juz bym sie zastanowila czy warto pozywac o alimenty czy tez wyrzucic z zywota i cieszyc sie dzieckiem i wolnoscia! ;-) Glupio jednak tak radzic w puste. To wszystko zalezy od calego spektrum czynnikow. Wielkosc miasta, posiadana praca, stosunki rodzinne, status materialny, przekonania religijne.... Powodzenia, cokolwiek zdecydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawskjaaa kka
elinka dobrze piszesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellinika
Dzieki ciekawska! Mam nadzieje, ze zainteresowanej Smutnej tez tu troche pomozemy. A wlasnie, i jeszcze jedno chcialbym ci Smutna powiedziec: najbardziej sie ciesz, ze dziecka nie masz z tym BETONEM, ktory cie zdradzil po tylu latach!!! Bleee! Bo w sumie niby trzeba by z nim sie widywac co jakis czas (odwiedziny u dziecka), a obrzydzenie po zdradzie pozostaje i az sie czlowiekowi wraca, ze ma na taka gliste patrzec. Tego obecnego moze nie kochasz, moze nie twoj typ (I masz swiete parwo go nie kochac! Szukalas poczucia bezpieczenstwa, pomylilas to z zauorczeniem...normalne....mnie sie to zdarza caly czas...), ale przynajmniej nie klamliwa glista, jesli mam sie opierac na tym co piszesz. Powodzenia raz jeszcze i dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna34
ellinko dziekuje za

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna34
ellinko dzieki za

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellinika
O, znalazlam temat! Hej Smutna! Jak chcesz to napisz co zdecydowalas. Ale tylko jak chcesz. Bardzo dobrze rozumiem , ze takie forum to akrat nie zawsze miejsce na detale. Napisz jesli ma ci to pomoc, albo jak chcesz sie podzileic z kims "z zewnatrz" (a wierz mi, obcym czasem latwiej powiedziec niz swoim....najczesciej... i to chocby sie "swoich" nie wiem jak kochalo...). Ogolnie rzecz biorac mam nadzieje, ze wszystko sie powoli klaruje, i to niekoniecznie "na zewnatrz", tylko w glowie i w duszy. Pozdrawiam, a nawet przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×