Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZbuntowanaNastolatka

Moi rodzice są nienormalni jacyś!!!!!

Polecane posty

hmmm to co teraz napisze moze zabrzmiec glupio ale moze pomoze mamie zrozumiec kilka spraw... przez 10 dni zapisuj na kartce kazda klotnie :) opatrzoną data i godzina oraz powodem klotni ...daj mamie tą kartke gdy bedzie w dobrym nastroju ...zapisuj kto byl sprawca klotni :) ....moze obie zrozumiecie ze klocicie sie o byle gowno a mamie pomoze zrozumiec ze krzywdzi cie nawet tego nie widzac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy jestem natrętna wapniaczką, ale starams ie byc gościnna, rano gdy przyjechała dziewcyzna syna, nic nie zjadał, potem zaproponowałam i zupę zjedli, ona jednak podziabdziała. Zrobiłam placki ziemniaczane z marchwia , nie chcieli, ostro protestując. Objadali sie guma do żucia i lodami. martwiłam sie czy nie sa głodni. Sterczałam w kuchni, robiąc wszystko by im smakowało, nie udało się. Dziewczyna syna nic nie chce u mnie jeść. jak już dziabdzia troszke po wierzchu i zostawia. Czy sie tym martwić? Nie wiem. Kazdy ma o cos pretensję, więc chyba powinnam sie przestac martwić. A Twoja mama pewnie martwi sie o Ciebie. fakt moze za bardzo cie zmusza, no ale pogadaj z nią spokojnie . Ja mam już czasami wsyztskiego dosyć, bo jesli mego zarcia jeśc nie chcą , to chyba przestane sie tym przejmowac i oleję to. kiedys jak będe miała okazje u niej coś zjeśc na pewno odmówie, chocby mnie skręcało. czy to mściwośc? nie, tylko odwet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, mam nadzieje, ze nie! ale powiem ci w tajemnicy ze boje sie tego!!! bo juz zaczynam widziec niektore podobienstwa do mamuni :O i nie lubie jej za to, nawet jej o tym mowilam to sie smiala...i teraz po latach mi sie przyznala ze wie jaką czasem potrafi byc francą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na nastepna jej wizyte planuje długi wypad do marketu, a synowi zostawie zupe w garnku do podgrzania, moze to cos zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bletka.>>>> twoje nadzieje sa bez pokrycia ;)....nasze dzieci sa naszymi kopiami + 10% swojego dodatku czyli moga byc tylko gorsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam, że w kuchni czuje sie jak na egzaminie, jak baleron splątany przepisami, jak ktos , kogo czeka wizytacja. potem gdy odmawiaja mi goscie czuję sie jak okropnie. mam dośc, przestane podtykac i dogadzac żarciem. protestuję, ale tylko na forum, w realu nie mam odwagi tak zrobić.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galantynka>>> to dobry pomysl ;)....jesli nie odniesie skutku nastepny wypad zaplanuj do kina a w garnku zostaw kartke zrobcie sobie cos....aha ale musicie najpierw kupic produkty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo juz nie wiem , jak sie czuję, czy jak wredna ,mało gościnna osoba, czy natretna pani domu, tak na prawde mam dosyc i jestem zła.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam mieszane uczucia, czuje się jednak okropnie. Zupa niby zjedzona, ale tylko przez dziewczyne z wierzchu, a placki ziemniaczano-marchewkowe nie ruszone . ja i mą zzjedlismy, pryz cyzm mą zstwierdizł, że ta marchew wsyztsko sknociła...tak xle i tak niedobrze... Ja chcę do pracy i to na 12 godzin dziennie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż:P Ta karteczka nic nie pomoże, bo jak temat schodzi na inną drogę to jej mówie, że ZACZĘŁYŚMY SIĘ KŁOCIĆ (np) O OBIAD A ZAMIAST TO SKONCZYC TO ONA ZACZYNA PO MNIE JEZDZIC JAKA TO JA OKROPNA JESTEM a ona na to ZE NIE O OBIAD CHODZI i znowu ze jestem okropna i pojebana itd..:| no ludzie.. Litości.. A najgorsze jest to ze musze do pelnoletnosci czekac cale, dlugie 4 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ! czujesz sie jak ktos kto harowal w kuchni by dogodzic domownikom a to zostalo niezauwazone :O......takie sytuacje zrozumialem po wielu latach i bylo mi strasznie glupio....tez kiedys bylem malolatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja mama nie powinna Cie wywywać, ja nikogo nie wyzywam, czasami powiem cos podniesionym głosem, ale zaraz mój syn tez odbiera to jako atak, ale to tylko głosniejksza mowa , jednak ja nigdy go nie obrazam. sam jednak jak sie wscieka to jest ok. Och te dzieci , nawet starsze :) sa wymagające :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zbuntowana, pogadaj z mama spokojnie i z usmiechem , zobaczysz, ze ona się stara....ja chyba mam dosyć, no ale w koncu jestem pania domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZbuntowanaNastolatka>>>> no tak 4 lata....gdy osiagniesz juz wymarzoną 18 to i tak niczego nie zmieni.....nie zmieni sie nic, dopóki nie bedziesz zarabiac na siebie a co za tym idzie decydowac o sobie....zapewniam ze karteczka pomoze ;)....zawsze mozesz pokazac ze wciągu 10 dni mama wywolala 27 gownianych nic nie znaczacych klotni ktore negatywnie odbily sie na twojej mlodej psychice....