Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka321

czy nie za dużo wymagam?

Polecane posty

Gość anulka321

nie chodzi mi o wymagania w związku dwóch osob bo tu akurat sobie radze Chodzi mi o przyjażń z facetem (wiem wiem co niektórzy o tym myślą) ale mi chodzi o takie relacje na co dzień Ogólnie to wszystko jest ok ale czasami mi jest smutno jak on np nie ma dla mnie czasu bo miał cięzki dzień w pracy albo nie zadzwoni wtedy kiedy bym chciała albo nie podwiezie mnie gdzieś bo własnie mu o tym nie powiedziałam zrobił kawe tylko sobie bo ja sie spieszyłam na spotkanie i bym nie zdazyła z nim jej wypic ( tak to uzasadnił)...takie niby drobiazgi ale czasem jest mi tak smutno....czy to ja za dużo wymagam czy to tak jest że kobiety potrzebują takiego zainteresowania na co dzień a facet jest bardziej konkretny i uważa że jak wszystko ok to ok a jak bym naprawdę potrzebowala jego pomocy to będzie nawet nad ranem ja to wiem i w to nie wątpię ale czy ta świadomość powinna mi wystarczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzm
za duzo, co on twoj sluzacy czy facet? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz wymagania jak byś była w nim w związku a to jak sama stwierdziłaś "tylko" przyjaźń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssdasdasadsad
moze przestan mu dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
nie daje mu to nawet nie wchodzi w grę żeby jasność była ale faktycznie chyba mam jakiś problem z relacjami z nim i w sumie dlatego tu piszę bo nie umiem wyluzowac tylko jestem jakas zaborcza czy na swój sposób zazdrosna i to o pierdoły On jest w zwiazku ja tez i czesto o tym rozmawiamy jak i o wielu osobistych sprawach i jest ok ale w towarzystwie jak tylko jakiś mały drobiazg nie tak z jego strony ( o czym on wcale nie ma pojęcia że zrobił coś nie tak) to ja od razu foch:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssdasdasadsad
on ma cie gdzies kobieto, daj sobie spokoj. jestes naiwna i niedojrzala, to ejst twoja problem, jak widzisz ze facet sie nie stara sie sobie nie rob nadziei, tylko zakoncz znajomosc, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
dssd.... to nie tak ze on sie nie stara , on sie bardzo starai własnie od tego sie nasza przyjażń zaczęła Zabiegał o mnie adorował, pomagał wyręczałi chyba za bardzo mnie do tego przyzwyczaił a przeciez nie można całe dnie siedzieć i sie po główkach głaskać...niby to wiem a jednak jakoś tak mi dziwnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dssdasdasadsad
skoro sie przestal starac to widac nie ejst ten wlasciwy facet :o to takie proste, dziewczyno, daj sobie z nim spokoj :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy CZYTAĆ NIE UMIECIE
:O ona pisze ŻE ON I ONA są w swoich ZWIĄZKACH a to TYLKO PRZYJACIEL który ją KIEDYŚ ADOROWAŁ a o na ma jakieś chore wymagania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
ja nie szukam faceta bo go mam więc nie chodzi o to czy własciwy czy nie nie patrze na niego jak na kogoś z kim bym chciała byc bo wiem że nigdy nie będe A starać sie też nie przestał według niego , właśnie wczoraj poruszyłam z nim ten temat i był szczerze zdziwiony i wyszło na to że to ja stroję obrażone miny za nic... Zżyliśmy się chyba za bardzo i ja potrzebuje jego obecności żeby zawsze był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam to i śmiem wątpić czy to zwykła przyjaźń starał sie adorował został przyjacielem coś mi sie wydaje ze doceniasz go bo go tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maartuniaaa
cos na poprawe atrakcyjnosci i zwrocenie uwagi mezczyzn, hmm? :) www.attradisiacwomen.ocom.pl tez myslicie ze warto? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy CZYTAĆ NIE UMIECIE
pewnie tak i w końcu zdradzi swojego jeżeli tamten kiwnie palcem albo sama go wykorzysta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
