Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ejmi sumammed nie jest aż tak bardzo silny, dlatego że stosuje się go raz dziennie w małej dawce więc nie jest aż tak bardzo obciążający dla organizmu, my też go teraz mieliśmy ale na 3dni w dawce 5ml co 24h, poza tym ma on duże spektrum działania na wiele szczepów bakterii. toszi my też już niby zdrowi, choć czasem Emi jeszcze wykaszluje flegmę i smarka, planuję Emi od poniedziałku dać do przedszkola, chciałam szybciej ale chyba wolę jeszcze ją potrzymać i doleczyć, osłonowe muszę jej kilka tygodni dawać żeby po antybiotyku wyrównać florę bakteryjną agulinka fajnie że tak ogródek sobie ładnie szykujecie, latem to jakieś foteczki musisz porobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja dziewczyny! Ja planuję jutro posłać młodą do przedszkola. jej nic nie jest. apetyt bez zmian, gorączki, poza poniedziałkowym incydentem nie było, antybiotyku oczywiście nie podaje, czasem sobie zakaszle, ale sporadycznie! niech już jutro idzie, bo ta cała adaptacja od nowa mnie przeraża :( podejrzewam, że do poniedziałkowej gorączki mogła przyczynić się tęsknota, bo panie mówiły, że od rana była markotna! skończyłam ogarniać chałupę, próbuję rozpalić w piecu, ale średnio mi idzie 😠 a najbardziej to mnie wkurza, że centralnego nam nie uruchomią póki nie skończą całego remontu 😠 to po co prowadzili je w domu i syf robili? sufity nam pozdejmowali (bo mieliśmy podwieszane) mieszkamy w takich warunkach, że wstyd kogokolwiek zaprosić! eh szkoda normalnie moich nerwów! Ejmi to zdrówka dla Was! drugi antybiotyk jak na 3 lata to nie jest źle :) Martynka ten miałaby trzeci :) Agulinka super, że tak sobie fajnie na podwórku robicie i muszę się poskarżyć, że nie dostałam od Was żadnych zdjęć :( Toszi to i dla Was dużo zdrówka! Niedaleko mnie też jest fajny ogródek joradnowski, ale iść tam z Martyną to po prostu kosmos, bo cholernica za nic wyciągnąć się nie da ;) i podobnie jak Olga robi ryk na cały park ;) więc żadko chodzimy ;) zresztą teraz jak wracam z pracy to zanim się ruszę ściemnia się i nie bardzo chce się nam gdziekolwiek ruszać :( Listku no zobaczymy czy się bez tego antybiotyku obejdzie! jak wróci do przedszkola ;) my dostaliśmy jakiś orsen750 ponoć stary antybiotyk i bardzo delikatny . nawet ulotki nie czytałam na co działa ;) I jeszcze ja spóźniona dla naszych Agnieszek wszystkiego najlepszego!!!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! A co tu "tyle" wpisów ;) he he Byłam wczoraj na tym aquaaerobiku i powiem Wam, ze super! dziś czuję wszystkie mięśnie ale to nic ;) tak ma być ;) fajnie było :) fajna instruktorka (taka "kosa") ale dla mnie dobrze, bo nie dała nam się w tej wodzie opierdzielać tylko ćwiczyć trzeba było :) wykupiłam sobie karnet na cały miesiąc :) zaraz lecę baterie do wagi kupić ;) bo nawet nie wiem ile ważę (choć to może i lepiej hi hi ) no i zdrowe odżywianie i mam nadzieję, że powoli te kg będą lecieć. nie stosuję żadnej diety, bo to nie dla mnie, po prostu muszę inaczej zacząć się odżywiać :) Martyna poszła do przedszkola, ale za szczęśliwa to nie była :( przykleiła się do mnie :( z całych sił :( w końcu poszła na górę i nawet bez płaczu, ale pójdę dziś po nią zaraz po obiadku! 25.10 mają robić dzieciom zdjęcia do kalendarza na 2013 rok. zapisałam Martynę to będę miała prezent na Święta dla moich rodziców i mojej babci z głowy ;) + zapisałam ją jeszcze na jakieś tam zdjęcia pozowane :) ciekawe tylko czy ona tego dnia w przedszkolu będzie ;) bo to cały tydzień i różnie może być :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! A co tu "tyle" wpisów ;) he he Byłam wczoraj na tym aquaaerobiku i powiem Wam, ze super! dziś czuję wszystkie mięśnie ale to nic ;) tak ma być ;) fajnie było :) fajna instruktorka (taka "kosa") ale dla mnie dobrze, bo nie dała nam się w tej wodzie opierdzielać tylko ćwiczyć trzeba było :) wykupiłam sobie karnet na cały miesiąc :) zaraz lecę baterie do wagi kupić ;) bo nawet nie wiem ile ważę (choć to może i lepiej hi hi ) no i zdrowe odżywianie i mam nadzieję, że powoli te kg będą lecieć. nie stosuję żadnej diety, bo to nie dla mnie, po prostu muszę inaczej zacząć się odżywiać :) Martyna poszła do przedszkola, ale za szczęśliwa to nie była :( przykleiła się do mnie :( z całych sił :( w końcu poszła na górę i nawet bez płaczu, ale pójdę dziś po nią zaraz po obiadku! 25.10 mają robić dzieciom zdjęcia do kalendarza na 2013 rok. zapisałam Martynę to będę miała prezent na Święta dla moich rodziców i mojej babci z głowy ;) + zapisałam ją jeszcze na jakieś tam zdjęcia pozowane :) ciekawe tylko czy ona tego dnia w przedszkolu będzie ;) bo to cały tydzień i różnie może być :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej niestety nadal netu nie mamy.wczoraj mieli panowie kabel nowy ciagnac do nas,ale nikt nie przyszedl.ale ich strata bo nie zaplacimy im za duzo w tym miesiacu. przez to tylko czytam Was. zdrowka Wszystkim chorujacym. karola tez w domu siedzi,bo katar ma silny gesty i kolorowy.za to kinga z kaszlem i katarem,czyli laczymy sie w biedzie zdrowotnej. ale jeszcze Wam napisze,ze dzieki tatusiowi mam w domu Jage Hupalo.i nie jest nia kinga.szkoda,ze nie mam jak fot przeslac.juz mi zlosc na mojego przeszla,ale oberwalo mu sie ostro. no i kinga nabywa takich fajnych umiejetnosci.kiedys np. wyciaga z koszyka pojedynczo zabawki,teraz sie nie certoli i podnosi koszyk i wszystko wysypuje na siebie:-) niby nic,ale pomyslowa jest.fajnie probuje sie tez podnosic i stawac przy wszystkim,za co moze zlapac i sie podciagnac.no i ma ksywe Rico od tego pingwina z bajek. musze konczyc,bo mleko dla kingi i zaraz do pracy lece.tatus wzial wolne,juz sie ciesze na to jaki bedzie zmasakrowany za 6godz,gdy wroce hihi.ale musi czasem poczuc,ze ma 2corki:-)bo juz zapomnial jak to jest wesolo:-) Buziaki!:-) dzieki za zyczenia.moj mi o 3 w nocy czekoladki dal z okazji dnia nauczyciela.w leb dostal za taka godzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Mamy internet! wreszcie, od wczoraj! Ale jak mi mój