Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _ zmęczona mama _

mam dosyć takiego życia !

Polecane posty

Gość _ zmęczona mama _
utrzymanka - ale nikt nie mówił że będzie różowo ! Nie każdemu się układa życie tak jak by chciał ,czasem trzeba się przejechać na własnej dupie żeby coś zrozumieć ,więc nie wciskaj mi tu swoich teorii. Poza tym odbiegasz od tematu ,Widac chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci ze mi nikt
czlowiek jest silny, pamietam, musialam np.sama z wielkim brzuchem i rocznym dzieckiem zalatwiac pogrzeb babci, mama byla w szpitalu, mialam klopoty z mieszkaniem, maz nadety , bo padalam na pysk i nie mialam na nic sily,jeszce dorabilam zlaceniami, poki sie drugie nie urodzilo,potem te 2 naraz i kompletnie nikogo do pomocy, ech wiele by pisac, ale sie wszystko potem ulozylo, mam super dzieci, piekny dom, nawet nie wiesz, jakie niespodzianki zycie sprawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ zmęczona mama _
zazdroszcze Ci teraz ,też bym chciała mieć już odchowane dziecko ,iść do pracy ,nie prosić się kogoś o pomoc ,być niezależną. Ale chyba narazie nic z tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymankaaaaaa
że niby z czym odbiegłam od tematu? Jaki w ogóle jest temat przewodni twojego elaboratu? :-O Nie użalam się nad tobą, tzn. że jestem tu zbyteczna? :D Żenujące! Tak to jest, jak się najpierw dupskiem myśli, a potem psioczy na wszystkich, że pomóc nie chcą przy dziecku, kiedy lali chce się iść powyginać na imprezach:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci ze mi nikt
wszytko po kolei , na dziecko kazdy i tak musi poswiecic czas, im wiecej go dasz teraz, tym lepiej wychowasz. Powodzenia, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ zmęczona mama _
utrzymanka - nie mam ochoty z tobą dyskutować ,bo widać że jakaś zacofana jesteś . A ludzie twojego pokroju mają takie niestety myślenie. Więc zamknij się już bo twoje wypowiedzi są zbędne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymankaaaaaa
Moje zacofanie, polega wyłącznie na tym, że ci serdecznie nie współczuję. Ot, co. Każda opinia, która nie jest po twojej myśli, jest zbędna. :-O A prawda jest taka, że nie myślało się wcześniej, to teraz nie ma co żalić się na swój los.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymankaaaaaa
do pierdolenia, to dorośli, ale do wychowywania dzieci, już niekoniecznie😡 pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ zmęczona mama _
no taak twoim zdaniem najlepiej siedzieć 24 h w domu i być przykładną MATKĄ POLKĄ , debilizm się szerzy ,szkoda mi takich kobiety jak ty które myślą tylko i wyłącznie o dziecku ,a na swoje potrzeby nie zwracają uwagi .Ale jak kto woli ,Nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalny 44
ale ty patrzylas "wyzwolona kobieto" na siebie za duzo i co z tego masz teraz????piszac tutaj taki post musisz sie spodziewac krytyki tez,nie wszyscy sie zgodza z toba i to jest demokracja i wolnosc slowa:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffee bean
zmeczona matko, a czemu nie pojdziesz do tego fryzjera z dzieckiem? nie rozumiem jaki to problem? przeciez moze sobie siedziec w wozku jak ci wlosy robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffee bean
ja tego nie rozumiem. dlaczego masz codziennie tak samo? czy naprawde musisz prac codziennie? nie ma to u nas w kraju pralek automatycznych? nigdy nie prasowalam ubran i jakos z tym zyje.przy okazji apeluje do wszytkich prasujacych zon. naprawde mozliwe jest zycie bez prasowania. a jak maz chce koszule to niech sam sobie uprasuje jak bozia dala rece. a czy sprzatac tez codziennie musisz? jesli mieszkasz sama to po kim sprzatasz? a jesl inie sama to czy ta mama nie moze tego zrobic? nie wierze zeby roczne dziecko robila az taki balgan (mam doswiadczenie z takimi berbeciami). i juz trzy rzeczy odchaczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam urlop
utrzymanka jest jakaś pierdolnieta. Nie zawsze antykoncepcja działą i nie każdy sposób jest stuprocentowo pewny. Znalazła się jakaś pannica ze wsi co w końcu ma odwagę powiedzieć coś na forum bo zawsze każdy ją olewa - taka jest głupia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kretkat
