Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość osssa

KOCHANKI 3

Polecane posty

Gość dziewczyny bez przesady
nie wiem co Was tak oburza byłam kochanką i wcale nie mam zmiaru piać peanów na temat kochanek dałam się oszukiwać i zwodzić prawie 1,5 roku wyjątkowemu bydlakowi i byłam naiwniaczką i nie mam zamiaru roztrząsać swojego losu na tym topicu, ale znajomym i koleżankom, które pakują się w takie układy też dobitnie i obrazowo tłumaczę w co się pakują nie zawsze słuchają, ale niektórym przydaje się taki prysznic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami warto sobie popisac..wtedy złośc mija i wkurzenie na siebie że tak dawałysmy się robić w tzw. bola..ja byłam w takim czyms cztery lata...porażka...myslę że 3/4 tzw. mezczyzn okazuje sie na koniec takimi samymi nic nie wartosciowymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co piszę
Zgadzam sie z Tobą ...tu mogę wurzucic to z siebie ..nietety z nikim innym o tym nie mogę rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie...nie chce juz zameczac swoich znajomych stekaniem itp..zreszta juz nie mam o czym stekac bo mam nadzieje temat jest definitywnie zakonczony i zaczynam sie cieszyc, że juz ten pan nie szuka ze mna kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja coś napisze
Troche od innej strony. Jako kochanka, ponoć ta jedyna prawdziwa miłość, kobieta życia dla niego. On jest bardzo labilny emocjonalnie, widze to za każdym razem gdy probuje odejść. Bardzo tęskni za dziećmi. Ja nie moge na to patrzeć. Mowie, wróć. Wole by był tam i marzył, tęsknił do mnie niż był ze mną i tęsknił za dziećmi. (Taka huśtawka trwa już 1.5roku. Pisałam o tym kilkakrotnie na "naszych" topicach.) Teraz coraz częściej myśle o tym, że jeśli już oboje staniemy pod ścianą i przyjdzie nam żyć razem to on sobie z tym nie poradzi. Z tęsknotą, z poczuciem winy, z presją jego rodziny. Będzie totalnie rozbity a wtedy popadnie w nałogi (na ciągoty do alkoholu - niby jak każdy ale obawiam się, hmm w zasadzie jestem pewna, że to się pogłębi). Myślę, że wiele z nas nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji, z odpowiedzialności jaka wiąże się ze związaniem z żonatym i posiadającym dzieci mężczyzną. Jestem w kropce. nie wiem co robić. Jestem pewna jego uczucia do mnie. Udowadnia mi to na każdym kroku. Ale wiem też, że bardzo związany jest z dziećmi. wiem, że tak czy tak będzie bardzo cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szczescie nie miałam takich dylematów...moj były super amant miał przyszywanego syna , zresztą nigdy nie było mowy o tym aby zyc razem. Bylismy ze soba bo on mi dawał cos czego mi brakowało..jak czas pokazał pózniej było mu ze mną bardzo wygodnie, przychodził kiedy chciał , na jak długo chciał , moje zdanie sie coraz mniej liczyło w zamian słyszałam jak sie nie podoba mozesz odejsc...i tak tez zrobiłam. Teraz jest obrazony i w sumie nie robi to juz na mnie najmniejszego wrażenia jak keidys kiedy sie czesto obrazał za wszystko co mu nie pasowało.. Co do twojej sytuacji masz racje ..jezeli w gre wchodzą dzieci...biorąc pod uwage ich wspólne relacje mozesz byc znienawidzona przez wszystkich i rowniez przez niego jak zdecydowałby sie ich dla Ciebie zostawic...ja bym chyba nie udzwigneła tego ciezaru w postaci dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewo oliwkowe
Nie dosc,ze jesteście nic nie warte...to i jeszcze bezczelne.Macie czelnosc pisac mi tu o znizaniu się do jakiegos poziomu.wy nie macie żadnego poziomu,to i zniżac sie nie mozecie. Jeszcze niektore z was narzekaja,że na koniec wasi kochankowie zostawili was.A co przecież tak to sie musialo stac...bo z takimi ...tak trzeba postepować. szkoda gadac,bo wy i tak tego nie zrozumiecie.......żeby zrozumiec,to trzeba byc człowiekiem....... Jesteści głupie lafiryndy...które niszcza inne kobiety,ich dzieci i całe rodziny.Żyjcie z tym jak potraficie.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kispad
