Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaskoczona*

on chce zamieszkać razem a nie mówi kocham

Polecane posty

planuje ślub ze swoją dziewczyna a nie jest pewien czy ją kocha na 100%. no i kto teraz powie, ze to kobiety nie wiedza czego chcą? Gdzie napisałem ze nie kocham ? Czytaj uwaznie i dopiero sie wypowiadaj Poza tym smieszy mnie, ze skoro czujesz te milosc, jak twierdzisz, obawiasz sie ja wypowiedziec Energiczna nie tyle sie obawiam co nie widze sensu nazywania czegos co jest miedzy nami ...zlepkiem liter ... Czy lecac samolotem i czujac strach ...utwierdzasz i przekonujesz wszystkich w koło w samolocie ze go czujesz ? ? Ja mam tak samo i o dziwo identyczne zdanie ma moja dziewczyna ( rozmawialismy na takie tematy kiedys) Ze do szczescia nam słowa sa nie potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
no po półtora miesiaca to troche szybko...ale wiecie moim zdaniem nie ma reguły, po prostu jest wiele okoloicznioosci i sytuacji miedzy dwojgiem ludzi ktore decyduja o tym na ile i w jakim tempie sie do siebie zblizamy.Moge jedynie na swoim przykładzie powiedziec ze uwazam ze przeszlismy juz wystarczajaco duzo prob by dowiedziec sie czy to milosc i moze dlatego tak mi tego brakuje. a swoja droga moj poprzedni facet to odwrotnosc: były słowa-niebyło czynów a trwało to prawie 4 lata-zosatwiłam go.I nie chce mi sie wiecej marnowac swojego czasu na "niewiadomą"-byc albo nie byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie bomba
po 1,5 miesiąca związku mogę powiedziec facetowi, że zależy mi na nim ale żeby już mówić kocham cię? nie rzucam słów na wiatr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie bomba
tutaj: "Ale nie zmienia to faktu ze wypowiem je kiedy bede ich pewien w 100 % ":p to w końcu jak to jest?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli bracie idąc twoim
tokiem rozumowania nie powiesz kiedyś dziecku, ze je kochasz, nie pochwalisz go bo to "tylko słowa - pusty zlepek liter"itp. przykłady można by mnożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie bomba - też tak uważam, ale wytłumacz to mojej kobiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie bomba A co ma piernik do wiatraka .... To 100 % odnosi sie do wypowiedzenia przeze mnie słow Jak bede pewien to powiem ......... A slub jest dopiero planowany .... Jesli nie bede pewien w 100 % ....slubu nie bedzie !!!!!! Planowac sobie moge zawsze nawet jak bede jej pewien w 1 % Czy to tak trudne jest do zrozumienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie bomba
pokrętna logika ale niech ci będzie.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tokiem rozumowania nie powiesz kiedyś dziecku, ze je kochasz, nie pochwalisz go bo to "tylko słowa - pusty zlepek liter"itp. przykłady można by mnożyć. odbiegasz od tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie bomba pokrętna logika ale niech ci będzie nie bombka...:D To tylko wyjasnienie moich słow :D Nie kazdy kazdego rozumie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie bomba
R2RO - tak czy siak nie działaj pod wpływem nacisków.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie bomba
wiem, wiem...jesteś wrogiem słowa.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajaka
Zaskoczona a moze on tez mysli tak jak ty i czeka az zrobisz to pierwsza? Moze boi sie twoje reakcji.... A moze tez mysli - nigdy w zyciu pierwszy tego nie zrobie. Pomyslalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fasolkaszparagowa
Jestem kobietą i w 100 % zgadzam się z bratem niedźwiedziem. Słowo '' Kocham '' jest tak dużym słowem, że powinno się je wypowiadać wtedy kiedy jest się rzeczywiście pewnym. Wydaje mi się, że takie szczere, prawdziwe wyznania bardziej się ceni jeśli dana osoba wypowiada je wtedy jeśli to czuje, nawet jeśli druga osoba miałaby je usłyszeć po dość dłuugim czasie. Czyny są o wiele ważniejsze od słów..., słowa to tylko puste słowa. Mówię to też ponieważ tak uważam i z własnego doświadczenia. Pozdrwiam :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marchew pietruszkowaa
Fasolka i brat niedzwiedz maja racje. Tez jestem kobieta i dziwie sie innym kobietom na tym topiku ze tak łatwo pragna usłyszec takie słowa za wszelka cene po to zeby były to jest bezsenu skoro nie jest sie pewnym uczuc to sie nie mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