Autorka chyba wpadla w perpetuum mobile swojej bezczynnosci. Szkoda ze nie jestes z mouch okolic - moglabym sie zajać Twoim dzieciaczkiem na czas wypadu na balety czy tez do fryzjera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O BBOŻE
zmęczona co to znaczy "nie mam swojego życia" a to co masz to czyje życie? Jak się jest samotną matką (a i nie tylko samotną) to tak wygląda życie. " Życie to nie imprezowanie i sex a przede wszystkim obowiązki. Jesteś chodzącą marudą i kupą nieszczęścia, nic dziwnego, że facet cię zostawił, jak będziesz myślała tak dalej nikt cię nie zechce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona27mdc
zawsze mozesz poszukac zlobka w miescie obok,isc do pracy i powoli stawac na nogi jestes mloda osoba i na pewno sobie jeszcze zycie ulozysz nie ma co sie zalamywac,masz dziecko i to dla niego musisz byc silna, fakt,przeciez nie musisz sprzatac,prac i robic domowe obowiazki kazdego dnia,ogarniaj z kurzu te miejsca gdzie dzieciaczek najwiecej przebywa a reszte zostaw sobie na jakies inny dzien poza tym zapewne masz kolezanki czy znajome co maja dzieci,moze warto organizowac spotkania z takimi mamuskami,wtedy dzieci pobawia sie w swoim towarzystwie a ty troszke odpoczniesz w swoim gronie a tak na marginesie---skad jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ zmęczona mama _
O BBOŻE - nie mam swojego życia w tym sensie że nie robie nic dla siebie,nie mam z kim porozmawiać,każdy ma swoje problemy więc nie chce jeszcze dodatkowo opowiadać komuś o swoich... a czy ja mówię że chciałambym dzień w dzień imprezowac i uprawiać sex? Chodzi mi o to że od czasu do czasu chciałabym mieć chociaż jeden dzień dla siebie... Jak byłam z moim ex nie marudziłam ani nic w tym stylu.Zostawił mnie bo nie dorósł do roli ojca ,płaczące dziecko go denerwowało,nie pomagał mi nic w domu.Więc jestem teraz sama,i jest o wiele lepiej bo chociaż mam święty spokoj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozpaczaj
Musisz sobie zorganizowac koleżanki z dziecmi. Raz w tygodniu jedna pilnuje dzieci innych, i tak na zmianę. Zresztą roczne dziecko można śmiało zabierac ze sobą. Rozumiem, że masz dosyc bycia mamą 24h/tydzień. Też jestem samotną matką ale pracuję, a dzieciak chodzi już do szkoły.Na szczęście bo pewnie bym wariowała jak Ty. Dasz radę, jesteś i tak dzielną kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikka1234mama
zmeczona mamo nie martw sie, wszystko trzeba przetrwac, i przetrwasz! Ja tam Cie rozumiem, bo sama tez siedze w dwoma berbeciami, kocham ich nad zycie, choc tez mam male mozliwosci zostawienia ich z kimkolwiek, wszedzie za spodnica... a czasem czlowiek potrzebuje pooddychac bez czyjegos (dziecka) oddechu na plecach, i pobyc chwile w samotnosci zeby sie nic w domu nie ruszalo. Te wysmiewki to nic innego jak pewnie n atak - kogos kto nie dostal jeszcze w kosc.. ale do wszystkich kiedys tak jak i dobro tak i zlo wraca.. ciekawa bylam jak sobie radza inne mamy i dlatego trafilam na ten watek, przezywam wlasnie slabsze dni, jestem przemeczona a piec minut dla siebie mam wlasnie o tej porez - w nocy. Duzo by pisac o tym co sie czuje w takiej chwili - frustracja to dobre slowo? Jutro nowy dzien, trzeba sie wyspac i zaczac go z usmiechem, a moze i dzien sie do nas usmiechnie? :) trzymaj sie, podaje Ci mojego maila, odezwij sie jak masz ochote moniqqa@op.pl. Rowniez zmeczona mama dwoch malych urwisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikka1234mama
zmeczona mamo nie martw sie, wszystko trzeba przetrwac, i przetrwasz! Ja tam Cie rozumiem, bo sama tez siedze w dwoma berbeciami, kocham ich nad zycie, choc tez mam male mozliwosci zostawienia ich z kimkolwiek, wszedzie za spodnica... a czasem czlowiek potrzebuje pooddychac bez czyjegos (dziecka) oddechu na plecach, i pobyc chwile w samotnosci zeby sie nic w domu nie ruszalo. Te wysmiewki to nic innego jak pewnie n atak - kogos kto nie dostal jeszcze w kosc.. ale do wszystkich kiedys tak jak i dobro tak i zlo wraca.. ciekawa bylam jak sobie radza inne mamy i dlatego trafilam na ten watek, przezywam wlasnie slabsze dni, jestem przemeczona a piec minut dla siebie mam wlasnie o tej porez - w nocy. Duzo by pisac o tym co sie czuje w takiej chwili - frustracja to dobre slowo? Jutro nowy dzien, trzeba sie wyspac i zaczac go z usmiechem, a moze i dzien sie do nas usmiechnie? :) trzymaj sie, podaje Ci mojego maila, odezwij sie jak masz ochote moniqqa@op.pl. Rowniez zmeczona mama dwoch malych urwisow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mon123123