Jakby chłop był porządny i kochał żonę to żadna inna nie zdołałaby go uwieść. Tak , tak to lafiryndy winne a oni przecież bez mózgu są i nie wiedzą co robią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewo oliwkowe
SUKA nie da pies nie weżmie :-P :-P :-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kispad
Nie wyzywać na te inne , nie złorzeczyć im , tylko za uzdę mężusia Jego winą obarczyć , jemu dokopać , jemu z życia zrobic piekło . Bo to on a nie nikt jest winny rozpadu małżeństwa , krzywdy żony , dzieci , to ON zdradził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewo oliwkowe
:-D :-D przeciez z kochankami ,nie o miłosc chodzi.Facet kocha żone ale jak moze pobzykac na boku :-P to dlaczego nie skorzystac.Potem jest sie czym pochwalic przed kolegami :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz oliwko
kochanka mojego eksa była tak samo oszukiwana jak ja i wykorzystywana. To ona pomogła mi w sądzie rozwieść się z łachudrą. Nie twierdzę, że wszystkie kochanki są ok, bo różnie bywa, niektóre wiedzą w co się pakują, ale wiele nie ... a zdradzający i podle oszukujący jest zawsze facet, mąż, który doskonale wie co robi i to on jest szmatą złamanym chvjem i gnojem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i naprawde bys chciala aby taki facet o ktoyrm piszesz byl towim mezem....ja juz ci mowilam daj na tace, bo teraz juz masz prawdziwa intencje, uchron sie przed takim facetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kispad
Właśnie takie myślenie usprawiedliwia zdradę Bo można pobzykać na boku to dlaczego nie skorzystać ? Przecież faceci tak maja , przecież to TYLKO facet . To tak jakby dawać im pozwolenie na to . Będziesz kochała swojego męża czy partnera i będziesz bzykała się na boku, bo jest okazja? Wątpię , więc nie gadaj głupot o miłości do żony w takim wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko faceci oszukuja
ciekawy punkt widzenia i ma zastosowanie do mezatek bzykajacych sie na boku bo one przeciez nie oszukuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osssa
uczucie mija..przeradza się w przyzwyczajenie, wygodę i poczucie spokojności..tak bywa u mężatek i mężów. Jeśli w takim momencie pojawi się druga osoba z którą chce się rozmawiać, śmiać to nasze zainteresowanie staje się silniejsze, szukamy kontaktu, chcemy aby ta osoba była blisko. Tak to zazwyczaj się zaczyna... Moje nastoletnie dziecko było w kinie na " kobiety pragną bardziej" i podobno film zaczyna się sceną w której mała dziewczynka zbudowała zamek z piasku , po chwili ten zamek zepsuł jej kolega z piaskownicy . Kiedy się rozpłakała ,jej matka wyjaśniła ,że on zrobił to celowo bo podkochuje się w niej:-) czasem trudno jest dorosnąć i zauważyć ,że nasze zamki też piasku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kispad
To działa w druga stronę również i każdym przypadku nie ma miłości do męża czy żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj drzewo oliwkowe
takie jak Ty są najgorsze :-o inną kobietę byłyby w stanie obedrzeć ze skóry, żeby tylko mężusia wytłumaczyć :-o bo on biedny, niewinny, on po prostu został omotany przez wredną sukę, która czatowała na każdym rogu dupę wypinając, aż on kiedyś, biedaczek, no z rozpędu po prostu chujem w jej pochwę wpadł :P no wyjścia po prostu nie miał! ale on niewinny, to ONA jest zła, to ONA jest kurwa. on to przecież facet, a facet nie myśli tylko rżnie, co popadnie. jasne, że rżnie! skoro ma pozwolenie i usprawiedliwienie awansem! bo przecież w razie czego żonka wydrapie oczy tej burej suce, kochance :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ossa podaj mi namiary do siebie, pisalam wczesniej ale moze przeoczylas,,z checia bym zamienila z Toba kilka slow bez tzw. osob trzecich..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oko w oko
a Ty osssa fajna jesteś daj namiary Mam 40 lat i jestem bardzo zainteresowany rozmową i siechem przy Tobie. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzwewo
Przeczytaj co wypisujesz raz jeszcze bo to sie kupy nie trzyma. Wyzywasz kochanki od najgorszych a męża usprawiedliwiasz bo jak dają to bierze. A nie słyszałaś ze tupią tupią aż wytupią!! Co Ty myslisz, że kobiety chodzą z tabliczkami na czole DAJE ZA DARMO!! Irytują mnie takie posty jak Twoj!! Więc powiem Ci tak moj tak właśnie za mną chodził tupał tupał i wytupał, opowiadał, że żona to zimna klucha, nie przytuli nie pochwali tylko ciągłe rozczenia, pretensje. I zlitowałam się nad bidulą, przytuliłam pogłaskałam pochwaliłam i zakochał się jak szalony! Durna babo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesadzasz oliwko
oso... może i przemija, ale moje małżeństwo trwał 3 lata, było w nim wiele radości, śmiechu, seksu, na pewno nie było nudy i spokoju... i to nie przeszkodziło eksowi w poszukaniu sobie kochanki, której naopowiadał bzdur na mój temat, której obiecywał związek i dzieci... to schemat, że faceci szukają nowych wrażeń, gdy związek jest wypalony, znudzony, spokojny... w obecnych czasach to nieaktualny schemat... zdrada może pojawić się w każdej chwili, bo nastąpiło rozluźnienie obyczajów, bo to stało się modne... bo cokolwiek... mało jest par, które starają się ratować związek, łatwiej jest pozwolić mu umrzeć i szkać nowych wrażeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdrady zawsze były i bolą jednakowo bez wzgledu na czasy, tyle że dzis nie jest to juz temat tabu i sie o nich mówi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doremifasola
ja na razie poobserwuje sobie ta rozmowę...... ...też jestem kochanką.....i sama mam męża...........i czy chcecie tego czy nie, ale jestem szczęśliwa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doremifasola
ja mam nadzieję, że szybko nie powiem takich słow jak Ty, ze mam ten etap szczęscia za soba.... mi jest dobrze tak jak jest.....kocham mojego K. a żyję z człowiekiem , który jest moim mężem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drzewo oliwkowe
Myślę,że nie przesadzam.Absolutnie nie usprawiedliwiam facetow jak zdradzaja i swojego meza tez w żadnym wypadku bym nie usprawiedliwila ani zadnego przyzwolenia nie dała.Ale wkurza mnie to.Zgadzam sie z tym ,ze po upływie jakiegos czasu w każdym małżenstwie wkrada sie nuda,rutyna ,no i te motyle tak jagby mniej latały.Czyli wypadałoby popracowac nad związkiem,cos zmienić,cos naprawic.Jasne ,że do tego potrzebny jest czas.Kobiety sa bardziej otwarte i chca cos naprawiac.A facet zaczyna się rozgladac,a móż znajdzie ..............i znajduje ,i co on ma mówić...że to chwilowe nieporozumienia w jego małzenstwie NIE...mowi jaki on biedny,zona go nie rozumie,jest klucha,on juz jej nie kocha.......I co głupia babo ???A ty zdesperowana kretynko tylko na to czekasz.....tupie,tupie i wytupie hihihihi...niewiele ci potrzeba.Szkoda słów....a na ten topik trafilam zupełnie przypadkiem....tylół był na stronie głównej i z ciekawosci weszlam....bo nie chciało mi sie wierzyc,że wogole ktos tu napisze...jestem jednak w szoku....kobiety wiecej lojalnosci i solidarnosci z innymi kobietami i mimo wszystko tego wam zyczę Ale faktycznie szkoda ,ze tu zajrzalam......pozostal niesmak i obrzydzenie .........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kispad
.I co głupia babo ???A ty zdesperowana kretynko tylko na to czekasz..... Tak oliwko, więcej solidarności i kultury przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANKI, KOCHANKI II, KOCHANKI 3, następne będzie KOCHANKI 4 - Zmartwychwstanie:P:P:P nie no z każdym odcinkiem robi sie coraz bardziej żałośnie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doremifasola
nie rozumiem po co zaglądacie w ten topic, wyraznie jest napisane KOCHANKI , ślepe jesteście ?? temat nie dotyczy ciebie wiec spadaj stad, sory za słowa, ale denerwują mnie takie babki, najlepiej idzcie sprawdzic co wasi męzowie robia... ja solidaryzuje sie z kobietami, z kochankami :) pozdrawiam was wszystkie i nawet jesli ma sie to skonczyc wszystko kiedys, i nawet jesli bedzie jeden wielki ryk, to mysle ze dla tych chwil warto.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×