niemam po co zyc.

ja niemam po co zyc....niechce tutaj sie uzalac nad soba jaka to ja jestem biedn aiw ogole,chce tylko sie komus wygadac ,niby mam pelno przyjaciol atu nawet im nic powiedziec nie moge. moje zycie to porazka,wszystko sie w nim pie*** .;//

Może po to żeby nauczyć się ortografii?

Weź się dziecko za naukę,a nie zakładasz kolejny temat,że żyć nie masz po co:P albo też strzel sobie w łeb i ulżyj sobie i światu :P

nie no dzieki . to ja myslalam ze ta strona wlasnie od tego jest .! ale nie .! ta strona jest po to zeby pojedzic po sobie nawzajem co ?!

Jestes pewnie mloda, to ci wybacze ta niewdziecznosc. Wiekszosc ludzi na ziemi codziennie walczy o przetrwanie, ty jestes w uprzywilejowanej mniejszosci, ktorej jedynym problemem jest tradzik lub co o mnie powiedziala nielubiana kolezanka. Docen troche twoje krotkie zycie, ktore zostalo ci podarowane i zacznij sie nim cieszyc.

Mówisz że nie masz po co żyć to mówię Ci że możesz żyć po to żeby nauczyć się ortografii.

nie moim problemem nie jest tradzik ;/ wy chyba nie rozumiecie co sie robi na takich stronach.

Livia 85 zauwaz ze bledy ortograficzne zrobilam tylko na samej gorze .! wszystko na dole pisze bez rzadnych bledow.;]

Dziecko żadnych a nie rzadnych. Jaki masz ten problem?

mam ich duzo ;/ co mam opowiadac po to zebyscie gadali ze to nie sa prawdziwe problemy ?! dla mnie sa... wy potraficie sie tylko smiac ,a to przeciez nikomu w niczym nie pomoze..nie sadzicie?

Widocznie ich nie masz skoro nie chcesz odpisać. Gdybyś miała prawdziwe problemy to byś o nich napisała i nie bolało by Cię tak bardzo to że inni się śmieją ale wychodzi tutaj fakt że prawda boli.

no to widze fajnie .... mam problemy i to powazne bo ciekawe co wy byscie zrobili gdyby ktos bliski wam zmarl;/

kto Ci zmarł?

No cóż myślisz że tylko Tobie zmarł ktoś bliski? Wielu osobom umiera ktoś bliski, ukochany itd. Trzeba sobie radzić i żyć dalej. Poza śmiercią bliskich osób jest jeszcze wiele innych poważniejszych problemów.

ciekawe jakich . ? bo wg mnie to jest najgorsze;/

najgorsze by było, gdyby Ci wszyscy bliscy umarli i zostałabyś całkiem sama. Może więc zwróć się do tych, którzy są wciąż z Tobą ;) i ciesz się, że oni wciaż są

Ojej, ale czemu Wy wszyscy tak na nią najeżdżacie?

przyjaciel ... ja wiem ze musze cieszyc sie tym ze oni sa tylko nie moge pogodzic sie z tym ze go niema . wy myslicie ze ja sie zalamuje z byle powodu ,a tak wcale nie jest .dlaczego na poczatku nie zaczeliscie wypytywac co sie stalo tylko odrazu po mnie najezdzac ?;/

Sama mogłaś od razu opisać problem. A nie pisać ogólnikowo i z błędami. I wierz mi że jest mnóstwo innych poważniejszych problemów niż Twój. Zamiast narzekać zacznij dostrzegać pozytywy.

dobra, ja juz sie nie kluce.

Ja wcale nie chcę się kłócić. Po prostu zauważ że ludzie codziennie borykają się z mnóstwem problemów poważniejszych. Twój przyjaciel nie żyje ale Ty owszem więc rób wszystko żeby to życie układało Ci się jak najlepiej.

dobrze dziekuje za rady :) i sory jak cie urazilam czyms .

Nie spoko, mnie niczym nie uraziłaś.

ah no to Oki ;]

żyjesz by nas zanudzać na forum

małopolskie ma ferie:p

Ja mam podobny problem, więc jeżeli ktoś chce pogadać to to jest moje gg 41778836