Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona M

Psychologia. Czy mam jeszcze szanse?

Polecane posty

Gość zmartwiona M

Bardzo chcialabym w przyszłości studiować psychologie... najlepiej oczywiście w krk ;) ale zastanawiam się czy mam szanse. Na razie jestem w 2 kl LO na profilu mat- fiz Na pewno będę zdawać rozszerzona matematykę podobno najlepiej zdawać rozszerzony j. polski albo biologie jeśli chce się dostać na psychologię... A biologii uczę się na podstawie i na pewno nie dam rady zdawać jej na rozszerzeniu (jesli w ogolę będę próbować zdawać ten przedmiot) myślicie ze ta matematyka cokolwiek pomorze w dostaniu się na tego typu studia? no i co z ta biologią???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylks
nie tylko pomorze ale i mazowsze:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afdfggl
zdawaj rozszerzony polski. a dlaczego chcesz matematykę, jak chcesz isć na humanistyczny kierunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuckthaluv
przecież psychologia to kierunek humanistyczny, matematyki to są jedynie podstawowe zagadnienia ze statystyki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona M
niestety teraz już za późno na zmianę profilu w LO ;/ lubię matematykę i to bardzo a jednocześnie ta psychologia mnie 'pociąga'. Słyszałam że matma tez jest tam potrzebna i dość ważna ale widocznie ktoś się nie znał... po moim profilu (teoretycznie rzecz biorąc) powinnam kierować się na politechnikę ale fizyka mnie wykańczA!! ughh fizyka = zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona M
ło matko dopiero teraz zauważyłam ten błąd :/ 'pomoże' a nie 'pomorze' sorrkiiiiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyrobisz się jeszcze z rozszerzoną biologią, jak jesteś w mat-fizie to pewnie niegłupia, problemu być nie powinno. Znam ludzi, którzy w ostatnim roku praktycznie zmieniali decyzję i zdawali rozszerzenie na jakieś 70-80% jak nie wyżej... Zwłaszcza że biologia to tylko wykucie na pamięć, materiału nie jest aż tak dużo jak z historii, w półtora roku nawet krowę do matury przygotujesz. A fizyka jest piękna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recydywa
podstawą to jest biologia, szczególnie przy wyborze jakiejś wymyślnej specjalizacji i angielski, bo jest dużo zajęć językowych, przynajmniej tam, gdzie studiują moi znajomi. z matematyką każdy sobie radzi, bo to są podstawowe rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgjkl
Matematyka na psychologii jest taka ważna jak polski jak się studiuje fizyke...jakieś podstawy statystyki dla średnio kumatych i tyle, reszta to czysta humanistyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_123
ja bylam tez na takim profilu w liceum, zdawalam matme i jakos tez w drugiej klasie zdecydowalam ze beda zdawac rozszerzona chemie, sama sie do niej przygotowywalam bo mialam tylko podstawowa, matura poszla mi b dobrze... po tym profilu i zdawaniu matmy mozesz isc na politechnike ale moze na bardziej przyrodnicze kierunki, cos z biologia, chemia, ja akurat studiuje biotechnologie przemyslowa... a co do matury to naprawde jeszcze nic straconego, wez sie sama za ta biologie... a tak wogole to u mnie na studiach tez mielismy duzo fizyki i matmy, fizyka byla o niebo lepsza, poszlo bez problemu choc tez nie lubie tego przedmiotu, wykladowcow mielismy z wydzialu fizyki ale stwierdzili ze nam sa potrzebne tylko podstawy, baa nawet elektronike i elektrotechnike mialam ale z tego byl jeszcze wiekszy looz... nie martw sie na zapas, bo przynajmniej u mnie glownie tyraja nas z przedmiotow kierunkowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vgjkl
Powiem tak, ja nie lubisz dużo czytać, a kumasz matmę, to będzie ci dużo ciężej niż gdybyś miała problemy z matematyką na studiach, a lubiła czytać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co Ty
chcesz na to isc ?? Nie dosc ze 20-30 na miejsce to jescze pracy zero...Ja wiem, kazda chcesz zostac wielka HaeRkąąąą - ale niestety te studia jak każde humanistyczne dają minimalne szanse na pracę. Lepiej startuj na coś konkretnego....albo idź do studium....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze mozliwe
w półtora roku nawet krowę do matury przygotujesz. uśmiałam się wyobraziwszy to sobie... a wyobraźnię mam bardzo plastyczną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recydywa
"Nie dosc ze 20-30 na miejsce to jescze pracy zero" bez komentarza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona M