zaraz zacznie przenosić kompa to pewnie znów zostane z telefonem tylko hihi U nas lepiej odrobine. Karola ma katar, choć mniejszy. Ale już chcę ją dać w pon do przedszkola,bo niby -o ile plany się nie zmieniły-to w czwartek ma pasowanie i te fajne czapki i rożki ze słodyczami, to musi iśc i koniec :-) A KIndzia też już mniej kaszle, w nocy na szczeście już jej kaszel nie budzi, znaczy inhalacje pomagaja. I nauczyła się Kindzia siadać. Jak czytam o postępach Karoli, która w wieku 9miesięcy nawet sama stabilnie nie siedziała, o siadaniu nie wspominając, miała tylko 2 zeby,ale cudnie i zawzięcie pełzała po całym domu,to dopiero widać jak są inne. Kindzia się przemieszcza,ale w swój dziwny sposób, siada sama z pozycji leżacej, na brzuchu, siedzi stabilnie, ma 6 ząbków. I jest cały czas usmiechnięta! Musze przyznać,ze mam naprawdę szczęście,ze mam takie fajne dzieciaczki! Tak pisze,bo dziś Karola ma wyjtkowo dobry humor, normalnie to bym ją już udusiła hihi.. jest nieziemską gaduła, przekorą,czasem złośnica, płaczką i wyjcem. A jej buzia w nowej fryzurce nabrała innego wyrazu hihi Chyba sama sobie taką zrobię :-) Dobra, to tyle o nas. Coś miałam Was pytać,ale już zapomniałam,bo od czwartku mi po głowie chodziło. I już mamy prezent dla karoli pod choinke, domek lego duplo z łozeczkiem i takie tam. była fajna promopcja za 168zł z przesyłka gratis. a na urodziny widziałam w tesco ciastoline i to jej kupimy. Madzix - jak u Was? jak tam przedszkole? Jak Waldi? Coś zamilkłaś :-) Ktoś taki, a co u Mai? i u Ciebie? jak się czujesz? Micha,a WY? macie już imię dla synka? w koncu już z górki ,bo połowa ciąży mineła. Gawit, TY to jesteś szybka:-) dopiero tu pisała o zumbie, a zaraz już na aquaaerobiku siedzi! ale to dobrze, trzeba się ruszać, bo wtedy człowiek ma dobry humor. I sama muszę się wziać za siebie ,bo mi prawie 5 kg zostało do wagi sprzed pierwszej ciąży. choć niby po każdym dziecku kg przybywa na stałe , no to tylko 3 by były. Ale nie mam kasy na fitness,czasu też zresztą też. Karola już miała fotki w przedszkolu, mamy teraz na półce cudne foto jak Karola stoi z gitarą hihi.. takie jak obraz. a kalendarz też bym chciałą,ale u nas nie robili..może w necie zamówimy i też bym babciom dała... tylko ,ze ja musiałabym obie wcisnąc tam. o i to dobry pomysł, co miesiąc zmiana wnusi. I jak TYsia? zdrowa? Ejmi, dobrze,ze dałaś antybiotyk,lepsze to niż zaraz mieć angine. I mam nadzieję,ze Krzyś już super się wykurował :-) Toszi - Kochana,jak dobrze,ze czasem do nas zajrzysz :-) I zazdrosćimy placu zabaw, my nic nie mamy w pobliżu. A ten gościu to z półpaśćem to do pracy chodzi? chyba nie, pozarażał innych i poszedł na zwolnienie hihi... przechodziłam to,tylko lekko na szczęście,ale 4 tyg na zwolnieniu byłam. I wiem o czym piszesz z tym jesiennym humorem. bo ja mam zero sił i energii mało.i klapnięta czasem jestem bardzo. I też mam nadzieję,ze Olga wyszła już na prostą. i do przedszkola moze iść. a co do chorób to teraz takie dziwne są,, mi szwagier ostatnio mówił,ze u nich jest epidemia choroby bostońskiej, cokolwiek to jest. Aguś, dzięki :-) I racja, ja też widze,ze w tym roku jest u nas lepiej,bo jak Karola poszła do złobka to 3dni w miesiącu chodziła,reszte chorowała,a teraz cały czas chodzi, a jak już coś łapie to bardziej lekko i po tyg lub 3-4dniach wraca, no jedynie to zapalenie ucha było gorsze. ale tego jeszcze nigdy nie mieliśmy,zatem też trzeba zaliczyć hihi A WY na ogródku to chyba tor do jazdy autem musicie zrobić hihih I wiem jak to jest jak się dziecko przyzwyczai do odbierania szybszego... bo Karolą była przez pierwszy tydzien w nowym złobku odbierana po obiedzie zaraz i jak chcieliśmy wydłużyć to jaka była awantura,ze ona na drzemkę nie idzie,bo zaraz mamusia po nią przyjdzie. potem już drzemka zaliczona,ale deser nie, bo mama po drzemce przychodzi. :-) Listku, dobrze zrobiłaś,ze jeszcze nie puściłas Emi, niech sie wukuruje.i jednak znów rozłaka Cie czeka z mezem. ale coz takie czasy,ze trzeba dbac o prace poki jest. miłego Wam zycze poniedziałku.:-) podesile niedługo fotki mojej Jagusi Hupało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U nas zmiany :D a uśmiech znaczy, że po mojej myśli :D normalnie u nas to jak w kalejdoskopie, wszystko się z dnia na dzień zmienia :D K miał już wszystko załatwione na wyjazd do niemiec, a tutaj suprise, w czwartek zadzwonili do niego z firmy w której był na rozmowie o pracę, ale myślał że sprawa już zamknięta, a tutaj dzwonią i mówią że chcą go przyjąć :) praca 10-15min jazdy samochodem, wreszcie mój mąż będzie pracował niedaleko domu a nie tak jak do tej pory 1-1,5h jazdy autem :) oczywiście zgodził się, wprawdzie jak to w jego przypadku bywa będzie tez musiał jeździć czasem do niemiec, ale nie na stałe :) tak więc jednak chłopa w domu będę miała :) Agulinia domek lego duplo jest super, Emi ma go cały złożony, tylko czasem go przerabiamy i coraz częściej się nim bawi w rodzinkę, mówi jakieś swoje scenki z naszego życia :) A Jagusia Hrupcało to kompletnie nie wiem kto to jest, ale zdjęcia bardzo chętnie od Was zobaczę :) My też mamy pasowanie na przedszkolaka w tym tygodniu i mam nadzieję, że Emi do niego dotrwa... gawit podziwiam Cię za to zacięcie do takich form aktywności, ja na zumbę wybieram się od kilku tygodni i choć koleżanka mnie nakłania to jakoś mi nie po drodze ;) ale za to codziennie 30min chodzę na steperze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U nas zmiany :D a uśmiech znaczy, że po mojej myśli :D normalnie u nas to jak w kalejdoskopie, wszystko się z dnia na dzień zmienia :D K miał już wszystko załatwione na wyjazd do niemiec, a tutaj suprise, w czwartek zadzwonili do niego z firmy w której był na rozmowie o pracę, ale myślał że sprawa już zamknięta, a tutaj dzwonią i mówią że chcą go przyjąć :) praca 10-15min jazdy samochodem, wreszcie mój mąż będzie pracował niedaleko domu a nie tak jak do tej pory 1-1,5h jazdy autem :) oczywiście zgodził się, wprawdzie jak to w jego przypadku bywa będzie tez musiał jeździć czasem do niemiec, ale