brak seksuu!!!!!

czasami zbyt głęboko i nie mozna nic zmienic .....bo nie ma z kim rozmawiac .........udaje ze słucha i rozumie a tak naprawde to olewa...ehhhh zalezy od osoby

a moze zle podchodzicie do tego moze on slucha a moze ty zle do niego podchodzisz sprobuj sposobem mowie ci ze to dziala

do facetapo przejsciach masz racje!!!!!! moj to mial az dwie mamusie!!!!to dopiero raj!!!!

no, i już znasz przyczynę Twojego problemu. Znam to. Jesteśmy z moim brratem, jak dwie strony medalu. On jest flegmatyczny i ma żonę "mamuśkę", a ja odwrotnie. To ja jestem głową rodziny, ale z tym jest wygodniej mojej żonie, Za to bratowa ma wciąż ochotę, brat nie (nie dziwię się - dla mnie nie jest strakcyjna), a moja kobieta jest super, ale nie lubi tego. I co za pech?

co z ciebir za nimfomanka ja nie potrafisz zachecic faceta

oj....to naprawde pech ;((

Mamy zatem podobny problem. Chociaż marna to pociecha ;-)

moze z toba jest cos nie tak moze ty masz problemy a o tym nie mowisz nazwalas sie nimfomanka a moze poprostu nic nie potrafisz i sie zaslaniasz

do faceta po przejsciach To prawda :))))))

plytka jestes nie podejmujesz rozmowy to znaczy ze jestes slaba i ze klamiesz jak wiekszosc kobiet nie umiesz pogodzic sie z tym jaka jestes

A wiesz, co jest najgorsze? Że nie wymyślono na to sposobu. Nie ma takiej tabletki, żeby poprawić samopoczucie i podnieść libido naszym partnerom. Jak się zatną w sobie, to juz po wszystkim. Więc, do tym, którzy na razie nie mają tego problemu - cieszcie się. I korzystajcie z chwili, bo nic nie jest wieczne. U mnie też nie od razu było tak źle ;-)

buhahaahah........z pustymi facetami nie rozmawiam.....a obrazac sie nie dam!!!!!

a moze z drugiej strony popatrzmy nimfomanka mowi ze jest tak a nie inaczej a kto jej teraz uwierzy a moze jest odwrotnie

Ja mam podobny problem, mam ogromne potrzeby seksualne... podkreślę, że nic nie daje masturbacja. Po prostu mam potrzebę seksu, drugiego ciała, ciała kobiety. Moja partnerka uwielbia seks ale nie tyle co ja albo przynajmniej nie na tyle, żeby go uprawiać w różnych miejscach czy sytuacjach. No cóż, potrzeba potrzebą ale za zdradą nie jestem i mocno ją Kocham, więc się przemęczę. Mam nadzieję, że jak razem zamieszamy to się to zmieni.

a moze z drugiej strony popatrzmy nimfomanka mowi ze jest tak a nie inaczej a kto jej teraz uwierzy a moze jest odwrotnie

Ja mam podobny problem, mam ogromne potrzeby seksualne... podkreślę, że nic nie daje masturbacja. Po prostu mam potrzebę seksu, drugiego ciała, ciała kobiety. Moja partnerka uwielbia seks ale nie tyle co ja albo przynajmniej nie na tyle, żeby go uprawiać w różnych miejscach czy sytuacjach. No cóż, potrzeba potrzebą ale za zdradą nie jestem i mocno ją Kocham, więc się przemęczę. Mam nadzieję, że jak razem zamieszamy to się to zmieni. Mam nadzieję tylko, że do tej pory mi się nie odeche..

do faceta po przejsciach umnie rowniez z czasem sie stało .....a ja sie tak staralam a moze za bardzo??? hm.... no trudno trzeba sie z tym jakos pogodzic i zyc dalej ;)))

pusta to ty jestes jak bys byla normalna to bys z gosciem porozmawiala i jak go kochasz to bys probowala a nie udajesz gorzkie zale

pusta to ty jestes jak bys byla normalna to bys z gosciem porozmawiala i jak go kochasz to bys probowala a nie udajesz gorzkie zale

a moze ty sie wogole nie staralas tylko bylas bierna

smoothboy - niestety, z moich obserwacji wynika, że zamieszkanie razem psuje jeszcze bardziej ten stan rzeczy. Wtedy już nic nie da się uratować. Jest stanilizacja, o nic nie trzeba się starać, luz i lenistwo. Wtedy sek schodzi na dalszy plan i jest za późno. Jak powiedział docent Wolański w Kogel-Mogiel: "A mogłem się nie żenić. I komu by to przeszkadzało?"

japacz-starałam sie i to za bardzo .....nie znasz mnie i nie wiesz ...wiec nie obrazaj.!!!!

nie wieze ci po samym nicku klamiesz musialas lamac mu serce skoro tak bylo albo byla inna przyczyna o ktorej nawet nie wiedzialas a napewno nie chcial cie ranic

nie wieze ci po samym nicku klamiesz musialas lamac mu serce skoro tak bylo albo byla inna przyczyna o ktorej nawet nie wiedzialas a napewno nie chcial cie ranic

nie wieze ci po samym nicku klamiesz musialas lamac mu serce skoro tak bylo albo byla inna przyczyna o ktorej nawet nie wiedzialas a napewno nie chcial cie ranic

nimfomanko ile lat jesteś w tym związku?

a jakie moze miec problemy ..chyba ze mu mama koszui nie wyrasowala albo obiadu nie podała!!!!

a moze ma cukrzyce albo jest w depresji ty nigdy depresji nie mialas myslisz tylko w jednym tonie????

no troszke ...tzn kilka lat

macie dzieci?