Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

możecie mi pomóc odebrałam wyniki toksoplazmozy IgG 0,13 IU/ml IgM ujemny to dobrze? według tego co znalazłam na necie oznacza to że kiedyś przechodziłam infekcję a teraz jestem zdrowa mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
Chyba bardzo dobrze bo masz przeciwciała i ponownego zakażenia nie musisz się obawiać. Ja mam gorzej, nigdy się nie zetknęłam z tokso, i teraz nawet deskę do mięsa powinnam mieć osobną i kroić je w rękawicach. :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa_
Agusia, skoro porady lekarza i twoje starania tak wyraźnie zmieniły sytuację, to co się ma nie udać! Masz świetny organizm i zdrowe maleństwo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz odpornosci, sprawdz normę (powinna byc podana na wyniku) 0,13 - to też wynik ujemny. ALe generalnie wyniki bardzo dobrze - nie masz ale musisz uważac żeby sie nie zarazic. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Moje samopoczucie generalnie jest ok! chociaż to zależy od dnia ;) generalnie najważniejsze, że nie mam żadnych bóli brzucha czy plamień! Ejmi mnie plecy czasem bolą :( nie cały czas i nie bardzo, ale pobolewają od czasu do czasu. ginka mi mówiła, że tak może być ;) michaa ja też odebrałam dziś wyniki tokso i IgM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co się dzieje ? czemu w połowie urywa mi wypowiedź 😡 z tą moją tokos to napiszę tylko, że oba miana mam ujemne, czyli nie chorowałam, nie mam odporności, ale nie jestem też teraz chora Jak i za tym razem utnie mi wypowiedź to się poddaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do przeczucia płci, to kiedyś bardzo chciałam mieć pierwszego chłopca, żeby bronił młodszej siostrzyczki :) ale u mnie w rodzinie więcej dziewczyn jest i stawiałam na dziewczynkę pierwszą! ale z ta ciążą mam przeczucie, że jak już będzie widać to zobaczę siusiaka :) i już mam imię- Marcel :) a co do tętna, to widziałam, że serduszko ładnie biło , równomiernie... a to zdjęcie może jakoś trochę niefortunnie zrobione... jutro idę do jakiejś gin po zwolnienie, bo jutro mi się kończy, a mój lekarz prowadzący na urlopie... mam nadzieję, że wypisze bez problemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie... u mnie dzisiaj przepięna pogoda!!! tylko troche duszno, moze jakaś burza wieczorem sie pojawi... po wyniki bety ide po południu... jak i Was z przygotowaniami do świąt...?? ja narazie tylko okna umyłam... resztą się zajmę jutro jak wróce od lekarza, mam nadzieje ze męzus mi pomoże...:) powiedziałyście juz wszytki eo ciąży najbliżyszm i przyjaciołom...? u mnie narazie nikt nie wie, nie chcemy mowic dopoki bedzie wiadomo ze jest ok...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też się chyba na jakiś deszczyk lub burze zbiera ;) A z tymi przygotowaniami to tak sobie. Okna prawie umyte (choć nie wiem czemu na mnie wszyscy krzyczeli...), mieszkanko jako tako ogarnięte. Ale w sumie to my sie tak bardzo nie musimy przygotowywać, bo jedziemy już jutro do rodziców. Więc na gotowe ;) A co do powiadamiania rodzinki i znajomych. Ja chciałam poczekać właśnie do świat i im powiedzieć, ale mój mężuś nie wytrzymał i wygadał mamie i bratu, więc już nie było co robić tajemnicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas wiedzą, ale nie wszyscy :) Wie moja najbliższa rodzina, natomiast drugiej stronie chcemy powiedzieć w święta bo nie chcieliśmy tego robić przez telefon :) Chwilami żałuje, że mówiliśmy co niektórym osobą.....ale kurcze takie wieści to się same rozejdą zanim się obejrzymy :) Co do przygotowań przedświątecznych to u mnie w zasadzie ich nie ma :) Okna nie pomyte bo lekarz zabronił, a mój mąż się nie zreflektował :) - pomyje jak wejdę w drugi