witam wszystkich z samego rana moze najpierw pare sprostowan jeśli chodzi o to "kocham" wy[powiedziane z moich ust jako pierwszej-podtrzymuje swoja teorie ze chocbym miała na to odwage to nie wypowiem tego pierwsza-jak wspomnialam wczesniej mezczyzni to zdobywcy a w momencie gdy sami są zdobywani tracą zaineteresowanie-nikt mnie nie przekona do zmiany tego zdania:) jesli chodzi o wyjątkowosc tych słów-oczywiscie sie z Wami zgadzam ze nie powinny byc rzucane na wiatr do byle kogo i ze są wyjatkowym wyznaniem w naszym zyciu,ale przyznajcie ze CHCEMY byc kochani,okazywanie miłosci czynami jest piekne ale zamykanie sie w sobie przed tą jedyna osoba i NIEWYPOWIADANIE tych słów to cos niezadobrze-co innego gdy sie tego nie czuje i to jest powodem niewypowiadania popieram wszystkie wypowiedzi negujące takie wyznania na siłe-pod przymusem nie są prawdziwe i tracą swoj sens-kazdy ma swoj czas na ich wypowiedzenie-BratN. w dniu ślubu (niech mu bedzie jak tak sobie postanowili oboje), ktos inny kiedy indziej, a ja chcialabym usłyszec to teraz skoro wyjechaL mi z propozycją wspolnego mieszkania.....ALE ZEBY BYŁO JASNE: nie jest to dla mnie gwarancja niczego,tak samo jak ślub i inne rzeczy, po prostu chciałabym wiedziec ze to ze sie dla niego staram, kim jestem i co robie-ze za to mnie kocha,a jak chce cos zmienic to prosze bardzo jestem otwarta.... A JAK NIE JEST GOTOWY ZEBY MNIE KOCHAC TO TEZ SIE NIC NIE DZIEJE-ZACZEKAM,ALE NIECH MI NIE WYJEZDZA DO TEGO CZASU ZE WSPOLNYM MIESZKANIEM.Chyba wyczerpałam temat:) pozdrawiam wszystkich na dzien dobry, bede tu dzis zaglądac i czytac co piszecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
chciałam jeszcze cos dodac: byłam kiedys z mezczyzna który był introwertykiem-nie wiem czy ktos miał takie doswiadczenie-ale bycie z taką osobą (pomimo czynow bardzo pozytywnych i starających się) jest byciem "obok" a nie "z".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompidu
mój były też mi nigdy nie powiedział że mnie kocha, mówił że potrzebuje czasu, że musi mieć 100% pewność. do pewnego czasu mi to nie przeszkadzało ale póxniej zaczeło mnie to drażnić i dawać do myślenia. trwało to 9 miesięcy aż się związek skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :D \" mezczyzni to zdobywcy a w momencie gdy sami są zdobywani tracą zaineteresowanie\" Jest cos w tym racji :) Ale wypowiedzenie słowo KOCHAM CIE do partnera jako pierwsza ,ktorego sie wielbi,ceni,szanuje i pozada nie stawia cie za nic w swiecie w swietle tej ktora zdobywa faceta ... a owo zachowanie nie jeste wcale zadnym zdobywaniem i umniejszaniem mu roli jako zdobywcy i mysliwego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i czasami jest wrecz odwrotnie !!!! Facet nie ucieka ale stara sie bardziej jesli usłyszy takie słowa od ciebie pierwszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
BracieN-moze masz racje ale wiesz jak to jest, my kobiety jestesmy sentymentalne i działamy emocjonalnie, gdybym powiedziala mu to pierwsza a on niebyłby pewien czy moze to odwzajemnic to będzie odczuwał ze skoro ja to powiedziałam to pewnie oczekuje tego samego (i tu zaczyna sie przymus) a tak jest swobodnie z obu stron i jesli on sie zdecyduje to ja bede pewna ze zrobił to daletgo ze sam chciał a nie dlatego ze chciałam tego ja.Poza tym powiem Ci ze troche staram sie hamować moje zaangazowanie dopoki jestesmy w takiej niepewnosci zeby pozniej nie wyc po nocach gdyby nie wyszło...(zaznaczam ze bardzo chcialabym zeby jednak wyszlo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ci przeciwni wyznawaniu miłości, dlaczego tworzycie od razu taką dramatyczną opozycję \"jest czuły dobry i opiekuńczy, ale nie mowi kocham\" albo \"powie kocham, a potem przeleci (jakie straszne :D), porzuci, i jeszcze załapie się na upraną koszulę\". To chyba oczywiste, że ani autorki, ani wielu innych kobiet, żadna z tych opcji by nie interesowała. Jak dla mnie sprawa jest prosta - albo facet nie mówi o uczuciach (i piszę teraz o czymś więcej niż tylko te dwa \'magiczne\' słowa) bo jest jakiś emocjonalnie przyblokowany, ma jakąś traumę, ktoś go kiedyś skrzywdził albo tak go rodzice wychowali - w takim wypadku sayonara, tego nie odkręcę ja jako domorosły psycholog-amator, a żyć z kimś takim nie mam zamiaru. Albo - jak pisze brat niedźwiedź i pare innych osób - nie jest jeszcze w 100% pewny, kocha \"ale\" cośtam, chce mieć sam dla siebie jakąś furtkę (\"nic jej nie obiecywałem, jestem uczciwy\") i ogólnie trzyma się na dystans.... i to jest jak najbardziej ok, jeśli chodzimy na randki i poznajemy się, ale gdy zakładamy dom i chcemy zacząć wspólne życie, to jakby tego trochę mało. Nie każdy chce/lubi budować na piasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