myślałam jeszcze o matematyce stosowanej ale co dalej? w ogóle czy po takich studiach znajdę później prace? to najważniejsze chyba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mawronka na odwyku
biologia podstawowa jest strasnie łatwa, aż dziecinnie , w gimnazjum arkusze się rozwiązywało :) na rozszerszonej jest cholernie trudna genetyka jak dla mnie ale mus to mus :o fizyka -czarna magia, to chemię jeszcze rozszerzoną będę zdawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejsido
no tak... maturzysci i licealisci biora sie za komentowanie polskiego rynku pracy :) smiechu warte :) dziecko drogie. jak jestes kumatym czlowiekiem i idziesz na studia, ktore sobie wymarzyles i masz pomysl na siebie i w miare jasno nakreslony plan swojego rozwoju, to i po socjologii znajdziesz robote lepsza niz niejeden mgr inz po super-niszowym kierunku na politechnice. (nie umniejszajac nikomu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu bez komentarza, recydywa? Jeśli dziewczyna pisze, że chce iść na psychologie miedzy innymi dlatego, ze z fizyki jest noga, to jednak może powinna to przemyśleć. A co do krowy i nauki matury - pewnie, że wszystkich przedmiotów od zera się nie wyciągnie na 90% raczej... ale jeden czy dwa w razie nagłej zmiany - da się obkuć jak człowiek się zaweźmie. Zwłaszcza takich typowo pamięciowych: biol, chemia, historia - gorzej już z polskim, matmą, chemią czy fizyką. Głowa do góry, też byłam w mat-fizie - u mnie kilka osób w ostatnim roku zdecydowało się na medycynę na studiach, i biologii uczyli się od podstaw. I zdali w większości lepiej niż pełen systematycznych, acz niezbyt lotnych istot biol-chem, który dziubał tą biologię regularnie trzy lata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikagda
ejsido - nic dodać nic ując:-) jak patrzę na moich znajomych to większość z nich znalazło swoją najlepszą pracę o lata świetlne oddaloną od tego co studiowali:-) niestety taka jest rzeczywistość choć nie jest to regułą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_123
jak matematyka stosowana na uczelni zwyklej a nie technicznej to hmm pewnie glownie to moglabys uczyc, no nie wiem moze cos jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Zwłaszcza takich typowo pamięciowych: biol, chemia, historia - gorzej już z polskim, matmą, chemią czy fizyką. Zdecyduj się jaka ta chemia jest :P Zapewniam Cie, że tego na pamięć nie wykujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość recydywa
przemyśleć powinna, z tym się zgadzam. nie zgadzam się jedynie z zarzutami "ale po co Ty" dotyczącymi braku pracy, bo to żałosne stereotypy. praca jest po wszystkim, trzeba mieć pomysł i umieć szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabeska_123
wiesz jesli bedziesz zdawac ta matme to duzo masz do wyboru kierunkow zaczynajac od ekonomii, zarzadzania przez jakies chemie, biotechnologie, ochrone srodowiska az do jakis typowo matematyczno-fizycznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mawronka na odwyku
znajomi co są po fizyce doświadczalnej nie mogą znależć pracy , chyba że w sanepidach jako ktoś tam tylko że oni inwestują w niego ale on ma zakaz wyjazdu za granicę na zarobek :o a pensja za cudowna to nie jest. Kazdy żałuje z nich że nie poszedł na farmację bo każda apteka oferuje pracę :o a teraz na politechnice inne kierunki robią ; budownictwo np :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wtopa :D Nie mam pojęcia o co mogło mi chodzić, podejrzewam że spaczona profilami klas automatycznie po "biol" piszę "chem" a po "mat" - "fiz" :D Pokornie przyznaję się do pomyłki - a chemię wrzucam do drugiej grupy. Chociaż z niezrozumiałych dla mnie przyczyn uchodzi za jednak łatwiejszą od matmy czy fizyki, stanowczo się z tym nie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale po co Ty
"recydywa "Nie dosc ze 20-30 na miejsce to jescze pracy zero" bez komentarza " A nie było tak do niedawna ? Plus socjologia, pedagogika - ludzie na kursy chodzili z prof placac ciezka kase, żeby dostac sie na te studia. I gdzie dzis sa??? W UK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzułmanka1222
Coś Ci poradzę. Psychologia , studia owszem fajne i ciekawe, ale przyszłości to mieć po tym nie będziesz. Skoro jesteś dobra z matmy, możesz pójść na studia po0 których czeka na Ciebie dużo ciekawych ofert pracy. Wiele osób chciałoby studiować np, na politechnice, ale nie ma daru matematycznego. Pomyśl o tym, bo studia szybko przeminą a życie całe pozostanie. Moja bratanica skonczyła psychologię i klepie biedę , na szczeście konczy inny kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×