Jak rozkochać w sobie faceta spod znaku Ryb?

No jak?

ja jestem rybka

To niech Ryba przemówi :P Co na Ciebie działa? Pozytywnie:)

musi poczuc ze jestes lepsza od niego. Musisz byc bardzo pewna siebie i swojej wartosci. Ryby sa skomplikowane i b. wrazliwe. Opowiedz kilka smutnych histori ze swojego zycia, zacznij plakac, a obiecuje ze on tez sie rozplacze. Lubi sie przytulac i wyznania milosci. Musi czuc, ze jestes kims wyjatkowym, kims kogo kazdy chce i pozada a jemu trafilas sie jak slepej kurze ziarno.

Natashaaaaaa P. I właśnie tak jest! A on marudzi Ale dzięki serdeczne za wypowiedź

" Lubi sie przytulac i wyznania milosci" - bzdura. rybe sploszysz bzdurnym gadaniem o milosci. mezczyzna ryba oczekuje czynow, nie slow.

ciekawe, sam jestes ryba to napisz wiecej. Jakich czynow?

Ryby... nie tylko mężczyźni to skomplikowane istoty. Wrażliwe, uparte, chcące zbawić świat, altruiści. Indywidualiści. Muszą mieć nad soba osobę, która da im poczucie bezpieczeństwa. Jak poderwać? Być i wysłychiwać marudzenia, żali i patrzeć cierpliwie jak z minuty roześmiany człowiek popada w stan melanholii. Nie wytrzymałabym z kimś takim ;p Na zyczenia urodzinowe czekam 7.03. :D

yh, jako baba-ryba zgadzam się! nienawidzę pieprzenia o miłości.

zapros go na sushi

czyny, czyny i jeszcze raz czyny. to sie liczy. kochasz? swietnie. wiesz czym jest milosc? jeszcze lepiej. bedziesz wiedziala, co zrobic. ponoc: "...Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje...". i tyle. ech... nie chce mi sie o tym gadac...

No właśnie to maruda straszny! Wszystko chciałby zmienić na lepsze nie przykładając do tego palca nawet. Czyli po prostu wczuwać się w to co przeżywa? Spróbuję na pewno

Spoko nie kumam. Dzieki za wypowiedź.

mój facet jest bardzo wrażliwy, osobowośc taka zamknięta, wszystkie bolączki chowa w sobie. jest bardzo kochany i uwielbia okazywać uczucia zarówno gestami jak i słowami, tylko musiałam do otwierać chyba z dwa lata, zanim mi zaufał. jak pokocha to na zabój. ja Mojego Ukochanego zauroczyłam spontanicznością i czasem nieco bezczelnm flirtem;) wpadł jak śliwka w kompot i to na dzieczynę zupełnie inną od niego-rozgadaną, śmiałą, wręcz nadpobudliwą;)

zakochac sie latwo ale kochac pana rybe jest bardzo ciezko....wytrwalosc i cierpliwosc jest w tym bardzo potrzebna...

"casertana Ryby... nie tylko mężczyźni to skomplikowane istoty. Wrażliwe, uparte, chcące zbawić świat, altruiści. Indywidualiści. Muszą mieć nad soba osobę, która da im poczucie bezpieczeństwa. Jak poderwać? Być i wysłychiwać marudzenia, żali i patrzeć cierpliwie jak z minuty roześmiany człowiek popada w stan melanholii. Nie wytrzymałabym z kimś takim ;p Na zyczenia urodzinowe czekam 7.03. " A jaki rok:P?Znam jedną z tego dnia:P.

przynies mu tacke glizd :D:P rybki to lubia! pamietaj-przez zoladek do serca :D:D:D

na robaka sprobuj

podnoszę temat ;)

cholernie ciężko być z panem rybą jak rozkochać? zawsze ładnie wyglądać, dużo się uśmiechać, przejąć inicjatywę we wszystkich sferach i zawsze przyznawać rację. masakra

Ja jestem ryba,i na takich nie ma sposobu,ryby to inteligentene bestie i nie dają się zmanipulować kobietą jak wszyscy inni pozostali faceci.Urodziliśmy się wolni i tacy umrzemy.