nie na stałe :) tak więc jednak chłopa w domu będę miała :) Agulinia domek lego duplo jest super, Emi ma go cały złożony, tylko czasem go przerabiamy i coraz częściej się nim bawi w rodzinkę, mówi jakieś swoje scenki z naszego życia :) A Jagusia Hrupcało to kompletnie nie wiem kto to jest, ale zdjęcia bardzo chętnie od Was zobaczę :) My też mamy pasowanie na przedszkolaka w tym tygodniu i mam nadzieję, że Emi do niego dotrwa... gawit podziwiam Cię za to zacięcie do takich form aktywności, ja na zumbę wybieram się od kilku tygodni i choć koleżanka mnie nakłania to jakoś mi nie po drodze ;) ale za to codziennie 30min chodzę na steperze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Podczytuje Was regularnie ale czasu brak by cos napisac. Niestety ciezkie czasy dla nas nastaly bo wlasciwie jeste m sama z dzieciakami - mezu jak nie wyjezdza to pracuje od rana do nocy - w tym tyg pracuje 7dni. Czasem sie zastanawiam gdzie jest prawo pracy w tej firmie ale w sumie to wybor meza - niestety musi sie wykazywac bo coraz glosniej o zwolnieniach a on w sumie nowy jest. Takze ja latam do pracy potem dom i dzieci i odpadam razem z nimi - ostatnio o 20 juz spalam :-) Na szczescie piatki mam wolne wiec weekend trwa dluzej. Pozs tym u nas ok - Adas smiga do przedszkola, mial juz pasowanie choc malo.byl zaangazowany w wystep - wolal.strzelac minki do mamy :-) Chodzi na judo i tance takze mam.pokazy fikolkow i tanecznych figur,poza tym chodzi 2razy w tyg do logopedy bo ma problem z wymowa szeleszczacych glosek i podobno przez smoczek jezyk jest malo ruchliwy podczas mowy stad zla wymowa. W sumie to po miesiacu widac faktycznie poprawe wiec moze jednak bylo mu to potrzebne bo poczatkowo podchodzilam do tych zajec sceptycznie. A Hanka to ekspresowa dziewczyna bo zaczyna probowac stawiac kroki przy meblach, a wstawac to wstaje juz bez zadnych podporek, takze wyprzedza Adaske bardzo. Z niania sie dogaduje wiec jest ok. Niestety wykluczylyscie mnie ze zdjec no ale w sumie rozumiem ze wlasciwie sie nie udzielam wiec nie strzelam focha :-) Zawsze bede z sentymentem podchodzic do tego forum wiec raz na jakis czas cos skrobne :-) Agulinia sporo zabkow macie - my mamy tylko 2 :-) A ciastoline polecam - u nas to hit,mamy lodziarnie i Adas czesto robi lody takze dywan juz nosi slady zabaw ciastolina ale coz zrobic - bedzie trzeba wymienic dywan :-) No i szybko Wam poszlo z zakupem prezentu na swieta, ja ostatnio widzialam gazetke jakiegos sklepu z ozdobami na choinke - tez dobre tempo. Gawit aquaaerobik brzmi ciekawie :-) Kiedys na jakis wakacjach poszlam na takie zajecia i umeczylam sie tak ze ledwo wyszlam z tej wody. No i u nas kalendarz to.standardowy prezent na boze narodzenie dla dziadkow,choc ja robie je sama bo u nas w przedszkolu nie ma zdjec i w sumie to mi to pasuje bo te zdjecia zwwsze jakis majatek kosztuja :-) Ejmi zdrowka dla Was i powiem Ci ze 2antybiotyki w zyciu 3 latka to super wynik - my tez taki mamy :-) A powroty do przedszkola po dluzszej przerwie zawsze sa ciezkie - Adas chodzi juz do przedszkola ponad rok a nadal marudzi po dluzszej przerwie Listku dobrze ze masz mozliwosc zostawienia Emi w domu po antybiotyku bo niestety czesto tak jest ze dzieci po kuracji antybiotykowej musza odrazu isc do przedszkola i kolejna infekcja gotowa bo organizm wyjalowiony. My aktualnie stosujemy szczepionke doustna na odpornosc (broncho-vaxom), jestesmy w trakcie kuracji.Poki co sie trzymamy super ale czy to dzieki szczepionce, watpie wg mnie odpornosc dziecka zalezy od diety a ze moje dziecko je za troje to nic go nie rusza Agulinko zazdroszcze ogrodu choc zdaje sobie sprawe ze roboty jest bez liku ale ile radosci daje ta zielona przestrzen.No i u nas tez jak ja odprowadzam Adaske to jest duzo gorzej niz jak tatus go prowadzi,ostatnio zrobil mi taka histetie jakby byl swierzaczkiem - normalnie wstyd,pani musiala odrywac go od mojej nogi,dlatego ja nie lubie odwozic go do przedszkola a jutro mnie to czeka. Toszi zdrowka, niestety mam wrazenie ze takie "drobne"dolegliwosci jak chrypka czy katar wleka sie najdluzej. No i chandra i mnie nawiedza a do tego zmeczenie i czasem mam chec wyjechac wsina dal (kurcze jak to sie pisze :-P) Madzia moje kolezanki tez tlumnie na zumbe sie zapisuja i kusza ale u mnie checi sa ale czasu brak, ale chcialo sie miec rower to trzeba pedalowac jak to mowi moj znajomy :-) Mlodamamusko szybkiego powrotu do zdrowia! Adasko zasnal na kanapie wiec ide go przeniesc i tez sie klade bo pol dnia spedzilismy na dworzu wiec nadmiar tlenu robi swoje :-) Pozdrawiam i wpadne za jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry, Krzysiek w przedszkolu....ale nie wiem czy dobrze zrobiłam, że już go puściłam...biorąc pod uwagę to, jak wyglądały tam dziś dzieci, to jak Krzysiek pochodzi do przedszkola do końca tygodnia to będzie cud. Miałam go jeszcze do wtorku potrzymać w domu, ale uwierzcie mi dziewczyny, że po tygodniu siedzenia z nim w domu mam dość. Młody jest tak absorbujący i tak łobuzujący, że ręce opadają. Chwila nieuwagi i już robi to czego nie powinien. Poza tym bardzo mu brakowało przedszkola. W czwartek i w piątek zaprowadził mnie sam do przedszkola, wparował do swojej sali i chciał zostać! Niestety wychodziliśmy z płaczem. Dlatego stwierdziłam, że dziś pójdzie.....a jak ma złapać choróbsko to i tak złapie. Antybiotyku nie brał długo i dawka była mała, więc łudzę się, że aż tak mocno nie nadszarpnęło to jego odporności. Probiotyki i tak będę mu dawać przez miesiąc. Byle do zimy....potem może będzie trochę lepiej z tymi choróbskami :O I tylko w szatni trochę jęknął, ale poleciał do sali i został bez problemu :) Weekend nam minął spokojnie, w sumie nic nie robiliśmy szczególnego. W sobotę była pogoda to trochę więcej spacerów zaliczyliśmy, a wczoraj już była kicha, mgła przez cały dzień :O Ale chyba jakieś przesilenie nas dopada, bo Krzysiek poprzestawiał się ze spaniem, wstaje ostatnio przed 6 rano...kosmos :O w dzień marudzący do tego stopnia, że wczoraj sam się położył i sobie uciął drzemkę