trymestr ;) jutro upiekę ciasto i wieczorem już jedziemy do rodziców na święta więc luzik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do płci to ja zawsze marzyłam o dziewczynce i czuję, że będzie dziewczynka, ale opieram się tylko na swoim wyglądzie ;) strasznie mnie wysypało pryszczami! zawsze miałam z tym problem, ale teraz jest tragedia! No, a jeżeli będzie chłopczyk to też się będę cieszyć ;) ważne, żeby zdrowe no nie ? dla chłopca nie mam co prawda wybranego imienia, ale coś tam się znajdzie, jak zajdzie takowa potrzeba :D My powiedzieliśmy moim rodzicom i babci, bo na razie z nimi mieszkamy i pytali czemu na zwolnieniu jestem :D, no i moja chrzestna wie i 3 najbliższe przyjaciółki, a no i szwagierka. reszty nie informowalismy i nie zamierzam tego robić! niech się domyślają ;) nawet teście nic nie wiedzą i jak mąż im nie powie to ja na pewno też nie :D no, ale z moimi teściami to dłuższa historia! a i wczoraj mąż mi powiedział, że w tajemnicy powiedział swojemu koledze, ale że kolega ma nikomu nie mówić :D nawet swojej żonie, ale już to widzę :D a to nasi bliscy znajomi, więc pewnie będą wiedzieć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ja na początku też powiedziałam tylko najbliższym koleżankom i nawet cicho siedziały. Ale ostatnio byłam już zmuszona powiedzieć szefowej i wczoraj na korytarzu w pracy wszyscy mi gratulowali ;) Tak to jest jak się ma szefową paplę :D Ale co tam... wcześniej czy później i tak by zauważyli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - zanim się obejrzysz to już pół rodziny i znajomych będzie wiedzieć :) poza tym już za jakiś czas tego nie ukryjesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się obawiam troche powiedziec o tym... wiem to jakies dziecinne i chore... ale tak naprawde to planowalismy sobie wszytko inaczej, do przyszej wiosny mieszkamy z rodzicami bo tak jak pisalam jestesmy w trakcie budowy... moze uda sie poczatkiem roku wprowadzić... ja rozkręcam za 2 miesiace swój biznes i tez nie bardzo widze jak to bedzie z dzieckiem... no ale bede musiala sobie poradzic i zaplanowac to wszytko... bede pracowala dla siebie wiec bede mogla wszytko zgrac i dostosować do pracy... mam nadzieje ze sie uda... byc moze to dla nich bedzie lekki szok na poczatku ale jestem przekoanan ze beda sie cieszyc... no i moim dziadkowie beda pradziadkami ( zawsze chcialam by dozyli tej chwili) mam tylko nadzieje ze z dzidzia wszytko ok, ze jak odbiore wynik bety to bedzie duzo wiekszy niz we wtorek no i ze jutro lekarz juz \"coś\" zobaczy na tym cholernym USG ! a co do swiat to bardzo lubie gotowac... wiec jakies dobre ciasto upieke, salatke... mys pedzamy z rodzinką swieta w domu... co do płci to moj maz pragnie syna... a mnie jest obojętne byle by zdrowe było bo to najważniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczko - ja na Twoim miejscu też bym nie pisnęła słowem...bo w sumie jeszcze nic nie jest jasne! My w sumie też czekaliśmy do pierwszego USG zanim się pochwaliliśmy najbliższym, rodzice co prawda wiedzieli wcześniej bo byli wtajemniczeni w in vitro i siłą rzeczy powiedzieliśmy im jak tylko my się dowiedzieliśmy, że się udało :) Ale tak jak pisałam chwilami zastanawiam się czy też nie za wcześniej pochlapaliśmy językami, może trzeba było się wstrzymać do 12 tygodnia... No ale co ma być to będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi narazie nic nie mówimy i nie wiem kiedy powiemy... nikt sie nic nie domysla bo u nas to bylo nie planowane... mam nadzieje ze bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi masz rację ;) co ma być to będzie! i ja to powiem Wam, że najchętnie to wszystkim wokoło bym krzyczała, że w ciąży jestem, ale mam wielkie obiekcje , zwłaszcza co do rodziny męża i