Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karola27

dręczy mnie jedno pytanie...

Polecane posty

Czytam i czytam o porodach, dobre i złe wspomnienia i tak się zastanawiam jak można chcieć mieć drugie dziecko? to nie żadna kpina, żaden sarkazm, ja po prostu się zastanawiam... bo poród to tyyyyle bólu, okropieństwo... ja już więcej dzieci nie planuję właśnie ze względu na te przykre wspomnienia, ale wiem że są mamy które mimo takich przezyć chcą powtórki z rozrywki! Mamy! jak to jest? to się zmienia w czasie taka decyzja o ilości potomstwa czy niezależnie od przeżyć porodowych chcecie mieć tyle a tyle dzieci? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jako jedynaczka niezadowolo
na z tego faktu chce rodzenstwo dla dziecka, to raz. dwa, mialam naprawde spoko porod i od razu wiedzialam, ze bede chciala jeszcze raz dziecko urodzic.... najgorsze z calej tej akcji bylo...usuwanie szwow z cipki (tylko 2 malutkie a bol jak cholera)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce drugie dziecko ale przez cesarkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam to szczescie ze moje porody byly super lekkie i szybkie wiec dla mnie to nie bylo przezycie traumatyczne... malo tego dla mnie to byly najpiekniejsze chwile w zyciu... wiec dla mnie decyzja o kolejnym dziecku nie wiazala sie z dylematem "no tak ale co jesli znow bedzie strasznie"... a planuje jeszcze jedno dziecko ale dopiero za jakies 5-10lat i nie ze wzgledu na traume przy porodzie tylko ze wzgledu na moje wygodnictwo-mlodsza corka juz bedzie w takim wieku ze nie bedzie wymagac ciaglej uwagi, troche odpoczne od pieluch i pelna nowych sil bede mogla sie zaangazowac w nowe malenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mimo tego jak to przeżylam, jak odcierpiałam itd. Zdecyduje się najprawdopdobniej na kolejne dziecko dlatego, żeby to miało rodzeństwo, żeby miało kogoś kto będzie jego najbliższą rodziną, kiedy nas by zabrakło. Żeby nie czuł się samotny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEZIREE
a ja mam trójkę,wiek 8,6 lat i najmłodszy 4miesiące,mimo koszmarnych wspomnień,bólu i panicznego strachu przed porodem,zdecydowałam się na trzecie dziecko,a dlaczego?Bo zawsze marzyłam o dużej rodzinie,i właśnie mi się spełniło ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka dwojga maluchów
Ja wychodze z załozenia, ze poród to tylko chwila i za tę chwile cierpienia czeka mnie ogromna nagroda- dziecko. Dlatego mam dwoje, a kiedyś pewnie i trzecie się pojawi. Ból da się przetrzymać, a dzieci są wspaniałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola... piszesz \"bo poród to tyyyyle bólu, okropieństwo... ja już więcej dzieci nie planuję właśnie ze względu na te przykre wspomnienia, ale wiem że są mamy które mimo takich przezyć chcą powtórki z rozrywki!\"... mam nadzieję, że Los nie zakpi z Ciebie tak jak ze mnie:) wiesz, jeszcze jakiś czas temu podpisałabym się pod Twoimi słowami:) Bo Los dał mi \"powtórkę z rozrywki\" ... ale \"rozrywka\" to była diametralnie inna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEZIREE
właśnie dlatego mam wesołą trójkę ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DEZIREE
pisałam do matki dwojga maluchów ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porod to tyle bolu ale bol ten jest nagrodzony najpiekniejsza nagroda jaka mozna dostac w zyciu. Ja bede sie starac o jeszcze jedno dziecko ( chociaz o to pierwsze walczylam wiele lat), a przyczyn jest wiele. Jedno, zeby moje dziecko nie bylo jedynakiem, drugie, abym miala wieksza rodzine i wiele innych. A co do bolu..hmm, przeciez juz jest znieczulenie. Ja bede rodzic tylko tam gdzie bedzie zagwarantowane. Dla mnie i tak duzo gorszy byl polog niz porod, mimo ze rodzilam 18 h :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapach cynamonu - no, jak los zakpi to cóż zrobię?... ;-) ale póki co dbam aby temu losowi nie dać szans hehe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ale mi nie chodzi tylko o porodowy ból... ale też o nieprzespane noce, totalny brak czasu dla siebie, chaos, bałagan, przemęczenie, niemożność pójścia do pracy, kontaktu z ludźmi przynajmniej przez jakiś czas... mnie to odstrasza a was nie? może jestem zbyt wygodna? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.Niepszespane noce??? mam dwoje dzieci,ale nie wiem co to nieprzespana noc:) 2. Brak czasu dla siebie???? mam go, codziennie od ok.20:00 :) 3. Chaos???? Bałagan???? Polecam wprowadzenie metody 5S w domu:) sprawdza się:) Dla tych którzy nie wiedzą: 1S: selekcja, 2S:systematyka, 3S:sprzątanie, 4S: standaryzacja, 5S: samodyscyplina:) 4. Niemożność pójścia do pracy??? W momencie kiedy ma się zapewnioną opiekę dla dzieciaków to nie problem:) 5. Kontakt z ludźmi jest:) bo poszerzyły się kręgi znajomych i tematy nowe się pojawiły z cyklu: \"DZIECI\" hehehe Także... albo Karola \"coś kręcisz\",albo ja jestem taką szczęściarą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czas dla siebie też mam codziennie od około 20. Często też w ciągu dnia jak mały śpi, bo staram się wszystko na bierząco robić, więc nie ganiam z obłędem w oczach że muszę coś zrobić. Przespane noce mam od 2-3 miesiąca życia dziecka, bo w tym czasie budził sie już raz a często wcale. Przesypiał całe noce. Znajomi, jakoś nie jestem aż taka towarzyska żeby mi tego aż tak bardzo brakowało. Poza tym podchodzę do tego, że to okres przejściowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj zapach cynamonu - chyba jesteś szczęściarą... 1. Maks jeszcze je w nocy, róznie: czasem o 1.00, czasem wytrzma do 5.00 ale o przespaniu całej nocy nie ma mowy :-( 2. Bałagan - sorry ale nie umiem nad tym zapanować :-( Jak posprzątam to młody wyciąga wszystko again np worki jakieś, pudełka znajdzie, musiałabym mieć wszystkie szafki zamknięte... albo puste! Skarpety wyciąga namiętnie ehhhhhhhh Ostatnio miała przyjść znajoma i ja w ciągu godziny zbierałam wszystko chyba 5 razy! 3. Wybieram się do pracy bo już nie wytrzymuję i babcia zostanie mi tylko do 11.00, potem muszę znaleźć kogoś, tylko nie ma kogo... to nie jest duże miasto i ciężko o opiekunkę, żłobka nie ma... a do jedynego musiałabym małego budzić ok 5.00... 4. Wolny czas mam po 20.00 ale wtedy prasuję, piorę... muszę leciec bo młodym zajmuje się babcia i nie umie dać mu jeść... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×