na kanapie. A potem brykał do 22-giej. Agulinia - Karola to już odchorowała co swoje na pewno teraz będzie dużo lepiej :) Cudnie się Kindzia rozwija! Krzysiek też tak zaczynał siadać, właśnie z pozycji podpartej na brzuszku zaczynał :) I jednak kafeteria to fajny pamiętnik dla nas, można sobie poczytać o tym o czym dano się już zapomniało :) Chociaż ja mam taki dziennik Krzyśkowy i zapisywałam wszystkie ważne wydarzenia :) ale póki co nie mam do czego porównywać ;) Gawit - aqua aerobik super sprawa, to głównie ćwiczenia wzmacniające, ale woda dodatkowo też wyciąga :) Do Dukana nie planujesz wracać? Deseo - i tak sobie super radzicie ze wszystkim, oboje pracujący, dziecko w przedszkolu, drugie malutkie i bardzo pomocy od rodziny też nie macie.... szkoda tylko, że mąż tak mocno zapracowany, ale przy zmianie pracy to zrozumiałe. Co do diety to też uważam, że jeśli dziecko ładnie je to jest bardziej odporne, to naturalne :) Krzyś może nie wciąga wszystkiego jak odkurzacz, ale je na prawdę sporo i myślałam, że przez przedszkole schudnie, bo tam porcje mają na przetrwanie, ale nie....brzuch ma taki, że szok :) ale w przedszkolu zjada obiad i przychodzi do domu i też zjada obiad z dwóch dań :) Listku - fantastyczna wiadomość! super, że tak się Wam poukładało :) na szczęście nie będziesz musiała wyjeżdżać do tych niemcurów ;) a...no i zapomniałabym! Wyrzuciłam butelkę od picia. W końcu dojrzałam do tej decyzji w zeszłym tygodniu i postanowiłam, że koniec. Duży koń nie będzie mi tu pił z butli jak jakiś niemowlak....wyrzuciłam wszystko do kosza i zaczęliśmy pić z kubka. Bunt był okropny, straszny i przerażający....to co się działo to trudno opisać.....ale nie było innego wyjścia jak zrobić to na siłę, bo z Krzyśkiem inaczej się nie da. I 2 dni nic nie pił...tzn kombinował, bo odkręcał sobie wodę w łazience i próbował pić kranówkę, w kąpieli było to samo....ale w końcu wczoraj przyszedł i pokazał, że chce pić. Mam w domu mega uparciucha!!!! ale wiem, że daje się go złamać, tylko trzeba być twardym bardzo. I byle do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Aqua aerobik rewelacja! wciągnęłam się w to ostro :) bardzo mi sie te zajęcia podobają, mimo, że faktycznie ledwo wychodze z wody! ale to dobrze! Myślę obecnie nad prezentami dla Martyny, a musze myśleć za całą rodzinę :) i od nas Martysia dostanie dywanik z ulicami. kupiłam w ikei taki 1mx1m za śmieszne pieniądze, a ona uwielbia bawić się autkami i jeździć po ulicach. no i jakiś domek dla lalek. marudzi o tym domu od bardzo dawna więc muszę coś wymyśleć i myślę , że będzie to jakiś z serii lego duplo bądź klocków hello kitty (bo uwielbia klocki) albo coś takiego http://allegro.pl/klocki-willa-hello-kitty-domek-7010-playbig-129-el-i2703657654.html, a duplo nie mogę znaleźć :( Moja mama kupiła jej tablicę do pisania kredą (oj ale się będzie młoda cieszyć, bo u kuzynki to była jej ulubiona zabawa) Babcia daje pieniążki na taką kasę http://allegro.pl/kasa-sklepowa-kalkulator-mikrofon-czytnik-wozek-i2703082339.html (młoda dostała w tamtym roku inną kasę i to była/jest nasza najlepsza zabawka tylko sie popsuła :( ) Reszta gości składa się na samochodowe dvd :) Nie pamiętam czy pisałam, ale zmieniam pracę. po prostu do starej nie wracam po L4, idę zanieść tylko wypowiedzenie! i normalnie szkoda, że sie nie da, bo bym chciała uwiecznić minę starej jak jej będę je wręczać, bo ona twierdzi, że o pracę dziś tak trudno i kto stąd odchodzi to pracy nie znajduje! głupie babsko! teraz będę miała pracę biurową, bardzo podobną do tej co pracowałam w firmie pożyczkowej. będę odbierała telefony, pocztę, udzielała informacji o pożyczkach, odbierała raty, ale w większosć w biurze! czasem wyjazd w teren. pensja bardzo podobna jak obecnie, zwrot kosztów za korzystanie ze swojego auta w celach służbowych i paliwo z limitem km 200 na tydzień! no i przede wszystkim ŚWIĘTY SPOKÓJ OD TEJ STAREJ MAŁPY!a to jest bezcenne ;) szef wydaje się być ok, zresztą będę miała z nim do czynienia raz w tygodniu ;) no zobaczymy! jestem dobrej myśli Agulinia Martyna różnie. chodzi do przedszkola, ale ma od dziś znów katar żółty i w nocy męczy ją kaszel :( jadę po południu odebrać inhalator (bo miałam pożyczony, a teraz kupiłam, bo tamten musiałam oddać) i mam nadzieję, ze inhalacje pomogą ja wiem kto to Jaga Hrupcało, ale nie pamiętam jej fryzury więc proszę o fotkę ;) no i sporo ząbków ma Kingusia :) Listku super , że u Was wszystko wyjaśniło się na korzyść dla Was!!!!!! deseo u nas te kalendarze nie są jakoś tragicznie drogie. Taki wielki 30 zł, a mniejszy 25 :) w ogóle stwierdzam, że mam mało wymagające przedszkole jeżeli chodzi o finanse. jak słyszę ile w innych przedszkolach koleżanki za wyprawki popłaciły to aż mi włosy dęba stają! bo u nas było 70 zł na cały rok + 3 duże paczki chusteczek higienicznych :) i ja im od czasu do czasu zanoszę kartki do ksera do malowania, bo dzieci uwielbiają malować/rysować :) ale to nie jest obowiązkowe :) no i super, że Adaś dzielnie się trzyma :) A Hania robi sie mobilna :) współczuję, że musisz to sama wszystko ogarniać. miejmy nadzieję, że w końcu w firmie męża się opamiętają! Pozdrowionka i lecę, bo mam dziś kilo spraw do załatwienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EJmi gratulacje z tą butlą! do dukana nie planuję wracać! kosztowało mnie to zbyt wiele wyrzeczeń ;) Martyna też jak mam z nią siedzieć w domu tydzień to po prostu nie daję rady :( i też nie wiem czy jakiegoś choróbska nie załapie, bo w szatni dzieci smarkające i kaszlące no i ona z tym swoim katarem też polazła do przedszkola :( Martyna też uparciuch straszny i jak się na coś uprze to nie ma zmiłuj się :( walczymy z tym, ale to są wtedy ciężkie dni :) Ja jestem dumna z tego, ze smoka już nie mamy wcale i wcale o niego nie pyta :) Zostało nam jeszcze pozbycie sie nocnej pieluchy, ale za to to nie wiem kiedy się zabiorę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deseo współczuję siedzenia samotnie w domu, wiem jak to jest bo mój K ciągle był w rozjazdach jak Emi