Niewiele...Do mnie najłatwiej trafić wykazując anielską cierpliwość:)

Nie pakować się w związki z rybą!!!! Są okropni! Mają dwie osobowości-dobrą i złą, gdzie częściej są w tej złej masce

Na Was rybki nie trzeba sposobu ;) Ja nie robilam nic i rybka stracila głowe. Dłuuugo później musiałam kombinować, żeby rybka doszła do siebie, bo bardzo te rybke lubie. Zwyczajnie byłam sobą, a jestem pomylona , zwariowana czasem i ogólnie nie dla rybki. Nie ma zasady na rybki, więc nie kombinuj autorko :)

trudny orzech do zgryzienia- ja poznałam pana rybę i po prostu jest taki hmm dumny- duma go rozpiera ;/ masakra

a co najlepsze czytalam ze ryby dogadują się najlepiej ze skorpionamy w co nie mogę aż uwierzyć

Czerwona Różyczka___ja mam zawsze złą osobowość i na pewno nie jest to maska ale mój charakter

to sobie wyobraź, jak się z innymi znakami dogadują :D

Walker czyli jesteś zły? Złym człowiekiem?:P

Macie racje..., jestem ryba z 2 dekady (4 marca) i to co pisze o nas-mezczyznach...to... prawda, szczera prawda..., zaluje ze jestem z tego znaku....ale czy mialem na to wplyw ?... Bawimy sie kobietami, ciagle szukamy wiecznych uniesien, niczym model na zyciowym wybiegu przechadzamy sie wokol, czarujac pozornym, kurewskim wdziekiem, nie wiem po co Bog nas stworzyl, jak ryby-zimni, wyrachowani i zakochani w sobie. Wydaje Ci sie, ze kochasz, ale to milosc do ksztaltnej pupy, zgrabnej nogi, uroczego dolku kobiecego obojczyka..do czasu...az zobaczysz nastepna... Nie potrafimy zrezygnowac z wolnosci, ktora ostatecznie staje sie wiezieniem naszej wiecznej samotnosci...bo jak kogos kochac...gdy kocha sie tylko siebie... Modne ciuchy, zadbane cialo i ta natretna, wrecz obsesyjna mysl bycia najlepszym, podziwianym, nie lubimy lepszych od nas, oj nie...to nas wykancza... Zazdrosc, hipokryzja, dwulicowosc, potrafimy wytykac bledy innym bez zastanowienia-sami nie znosimy krytyki. Wrazliwosc->przeszkadza-nie pozwala zyc, pol zycia wspolczujemy innym, by potem drugie tyle tego zalowac... Altruizm na pokaz, potrafie pol drogi przebiec, by pomoc starej babci podnies ciezka torbe, ale nie pogardze nagroda... Tak...facet ryba...duzo, duzo pisac...pedantyczni, obsesyjnie dokladni, abstynenci wszelacy...ale nie w sexie...gotowi to zrobic z matka-perwersyjni nimfomani lubujacy sie w prozie de Sade. Sex jak woda jest nam potrzebny...ale nigdy na pierwszej randce...najpierw musimy zdobyc szacunek kobiet, docenic ich sens istnienia, polaczyc mentalnie, zajrzec w dusze by odnalezc siebie...Akt cielesny to formalnosc, ktora obdarowywujemy kobiete...by ta do nas wciaz wracala... Nie wiem czy jakikolwiek inny znak jest w stanie oddac hold kobiecym ustom, meszkowi na ich drobnych uszach, jedwabnej fakturze skory wokol goracego pepka...jak ryby...ale nic ponadto... Zapomnijcie kobiety o meskim wsparciu w trudnej i szorstkiej prozie zycia, to nie dla nas, nie lubimy monotonii i obowiazkow, ciagle w drodze...ale przeciez to piekne moc obserwowac zycie...zycie, ktore mozemy poczac... Nie wiem czy wogle bedzie nam dane zyc kiedykolwiek dla innych, czy bedziemy w stanie zrezygnowac z wlasnego, egoistycznego szczescia, odrzucic pragnienie wiecznej namietnosci i stanac obok kochanej osoby...jak zwykly i przez to niezwykly czlowiek... Bardzo tego pragne, ale czuje, ze juz ktos tam na gorze rozdal karty i dobrze sie bawi...a ja...juz nie mam sil... To mówiłem - JA...Jarząbek;)...