imeon-ciekawie piszesz, dorzuc coś jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
apropo kwestia "niemówienia" przez wychowanie jest rzeczywiscie praktycznie niedoodkrecenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Energiczna nie tyle sie obawiam co nie widze sensu nazywania czegos co jest miedzy nami ...zlepkiem liter ...\" Brat, ale raz napisales (wiec NAZWALES to uczucie), ze k o c h a s z swoja kobiete, z ktora, wybacz, moim zdaniem nie jestes na tyle dlugo, by ja POKOCHAC a nie tylko ZAKOCHAC SIE w niej - ale ze powiesz jej to dopiero w dniu slubu potem - ze nie powiesz, dopoki nie bedziesz pewny. Ja powiedzialam, ze KOCHAM (a nie: jestem zakochana) dokladnie 2 razy w zyciu, ale po pierwsze - rozrozniam milosc od zakochania, po drugie - doskonale zdaje sobie sprawe, ze przesadzam w druga strone i mam problem z wyrazaniem uczuc. \"Kocham\" nie nalezy naduzywac, bo staje sie beztresciowym banalem i walentynkowym kiczem, ale mimo, iz przyznaje Ci racje, ze o milosci swiadcza czyny, nie slowa, czasem warto wypowiedziec te oczywistosc. Wydaje mi sie, ze bedac zakochani, powinnismy mowic \"jestem zakochany\", a kochajac \"kocham\". Kazda z tych deklaracji jest wartosciowa, wypowiedziana w odpowiednim czasie. Nie wierze slowom KOCHAM wypowiadanym bez zastanowienia - Autorko, jakl dlugo znasz Twego faceta? Jesli nie byl on wczesniej Twoim wieloletnim przyjacielem, a zna Cie niewiele dluzej, niz pol roku, bylby co najmniej nieodpowiedzialny, mowiac o milosci. Chyba, ze nie rozrozniasz milosci od zakochania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
imoen-czytam którys juz raz Twoją wypowiedz i naprawde trafiłeś w sedno w każdym słowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczona*
Energiczna 30 - jestesmy ze soba ponad pół roku, znamy sie ponad rok, od dziecka mieszkamy blisko siebie i nieswiadomie od dawna znamy swoje rodziny, mamy tez wspolnych bardzo bliskich znajomych od dawna-mamy do siebie duzo zaufania.Moze ten opis dla Ciebie niezabardzo wystarcza jak na mozliwość nazwijmy to wystapienia miłosci ale ja mam doswiadczenie (moze nieduze) ale potrafie rozpoznac pewne człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze i ja dolacze do waszej dyskusji, bo i ja kiedys mialam podobne watpliwosci jak Ty - Zaskoczona. moj maz powiedzial mi "kocham" doslownie kilka razy w naszym zyciu, ja jemu jeszcze mniej. i nie znaczy to ze nie kochamy sie, ze nie ma miedzy nami chemii, ze jestesmy nieudanym zwiazkiem. po prostu, te slowa sa wazne, i niosa ze soba szczegolne znaczenie. szafowanie nimi na co dzien powoduje ze traca wartosc. nie ukrywam ze oboje rowniez mamy swojego rodzaju blokade przed wypowiadaniem wielkich slow (nie tylko w odniesieniu do uczuc jakie mamy do siebie, ale do uczuc w ogole). kwestia wychowania , po czesci osobowosci (maz jest facetem zakmnietym w sobie ja natomiast nie mam problemu z okazywaniem negatywnych uczuc: zlosc, zal, etc, ale pozytywnych - jak to ze na kims mi zalezy, ze kocham - moja siostrzenica, rodzciow, czy przyjaciol). ale mamy swiadomosc, ze nie slowa sa wazne w dluzszej perspektywie. a co do tzw. blokady: jakis czas temu postanowilismy nic nie robic na sile, bo tak wypada, bo tak inni robia, bo tak dyktuje wzorzec narzucony przez kulture masowa. na wszsytko jest swoj czas i swoje miejsce. na slowo kocham rowniez :) Zaskoczona nie rob wiec nic na sile, jezei to slowo jest tak bardzo dla Ciebie wazne, i tylko jego wypowiedzenie upewni Cie co do uczuc chlopaka (choc uwazam, ze akurat nie to powinno byc ich odzwierciedleniem), to pogadaj z nim o tym. powiedz mu co czujesz do niego, ale ze Ty rowniez masz blokade, powiedz mu szczerze i otwarcie. oczywiscie, nie bedzie to rozmowa ani przyjemna ani latwa, ale inaczej po prostu mozesz zaczac niszczyc ten, jak piszesz udany zwiazek, przez te slowa wlasnie a raczej ich brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×