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własciwie ja rozumię, ona nie lubi mego jedzenia, no ale jak to zrobic by było ok...moze powinnam zapytac co lubi? Juz nie wiem.Podobno jej mama gotuje super, no cóż, ja inaczej gotuję...Czyli jak by co synowi szykuje sie wdechowa teściowa...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co szkoda ze nie ma super niani do dorosłych dzieci, ja bym, taka zaprosiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh...
Tak a propos tego gotowania - dajcie sobie baby na luz! Ktos mowi nie - to nie i juz! Olać! Nic na siłę! Ale nie - wy gotujecie, narzekacie potem ze ktos tego nie je i jeszcze biadolicie, ze sie tyle nameczylyscie! Ja pytam: po jaka cholere? Moja mama na szczescie juz sie nauczyla (choc jestem duzo strasz niz zbuntowana nastolatka, ale mieszkam ciagle z mama) i jak mowie ze nie jemy, zeby nie gotowala, to wreszcie slucha i ..nie gotuje ;) wszyscy mamy luz psychiczny. A co zjemy zalezy tylko i wylacznie od kazdego z domownikow. Ale dawniej tak nie bylo - pyta co chcemy: nic. Gotuje i tak. Jesc nikt nie chce. Pytanie: to po co ja gotowalam?! Odpowiedz: no wlasnie nie wiem, wyraznie mowilismy, ze NIE chcemy nic ;p itd itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach.. przypomniało mi się coś jeszcze:O A więc tak.. 2 miesiące temu przyjechała do nas babcia i musi wysłuchiwać te wrzaski.. I po każdej kłótini mama leci do babci się wyżalić jaka to ja jestem zła, pyskata itd... Ale zapomina w tedy o tym, że babcia lubi opowiadać rodzinie kto jaki jest.. I co o mnie będzie mówić? No ładnie.. mama mi pieprzy opinie w rodzinie a rodzeństwo będzie chwalić..:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale jak przyjedzie jakas choroba to beda wyrzuty sumienia, oj, to przez nasza bierna postawę, ze nie dbałyśmy itp, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh do mezow :D......wydaje mi sie ze tak chcesz dogodzic kulinarnie synowej ze nie zauwazylas ze zaczyna byc ona pepkiem swiata :)...kobieto wyluzuj ! bo wpadniesz w depresje z powodo problemow kuchennych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak po prawdzie to ja gotuje z poczucia obowiązku, no i nawet jak nie chce jeśc dziewczyna syna to ja zwyczajnie z poczucia obowiazku gospodyni domu sie mattwie lub mam wyrzuty sumienia. na pewno, ja nadarzy sie okazja niczgeo u niej nie skonsumuje, chocbym padała z głodu,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja ciocia zawsze mawiała taki wierszyk na te okolicznośc , ale wierszyk nie nadaje sie na forum...szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZbuntowanaNastolatka>>> babcie to najmądrzejsze kobiety na swiecie :) nie mozna ich oglupic jakims glupim gadaniem .....babcia sama wyrobi sobie opinie o tobie , o twoim zachowaniu , no chyba ze sama pokazesz sie z jak najgorszej strony ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle to jestem głupia bo nawet teraz jest mi ich zal , i martwie sie o nich , ot durna baba ze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany tatus
wam chociaz ktos gotuje i pierze ;( a ja sam musze wyzywic oprac i nakarmic swoje dzieci ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo my kobiety juz tak mamy , podkładaja nam kłody pod nogi, a my je odwalamy i scielemy dywany z róz naszym bliskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mhm... Bez przesady.. Jak ci będzie smakowało to czemu nie? Synowej to może nie smakowało bo jej mam gotuje inaczej i się już przyzwyczaiła, a to jej nie podchodzi i wszystko.. No to przecież nie znaczy, że nie lubi ciebie.. Ale jeżeli zaczniesz się tak bardzo martwić o to jedzenie i się jeszcze na niej mścić to staniecie się wrogami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×