była mała, choć z dwójką dzieci to jeszcze trudniej musi być :( Zdjęć nie dostałaś od nas ? muszę sprawdzić, bo wydaje mi się że wysyłałam, a celowo na pewno nie wykluczyłam :) Nam lekarka przepisała szczepionkę Luivac i kurcze jakoś łamię się żeby jej to podać... Ejmi ja żyję nadzieją że Emi pochodzi z tydzień chociaż do przedszkola bo ma pasowanie na przedszkolaka, a dziecko w domu szału dostaje, my przesiedzieliśmy w domu 2,5tyg i normalnie już nie szło tego wytrzymać... Za butlę brawa wielkie :) u nas to inaczej jest bo Emi po prostu sama musi do wszystkiego dojrzeć i sama to odrzucić, tak było ze wszystkim i pewnie z butlą też jakoś samo przyjdzie. Emi też ze spaniem ma inaczej bo też o 6 często wstaje, w niedzielę o 6 zaczęła swoje śpiewy, ale plus taki że do 9 się sama w pokoju bawiła a my jeszcze spaliśmy :) gawit brawo za pracę, przynajmniej takiej szefowej już nie będziesz miałą, mam nadzieję, że w nowej pracy będzie dużo lepiej :) Prezenty Martysia super dostanie :) domek lego duplo ten: http://allegro.pl/klocki-lego-duplo-dom-domek-rodzinny-najtaniej-i2719613138.html polecam bardzo, bo chcieliśmy też taki kitty kupić jak miała dwa latka a potem wpadł nam ten z duplo i dobry wybór był bo przynajmniej idzie fajnie go budować i rozbudowywać z innych lego. Ciotka chciała Emi kupić cały sklep taki ale jednak wybraliśmy rowerek bo na wiosnę się przyda, a tego sklepu nie mamy gdzie postawić bo mieszkanie małe i miejsca na te zabawki już nie ma :) O tablicy też myślałam, ale też problem z miejscem gdzie to ustawić i tak rozglądam sie czy jakiś na powieszenie na ścianę nie ma. A DVD to też świetny wybór szczególnie dla dzieci uwielbiających bajeczki :) Emi mogłaby patrzeć na bajki non stop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak teraz wszystkie piszemy, że dzieci w domu to masakra, a wcześniej sobie przedszkola nie wyobrażałyśmy :) Ja uważam, że Krzysiek poszedł do przedszkola w najlepszym dla niego momencie. Widać było, że on potrzebuje kontaktu z dziećmi. I mija 1.5 miesiąca i widzę, że on bardzo się uspołecznił i socjalizował...tego było mu trzeba! W domu są już nudy, a w przedszkolu tyle się dzieje. Chociaż za rysowaniem i malowaniem Krzysiek nie przepada to i tak ma tam co robić :) Odebrałam Krzyśka chwile po 13 i akurat wychodzili na spacer, dostałam od pani reprymendę, że za wcześnie przychodzę ;) Ale powiedziała mi, że dziś odesłano do domu najcięższe przypadki kaszlaków....i bardzo dobrze, może pozostałe dzieci jakoś przetrwają. Gawit - to powodzenia Ci życzę w nowej pracy i na zajęciach aqua :) ja to już jestem fanatyczką ćwiczeń, od 2 lat regularnie chodzę i to wciągnęło mnie na maxa :) ale samopoczucie po wysiłku poprawia się mega :) Listku - ja już się przekonałam, że na dobroć i chęć mojego dziecka nie mam co liczyć. Krzysiek to manipulant i wykorzystuje wszystko i wszystkich byleby się nie nadwyrężać ;) Butle by pewnie ciągał zawsze bo tak mu było wygodnie. Niestety trzeba go przekonywać na siłę i koniec :O Teraz też jesteśmy na etapie samodzielnego ubierania i rozbierania. Rozbieranie idzie lepiej, a z ubieraniem gorzej....ale pocieszam się, że mój jeszcze niespełna 3latek zdejmie sobie spodnie i majtki, a w przedszkolu 4.5 letnie dzieci nie potrafią niczego same przy sobie zrobić. Dziś byłam świadkiem jak na spacer wychodzili, każdy czekał, żeby pani go ubrała. Agulinia - Jaga przednia ;) Ale uśmieszek tatusia na fotce - dumnego ze swojego fryzjerskiego dzieła - mnie rozwalił :D heheh chłopy! Teraz namów Karolę, żeby tatusia obstrzygła, myślę, że byłaby chętna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha! i jak tam Jaga Hupało? cudna nie? mnie się ona zawsze podobała,ale nie smiałam sobie aż takiej grzywki zrobić:-) I powiem Wam,ze Mój to mnie strasznie wkurzył. Prosiłam,by kapiac Karolę umył jej głowe,bo chciałam skrócić grzywkę o 0.5cm dosłownie. a on nadgorliwy umył włosy i je zaczał obcinać i woła nagle pomocy. no jak zobaczył co zrobił to myslałam,ze go zabije. chyba z 10cm ostatecznie Karoli ubyło. myslałam,ze się popłaczę jak te zygzaki wyrównywałam. co za durak! ale ostatecznie źle nie jest, przyzwyczailismy się już do nowego wcielenia, na oczy nic nie leci, zatem dobrze jest hihi Listku, super wiadomość! no,to zostajecie i już proszę tego nie zmieniac. My własnie taki domek kupilismy, chyba... na pewno jest to domek... bralismy pod uwagę Hello Kitty jeszcze,ale jest mniejszy i ostatecznie ten zwyciążył. I zapomniałam o tej szczepionce pisać, ja bym podała. sami mielismy od stycznia Karoli podać szczepionke, nie wiem czy nie tę własnie,ale jakoś pani pulmunolog o tym zapomniała i się rozeszło. ,bo i Karola zaczeła mniej chorować i już tam rzadko bywamy. ale moja siostra poleca,bo córce dawała. nie zaszkodzi na pewno. Gawit, TY farciaro, normalnie z pracy do pracy, chyba taki luksus tylko w wielkim mieście! super! i jasne,ze do nowej idz, skoro CIę szefowa wykańcza psychicznie! I brawo za smoka! pieluchą na noc jeszcze bym się tak nie martwiła. a suchą ma? czy jeszcze mokrą? jak mokrą to ciężko będzie, znaczy chyba wybudzać trzeba i na nocnik sadzac.. ale na razie bym sobie to podarowała. I tyle prezentów! ojej! szaleństwo! :-) Pamiętam,jak kasa była hitem i jak pisałaś,ze Tyśka ciągle na kasie siedzi hihi I faktycznie macie mało opłat,ale to tylko się cieszyć, kalendarz za taką cene też bym wzieła. Ejmi! no bomba! wreszcie duży przedszkolak bedzie pił z kubka! ale wiesz..facet to facet, jak już coś polubi to trudno mu zmienic przyzwyczajenie. my tam nadal z flachą zostajemy. i własnie o to miałam Was dziewczyny pytac, czy już wszystkie przeszłyście na krowie? bo ja nadal jadę pół na pół czasem 1:4mm i zwykłe mleko. I która podaje nan? Madzia, chyba Zuzka piła kiedys.. bo troszkę ostatnio ogłupiałam w sklepie, mam do wyboru az 3 rodzaje nan, po 1 roku (junior), nan nr 3 (po 1roku, junor) i po 2roku junior i odkryłam,ze ten nan nr3 cenowo najtańszy. ale nie wiem dlaczego az tyle ich jest, tych juniorów. Ejmi,wiesz,ze ja się noszę z zamiarem zrobienia