mojej babci ze strony taty :( cały czas pamiętam jak zachowywali się, co mówili po moim pierwszym poronieniu! minęło już 3 lata, a ja pamiętam każde ich słowo i nigdy im tego nie wybaczę! dlatego ja im nie powiem! jak mąż chce to niech rodzicom mówi, a rodzina taty niech się sama domyśla! a na milion procent nie powiem im jaka będzie płeć, nawet jak będę ją już znała! niech se czekają do porodu! Jejku, ale ja podła jestem! ale mówię Wam tak nie cierpię moich teściów! najchętniej to bym z nimi wszelkie kontakty zerwała! całe szczęście, że mieszkają 250 km od nas i dość rzadko się widujemy! no normalnie jak tylko o nich myślę, zresztą o całej tamtej rodzince (znaczy rodzicach teściów i rodzeństwie) to mi się nóż w kieszeni otwiera 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 17tej.... co do rodziny zwłaszcza tej od str męża niestety sie nie wybiera... trzeba ją tolerwać lub znieść... i nie denerwowac sie z ich powodu, przymknąc oczy i byc tą "mądzrzejsza"... ja na szczescie nie moge powiedziec nic złego na moją rodzinke jak i te od str meza... wiadomo jak kazdy mają tez rozne "odpały" ale znosze to i przymykam na to oczy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit_79-ja mam trzy coreczki i w czasie tych ciaz nie mialam ani jednego pryszcza:)Teraz natomiast pojawiaja mi sie non stop pryszcze i to w takich dziwnych miejscach-na glowie,pod pacha,na posladkach ,w glowie:)Majac na uwadze te wypryski mam nadzieje ze bedzie to chlopiec,tak wiec widzisz pryszcze wcale nie swiadcza o dziewczynce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedzi nie rozumiem tylko dlaczego skoro 0,13 to wynik ujemny IgG to dlaczego tak nie napisali tylko podali wartość a w IgM napisali \"ujemny\" całe życie wychowałam sie z kotami i myślałam że na to chorowałam i co ja mam zrobić z kotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka to trzymam kciuki za betę! pindilindi ja na razie kieruję się przesądami , wierzeniami ludowymi, że jak się brzydko wygląda to dziewczynka ;) oczywiście traktuję to z przymrużeniem oka, bo wiem, że to nie zawsze tak jest ;) bo np. mam ochote na kwaśne, a to podobno na chłopaka ;) i jeszcze wiele tych przesądów się naczytałam :D no jakoś przeczucie mi mówi, że będzie córeczka ;) może się myle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaa ja IgG mam "0,10" i obok pisze, że to ujemny , a też miałam dużo do czynienia z kotami i tatara lubiłam i mięso mielone jak doprawiałam na kotlety to zawsze musiałam coś tam skubnąć ;) teraz oczywiście tego nie robię, ale byłam pewna, że chorowałam na toksoplazmozę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit_79 co do teściów, to wyluzuj, trzeba nauczyć się ich olewać! przy moim ostatnim poronieniu teściowa taki popis dała, że lepiej nie mówić, a mój mąż niestety nic nie powiedział. moje plamienia zaczęły się w Boże Narodzenie 2007, wylądowałam w szpitalu, a mój mąż wpadał do mnie na chwilę, bo to teściową do babci trzeba było zawieść to to to tamto... dopiero po paru miesiącach powiedziałam mojemu M jaki mam cholerny żal do niego i do jego mamusi...że jego miejsce było przy mnie w szpitalu, a nie w gościach z mamą!! wkurzam się jak to sobie przypomnę... ale w te święta też nie było lepiej- w sierpniu zmarł mój tato, jestem jedynaczka, więc logiczne jest ze święta w większej części chciałam spędzić z mamą, a nie z teściową i rodziną M bo te święta nie były dla mnie radosne! a moja teściówka zrobiła w boże Narodzenie awanturę,że nawet jednego całego dnia z nią nie możemy spędzić- a zaprosiła sobie cały dom ludzi- śmiechy, żarty itd... mi to nie odpowiadało, byliśmy do16 (od rana) i wychodziliśmy do mojej mamy i ona wtedy z awanturą... zamknęła się dopiero jak jej wygarnęłam święta 2007 że