no własnie nie wiem czy naprawdę chore czy mam trochę racji dlatego prosze o radę Bo jeśli komuś zaufałam jesli ktoś zna praktycznie całe moje życie najwieksze osobiste sekrety to....zwyczajnie nie chciałabym kiedyś tego żałowac.... Ja wiem że jak sie patrzy na to z boku to ktoś powie że ta znajomość to materiał na dobry romans (wspólne śniadanka wypady na lunch do knajpki, ciągłe szepty spojrzenia, uśmiechy czasem czułości, podwozi mnie samochodem) ale oboje chcemy zeby na tym etapie pozostaało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
zaciekawiony---ja go nie tracę nic sie miedzy nami nie popsuło ani nic z tych rzeczy zaczęłam ten wątek tak tylko bo wczoraj sie lekko na niego wkurzyłam (oczywiście niesłusznie bo mam za duże wymagania) Czy wy----jak by miał "kiwnąć palcem" to by zrobił to już dawno, łapię na sobie jego wzrok ale do niczego mnie nie prowokuje ma zasady szanuje mnie i mojego faceta którego też zna, no i jak wspomniałam ma dziewczynę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra ja sie nie wypowiadam bo tkwię w przyjaźni a serce chce więcej Anulka i Twoje imię tez nie jest tu bez znaczenia Przyjaciel nie stawia warunków on nie ma wymagań Prawdziwy przyjaciel to bezpłciowa forma życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
zaciekawiony---to własnie Ty powinieneś mnie zrozumieć skoro masz taką samą sytuację Ja z jednej strony nie stawiam warunków jak tylko moge coś dla niego zrobić to robię to z radością i nigdy nie myślę co z tego będe miała tylko czuje ze jakoś dziwnie sie zachowuję jestem jakas dziwnie zazdrosna o niego , ale nie o jego związek, bo różnie im sie układa (u mnie jest dużo lepiej) więc głównie to on mi sie zwierza i jak u nich jest dobrze to ja sie naprawde ciesze razem z nim, ale jak jakas panna oddała mu swoją kanapkę a on ją bezceremonialnie zeżarł albo druga mu mimochodem przysiadła na kolanach bo akurat było ciasno i nie miała gdzie usiąść to cały dzień udawałam ze jestem straaaasznie zajęta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
to może ktoś inny sie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem wymagasz stanowczo za dużo. nawet partner nie jest od tego by spełniać takie wymagania. ja nie chciałabym w życiu mieć obok siebie osoby z takimi wymaganiami...pępek świata i zero wyrozumiałości...bleee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
nie to nie jest tak że ja wymagam aby on mi usługiwał czy coś takiego Wszystko co on dla mnie robi to dlatego że chce ja tez potrafie z siebie dac dużo jak trzeba A że taka jestem to sama chciałabym znależć odpowiedz dlaczego może potrzebuje ciągłego zapewnienia czynami że mu na tej przyjaźni zalezy że jestem dla niego kimś więcej niż zwykłą koleżanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry ale osobę, która strzela focha lub chodzi smutna bo jakiegoś tam dnia nie mam dla niej czasu, albo ochoty na rozmowy bo wróciłam padnięta z pracy, uznała bym za toksyczną i szybko bym zerwała znajomość. bluszczom mówię nie. a ty jesteś bluszczem bo swoje samopoczucie uzależniasz od tego co zrobią inni w sprawach zupełnie błahych i bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D:D po prostu chcesz żeby Ci facet z ręki jadł i był na każde skinienie,a to już nie przyjaźń tylko dyktat:D:D:D:D:D:D:D:D:D Tak możesz sobie pogrywać ze swoim facetem ale w stosunku do przyjaciela i to jak widać konkretnego z natury to wg mnie ubliżanie:P i fanaberie rozpieszczonej księżniczki :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
Konstruktywna krytyka mile widziana będe miała podstawę żeby spróbować powalczyć z tym "uzależnieniem" Może jakies rady jak mam sie zachowywac żebym była naturalna a nie denerwująca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
co dziwniejsze w stosunku do swojego faceta tak sie nie zachowuję Nie strzelam focha że np nie zrobił mi kawy bo sie spieszyliśmy i pomyślał ze nie zdazę wypic Wiem że ma dobre intencje i to mi wystarcza czuję jakąś stabilizację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZIX
a może ty sie w nim podko**jesz i dlatego taka zaborcza jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321
nie ale to fakt że ta przyjaźń jest inna niż np z dziewczyną Seksu z nim nie potrzebuje ale np przytulenia bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulka321

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×