takie zeszytu porównalnego, znaczy jedna tabela Kinga, druga Karola, co kiedy się nauczyły. ale pewnie tylko na chceciach zejdzie. tylko szkoda by było,bo to się czesto przydaje, nawet jak mnie lekarka o coś pytała u Karoli..a kiedy siadała i kiedy pierwszy ząb miała i ja nie wiedziałam. niezle. wstyd! I jeszcze wyczytałam,ze Karola 9ms miała tylko jedną drzemke w dzien. kosmos! bo Kinga ma dwie,a często nawet 3,bo to śpioch jest i do tego ładnie w nocy śpi. Madzialinska, a co u Was? jak Zuzka? I zapomniałam o Oli, pewnie już wróciła do jako takiego stanu po operacji! daj znać koniecznie! I wiecie,ze już w sobotę rozpoczynamy odliczanie? Iwi, 26października kończy 3latka. no i się posypią imprezy, torty,balangi! hihih Deseo - ojej, współczuje, nie dałabym sobie rady bez mojego! choć z drugiej strony jak masz nianię i idziesz do pracy to jednak oddechu masz troche od domu i można odsapnąć! I Hania musi być cudna z taką mobilnoscią. jednak bardzo te nasze dzieci się róznia w rozwoju, u Ciebie to jeszcze bardziej chyba widac, bo w końcu płeć inna. A odnośnie fotek, to czy już widziałysmy Madzix i jej Waldiego? bo ja sobie nie przypominam chyba. I wiecie,ze znalazłam mamę listopadową,która ma synka z 12-go, tak jak Karolcia? wiem,ze czasem tu zagląda zatem Kochana pozdrawiam. i możesz skrobnąc coś! zapraszamy! :-) Dobra, lecę! Miłego! Ciekawe jak Karola po pierwszym dniu. ostatnio to po wejsciu do domu weszła do łózka i spała 3 godz, jakby maraton zrobiła w tym przedszkolu hihi. ciekawe jak dziś będzie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Ejmi, tak, ta mina i ten uśmiech, jakby nie widział,ze xle zrobił. mówił tylko,ze powinnam go pochwalić za inicjatywe,a nie rugac z góry na dół. bezczelny! hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola z ubieraniem to leniuch,zawsze woła,ze nie umie. ale zdaje sobie sprawę,ze w jednej grupie są dzieci prawie 4-letnie ,bo z początku roku i nasze. zatem luz. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No to co miałam na dziś to załatwiłam. Eh normalnie jakaś bez sił chodzę, a jak przyprowadzam Martynę z przedszkola to po prostu jest jakiś kosmos! młoda ostatnio jest okropna! wyje o byle co, robi fochy, drze się, rzuca :o masakra! zazwyczaj nie reaguje albo dostaje jakąś karę, ale to nic nie pomaga :( w dodatku zaczęła gryźć :( to chyba z przedszkola, bo nie było tego wcześniej :o właśnie mnie ugryzła :o no i jak na to reagować? ugryźć ją? zlać ciepłym moczem? uderzyć? dać karę , które u nas w ogóle nie działają? czasem mam wrażenie, że Martyna jest takim okropnym bachorem z super niani :( po prostu czasem się tak paskudnie zachowuje, a za chwilę jest słodka :O właśnie wypłakała się, bo po tym ugryzieniu jej nagadałam i poszła malować i przyniosła rysunek dla mnie :O no nie mam siły czasem do niej :( Ejmi masz rację - ja sobie nie wyobrażam, że młoda nie chodzi do przedszkola, a na początku zastanawiałam się czy ją stamtąd nie zabrać! Boshe jaka byłabym głupia! i jaki zrobiłabym błąd :O i Martyna też uparciuch. nie ma mowy, żeby coś po dobroci z nią załatwić. też trzeba drastycznie zabrać i koniec! Rozebrać się sama rozbierze jak ma taki kaprys! jak nie to przed kąpielą będzie uciekać po całym mieszkaniu aż w końcu ją złapę, rozbiorę na siłę i kąpie się rycząc :o Agulinia pielucha jest mokra jak jasny gwint :o dziś to chyba ze 2 kg ważyła, ale dziś miała w nocy kaszel i wypiła szklankę wody więc może dlatego! aczkolwiek jeszcze nam się nie zdarzyła sucha pielucha po nocy :( dlatego z tym czekam! Martysia jest dzieckiem, które samo do wszystkiego musi dojrzeć, bo inaczej to trzeba siłą ;) tak było ze smokiem :) sama zdecydowała , że już go nie chce :) podobnie wcześniej z pieluchą w dzień, więc mam nadzieję, że i z nocną tak się stanie ;) Co do mm to Martyna nie pije w ogóle. pija kaszki takie bardzo rzadkie, żeby z butelki dała radę wyciągnąć, bo jak nie mamy tego smoka, to taka kaszka na noc to jest dla niej w pewien sposób wyciszacz, uspokajacz! mleka krowiego nie pije w ogóle, chyba że kakao, ale to raptem pół kubeczka! Martyna piła nan junior waniliowy. na inne nie zwracałam uwagi :) Ja jestem ciekawa co u thekasi, bo już dawno do nas nie zaglądała! podobnie OlaGd! a tu faktycznie zaraz zaczną się imprezy! matko to już 3 lata! oj leci ten czas :( mlodamamuska doszłaś już do siebie? jak samopoczucie? pracujesz czy jesteś na L4? A z tą moją drugą pracą to mi się bardzo fartnęło! ale fakt ja uważam, że jeżeli ktoś chce to pracę znajdzie, zwłaszcza w dużych miastach, ale czasem prawda jest taka, że ludzie wolą na opiece żerować niż iść gdzieś do pracy za 1 tyś zł :( bo tyle bardzo dużo osób w łódzkim zarabia :( moja koleżanka na siebie i trójkę dzieci z opieki i z alimentami na jedno (bo pozostała dwójka to obecnego partnera) wyciągała jakieś 1800 zł! to gdzie ona by tyle zarobiła bez wykształcenia? i gro osób tak postępuje. w sumie tego nie neguję ani nie popieram, ale jestem w stanie zrozumieć! jakby mi ktoś zechciał zapłacić za siedzenie w domu z tyś zł to też bym tak wolała niż podcierać babką tyłki za takie same pieniądze (bo tyle u mnie w pracy zarabiają asystentki pielęgniarek czy tam opiekunki osób starszych, bo różnie się je nazywa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi rozbiera wszystko sama bez problemu, w ubikacji też sobie dobrze radzi, a z ubieraniem to różnie, majteczki, spodnie (getry), skarpetki i buty umie super ubierać, bluzki nie ubrała jeszcze nigdy, sweterek czy kurtkę czasem jej się uda jak ma rękawki dobrze przygotowane, ale nie zapnie się sama. Staram się ją do ubierania zachęcać bo właśnie nie chcę potem tak że będzie miała 4-5 lat i nie będzie umiała się sama ubrać... My pieluchę na noc dalej mamy, ale jakos się tym nie przejmuje, bo jest całkowicie mokra bo Emi pije na noc mleko w dużej ilości więc musiałabym ze 2-3 razy wstawać więc narazie dziękuję, za jakiś czas pomyślę z tym. Emi też ma fochy czasem, najbardziej mnie wkurza że zaczęła płakać jak mówię na coś nie, kiedyś tak nie wymuszała jak