Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zanas25

wzw B a karmienie piersia

Polecane posty

szukam pomocy -mam pytanie jestem nosicielem wzw B od 89 roku wyniki mam w normie juz od wielu lat ,aktualnie jestem w ciąży i zastanawiam sie czy po urodzeniu dzidziusia bede mogła go karmic piersią czy raczej nie jest to wskazane ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj w klubie pediatrzy mi zakazali ale hepatolodzy nie widza przeciwwskazań ja bym chyba nie ryzykowała. masz nieaktywnego wirusa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jest on nieaktywny poprostu jestem nosicielem ktorym zostane juz do konca zycia wyniki od ponad dbrych 10 lat mam znakomite,a czy ty karmilas swojego dzidziusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andora
Może jednak nie ryzykuj, ja z aktywnym wirusem karmiłam córkę 28 dni, kiedy to po badaniach okazało się, że mam właśnie żółtaczkę B. Nic nie wiedziałam o tym, że jestem zarażona - ojciec córki mnie zaraził. Byłam na 100% pewna, że zaraziłam małą (rodziłam ją przez cc i karmiłam piersią), ale okazało się po badaniach, że wszystko ok, że mała nie ma w sobie wirusa. Nie wiem jak się sprawa ma gdy wirus jest nieaktywny, może zapytaj hepatologa, albo zasięgnij rady na stronie o WZW B? Może na stronie http://www.prometeusze.pl/hbv.php? Tam nie tylko jest o HCV, ale też o HBV. Ja na szczęście uporałam się z wirusem i już pół roku po odchorowaniu żółtaczki nie miałam go we krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andora to czym cię leczyli że nie masz wirusa??? to się bardzo rzadka zdarza ja nie karmiłam dziewczynek, niedługo kończą dwa lata i muszę zrobić im badanie... brrr to będzie jeden z gorszych dni w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andora
Miałam farta jak cholera! Ale takich osób, których organizmy sobie poradziły same z wirusem jest więcej. Pamiętam jak znajoma pielęgniarka biegła do mnie z wynikiem w podskokach. Sama nie wierzyłam i sądziłam, że będę miała postać przewlekłą - tak jak ojciec moje córki. Lekarze mówili, ze miałam szczęście, że u mnie choroba "wywaliła na skórę", że nie zrobiła mi się postać utajona - przewlekła. Moją córkę badali jak miała około 3 miesięcy i nie zapomnę, jak grzebali jej długo igłami w maleńkich żyłkach, żeby pobrać krew do badania. Ja musiałam zgłosić się na badanie z dzieckiem niemal natychmiast, bo sanepid miał przecież zarejestrowany przypadek mojego zachorowania, więc dziecko do badania, a reszta rodziny do obowiązkowego, darmowego szczepienia. A dlaczego nie spróbujesz leczenia Interferonem??? Niby skuteczność tylko 33 %, ale jeśli chodzi o życie i jego jakość, to aż 33 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem na interferonie;) po 13 zastrzyku czekam na wyniki, Ahhh ja ja Ci zazdroszczę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andora
No to na pewno będzie ok:) Mam wielu kilku znajomych, którzy byli na Interferonie i prawie wszystkim udało się wyzdrowieć:) Skoro prowadzisz zdrowy tryb życia, niczym nie obciążasz wątroby, nie przyjmujesz żadnych leków degenerujących tkankę, to już jest większe prawdopodobieństwo, że pozbędziesz się paskudztwa. Jeśli jeszcze poziomy miałaś do tej pory przyzwoite, to myślę, że będzie ok:) A jak się czujesz po Interferonie? Też taka zblazowana i wymęczona jak moi znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andora
Ale napisałam: wielu kilku! Dokładnie to 5 osób, to raczej kilku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andora
No i miałam farta, bo miałam B. Wirus C sam w magiczny sposób niestety się nie ulatnia... A ty bądź dobrej myśli - wyniki będą super! Myśl życzeniowo, wmawiaj sobie takie rozwiązania, jakie chcesz, żeby były - wtedy tak się stanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi czyli wiesz jak to jest na prochach;) generalnie ok ale zaraz na początku zmniejszono mi dawkę rybawiryny z 5 na 4 i teraz jest ok. Owszem bez skutków ubocznych się nie obyło ale i tak nieźle się trzymam. Pracuję i wychowuje bliźniaczki, czasem jestem zmęczona ale nie chcę tego zwalać na interferon raczej klony dają mi w kość od czasu do czasu;) czekam na wynik czy wiremia spadła, ale jestem dobrej myśli bo miałam stosunkowo nie dużo wisusa we krwi. (chyba zostałam zarażona 8 lat temu) - a to fakt że C pozostaje do końca... nawet nie nadaję się na części zamienne;) miałaś naprawdę dużo szczęści - gratuluję i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam na stałe do czynienia z około 150 pacjentami leczonymi na wzw Z tego średnio połowa zostaje wyleczona ;) (Interferon, Baraclude, Zeffix - gorzej, ale też się zdarza :D) Tak więc nie poddawajcie się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mogę wtracić słowko
Jesli możesz, napisz gdzie pracujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NOKTA
niestety nie jest tak prosto z wyleczeniem wirusa, ja mam go od ok 15 lat a maz od 26. Interferon, hepsera nie pomogly, czasem lepiej nie miec zludzen z nim tez sie da zyc!. Czytalam wyniki badan na matkach ktore mialy hbv i karmily, dzieci dostaly imunoglobuliny i trzy dawki szczepionki i nie zakazily sie mimo to lekarze raczej nie zalecaja karmienia niemowlat uwazajac proces karmienia jednak za ryzykowny i sprzyjajacy zakazeniu. Karmilam synka, ale jeszcze za maly by stwierdzic, moj lekarz "pozwolil" karmic, jesli wiremia jest niska. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaE5813
Korzystaliście z leku o nazwie Hepsera? Bo wyszukiwałam danych na temat tego produktu i nic nie mogę znaleźć. Może możecie cokolwiek powiedzieć mi o tym produkcie? Jest sens go kupować, testowaliście zamienniki? Na tej stronie jest trochę danych o Hepsera: http://www.listalekow.pl/hepsera/ - uważacie, że to sprawdzone informacje? Nie w smak mi się przejechać i zmarnować bezsensownie siano, dlatego pytam Was. Dzięki za wszelkie porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam zaledwie czterech pacjentów leczonych hepserą. Leczy się nią wtedy, kiedy już nic innego nie działa, ale niestety raczej, żeby opóźnić procesy chorobowe niżeli wyleczyć. Ale chyba nie masz zamiaru jej brać na własną rękę? Poszukaj ośrodka specjalizującego się w leczeniu wzw. Na terenie południa Polski polecam Bytom i Katowice - ID Clinic. W Katowicach mają większy kontrakt i szybciej można dostać leki na NFZ, bo kuracje jak pewnie już wiesz tanie nie są..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×