Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maksymiliankadcsc

co zrobic ??sytuacja bez wyjscia..rodzinna nienawisc.ktorej nie idzie juz zniesc

Polecane posty

Gość maksymiliankadcsc

Więc tak sytuacja trudna, dla mnie bez wyjścia. Bratowa i moja siostra nienawidza się.Jak są jakies imieniny, to jest albo moj brat sam bez zony,gdy jest siostra nasza, albo bratowa, ale wtedy nie ma siostry.Gdy zdarzy , sie ze sa obie, po prostu udaja, ze sie nie widza.Choc sie nienawidza.Na tej sytuacji cierpii cała rodzina.Dlatego mam juz dosc.Gdy jednej nie ma, słucham zwierzen na drugą.Gdy druga jest, to słucham gadania, na ta pierwszą. Moja siostra jest troche dziwna, bo uwaza, ze jej rodzony, brat powinien, jej pomagac finansowo, bo niewiele zarabia(ale ma za co zyc i co jesc, bo mieszka z rodzicami, wiec opłaty odpadaja).Ona nie rozumie jakby, ze jej brat ma juz swoja rodzine i nie bedzie całe zycie za siostre odpowiadał, pomagał jej wiecznie. Moja siostra nienawidzi, bratowej, zony naszego brata.Nie wiem, za co w sumie, Bratowa ma trudny charakter jest silna psychicznie kobieta i bywa wredna nie powiem.Jednak moja siostra ciagla ja obgaduje, zamiast powiedziec jej wszystko w oczy.Moj brat jst pomiedzy młotem i kowadłem.Z jednej strony jego zona mu mowi, na siostre jego, a z drugiej siostra na zone.Jedna i druga uwaza, ze wina jest po stronie tej drugiej. a jak zawsze wina lezy posrodku.nie mozna zniesc juz rodzinnych imprez, przez ich nienawisc.. ja to bym je zamkneła w jednym pomieszczeniu na dwa dnich i sie \"dogadaja\" ale one nie chca.. najlepsze, ze jedna utrzymuje , ze wyszła pierwsza z przeprosinami, a druga ich nie przyjeła...i tak samo tamta druga mowi, ze to jednak ona wyszła pierwsza z przeprosinami i tamta nie przyjechał..nie wiadomo, ktorej wierzyc co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksymiliankadcsc
acha to są juz ludzie daleko po 30 stce..a moja siostra nie ma męza..ino samotnie wychowywała dziecko, ale jej corka juz prawie dorosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona27_dg
skoro jedna z druga nie potrafia sie dogadac niewiedzac czeu to moze pod byle pretekstem zorganizujcie spotkanie tych pan,oczywiscie tak by jedna i druga nie wiedzialy o obecnosci przeciwniczki,niech bedzie i brat i moze ktores z rodzicow no i niech sobie w obecnosci swiadkow wyjasnia o co chodzi,bo faktycznie taka atmosfera jest wrecz niezdrowa,w koncu nie po to ma sie rodzine by sie jej unikac,niech wzajemnie sie przeprosza na zakonczenie konfliktu,grunt to swiadkowie sytuacji a jakie waty one na siebie nadaja??bo chyba nie jest to cos takiego czego nie szloby wytlumaczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oyoiyu
ona27_dg dobrze radzi a jak to nie pomoze to moze cala rodzina powiedzcie obydwóm że nie beda zapraszane poki sie nie pogodza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratwuar
Ja też nienawidze swojej bratowej , która jest wstrętną zołzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwfqwfef
obie są chore psycznie wg mnie.. bo zeby nie chciec sioe pogodzic? po zyc w nienawisci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwfqwfef
obie są chore psycznie wg mnie.. bo zeby nie chciec sioe pogodzic? po zyc w nienawisci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksymiliankadcsc
sprawy są dosc zawiłe w gre wchodzi zazdrosc i zawisc...niskie pobudki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaaula22
jak brat ma pomagac siostrze finansowo???? nie rozumiem...brat ma swoja rodzine ktora musi utrzymac,a siostra albo niech liczy na siebie,albo ewentualnie na pomoc rodzicow!!!! jak mozna wogole miec takie podejscie do zycia,ze brat ma mi pomagac?? znam mase ludzi,i nigdy w zyciu nie widzialam takiej sytuacji,zeby brat czy siostra,ktokolwiek,majacy wlasna rodzine,utzrzymywal rodzone rodzenstwo. Wiadomo,jakos pomoc zawsze mozna,ale nie rozumiem jak twoja siostra moze wymagac pomocy,wiedzac,ze brat ma juz kogo utrzymywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaaula22
i pewnie nienawidzi bratowej,bo jest zazdrosna ze brat ma zone i ona spadla na dalszy tor. Ja mam takiego brata,ktory mieszka z rodzicami,jest na ich utrzymaniu,pracuje tylko na swoje przyjemnosci,a wymaga ode mnie i mojej siostry,ze bedziemy mu cos tam kupowaly i fundowaly. Dla mnie to sie nazywa pasożytnictwo po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maksymiliankadcsc
paula masz racje to pasożytnicto, ale chyba nawet juz choroba psychczina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×