teraz, no ale nie ma co się dziwić dziecko starsze to i cwańsze więc wie jak rodziców torturować, ale nie ma szans bo my się nie łamiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, Wysłałam Wam fotki jesienne, chyba już dawno Krzysiaka nie widziałyście :) Jakoś ostatnio nie mamy weny do cykania fot, Krzysiek się odzwyczaił od aparatu i już nie strzeże zębów w uśmiechu, jak do tej pory robił ;) Poza tym Krzysiek w przedszkolu, jakoś sobie radzi. Ma już też chyba narzeczoną. Kamilkę :) Bo panie mówią, że ona się nim opiekuje i to chyba taki jego goryl jak u Szymusia ;) Upierdliwa jest bo jak przychodzę to nie daje mi z panią porozmawiać i sama opowiada co Krzysiek zrobił albo czego nie zrobił....ale co tam ;) W każdym razie wczoraj ich widziałam na spacerze to razem w parze szli :) i mój nawet nie uciekał hehe :) Mam nadzieję, że dociągniemy do piątku bez choróbska....oby oby.... Jeśli chodzi o pieluchy na noc to u nas niestety nadal są zsikane. Ale jest tego coraz mniej, mam wrażenie, że to jest tylko jedno siknięcie. I można by tu się pokusić o to, żeby go w nocy wysadzać, ale niestety z tym typem się nie da. Bowiem są dzieci, które na śpiocha można wziąć do łazienki i wysadzić i im jest wszystko jedno bo śpią....a są takie typy jak mój, że jak coś przeszkadza spać to jest zaraz jedna wielka zadyma. Zatem ja się na takie nocne atrakcje nie pisze :O Poczekamy do momentu kiedy pieluchy zaczną być suche, kiedyś pewnie nadejdzie taki etap. Ale z tego co wyczytuje to chłopcom nawet do 5 roku życia zdarza się siurać w nocy :O Dziś tatuś na służbie więc sami się rządzimy. A tatusia mamy mocno zapracowanego, bo wczoraj cały dzień się chłopaki nie widzieli, bo T miał wyjazd służbowy i wrócił jak Krzyś już spał, a dzisiaj wyszedł zanim wstał i też go dobę nie będzie. Ale zwykle na jesieni jest ciężki okres w pracy, koniec roku to jakieś ciśnienie ogólne się rozwija....byle do stycznia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A TY co mi tu wskoczyłaś na nową strone, ja chciałam zacząc! NO, cudny ten Krzysiak! I te włosy ma fajne i taki dorosły jest! A czemu tak T ma w pracy? wojna idzie na zime? hihih I ja protestuje,zeby jaks obca baba się tak Krzysiem opiekowała. Malina tez potrafi! Ale fajnie,ze na K hihi.. no to mamy parę druga. Czasem pytam Malinę jak chłopcy w przedszkolu to zawsze mówi,ze są niegrzeczni i się nie chcą z nimi bawić! I racja, chłopcy dłużej wybierają pieluche na noc, bo to leniwcy i lubią wygodę! tak jest prawda i niech się któraś ze mną nie zgodzi! :-) Listku, no to widze,ze Emi bardziej zaangażowana w ubieranie i rozbieranie. u nas zawsze jest! nie mam czasu, nie umie i koniec! Gawitku, skoro pielucha wielka i mokra to musi byc! mysle,ze byś ze 2 razy musiała ją w nocy wysadzić,by się udało sucho do rana dociągnać! Co do gryzienia, to tylko tłumaczyć i na dystans trzymać. ugryzienie nic nie daje. hihih, sprawdzone.. i mówic,ze boli, ze nie wolno, ze mamie przykro,ze dzieci nie będą lubic takiej osoby i to chyba wszystko. A z tym wyciąganiem kasy od państwa racja, kto by chciał iśc do pracy, jak można więcej lub tyle samo dostać za darmo. I super z tą pracą! naprawdę! Dobra, dziewczyny, lece.. musze ogarnąc troszkę dom, jutro niestety nie mamy bilans, pani nas przerzuciła na za 2 tyg. ale to nie szkodzi. Jutrozato spróbuje zabrać Karolę do laryngologa, bo odnosze wrazenie,ze jej się słuch pogorszył po zapaleniu ucha. Mój mówi,ze zgłupiałam,ale ja tam wolę sprawdzić. może się uda,ze Karola po tym pasowaniu bedzie jeszcze w marę znośna to pojdziemy wieczorem! Miłego dnia! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do Was pytanie- czy Wasze dzieci tez tak wyja/rycza/jecza przy byle okazji?? Bo brat zabral zabawke, bo sie obudzil z drzemki, bo cos nie wychodzi, bo niechcacy cos zrobilam za niego, bo nie pozwolilam i tak tysiac razy dziennie i to na caly regulator, jakbym mu krzywde robila :o A jak sie nakreci to nie moze przestac.Mowi od 1,5 roku wiec to nie to ze nie potrafi powiedziec o co chodzi, zazdrosc o brata tez nie bo zazwyczaj nie ma to z nim nic wspolnego. Cierpliwosc juz mi siada, a ostatnie kilka dni byly masakra Aaa i Agulinia, dziekuje za zaproszenie :) to ja jestem ta listopadowke o ktorej Agulinia pisala, czytam Was odkad lezalam w pierwszej ciazy czyli juz ponad 3 lata. Co prawda oficjalnie bylam grudniowka ale chyba nie obrazicie sie jak czasem cos napisze? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja zaraz zmykam do pracy, potem szybko na pasowanie - jaka Karola przejęta,ze oni bedą tańczyc i mówic i się bawić i wszyscy rodzice przyjdą. a potem jak się uda to laryngolog. Zatem szybko wszystko i w biegu. I wczoraj chyba mieli pierwszy raz gimnastykę i Karola bardzo zle na pania zareagowała i w domu mówi,ze nie lubi gimnastyki i nie chce tam chodzic. a ja myslałam,ze już mieli kilka razy. teraz okazuje się,ze to były tańce,które ona uwielbia. no nic, pogadam z panią i wypiszemy z gimnastyki ostatecznie. I dostałam rozpiskę zjazdów, bo juz jutro zaczynam studia. i od 16listopada mam zjazdy przez 5 weekendów pod rząd. to jakaś kpina chyba. żadnej przerwy, mój bardzo niezadowolony, ja też (bo to pt,sob i niedz).ale trudno opuszczę najwyżej jakieś zajęcia, w dodatku mój ojciec przez minimum 3 tyg po operacji bedzie pod Poznaniem w jakimś ośrodku (Madzix wpadne na kawę hihi) i ktoś go musi odwiedzić i zabrać stamtąd. no nic, potem się będę martwić! Witaj L.M.! Wiedziałam,ze z grudniówek Cię znam,bo je namiętnie czytałam, teraz też slędze wpisy czasem. Ale akurat z racji poródu, ominełam Twój poród i termin i potem już czasu nie było na śledzenie wszystkiego. Ale witaj! Hihi pięknie opisałaś, ze synek płacze jak niechcący coś za niego zrobisz.. normalnie wypisz wymaluj Malina. Przebieram wczoraj Kingę, patrzę a ona nie ma jednej skarpety, nigdzie drugiej nie ma ,a Malina stoi przy komodzie gdzie się takowe znajdują i wołam: Karola przynieś Kinguni skarpetki, w pierwszej szufladzie są. A Malina, nie moge! ależ możesz. Nie nie moge i się dalej bawi. Ale