zmeczona mamo, ja Cie takze rozumiem i wspolczuje. Kazda matka musi sie wyrwac bo to niezdrowo byc z dzieckiem 24 na godzine dzien w dzien. Nie przejmuj sie tak tym sprzataniem i gotowaniem. Wspolczuje rodziny ktora nie pomoze. Nie sadze ze powinnas sie wstydzic zapytac o pomoc kolezanki a jak nie chca pomoc to czas znalezc nowe, moze na placu zabaw itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacek dobra rada
zaloguj się na jakiś fajny profil (np sympatia),daj ogłoszenie, a napewno znajdziesz sobie kogoś odpowiedniego,żeby ułożyć sobie z nim życie . Pozdrawiam i życze wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
popatrz na to z innej strony - "pomęczysz sie" jeszcze max 2 lata. potem dziecko do przedszkola, a Ty do pracy i wszystko zacznie wskakiwać na właściwy tor. a powiem szczerze, ze oddałabym wszystko, co mam - pracę, znajomych, "dbanie o siebie" za to, żeby móc mieć dziecko :( i faktycznie, można zorganizować się z innymi mamami, żeby każda z was miała dla siebie jedno popołudnie w tygodniu, albo zabierać małe ze sobą po prostu :) nawet na kawę gdzieś, do fryzjera, do znajomych :) trzymaj się ciepło 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darmowe porady
darmoweporadypsychologiczne@interia.pl odpowiem na każdy mail.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darmowe porady
darmoweporadypsychologiczne@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaewew
FAKTYCZNIE Z ŻYCIA JUŻ DUŻO NIE WEZMIERZ,WIEM COŚ O TYM O TAKIM BAGARZU JAKIM JEST DZIECKO.JESTEŚ JUŻ UWIĄZANA NA JAKIES 20 LAT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona do 2
...nie dziwie ci sie. Moj maluszek ma juz 3 latka i wcale nie jest prosciej.Zwasze bylam niezalezna az do czasu narodzin mojego skarbu....macierzynski sie skonczył i zaczeły sie problemy...tatus nie specjalnie muial ochote zajac sie nawet na 15 min dzieckiem wiec ogarniałam wszystko: dziecko-sprzatanie-pranie-gotowanie-płacenie rachunków itd. Starałam sie rozumiec ze po pracy kazdy chce odpoczac...chyba ze sie imprezuje po knajpach...i nie myslcie ze bylo tak zawsze ...ludzie potrafia sie zmienic o 180 stopni bez przyczyny -nagle sie nie pozanaje czlowieka z kim dzielilo sie tyle lat i wspomnien. Moze ktos mądry powie mi co mam zrobic.... ex nie płaci alimentow bo uwaza ze sama sobie swietnie daje rade(komornik robi co moze)- tesciowa nie pomoze bo jest po 80 (choc to kobieta z sercem)- moi rodzice nie zyja...i nikogo innego nie mam na tym swiecie. Małego zapisałam do przedszkola zeby isc do pracy (chcialam jakos to zorganizowac)-znalazłam prace i wszystko bylo ok póki mały nie zaczał chorować (wierzcie mi -zaden pracodawca nie bedzie was trzymał po 4 tyg. L-4 na dziecko). Zostałam zwolniona (wcale sie nie dziwie)... choc byly to powazne choroby dziecka...moje zycie prywatne nie istnieje wogole...tylko dom i dziecko...wariuje juz....nie macie pojecia jak mam dosc tego wspaniałego zycia....martwienia sie czy bede miała co jutro dziecku dac jesc....Jestem po studiach-dobrze zarabiałam....lecz jeden błąd -zły człowiek zniszczył moje zycie...pozostały mi po nim tylko długi...teraz wiem ze nigdy nie zna sie naprawde drugiej osoby-ze nie mozna ufac. a takie bzdety ze ma sie dla kogo zyc przestały miec juz naczenie.mam nadzieje i czekam z upragnieniem na koniec. i choc w całym swoim zyciu starałam sie nikogo nie skrzywdzic i zawsze pomagac-wszystko sprzysiegło sie przeciwko mnie-i za co? P.S a niedługo wyrzuca nas z mieszkania bo na czynsz juz nie starcza. Czemu przytrafilo sie to mnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×