Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kaya2009

___ KOTY, KOTKI, KOCIAKI ___ MILOSNICY KOTOW Z UK __

Polecane posty

Hej, Myslałam juz od dawna nad zalozeniem takiego topiku dla kociarzy z UK. Zapraszam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj, pewnie mały będzie odzew bo niewielu jest kociarzy na wyspach.Ciężko mieć kota w wynajętym mieszkaniu, poza tym kot kosztuje i to niemało. Ja mam kocurka, mieszkam w Irlandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniacha
ja mam dwie kotki :))) mieszkam w londynie w wynajetym domu bez problemow i wcale kot nie kosztuje tak duzo a ile przyjemnosci jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayeczka
Ja tez mieszkam w Londynie, wynajmuję miszkanko i właśnie kupuję kotka. W sobotę go odbieram i już nie mogę się doczekac . Też nie ma problemu i kłopotu zebyśmy go mieli. Będziemy mieli kociczkę, mam kocura w Polsce i ciężki ma charakter. Więc dlatego zdecydowaliśmy się na kotkę. chętnie będę uczestniczyć w tym forum Pozdrawiam kociarzy Mam pytanie a ile kosztuje szczepienie w Londynie?/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kota mam za darmo bo to znajda ale koszty jego leczenia - sczepienia, odrobaczanie, kastracja, microchip, leki nie pokryte ubezpieczeniem, ubezpieczenie itp przestałam liczyc gdy przekroczyły 800 eur, a mam go od sierpnia. Jedzenia nie licze. Dodaj do tego koszty niematerialne np zwalnianie sie pracy zeby odwiezc kota do lecznicy na zabiegi, przekladanie urlopu zeby mial z kim zostac w domu , niedospane noce bo kocur desperacko chce wyjsc z domu a wet zabronil itp. Mimo to nigdy bym nie oddała mojego Irysa, wlasnie lezy ze mna w lozku i mruczy:) ale moge zrozumiec ze nie kazdy zdecyduje sie na zwierzaka bo to jednak jest kłopot i wydatek, tym bardziej jak sie zyje na walizkach. tylko jedna z moich znajomych ma psa. co do wynajmu to moze w UK jest inaczej, w Dublinie ciezko znalezc mieszkanie, gdzie landlord zgadza sie na zwierzaka, z reguly w umowie jest to zabronione i grozi utrata kaucji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniacha
jesli ktos mieszka w londynie mozna bardzo tanio zaszczepic kotka w lecznicy celia hammond, ja bylam w oddziale na lewisham, zaszczepili, odrobaczyli i wysterylizowali..za £20 od kotki \:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kociara 30
Przylaczam sie. Jestem wlascicielka mlodej kotki. Jestem w szoku, ze utrzymanie kota w Anglii jest takie tanie. Szczepienie plus odrobaczenie plus trzykrotna dawka plynu na pchly 30£.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja za sama wizytę płacę 45 eur, wszyskie leki platne dodatkowo. ostanio kot miał stan zapalny poduszeczki i pazura - 3 wizyty,w tym diagnoza, zabieg i kontrolna wyszly 220 eur, to jest jakieś 200 funtow. Powinni mi to zwrocic z ubezpieczenia, ale zobaczymy jak wyjdzie. Tydzien wczesniej mial podejrzana rane na glowie, okazala sie niegroźnym efektem bójki z innym kotem. Nie wiem czy ja mam kota-pechowca? u weta bywa średnio raz na miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayeczka
Ale moj kot w Polsce to też tai pechowy, non stop coś mu jest. A od kilku la choruje na ucho i nie potrafia mu pomóc. Nie wiedzą jak to wyleczyc ,to chyba rodzaj jakiegoś gronkowca. Masakra. Wydzielina taka ciemna brazowa jest która zasycha. Biedaczyna juz się przyzwyczaił. Tak, to prawda, że utrzymanie kotka jest tańsze. Wiecie, a to nawet kupuje rózne jedzonka w duzych opakowaniach i na promocjach dla mojego kota w Polsce i wysyłam bo jest tańsze i o wiele smaczniejsze- oczywiście nie próbowałam ale mój Mruczuś zajada się niemiłosiernie. A jak się skończą te angielskie to strasnie protestuje na te Polskie. W sobotę odbieram moją kociczkę, już dziś biegnę pokupowac dla niej wyprawkę Milego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara30
No to od soboty szczesliwsze zycie. Ja, od kiedy nasza kotka jest z nami, jestem taka szczesliwa. Teraz moge do konca zycia mieszkac w Anglii. Codziennie rano 15 minut mruczenia, buziakow i tracania noskiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayeczka
Hmmm,jak słodko. Tak, takie chwile są niesamowite.I dla nich warto żyć. Dla miłości dziecka, dla miłości zwierzęcia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudzi mi sie
duzo ludzi ma tu koty,bo duzo tu myszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wszystkim ja tez jestem szczesliwa posiadaczka kocurka Apoloniusza.Mieszkam w Cardiff i pierwsze 2 lata moj kocur mieszkal ze mna w 1 pokoju.Teraz ma wypas bo od miesiaca mam nowe mieszkanie prawie 100 metrow,wiec Polus szaleje...co do problemow z wynajeciem to u nas bylo tak,ze moj landlord dowiedzial sie sie o kocie jak sie wprowadzilismy, chociaz lord jest uczulony na siersc kotow nic nie powiedzial...Pozdrawiam wszystkie kotki i kocury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latteee
czy wasze koty tez chrapia? bo moja kotka chrapie jak stary facet....wogole jakie pozycje przyjmuje podczas spania hahahha czasami nie moge wytrzymac ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinkaa
Heh mieszkam w Belfascie i tez mam koteczke od 6 miesiecy,teraz ma prawie 8 i jest,byla moim wymarzonym kociakiem.Oczywiscie keidys w przyszlosci zabieram ja do Polski ze soba,bo nie po to bralam ja do siebie zeby potem porzucic :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniacha
moze zamiescimy zdjecia naszych ulubiencow? podajcie strone, na ktorej mozemy sie pochwalic naszymi stworami :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayeczka
Tak, super pomysl z tymi zdjeciami. A ja o 11 jade odebrac swoje maleństwo. A mam pytanko, czy dajecie takie normalne mleko, czy to specjalne dla kotów np. whiskas'a??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olinkaa
Witam :) Ja mojej kotce kupuje specjalne mleko dla kotow albo Whiskasowe,albo Felixa albo kocie tescowe :).Kiedys tez troche podpijala krowie ale sskoro nie ma jeszcze roku to staram sie zeby pila bardziej przystosowane plyny do jej ukladu trawiennego.Gorzej ze ona nie pije wody :O tzn jak jej naleje do miski to i tak nie widzi ze tam jest.ale czasami przylazi do plazienki i zlizuje krople wody z umywalki.Jak jej odkrece kran zadko sie napije.. martwi mnie to ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moj Irys:) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ea 866b80731c3f6a.html moj kot uwielbia zwykle mleko ale od kiedy u weta zobaczylam plakat ze szklanka mleka dla kota to jak 4.5 hamburgera dla czlowieka to staram sie mu mocno ograniczac, zwlaszcza ze jest kastrowany i moze mocno utyc. Obecnie je sucha karme dla kotow kastrowanych i surowe mieso (rozne). Wody tez nie lubi, niewiele pije ale sie tym nie przejmuje, ostatecznie to zwierze i ma instynkt, jak bedzie spragnione to trafi do miski. Poza tym jest kotem wychodzacym, zwykle wychodzi razem z nami rano i wraca po poludniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od tygodnia jestem posiadaczka kotki perskiej. Jest przekochana i przesliczna i mniej klopotliwa niz myslalam :) Przed kupnem kotka troche poczytalam i dowiedzialam sie, ze koty absolutnie nie moga pic krowiego mleka, bo poprostu im szkodzi. Ewentualnie mleko kocie lub jogurt lub smietana. Ja moja kotke karmie karmami Hill, Hilife lub Royal Canin. Dziewczyny, czytajcie sklady i zagladajcie na kocie fora, tam mozna dowiedziec sie duzo ciekawych rzeczy o kocim jedzeniu. Najgorszy jest chyba Whiskas, bardzo mala zawartosc procentowa miesa, zamiast tego soja, wypelniacze, popiol..poprostu badziew. Aha i koty powinny pic wode, a juz zwlaszcza kastraty, bo moga miec problemy z pecherzem moczowym. Mozna sprobowac rozrabiac smietane z woda czy cos. Moja akurat pije z miski, ale czesciej np z brodzika pod prysznicem :) albo ze szklanki co stoi na stole. Podobno kotom sie nudzi woda w miskach, mozna sprobowac z roznymi kolorami miseczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah, poza tym mieszkam na poludniu Anglii, wynajmuje mieszkanie, w ktorym nie mozna trzymac zwierzat i zyje nadzieja, ze agencja sie nie dowie o kotku i nie wyrzuci mnie z domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinkaa
A własnie odnosnie KARMY DLA KOCIĄT.. Moje kocisko pierwsza karme kaja zjadlo w zyciu byl wlasnie Whiskas :O ale poszperalam na forach w necie i jednak odrzucilam calkowicie saszetki z jedzeniem tej firmy.Owszem pije mleko WHiskasowe i sucha karme dla kociat do 1 roku zycia ale nic ponadto. Poczytalam ze PURINA jes dobra firma,wiec na tym bazuje i to je glownie moj kot.Maja rozne smaki czy w galaretce,czy w sosiku czy tez z warzywami i mieszkam tak kociakowi i je.Od malego ma nawyk ze najpierw zlizuje z mieska sosik czy galaretke a dopiero potem zjada reszte :P.Bardzo zadko kupuje jej swieze mieso z kurczaka :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayeczka
Tak, ja właśnie czytałam o mleku krowim że nie jest dobre dla kotów, albo to specjalne albo jogurty sa dobre. A co do karmy, to rzeczywiscie royal canin jest jedna z najlepszych, moj kot w Polsce jest na diecie juz od kilku lat i miedzy innymi tą suchą karmę dostaje, ale ma w nosie dietę i chodzi na żebry do sąsiadów, i jest tak wielki że uszczypliwi sąsiedzi nazywają go ' lotniskowiec', a niezajomi przechodnie nie są wogóle pewni czy to kot , czy to jakiś pies. Hhyhyhyhy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enida - nie zgodzę się z tobą że kotu nie wolno absolutnie pić mleka. krowie mleko nie kazdemu kotu szkodzi.Czytałam że zdolność do trawienia laktozy zanika u większości kotów z wiekiem. Jeśli kot od małego pił mleko regularnie to enzym mu nie zaniknie i nic mu nie bedzie, poza tym ze moze utyć. Irys jest najwidoczniej w tej mniejszości, mleko uwielbia; ograniczam mu je żeby nie przytył bo teraz ma odpowiednią wagę - 6kg. kawał kota z niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kayeczka
Achajka, to mnie pocieszyłaś z tym mlekiem, przecież kiedys nie było whiskasowego mleczka, i koty piły normalne, i wszystko było ok. Mam taką znajomą która ma dwa koty perskie, podtyka im jedzonko pod nos. Talerzyki porozkładane śa po całym mieszkaniu, a jak jedzonko już troszeczkę przyschnie, to już idzie w kosz. Koty mają swoje ulubione przysmaki. Jeden z nich to tylko krewetki z Mark& Spencers je, a ten drugi znów coś innego. Hyhyhy. Niektórzy to mają kota- ale w głowie. Hyhyhy. Takim kotom to dobrze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinkaa
Moja kotka ma na imie Tosia :) byla wyczekanym,wymaroznym koteczkiem(jeszcze zanim jej mama zaszla z nia w ciaze:P)czekalam az sie okaze ze beda kocieta.. Moze to chore ale pokochalam moje kocie jak jeszcze kocica nosila ja w brzuchu :P poprostu przepadam za moim lobuzem :D. I tez kiedy ja przynioslam do domu miala 7 tygodni i tez od poczatku spala na poduszce kolo mnie...a moze na mnie...uwielbia moje dlugie wlosy-kojarza sie z jej mama :) wtyka tam nochala i mruuuczy i zasypia ... Lubie te nasze chwile kiedy jest taka przylepa :). Kiedy ja zaibieralam do siebie,dostalam na jakis czas budke w ktorej rosla z braciszkeim zeby nei tesknila z mama ..zeby czula ,,stare smieci,, ale jakos w ogole nie miala ochoty korzystac z takiego legowiska i zostalo do dzis ze spi sobie na lozkach gdzie ma ochote albo w walizce :P jak chce miec swiety spokoj!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olinkaa
mam pomysl! Moze zalozymy na naszej klasie profil dla naszych zagranicznych kociakow?? :D co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniacha
moj futrzak juz ma profil na nk hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam konta na NK. Mój kocur był bezdomny, pewnego dnia pojawił się koło domu i czekał na jedzenie. Na początku bał się podejść do nas, później się oswoił i zaczął się domagać nie tylko jedzenia ale i głaskania. Pieszczoch z niego straszny:D mam wrażenie że pamięta jak mu było źle i okazuje wdzięczność. Musiał go ktoś wyrzucić z domu albo się zagubił bo był dobrze wychowany: nie załatwia się w domu, nawet z kuwety korzysta tylko w ostateczności, woli wyjść do ogrodu; nie chodzi po stole czy blatach w kuchni, można tam zostawić mięso a on go nie ruszy; rozpoznał transporterek; nie drapie nikogo, nawet gdy czasem miałby powód, np podajemy mu tabletkę czy kąpiemy go, albo trzymam go na rękach przy bolesnych zabiegach u weta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×