nie rozumiem jak mozna nie dbac o higiene

dlaczego ludzie nie myja wlosow, dlaczego puszczaja smierdzace baki w zamknietych pomieszczeniach, wsrod ludzi?, dlaczego smierdzi od nich potem i nie dbaja o wyglad zewnetrzny, chcoiaz zeby bylo schludnie. i na koniec dlaczego wiekszosc dbanie o siebie pomujmuje jako malowanie sie? dlaczego?????????????????????? :P

w takim srodowisku.

tu nie chodzi o to, wystarczy miec oczy i nimi patrzec, poza czubek wlasnego nosa i juz widac :)

Ja pracuje w jednej z wiekszych firm energetycznych w polsce i niestety w moim dziale jest dziewczyna, która kompletnie nie dba o siebie. Już pomijam fakt, jak sie ubiera, ale w ogóle sie nie myje i nie pierze tego w czym chodzi. Tak od niej śmierdzi, że naprawde nie da się wytrzymać. Najgorsze jest to,ze jest bardzo dobrą specjalistka dlatego przełożeni nie chcą jej zwrócić uwagi,zeby jej nie urazić, a my musimy siedzieć z nią w jednym ponieszczeniu. Takze to nie jest kwestia środowiska w jakim się przebywa, tylko higieny osobistej!

dlaczego zadajesz takie durrne pytania??

to nie jest durne pytanie, bardzo mnie to razi. jak ludzie moga z rana w autobusie np z kims rozmawiac, kiedy smierdzi im z buzi jak ze sracza i do tego sie jeszcze chwala, ze wstali 15 minut przed odjazdem autobusu:O porazka:O

właśnie mnie wkur.. na maksa jak ktos widzi czysciutka pachnąc akobiete i mówi ze jest zaniedbana bo np nie umalowana czy umalowanie to jest zadbanie? ludzie widze własnie nieraz takie pindy wymalowane pazury usta oczy a smród od nich nie z tej ziemi

Naprawdę nie mam pojęcia, może pochodzą juz z takiej rodziny, gdzie nie przywiązuja wagi do wyglądu, lub moze nie mają warunków do pindrowania sie, albo kasy. Nie wiem, nie wiem. U mnie w liceum jest taki jeden człowiek, który CAŁY CZAS dosłownie! Chodzi w tych samych ubraniach, a wali od niego tak ze nie wiem, współczuje moim znajomym ze muszą z nim siedziec w klasie, i to czasem jeszcze KOŁO niego. Jakbym miała takiego w klasie, to zaraz bym mu nagadała, albo zgłosiła to wychowawcy, zeby przeszła sie do jego rodziców i z nimi porozmawiała. Ja nie wiem, żal mi tych ludzi, ale cóż ja poradzę :/