Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sdsddsd

mam pytanie do kobiet zamężnych ale nie tylko...

Polecane posty

Gość sdsddsd

czy gdyby wasz mąż (z którym miałybyscie badz nie miałybyscie dzieci) nagle stał sie osoba całkowicie niezdolną do pracy,kaleką wymagajacym całkowitej opieki ,nadal byscie były przy nim ,wspierałybyscie go i pomagały mu do końca życia czy szukałybyscie okazji by go zostawic i ułozyc sobie życie z kimś innym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgy66
ciekawe pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsddsd
nikt sie nie wypowie???????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo trudne pytanie. Nie mozesz oczekiwac odpowiedzi od osob, ktore nie byly w takiej sytuacji. Czy Ty jestes w takiej wlasnie sytuacji i nie wiesz co ? Odpowiedz szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę innej opcji.Jak się kogoś kocha, to się z nim jest i na dobre i na złe. Przede wszystkim na złe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsddsd
pytam bo jestem ciekaw jaki macie stosunek do tego typu sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj nie ma pracy i z jakichs powodow jej nie szuka. utrzymuje go od roku, wiem, ze ma depresje. a mimo ze jest meczacy, wciaz z nim jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy powie, że szlachetnie opiekowałby się takim mężem/partnerem etc. myślę że zmiana zdania przychodzi po jakimś dłuższym czasie.. generalnie nie chcę nawet tak gdybać :( straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym przy nim była :) jak to się mówi" na dobre i na złe" :D nie :D Pewnie są też kobiety które takiego ciężaru nie potrafiły by unieść ,ale ludzie to ludzie ,mają swoją granicę wytrzymałości :) Jedna zostanie bo kocha ponad wszystko ,druga zostanie bo dobra rentę będzie miał ,trzecia odejdzie bo seks już nie ten ,czwarta odejdzie bo nie czuje w sobie instynktu opiekunki i tak bez końca by można wymieniać .:) Chyba najważniejsze jest zgranie pary :D wtedy to i nawet takie nieszczęścia nie zakłócą równowagi i spokoju w małżeństwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsddsd
nic nie jest pewne i dane raz na zawsze,życie jest prowizoryczne i kruche ,nikt nie moze wiedziec co mu los pisze na przyszłosc,warto wiec zadawac takie pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsddsd
jestem z was dumny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×