ja je spędziłam w szpitalu, a oni świętowali, a teraz ważniejsza będę ja. i wiecie co? nie żałuję, że to powiedziałam, nie jestem gówniarą, którą sobie będzie rządzić, a synek dawno uciekł z gniazdka mamy... a te święta (BN) z czystym sumieniem spędzę w domu z miesięcznym dzieckiem i nikt mi nie będzie mówił, że za krótko gdzieś byłam :) a co do wyników to ja np miałam IGM i IgG 3,0 i oba wyniki ujemne... zwierzaki mam, ale surowego mięsa nigdy nie dotknęłam!!!! Calineczka, nie chcę Cię martwić, ale to usg nie było wesołe... ja jak miałam 10 dniową dysproporcję wielkości płodu co do ostatniej miesiączki i nie było serca- płód był widoczny- lekarz stwierdził obumarcie, a beta mi rosła idealnie... a co do wzrostu bety na tym etapie ciąży to nie jest bardzo miarodajne... mi niby ostatnia mało wzrosła , a jak poszłam na usg to dzidzia miała idealne wymiar na 7tydzień i mam nadzieję, że nadal prawidłowo się rozwija... trzymam mocno kcuki, żebyś już jutro widziała dzidzię i serduszko. uszy do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedzi nie rozumiem tylko dlaczego skoro 0,13 to wynik ujemny IgG to dlaczego tak nie napisali tylko podali wartość a w IgM napisali "ujemny" całe życie wychowałam sie z kotami i myślałam że na to chorowałam i co ja mam zrobić z kotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się teściami raczej nie przejmuję, bo widuję ich bardzo rzadko! tylko wkurza mnie zachowanie teścia (znalazł sobie kochankę rok młodszą od mojego męża, czyli własnego syna, zrobił jej dzieciaka, a nie robi absolutnie nic, żeby zapewnić byt tej rodzinie). teściowa jest chora psychicznie, nie pracuje! w momencie ataku bywa niebezpieczna dla otoczenia (potrafi złapać nóż), więc nie ma najmniejszych szans, żebyśmy jeździli do niej z małym dzieckiem i nocowali tam! chyba, że podejmie leczenie w co bardzo wątpie! teść pojechał za granicę do swojej córki, niby do pracy! zabrał tą cała swoją nową rodzinkę (ta baba ma już jedno dziecko) szwagierka ma małe mieszkanko (pokój z kuchnią), a oni jej tam 3 miesiące na głowie siedzili! jak w końcu zrobiła aferę, bo pracy nie mieli, a w domu też nic nie robili, podobno był syf, że nie było gdzie kanapki w kuchni zrobić) to się wspaniały tatusiek obraził! 😡 więc takie sytuacje mnie wkurzają! bo co on myśli, że jego córka, albo mój mąż będą utrzymywać jego nową rodzinkę? niedoczekanie! mój mąż ma zapowiedziane, że od nas nie dostaną ani złotówki! zresztą mój mąż sam to powiedział! nie będziemy utrzymywać starego dziada i jego kochanki! nam nikt nie daje! ciężko pracujemy na to co mamy! no i rodzinka męża (dokładnie jego ciocia), która rzekomo taka bogata jest! mieszka w Niemczech, ma własną firmę itp. pożyczyła od nas jakieś 2 lata temu 500 euro i do tej pory nie ma nam kto tych pieniędzy oddać, ale ja powiedziałam, że tego nie odpuszczę! że choćby się miała posrać to te pieniądze nam odda! choćby miała je jej z gardła wyciągnąć to je odzyskam! ja jestem podła i bardzo pamiętliwa! nie umiem przymknąć oka na pewne sytuacje! i w życiu się z nimi nie pogodzę! bo moi rodzice pomagają nam jak tylko mogą, a teście to by chcieli, żeby im dawać 😡 Calineczka ja w tych poronionych ciążach miałam pęcherzyk ciążowy odpowiadający 6-7 tygodniowi ciąży, a byłam już w tygodniu 11, więc róznica była bardzo znaczna! i nie było ani echa, ani zarysu płodu! mam nadzieję, że u Ciebie jutro wszystko się wyjaśni i że będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedzi nie rozumiem tylko dlaczego skoro 0,13 to wynik ujemny IgG to dlaczego tak nie napisali tylko podali wartość a w IgM napisali "ujemny" całe życie wychowałam sie z kotami i myślałam że na to chorowałam i co ja mam zrobić z kotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×