Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mezatka 82

oto czemu na walentynki kupilam prezent corce a mezowi nie

Polecane posty

Gość mezatka 82

Dla mnie sprawa jest jasna jest to swieto zakochanych... nie kochajacych!! To swieto dla osob ktore sa ze soba (intensywnie!! gora rok).. stan zakochania jest cudowny.. oglupiajacy, pozwala nam nie dostrzegac pewnych rzeczy.. robic rzeczy fantastyczne, niezapomniane.. bo glupie! I takie wlasnie jest to swieto... swieto zakochanych a stan zakochania trwa krotko i z miloscia ma niewiele wspolnego Dlatego ja 8 lat mieszkajaca z mezem.. po slubie4 lata nie obchodze dzis swieta.. bo to swieto zakochanych.. nie kochajacych ja juz zakochana nie jestem to by bylo na tyle a ja zakochana jestem w swojej corce po uszy.. z kazdym dniem jest inna i codzien zakochuje sie na nowo oto dlaczego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatka 82
wyzej mialo byc ze juz zakochana w mezu nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak no to co polecasz
troche dziwna jestes, nie w tym ze nie obchodzisz walentynek bo ja tez nie, ale ze piszesz ze w corce sie zakochujesz a w mezu juz nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet ma pewnie jakąś
walentynkę na boku więc zakochuj się w córuni na zdrowie a jemu jak już go zostawiłaś na bocznym torze (murzyn zrobił swoje, murzyn może odejść) nie zawracaj dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabbbbkoooo
Ja jestem w mezu zakochana caly czas, ale nie musze mu okazywac tego ze go kocham tylko tego jednego dnia, zreszta to swieto dobre jest dla nastolatkow, my juz z tego wyroslismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a córka ma mniej niż rok, bo rozumiem,że po roku też zakochanie w córce minie i uczucia będą mniej intensywne:D ROTFL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, że to święto dla nastolatków, ktorzy jeszcze bardziej hormonami myślą. Mily to jest dzień, nie powiem, sama bardzo lubilam Walentynki.... 10 lat temu. :) Byla w tym jakaś magia.... :) Dzisiaj - czuję sie jak stara baba, co się naigruje z dzieciaków z serduszkami :P Świętowanie tego dnia w jakis szczegolnie romantyczny sposób, byloby dla mnie bardzo krępujące i nienaturalne, bo w ogole nie należę do romantyczek. :) Jedziemy z córeńką na dobry obiadek poza domem i to wszystko. :) Co do miłości do męża - po wieeeelu razem spedzonych latach - nie ma mowy o zakochaniu i nie moge powiedziec, że jestem nadal w nim zakochana. Kocham go i nie wyobrazam sobie, żebysmy mogli żyć teraz osobno, ale to jest calkiem co innego niż te uczucia sprzed lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pablo

Następne tandetne zachodnie święto (jak i hellowen), jest okazja do zrobienia biznesu dla handlujących koncernów i drobnych cwaniaczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 14.02.2009 o 14:34, Gość mezatka 82 napisał:

Dla mnie sprawa jest jasna jest to swieto zakochanych... nie kochajacych!! To swieto dla osob ktore sa ze soba (intensywnie!! gora rok).. stan zakochania jest cudowny.. oglupiajacy, pozwala nam nie dostrzegac pewnych rzeczy.. robic rzeczy fantastyczne, niezapomniane.. bo glupie! I takie wlasnie jest to swieto... swieto zakochanych a stan zakochania trwa krotko i z miloscia ma niewiele wspolnego Dlatego ja 8 lat mieszkajaca z mezem.. po slubie4 lata nie obchodze dzis swieta.. bo to swieto zakochanych.. nie kochajacych ja juz zakochana nie jestem to by bylo na tyle a ja zakochana jestem w swojej corce po uszy.. z kazdym dniem jest inna i codzien zako...e sie na nowo oto dlaczego:)

Nie bój się. Wychodząc z tego założenia mąż również obdarował swoją kochankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

trochę to...  Dziwne... Ze jesteś zakochana w swoim dziecku. Dziecko się kocha ok. Ale to nie jest taka miłość. To nie zakochanie. Tylko matczyna miłość. Skoro walentynkę się daje komuś z kim się jest... To w takim razie jesteś że swoją córka w związku??? Po tym co piszesz to śmiem sadzić że należysz do tych matek co swoje dziecko do 2 r.z. karmią piersią i jak uważają sprawia im to przyjemność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonim

Współczuję twojej córce takiej matki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakladam ze corka autorki jest noworodkiem lub paromiesiecznym niemowlakiem, po urodzeniu rodzice zawsze dostaja bzika i tapetuja zdjeciem dziecka caly dom, wywalaja wspolne np slubne zdjecia z wszelkich fejsow i zastepuja zdjeciem dziecka, rozmawiaja tylko na jeden temat-to wlasnie stan zakochania i euforii.A po kilku latach wszystko sie stabilizuje, zauwazaja ze dziecko nie jest 100% idealne ani osmym cudem swiata, ma swoje wady, czasem denerwuje, wraca zdjecie slubne na sciane czy fejsa, rozmawia sie tez na inne tematy niz dziecko, wracaja dawne zainteresowania, nie chodzi o brak czasu ale o zaabsorbowanie umyslu.widze to po ludziach jak sie zachowuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×