ja Cię bardzo proszę, mówie zawzięcie! Na co Malina, nie umiem! i koniec akcji. Przebrałam KInge, i sama poszłam po skarpetki i mówię do Maliny, no trudno, skoro nie możesz podać to już mama sama wzieła i wtedy strzelił piorun i Malina się rozwyła jak syrena strażacka ,ze przecież ONA CHCIAŁA PODAĆ SKARPETKI, ONA! I takich akcji jest tysiące! Tak, potwierdzam, u nas jest tak samo. masz całkiem normalne dziecko! :-) Raz nawet nagrałam jaki był problem,gdy Malina leżała jeszcze w łózku u nas,a Kinga już była ubrana i się obok bawiła i dotkneła ręką kołdry,pod którą lezała Karola, no straszna sprawa była. Smiałam się z Karoli,ze kołdra jest zarazona Kinga i co teraz! ? Ale my staramy się to szybko rozładować na wesoło,bo wycia ,jęczenia nie znosze i mnie ciśnienie błyskawicznie rośnie! Dziewczyny, reszta potem! bo wróce! ... z opowieściami! Trzymać się, nie chorować! to dla Małych też i już jutro odliczamy! hihi..wstanę po północy,by byc pierwsza z życzeniami hihi! Ściskam! Madzialińska, no dawaj szybko na forum! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Ja zaraz zmykam do pracy, potem szybko na pasowanie - jaka Karola przejęta,ze oni bedą tańczyc i mówic i się bawić i wszyscy rodzice przyjdą. a potem jak się uda to laryngolog. Zatem szybko wszystko i w biegu. I wczoraj chyba mieli pierwszy raz gimnastykę i Karola bardzo zle na pania zareagowała i w domu mówi,ze nie lubi gimnastyki i nie chce tam chodzic. a ja myslałam,ze już mieli kilka razy. teraz okazuje się,ze to były tańce,które ona uwielbia. no nic, pogadam z panią i wypiszemy z gimnastyki ostatecznie. I dostałam rozpiskę zjazdów, bo juz jutro zaczynam studia. i od 16listopada mam zjazdy przez 5 weekendów pod rząd. to jakaś kpina chyba. żadnej przerwy, mój bardzo niezadowolony, ja też (bo to pt,sob i niedz).ale trudno opuszczę najwyżej jakieś zajęcia, w dodatku mój ojciec przez minimum 3 tyg po operacji bedzie pod Poznaniem w jakimś ośrodku (Madzix wpadne na kawę hihi) i ktoś go musi odwiedzić i zabrać stamtąd. no nic, potem się będę martwić! Witaj L.M.! Wiedziałam,ze z grudniówek Cię znam,bo je namiętnie czytałam, teraz też slędze wpisy czasem. Ale akurat z racji poródu, ominełam Twój poród i termin i potem już czasu nie było na śledzenie wszystkiego. Ale witaj! Hihi pięknie opisałaś, ze synek płacze jak niechcący coś za niego zrobisz.. normalnie wypisz wymaluj Malina. Przebieram wczoraj Kingę, patrzę a ona nie ma jednej skarpety, nigdzie drugiej nie ma ,a Malina stoi przy komodzie gdzie się takowe znajdują i wołam: Karola przynieś Kinguni skarpetki, w pierwszej szufladzie są. A Malina, nie moge! ależ możesz. Nie nie moge i się dalej bawi. Ale ja Cię bardzo proszę, mówie zawzięcie! Na co Malina, nie umiem! i koniec akcji. Przebrałam KInge, i sama poszłam po skarpetki i mówię do Maliny, no trudno, skoro nie możesz podać to już mama sama wzieła i wtedy strzelił piorun i Malina się rozwyła jak syrena strażacka ,ze przecież ONA CHCIAŁA PODAĆ SKARPETKI, ONA! I takich akcji jest tysiące! Tak, potwierdzam, u nas jest tak samo. masz całkiem normalne dziecko! :-) Raz nawet nagrałam jaki był problem,gdy Malina leżała jeszcze w łózku u nas,a Kinga już była ubrana i się obok bawiła i dotkneła ręką kołdry,pod którą lezała Karola, no straszna sprawa była. Smiałam się z Karoli,ze kołdra jest zarazona Kinga i co teraz! ? Ale my staramy się to szybko rozładować na wesoło,bo wycia ,jęczenia nie znosze i mnie ciśnienie błyskawicznie rośnie! Dziewczyny, reszta potem! bo wróce! ... z opowieściami! Trzymać się, nie chorować! to dla Małych też i już jutro odliczamy! hihi..wstanę po północy,by byc pierwsza z życzeniami hihi! Ściskam! Madzialińska, no dawaj szybko na forum! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia - nie śmiałam się wpychać pierwsza na stronę, coś musieli na kafe pokręcić, że mój post poszedł pierwszy ;) Zatem zrób tam rozróbę ;) bo rzeczywiście nie wiem co to za porządki panują, żeby Panią Prezes tak degradować :P T ma tak w pracy bo po pierwsze, zwykle końcówka roku jest u nich ciężka, bo kończą zadania i zwykle jest masa tyłów. Po drugie zastępuje szefa, który sobie wyjechał na jakiś 3 miesięczny kurs...i nie dość, że T ma swoją sekcję na głowie to jeszcze teraz cały dział.....Więc generalnie mój mąż nie wie jak się nazywa teraz. Jest godzina 10-ta, ostatnie 24 h był na służbie i założę się, że nie siedział w dyżurce tylko przy swoim biurku i nadrabiał co mógł....i teraz powinien być już od 2 godzin w domu, ale sądzę, że po całej nocy znowu poszedł do pracy. I najfajniejsze jest to, że pewnie za to żadnej premii nie dostanie ani dodatku świątecznego, no bo w końcu to praca dla ojczyzny jakby nie było :O Ale o dziwo stwierdził, że jak tylko szef wróci to on idzie w grudniu na urlop.....jestem ciekawa czy dotrzyma słowa ;) Daj znać jak po pasowaniu! Może jakieś foty cykniesz? U nas póki co cicho na temat pasowania i nie wiem czy w ogóle się ono odbędzie bo pani chyba nadal dzieci nie ogarnęła. I w ogóle jestem w szoku bo teraz na dniach dołączyła do grupy nowa dziewczynka, malizna taka....i jedna z malizn wyje od początku, teraz doszła druga....i chyba z pasowaniem pani się nie wyrobi do wiosny. A Malinie może po prostu forma zajęć nie odpowiada, wywiedz się w czym jest problem, bo młoda może też zmyślać. I wiem żeś zazdrosna o tą Kamilkę bo ja też jestem ;) Już się larwa mała przyczepiła ;) Toć Krzysiek już dawno sprzedany jest, co ona nie wie? ;) L.M - witaj zwerbowana Mamo :) Pani Prezes napisała, że masz normalne dziecko to tak jest :) Po prostu przechodzicie okres wyjca i trzeba przetrzymać. Każda z nas zna temat dobrze ;) Zatem nerwów ze stali życzę i wytrwałości :) Ja zmykam robić obiad. Krzysiek poleciał do przedszkola na skrzydłach...jak na początku musiałam wręcz ciągnąć za rękę, tak teraz sam tempo narzuca i lecimy biegiem z rana. Jak to się dziecku wszystko zmienia. I weekend chyba zanosi się nam wyjazdowy do dziadków, ale jeszcze muszę męża zapytać, czy ma czas ;) pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×